piątek, 27 stycznia 2017

[Przedpremierowo] "Był sobie pies" Bruce Cameron

Premiera 15 lutego 2017 ale przedpremierowo i w okazyjnej cenie możecie zakupić: TUTAJ

Dziękuję!

„Był sobie pies”, książka, która przez rok nie schodziła z listy bestsellerów New York Timesa, wchodzi na wielkie ekrany!
Oto pełna głębokich uczuć i zdumiewająca opowieść o oddanym psie, który życiową misją czyni wpajanie swoim właścicielom znaczenia miłości i pogody ducha.
Bailey jest zszokowany – po krótkim i smętnym życiu, jakiego doświadczył w postaci bezpańskiego psiaka odradza się w ciele niesfornego szczeniaka. Kiedy trafia pod opiekę ośmiolatka Ethana, który kocha go całym sercem, odkrywa nowe oblicze – dobrego, poczciwego pupila. Jednak życie u uwielbianej rodziny to nie koniec przygód Baileya. Ponownie odradza się w postaci kolejnego psa!
„Był sobie pies” to pokrzepiająca i pomysłowa historia. Doprowadza czytelnika do łez – zarówno tych ze śmiechu, jak i wzruszenia.
Ta książka w piękny sposób pokazuje, że miłość nie zna granic oraz że nasi najbliżsi zawsze są przy nas.
WSZYSTKIE PSY IDĄ DO NIEBA… CHYBA ŻE MAJĄ NIEDOKOŃCZONE SPRAWY NA ZIEMI



"Był sobie pies" to książka idealna dla miłośników zwierząt, a zwłaszcza psiaków. Przepiękna historia, którą poznajemy w punktu widzenia czworonoga. Dla mnie to coś nowego i fajnego. Bardzo podobało mi się to, że mogłam wczuć się w postać psiaka i poznawać wszystko jego oczami. Świetna przygoda, a sama historia niebywale urocza, ciepła, pełna miłości i niewątpliwie jedna z moich ulubionych. Sama kocham zwierzaki, mam ich trochę i jestem wrażliwa na ich punkcie, więc ta powieść pokazała mi jak wygląda psi świat. Jak te zwierzaki czują i odbierają świat. Uważam, że "Był sobie pies" jest cudowna i jestem ciekawa filmu. Obawiam się tylko, że łzy polecą strumieniami.

Pierwsze co przyciąga wzrok, to okładka. Przepiękna, prosta i łapiąca za serce. Psiak z takimi rozmarzonymi ślepkami i uśmiechniętym, ufnym pyszczkiem? Jestem kupiona! Coś pięknego. Często czytając książkę, po prostu zamykałam ją, żeby popatrzeć na ten ufny i przyjazny pysk psiaka. Sądzę, że nie tylko ja zostałam kupiona okładką. W księgarni większość nie przejdzie koło niej obojętnie. Później sam opis, który przekonał mnie od pierwszego przeczytania. Lubię historie, które wzbudzają we mnie wiele emocji, a "Był sobie pies" niewątpliwie do takich należy. Co do tego nie miałam najmniejszych wątpliwości. Później obejrzałam zwiastun filmu na podstawie książki i przepadłam. Książka przeczytana i pokochana całym sercem. Teraz przyjdzie czas na film.

Bailey uważa, że ten świat jest naprawdę pomerdany! Nie ma czemu się dziwić. Jeśli skusicie się na tę przepiękną powieść, sami utwierdzicie się w tym przekonaniu. Tak naprawdę psiaka poznajemy w kilku jego życiach. Na początku jako szczeniaka, który dorasta z trójką rodzeństwa na dziko - bezpańsko, w lesie. Nie będę zdradzała, jakie życie będzie miał później, bo to sama frajda dowiedzieć się samemu, ale co mnie zaskoczyło pozytywnie to, to, że psiak każde życie pamięta. Dzięki temu pewne wydarzenia będą miały ciąg dalszy i tym bardziej wzruszają czytelnika. 

"Był sobie pies", to książka która nie tylko wzrusza i bawi. To książka, która opowiada nam jak ważna jest więź człowieka i zwierzęcia, jak wielkie jest to oddanie i miłość łącząca te dwie istoty. Każdy kto miał, bądź ma ukochanego psiaka, wie o czym mowa. Przychodzi jednak ten czas, kiedy trzeba się rozstać... Żal, cierpienie i smutek temu towarzyszące są obezwładniające i to wie każdy, kto stracił oddanego przyjaciela. I o tym realnym aspekcie nie zapomniał autor. 

Książka Camerona nie jest tylko i wyłącznie dla dorosłego czytelnika. Osobiście uważam, że śmiało można ją podarować trochę starszym dzieciakom, które kochają czytać, ponieważ ta przygoda jest naprawdę wspaniała. Uważam, że "Był sobie pies", to lektura dla każdego i każdemu ją polecam, i polecać będę. A sama na pewno jeszcze kilka razy do niej wrócę. Teraz nie mogę się doczekać premiery filmu! Zapas chusteczek się przyda, to na pewno!


2 komentarze:

  1. Koocham pieski! <3 Gdzieś już mi się obiła o uszy ta książka, a teraz zapisuję sobie jej tytuł, bo na 100% ją kiedyś przeczytam! <3
    No i film też obejrzę. :P *.*
    Pozdrawiam! :)
    recenzjeklaudii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń