wtorek, 26 lipca 2016

"Błąd" Elle Kennedy


Dziękuję!

…on lubi zdobywać nie tylko bramki...
John Logan może mieć każdą dziewczynę. Dla gwiazdy hokejowej ligi uniwersyteckiej życie to nieustająca zabawa i szybkie numerki, ale za zabójczym uśmiechem i luzackim wdziękiem kryje się przybierający na sile strach przed nieuchronną przyszłością bez perspektyw, która czeka go po ukończeniu studiów. Spotkanie z seksowną Grace Ivers, studentką pierwszego roku, jest odskocznią, której właśnie tak bardzo potrzebuje… Jednak gdy po bezmyślnym błędzie ona znika z jego horyzontu, Logan postanawia udowodnić, że zasługuje na drugą szansę.

…ale dla niej będzie musiał wejść na wyższy poziom gry…

Po kiepskim pierwszym roku studiów Grace Ivers wraca na uniwerek w Briar starsza, mądrzejsza, a do tego wybiła sobie z głowy aroganckiego hokeistę, któremu niemal oddała dziewictwo. Nie jest już tą naiwną i prostolinijną dziewczyną, która dawała się wodzić za nos, gdy spiknęli się po raz pierwszy. Jeśli John Logan myśli, że ona znów będzie na każde jego skinienie jak wszystkie znane mu hokejowe króliczki, to jest w błędzie. Chce ją odzyskać? Musi się więc mocno postarać. W tej rozgrywce to Grace dyktuje warunki… i ma zamiar dać Loganowi porządny wycisk.

Po przeczytaniu książki "Układ" przyszedł czas na tom drugi z tego cyklu, czyli "Błąd". Przyznaję, że tom pierwszy był fajny, ale nie podbił mojego serca. Miałam nadzieję, że dwójką będzie lepiej i wiecie co? Jest lepiej! "Błąd" wydaje mi się zabawniejszy, bardziej mnie wciągnął, a bohaterowie przypadli mi do gustu. Co prawda główna bohaterka może nie od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię... Ale z biegiem fabuły lubiłam ją coraz bardziej.

Może zacznę od samego tytułu, który idealnie odwzorowuje się w samej treści. Mamy tutaj dwójkę bohaterów, dla których pewien incydent (chociaż można doszukać się niejednego) okazał się błędem. Obojgu przyjdzie za niego zapłacić... Każdy z nas popełnia błędy, w końcu jesteśmy tylko ludźmi. Jedne mają wydźwięk większy, a inne mniejszy... Nie da się ich uniknąć w swoim życiu. Jeśli ktoś ciągle zastanawia się nad tym, czy warto coś zrobić, czy warto podjąć ryzyko, czy ta gra jest warta świeczki - mówię tutaj ogólnie o różnych wydarzeniach, decyzjach - to żyje ostrożnie, ale również popełnia błędy.
Może wtedy jego największym błędem jest strata czasu na zbyt długie podjęcie decyzji?

Bohaterowie Elle Kennedy (mam takie wrażenie) nie zastanawiają się zbyt długo, zanim coś zrobią. Z jednej strony jest to dobre, zaś z drugiej, czasem mogliby się zastanowić chociaż chwilę, czy gra jest warta świeczki. Pamiętając perypetie Hannah i Garrettam spodziewałam się czegoś identycznego względem Logana i Grace. Zastanawiałam się, co też autorka wymyśli tym razem. I wiecie co? Cholernie mi się spodobało to, co otrzymałam. Oczywiście, powieść jest schematyczna, ale wiecie co? Jakoś wcale, a wcale mi to nie przeszkadza! Co więcej, pragnę poznać kolejne powieści autorki. Pal licho, że będą schematyczne, ważne, że przyjemnie się je czyta, a ten drobny szczegół w ogóle mi nie wadzi.

"Błąd" to taka powieść, po którą warto sięgnąć, żeby oderwać się od otaczającej nas rutyny, szarości... Nudy. Elle Kennedy w swoich książkach nie przebiera co prawda w słowach: bohaterowie nie są łagodnymi w obyciu barankami, przeklinają... Ale również w jej powieściach (przynajmniej w "Układ" oraz "Błąd") znajdziecie sporo opisów scen erotycznych. Nie są one jednak niesmaczne, a powieść ma interesujący wątek, który jednak mimo wszystko, wysuwa się na prowadzenie.

Jeśli więc szukacie wciągającej i całkiem lekkiej powieści, która posiada przyzwoitą fabułę, to sięgnijcie po książki Kennedy! Ja z niecierpliwością wyczekuję kolejnych jej książek. Bardzo podoba mi się styl autorki i to, że jej bohaterowie nie przebierają w słowach. Idealna na wakacje, ale nie tylko. 

7 komentarzy:

  1. A mnie akurat Układ zachwycił. Słyszałam że obydwie te powieści są na tym samym poziomie :) Nie mogę się doczekać lektury!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że wyjątkowo ta książka mnie rozczarowała. Jak dla mnie jest zdecydowanie gorsza od "Układu". Główna bohaterka mnie irytowała a Logan jakiś taki miękki się zrobił.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna, choć słabsza od jedynki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo osób tak twierdzi, a mnie "Błąd" podoba się bardziej :) Chociaż "Układ" też jest fajny.

      Usuń
  4. Na chwilę obecną chcę czegoś więcej niż lekkiej lektury :D

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamierzam na dniach sięgnąć po "Błąd" i cieszę się, że jest zabawniejszy :D W sumie Logan sprawia wrażenie takiego bardziej wyluzowanego gościa.

    OdpowiedzUsuń