Tytuł: "W niewoli zmysłów"
Autor: Nalini Singh
Tom: I
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2011
Coś o książce:
"W niewoli zmysłów" to pierwsza część
wielotomowej serii o rasie Psi i zmiennokształtnych.
W odrzucającym emocje społeczeństwie Psi, gdzie
karze się za każdą oznakę pożądania, Sascha Duncan ukrywa swoje
uczucia, aby uniknąć potwornej "rehabilitacji" -
dokonanego na rozkaz Rady całkowitego wymazania osobowości... I gdy
dociera do granic wytrzymałości, na jej drodze staje Lucas Hunter -
zmiennokształtny, pół człowiek, pół zwierzę, żądny tych
wszystkich doznań, którymi Psi pogardzają. Sascha ulega
niebezpiecznej fascynacji, nie wiedząc przy tym, że łowca Lucas
poluje właśnie na nią.
Coś o Autorce:
Nalini Singh (ur. 1977) – pochodząca z Nowej
Zelandii autorka licznych romansów paranormalnych. Jej powieści
często zajmują wysokie miejsca na listach bestsellerów „New York
Timesa”, „USA Today” i „Publishers Weekly”, były też
wielokrotnie nagradzane.
Autorka znana może też być wam z takich książek
jak "Krew Aniołów" oraz "Pocałunek
Archanioła".
To moja pierwsza opinia na temat książki więc proszę o wyrozumiałość :)
Więc zaczynam.
Głównymi bohaterami książki są Sascha kardynalna
Psi, która odczuwa emocje, co w jej świecie jest zjawiskiem
zakazanym. Sascha ukrywa się za barierami ochronnymi aby nikt nie
mógł odkryć jej sekretu. Gdyby ktokolwiek dowiedział się, że
jest inna zostałaby poddana "rehabilitacji" co oznacza
całkowite wymazanie osobowości na rozkaz Rady. Na drodze naszej
dzielnej Psi staje Lucas Hunter, jest on zmiennokształtnym, którego
formą zwierzęcą jest pantera. Lucas jeszcze bardziej pobudza naszą
bohaterkę do odczuwania emocji, głównie budzi w niej pożądanie.
Tutaj oczywiście żadnym zaskoczeniem nie będzie to, że nawiąże
się między nimi romans. Nie jest to jednak mdłe romansidło, lecz
ciekawie i barwnie opisana przygoda.
Książkę pierwszy raz zobaczyłam na
stronie http://paranormalbooks.pl/,
podajże w zapowiedziach sobie widniała. Miałam już mały stosik
książek do przeczytania, a ta pozycja widniała na czwartym jego
miejscu. Jednak tak mnie kusiła, że poszła na pierwszy rzut.
Książki zazwyczaj mnie tak pochłaniają, że potrafię je
przeczytać w mig. Z tą pozycją jednak tak nie było. Nie wiem
czemu. Podobała mi się, ale jednak chyba nie miała tego "czegoś".
Książka napisana przyjemnym i prostym językiem. Na pewno spodoba się fanom paranormal i fantasy.
Polecam.
Zastanawiam się czy tylko ja miałam takie dziwne odczucie, że książka przypomina film "Equilibrium".
Przynajmniej sam wątek z Psi i te ich emocje, których
notabene są pozbawieni (swoją drogą film też ciekawy). Wracając
jednak do książki, bohaterowie są tak fajnie wykreowani, że
szybko zaskarbią sobie waszą przychylność. Nie tylko ci główni,
ale również i ci poboczni. Zdradzę wam, że moją najbardziej
zaskarbił sobie Dorian jak i przywódca wilków Hawke.
Książkę oceniam na 5/6
Jeszcze taka ciekawostka : przygotowaniu jest już
kolejna część serii, która nosi nazwę " W ogniu uczuć"
Hmmm, książka ciekawa. A przynajmniej tak się zapowiada. "Ekwilibrium" nie widziałem.
OdpowiedzUsuńW recenzji lekki chaos, ale trochę wprawy i będzie ok :)
Pozdrawiam :)
I pisz więcej. W sensie, żeby dłuższe były :)
OdpowiedzUsuńHej. :-) Na samym początku praktycznie każdy pisze dziwnie (ja swoje pierwsze recenzjo podobne coś nazwałam,,jakbym psu z gardła wyjęła'' ;D). Dalej piszę źle, ale tak najlepiej mi wychodzi, a nie lubię pisać ,,tak jak w szkole''. Więc kilka razy napiszesz, zobaczysz jak piszą inni i będzie ok - zobaczysz. :)
OdpowiedzUsuńA co do książki - niezbyt mnie interesuje, aczkolwiek kiedyś może przeczytam. :)
Pozdrawiam serdecznie!
U każdego z nas był ten "pierwszy raz" (i nawet mi się zrymowało ;D) recenzyjny - ja również nie jestem zadowolona ze swoich pierwszych wypocin, które ni mniej ni więcej, ale właśnie wypocinami były. Lata praktyki, spora ilość napisanych recenzji i pokora, uszy otwarte na rady innych mogą zaprowadzić naprawdę daleko. Także pisz i nie zrażaj się ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, ale czekam z niecierpliwością na kolejne recenzje - może następnym razem coś trafi w moje gusta i będę mogła wypowiedzieć się na temat recenzowanej pozycji.
Powodzenia! ;)
Dziękuję bardzo za wskazówki, cenię sobie zdanie i rady innych :)
OdpowiedzUsuńPostaram się o to, aby było tego więcej jak i o to żeby był mniejszy chaos Panie R :p
Cassiel ja również nie lubię pisać "tak jak w szkole" czytałam Twoje recenzje kobietko i mi się podobają, więc nie dramatyzujemy :D
Kamyk, widzisz? nawet nie czujesz jak rymujesz ;p następnym co będzie opisane, a co teraz czytam jest "Nevermore kruk" więc może trafię w gusta ;)
Pozdrawiam was gorąco! ;)
Sol nie przejmuj się moje pierwsze recenzje, to była jedna wielka masakra. :) Im więcej będziesz pisac, tym większej wprawy nabierzesz i będziesz wiedziała, co z czym się je :)
OdpowiedzUsuńco do książki: też czytałam i bardzo mi się podobała, cieszę się, że i Tobie przypadła do gustu.