środa, 17 kwietnia 2019

"Ta druga" Michelle Frances



ZA KAŻDĄ DOSKONAŁĄ KOBIETĄ KRYJE SIĘ... STO INNYCH, RÓWNIE PERFEKCYJNYCH, KTÓRE TYLKO CZEKAJĄ, BY ZAJĄĆ JEJ MIEJSCE.
Carrie sporo poświęciła, by znaleźć się na szczycie. Teraz, kiedy ma czterdzieści lat, jest uznaną producentką telewizyjną, ma za męża odnoszącego sukcesy scenarzystę, a czas dzieli między dwa piękne domy. Odchodząc na urlop macierzyński, jest pełna obaw – nie wierzy, że uda jej się znaleźć godną następczynię, która będzie w stanie podołać jej dotychczasowym obowiązkom.

Ale Emma jest inteligentna, zdeterminowana i drobiazgowa. Dokładnie taka, jak Carrie. A skrupulatność, z jaką Emma we wszystkim naśladuje swoją mentorkę, jest wręcz... przerażająca.
Otoczenie Carrie, z jej mężem na czele, już zaakceptowało jej młodą, pełną wigoru zastępczynię, ale świeżo upieczona matka zastanawia się, czy przypadkiem nie zatrudniła psychopatki…
NIELOJALNOŚĆ, KŁAMSTWA, CUDZOŁÓSTWO… MORDERSTWO.
NIEKTÓRE KOBIETY ZROBIĄ WSZYSTKO, BY OSIĄGNĄĆ TO, CZEGO PRAGNĄ.

Pamiętam jakie wrażenie zrobiła na mnie poprzednia powieść Frances pt. "Ta dziewczyna", której recenzję możecie przeczytać o TUTAJ. Zapraszam do lektury. A dzisiaj pochylam się nad tytułem "Ta druga". Książką po której wiele się spodziewałam i wiele otrzymałam. Wzbudziła we mnie wiele emocji i spędziłam podczas jej czytania naprawdę świetny czas. 

Pozwolę sobie odnieść się do tekstu z okładki: ZA KAŻDĄ DOSKONAŁĄ KOBIETĄ KRYJE SIĘ... STO INNYCH, RÓWNIE PERFEKCYJNYCH, KTÓRE TYLKO CZEKAJĄ, BY ZAJĄĆ JEJ MIEJSCE. W obecnych czasach każdy ze sobą konkuruje. Czy to w życiu prywatnym, czy też zawodowym. Zauważyłam, że płeć piękna jest w tym lepsza, co wcale nie jest czymś pozytywnym. Kobiety bywają  dla siebie okropne. Podejrzliwe, zazdrosne, mściwe... Na pewno każda z czytelniczek spotkała się z takim niemiłym zachowaniem. Zamiast się wspierać, to wbijamy sobie szpile. I po co? Jednak nie mogę pakować wszystkich do jednego wora. Są też takie sytuacje, kiedy potrafimy się zjednoczyć i się wspierać. Chociaż czasami nawet w tych dobrych gestach doszukujemy się czegoś złego, bo przecież "tak bezinteresownie?!". Takie mamy czasy, niestety. I właśnie to jest też jednym z kluczowych elementów książki "Ta druga". Poznajemy Carrie i poznajemy tą tytułową - DRUGĄ, którą jest Emma. Zachowanie tych dwóch dam idealnie oddaje całość powyższego tekstu.

Jeśli chodzi o bohaterów książki Frances, muszę przyznać, że autorka naprawdę radzi sobie dobrze z ich kreacją. Pamiętam, jak zachwycałam się postaciami z poprzedniej jej książki. Jak to podobała mi się każda z postaci i tutaj jest tak samo. Oceniam każdą z postaci celująco. Mamy fajnie wykreowane postaci poboczne, czarne charaktery, jak i te, których do końca nie da się rozgryźć. Nie zawiodłam się!

Jeśli chodzi o pomysł na książkę -  tutaj również na plus. Chociaż nie od samego początku się wciągnęłam. Najpierw musiałam się wgryźć w fabułę, a później poszło już całkiem gładko. Działo się wiele. Wielowątkowość tej książki jest jak najbardziej na plus. Wiele w niej zawiłości, ale takich nieogłupiających - że tak się wyrażę. Mamy tutaj miłość, złość, zazdrość, tęsknotę i śmierć. Trzy główne postaci mają dla nas zagadki do rozwiązania, a klucz znajduje się w ich przeszłości.

Ja jestem na tak! Bardzo lubię powieści Michelle Frances i z niecierpliwością wyczekuję kolejnej. A Wam mogę polecić zarówno tytuł "Ta dziewczyna", jak i "Ta druga". Jeśli lubujecie się w thrillerach, powinny Wam się spodobać.

2 komentarze:

  1. "Ta dziewczyna" już czeka na moim regale na swoją kolej ;) Mam nadzieję, że już niebawem nadejdzie jej czas! "Ta druga" też szalenie mnie interesuje i intryguje, więc i po nią na pewno sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książki tej autorki są w moim biblioteczce, ale jeszcze ich nie czytałam. Muszą to szybko nadrobić. 😊

    OdpowiedzUsuń