czwartek, 17 grudnia 2015

"Serce ze szkła" Kathrin Lange


Dziękuję!

Juli nie jest szczególnie zachwycona, gdy ojciec prosi ją, by spędziła zimową przerwę świąteczną na wyspie Martha’s Vineyard. Jej zadaniem ma być rozweselenie Davida, syna pracodawcy ojca Juli, którego narzeczona niedawno zginęła, spadając z klifu. Po przybyciu na wyspę odczuwa budzącą grozę aurę domu i spotyka zamkniętego w sobie Davida. Mimo że przystojny chłopak traktuje Juli chłodno, ona jest nim coraz bardziej zafascynowana. Wkrótce dziewczyna odkrywa, że wiele kobiet na wyspie zginęło tragiczną śmiercią, a wszystko podobno za sprawą dziewiętnastowiecznej klątwy, od wielu lat skłaniającej młode kobiety do rzucenia się z urwiska w morską otchłań. Wkrótce Juli zaczyna słyszeć głosy i przestaje rozróżniać, co jest prawdą, a co iluzją. Kiedy zakocha się w Davidzie, znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
 Serce ze szkła jest pierwszą częścią trylogii dla młodego czytelnika zainspirowaną  słynną powieścią Daphne du Maurier Rebeka,zekranizowaną przez Hitchcocka w 1940 roku.
Zacznę od tego, że ciężko mi się było przekonać do tej książki. Bardzo chciałam ją przeczytać, ale nie wiem czemu, ciągle odkładałam ją na później. Może przez to, że jest ona kierowana do młodego czytelnika - przez co rozumiem, nastoletniego. Sama nie wiem. Niemniej przyznam, że dobrze mi się ją czytało. Przyjemna, niezobowiązująca lektura, której poświęciłam swój czas i tego nie żałuję. 

"Serce ze szkła" jest tomem otwierającym cykl o tym samym tytule. Nie wiem czy sięgnę po kolejne tomy, ponieważ wątpię, żeby autorka w kolejnych czymś mnie zaskoczyła, aczkolwiek wiem, komu mogłabym sprezentować cały ten cykl. 

Zacznę od bohaterów, którzy są sympatyczni, jednak mało dopracowani i trochę niespójni. Weźmy na to Davida, który był kreowany na takiego bohatera dramatycznego. Wychudzony, zdruzgotany, melancholijny nastolatek, który widzi świat w czarnych barwach. Poznając Davida właśnie takiego, przyzwyczaiłam się do niego i ciągle miałam jego obraz właśnie jako takiego dramatycznego... Jednak autorka czasami sprawiała, że zachowania tego bohatera nijak nie miały się do jego całokształtu. I tym samym gdzieś zatraciła się jego, że tak powiem "prawdziwa natura" (o ile można tak powiedzieć o postaci literackiej, ale niech będzie. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi). Tak samo z postacią Juli. Niby taka niefrasobliwa, rozrywkowa i twarda, a często ma zachowania rozwydrzonej nastolatki. Niemniej i tak polubiłam postaci, jakie stworzyła Lange.

Klimat, jakim oprószona jest historia bardzo mi się spodobał, ale trochę przerysowane były te akcje z pokojówką? Grace. Ale może tylko ja odniosłam takie wrażenie. Niemniej tajemniczość i ten lekko mroczny klimat bardzo mi się spodobał i dodawał całości swoistego uroku. W dodatku autorka bardzo fajnie zaskakuje czytelnika. Może nie za każdym razem jej się to udaje, bo czasem historia jest przewidywalna, ale zakończenie było dobre. 

Język również nie jest skomplikowany i przyjemnie "płynie" się przez treść, przez co nawet nie zauważyłam, kiedy dobrnęłam do końca "Serca ze szkła".

7 komentarzy:

  1. Miałam i nadal mam wielką chęć na tą książkę. Opis fabuły troszeczkę przypomina mi "Mroczne cienie". Jedbak kupno książki przełożę na później, bo nie wydaje się ona obowiązkową lekturą.

    www.wachajac-ksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jej, ale skoro mówisz, że raczej drugi tom nie wniesie niczego innego, a bohaterowie nie są dopracowani, to chyba ją sobie odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno sięgnę po tą książkę. Te wszystkie pozytywne opinie tylko podsycają moją ciekawość.. Mam nadzieję, że się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie zachwyciła mnie okładka, opis już mniej, bo chyba jestem na tę książkę za stara, ale okładka CUDO!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też miałabym obawy przed tą lekturą, literatura młodzieżowa nie leży (już) w moich obecnych klimatach. Myślę, że może być jednak dobrym prezentem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ostatnio czaiłam się na nią w sklepie, ale jakoś się nie skusiłam. Może czytałam początek opisu i mnie nie ruszył. Gdybym przeczytała wcześniej ten wpis, to pewnie byłabym szczęśliwą posiadaczką tej książki.

    OdpowiedzUsuń