poniedziałek, 28 stycznia 2019

"Morderczyni" Sarah A. Denzil

Dziecko zabiło dziecko.


Tak orzekł sąd.
Ale kto tak naprawdę zabił Maisie Earnshaw?

Siedem lat temu sześcioletnia Maisie zostaje zamordowana.
Odpowiedzialność za jej śmierć spada na czternastoletnią Isabel. Dziewczynka nic nie pamięta, ale na ubraniu i dłoniach ma krew Maisie. Sąd skazuje ją za morderstwo.

Leah zaczyna pracę w szpitalu psychiatrycznym dla szczególnie niebezpiecznych przestępców.
Poznaje Isabel i spędza z nią dużo czasu.
Wkrótce zaczyna podejrzewać, że ktoś inny jest winien śmierci dziewczynki sprzed siedmiu lat.
Jeśli tak, to kto to zrobił?
I czy da się zwrócić młodej dziewczynie skradzione dzieciństwo i zdjąć z niej piętno morderczyni?

Jak daleko się posuniesz, kiedy myślisz, że morderca jest niewinny? Nowy thriller autorki bestsellerowego „Milczącego dziecka”

Autorkę poznałam dzięki przeczytaniu jej poprzedniej książki "Milczące dziecko". Jednak nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Nastawiłam się na "będzie dobrze", a otrzymałam "o matko! jakie to jest dobre!". Także... możecie się spodziewać, że książka jak najbardziej przypadła mi do gustu. Ha! Niedopowiedzenie... BARDZO MI SIĘ SPODOBAŁA! Tak lepiej. Zatem przejdźmy do konkretów, bo te na pewno bardziej Was interesują.

Przyznam, że trochę czekałam, aż fabuła się rozkręci, ale było warto. Autorka potrafi budować napięcie i namącić czytelnikowi w głowie. Oj potrafi! po zakończeniu lektury ciągle nachodziły mnie myśli "ale jak to? i co teraz?". Czytając inną książkę, myślami wracałam do Morderczyni - tak to już jest z dobrymi książkami. Nic nie zrobisz.

Pytanie: kto jest tym złym? Czy Maisie rzeczywiście zginęła z rąk dziewczynki? Czy może jednak jest jakieś drugie dno... Jak do tego doszło? Co się stało? I wiele innych, dręczyło mnie podczas lektury. Poza tym, dwie główne bohaterki - Leah i Isabel są tak skonstruowane przez Denzil, że ciężko je rozgryźć. Przekonałam się na własne oczy, że po prostu się nie da i wiecie co? Za kreację bohaterów, autorka powinna dostać owacje na stojąco. Nie chcę za wiele się tutaj rozpisywać, bo mogłabym zepsuć potencjalnemu czytelnikowi zabawę z lektury i rozwiązywania zagadki... A jednocześnie mam tyle do przekazania!

Dlatego nie będę ciągnęła tej opinii... Napiszę jeszcze, że jeśli sięgniecie po Morderczynię, to myślę, że lektura zagwarantuje Wam kilka godzin świetnej rozrywki. Sporo się nakombinujecie rozwiązując zagadkę wraz z bohaterami i nie będziecie się nudzić. Polecam gorąco i sama czekam na tom drugi, bo z tego, co widzę, to Morderczyni jest pierwszym tomem cyklu o Isabel Fielding. Zatem drogie Wydawnictwo Filia - (nie)cierpliwie wyczekuję kontynuacji.

3 komentarze:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki .😊

    OdpowiedzUsuń
  2. To pierwsze zdanie: Dziecko zabiło dziecko już mnie kupiło :D A jeszcze jak to jest thriller! to już zupełnie nie wiem, dlaczego jej jeszcze nie przeczytałam, bo ostatnio gustuję w tym gatunku ;)

    OdpowiedzUsuń