środa, 29 sierpnia 2012

"W objęciach lodu" Nalini Singh



Autor: Nalini Singh
Tytuł: "W objęciach lodu"
Tytuł oryginału: Caressed by Ice
Tom: III
Kategoria: Fantastyka, fantasy
ISBN: 978-83-7839-262-0
Data wydania: 09.08.2012
Liczba stron: 512
Tłumaczenie: Ewa Siarkiewicz

"Judd Lauren jako Strzała, oficer w elitarnych oddziałach Rady Psi, był zmuszony robić straszne rzeczy w imię dobra swojej rasy. Teraz jest uciekinierem z Sieci, a jego mroczne talenty czynią z niego najbardziej niebezpiecznego z zabójców – zimnego, bezlitosnego, pozbawionego uczuć. Dopóki nie spotka Brenny… 
 Brenna Shane Kincaid była niewinną dziewczyną, zanim została porwana przez seryjnego mordercę, który pogwałcił jej umysł. Zło porywacza przeniknęło ją tak głęboko, że boi się, że sama zostanie morderczynią. I wtedy pojawia się pierwsze martwe ciało, ofiara tak bardzo jej znajomego szaleństwa. Jedyną nadzieją Brenny jest Judd, jednak jej uczuciowa natura zmiennokształtnej buntuje się przeciw nieludzkiemu zimnu jego osobowości, mimo że między nimi wybucha pożądanie. Ich namiętność, szokująca i pierwotna, naraża na niebezpieczeństwo nie tylko ich serca, lecz także życie." - opis wydawnictwa.

Na książkę miałam wielką ochotę, zwłaszcza po tym jak zapoznałam się z  poprzednimi częściami. Jednak kiedy przeczytałam, że tym razem jest zupełna zamiana ról, stwierdziłam, że po prostu muszę się z nią zapoznać. W tym tomie czytamy o mężczyźnie rasy Psi, który odgrywa jedną z głównych ról i co mnie miło zaskoczyło - wilczyca, a nie kolejny raz lamparty! Byłam ciekawa tego połączenia i co z tego wyszło?

Mogę śmiało stwierdzić, że ta część jest jak dotąd najlepsza. Opowiada ona o żołnierzu bezwzględnym, pozbawionym uczuć i zdolnym do najgorszych rzeczy, i jego stopniowej przemianie. Judd Lauren (samo jego nazwisko bardzo mi się spodobało) jest, a raczej był jednym z najlepszych zabójców Psi - Strzałą. Jak wiadomo Psi mają różne moce. Można znaleźć jasnowidzów, uzdrowicieli, zabójców i bardzo potężne osobniki o mocy telekinetycznej. Judd ukrywa swój sekret, a moc telekinezy trzyma w ryzach. Wie, że mógłby wraz z rodziną stracić azyl jakim obdarzyły go wilki ze SnowDancer, gdyby dowiedziały się, że posiada tak potężny dar jakim był również obdarzony morderca, który w poprzednich częściach wiódł prym. Więc nie ma się czemu dziwić, że ta opanowana i lodowa Strzała trzyma wszystko w tajemnicy. Drugą sprawą jest to, że boi się, iż Brenna - wilczyca, która była maltretowana i torturowana przez wcześniej wspomnianego mordercę, gdyby się dowiedziała o jego tajemnicy, nie chciałaby mieć z nim nic wspólnego, a przecież to właśnie przy niej jego lodowa skorupa topnieje, a kamienne serce zaczyna mocniej bić. To właśnie w nim znalazła oparcie w tych trudnych chwilach, po powrocie do sfory i to właśnie jemu ufała. To on był i jest tym który pomaga utrzymać ją w pionie.

Wątek z pozoru znowu wydaje się szablonowy. Dwoje członków odrębnych i wrogich sobie ras czuje do siebie coś, czego czuć nie powinni. Ona z pozoru słaba dziewczyna, która skradła jego serce i która sprawiła, że stał się lepszym człowiekiem. Oraz on twardziel, arogancki...ten który ma siłę przezwyciężyć całe zło jej świata. Tak oklepane, prawda? Jednak opisane w taki sposób, że przyjemnie się to wszystko czyta i nie ma się nawet żalu o tą szablonowość. Z drugiej strony muszę stwierdzić, że chociaż wątek szablonowy, to postaci zupełnie nie. Sam Judd jest postacią, która nie kojarzy mi się z żadną inną, które do tej pory było mi dane poznać w literaturze. Tak samo jest z Brenną, bo pomimo iż przeszła wiele strasznych rzeczy i podłamała się psychicznie - wyszła z tego praktycznie sama. Nie chciała się poddać i na pewno nie użalała się nad sobą. Robiła wszystko, żeby nie okazywać swojej słabości bliskim, chciała uchodzić za tą "twardą".
Podoba mi się również to, że tym razem jesteśmy świadkami przemiany mężczyzny z rasy Psi, a nie po raz kolejny kobiety. Taka odmiana dobrze zrobiła przynajmniej mnie, jako czytelnikowi.

Książkę czyta się bardzo szybko. Wszystko dzięki wartkiej i barwnej akcji, fajnym i żywym dialogom oraz ciekawemu wątkowi kryminalnemu. To nieprawda, że w książce tej głównym motywem jest tylko romans...na drugim planie rozgrywa się walka ras o dominację i dążenie do władzy, co też jest wciągające już od pierwszego tomu tej serii. Czy sięgnę po część kolejną? Oczywiście, że tak. Bardzo polubiłam świat wykreowany przez panią Singh, więc z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu.
Książkę polecam głównie osobom, które lubują się w paranormal romance i w sumie jakimkolwiek paranormal. Powinna wam się spodobać.

Za książkę dziękuję bardzo Pani Ani oraz Wydawnictwu Prószyński i S-ka



Recenzja pojawi się również na portalu Upadli

10 komentarzy:

  1. Też przypadła mi ta książka do gustu. Muszę jeszcze nadrobić zaległości i przeczytać drugi tom tej serii, bo jakoś mi umknął. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. cała seria mi się podoba i planuję ją przeczytać
    oczywiście nie mam pojęcia, kiedy, ale to zrobię;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Zainteresowała mnie ta książka, muszę poszukać pierwszego tomu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chcę przeczytać tę serię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach. Bardzo mnie ta seria intryguje, lubię takie klimaty :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę serię na oku od jakiegoś czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie nie ciągnie mnie do żadnej książki w stylu paranormal. Jednak być może niedługo najdzie mnie ochota na ten rodzaj literacki i wtedy sięgnę po tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już mi smaka narobiłaś ale pierwsze drugi tom muszę dorwać:p

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam "W ogniu uczuć" jeśli spodoba mi się jak Tobie ta część, dokupię sobie resztę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozbudziłaś moją ciekawość i to ponad miarę :D Teraz nie wiem jak wytrzymam dopóki książka nie wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń