Krwawa zbrodnia na zawsze odmienia los trzech sióstr. Zostają porwane do świata elfów, bajecznego Elysium. Upływa dziesięć lat; Jude pragnie za wszelką cenę odnaleźć swoje miejsce w krainie elfów – lecz dumni elfowie gardzą śmiertelniczką, a wzgardliwszy od innych jest książę Cardan, najmłodszy i najokrutniejszy z potomków Najwyższego Króla.
By zdobyć pozycję na Dworze, musi rzucić Cardanowi wyzwanie – a następnie ponieść konsekwencje.
Jude poznaje labirynt intryg i ułudy, odkrywa własną przebiegłość i to, że zdolna jest zadać ból, a nawet śmierć. Gdy za sprawą zdradzieckich knowań elfowym dworom zagraża niebezpieczeństwo pogrążenia się w chaosie krwawej wojny, Jude gotowa jest narazić życie, by ocalić siostry i Królestwo.
Pierwsza część trylogii o podstępach i żądzy władzy, czarach i magii – razem z Jude odkrywamy misterną sieć elfowych intryg.
Ho ho! O tej książce chyba słyszał każdy, kto siedzi w temacie książek. Było o niej bardzo głośno na Instagramie czy YouTube. Można śmiało napisać, że jest to książka dość kontrowersyjna, ale wiecie co? Bardzo dobrze! Ja lubię, kiedy o jakichś książkach jest głośno, bo: albo totalnie odechciewa mi się z jakąś pozycją zapoznać (głównie chodzi o erotyki), albo pragnę się przekonać czy dana pozycja mi się spodoba, czy może rzeczywiście coś z nią nie tak (wszystko, prócz erotyków).
Napiszę tak: książka, jeśli chodzi o całość, podobała mi się. Nie jestem nią zachwycona, ale też nie twierdzę, że była słaba. Nie poczułam wielkiej sympatii do głównych bohaterów. Jedynym, który zaskarbił sobie moją sympatię był Loki. W ogóle, ja jakoś upodobałam sobie tego psotnika i w niemalże każdej książce, czy filmie przyciąga mnie do siebie swoją osobą.
Jeśli chodzi o tematykę elfów, mam za sobą sporo książek, w których główną rolę grały te postaci. I jeśli chodzi o kogoś, kto dopiero wchodzi w świat fantasy i elfiego świata, to książka Holly Black jest jak najbardziej dla niego. Jeśli chodzi o osoby, które lubują się w fantastyce i znają się z elfami w różnej postaci - mogą być zawiedzione. Ja osobiście mam jedną z ulubionych elfich serii i jest to seria autorstwa Julie Kagawa "Żelazny dwór". Żałuję, że nie wydano kolejnych tomów. Zaś nie przypadł mi do gustu cykl "Talon". Niemniej... twórczość Holly Black znam z innych jej powieści i twierdzę, że jest dobrą pisarką.
Dlaczego nie polubiłam się z Jude i Cardanem? Hm. Jak dla mnie, są to postaci zbyt - nie wiem czy to idealne stwierdzenie, ale - wymuskane, wypracowane jakby na siłę? Nie czułam tutaj tej lekkości ich bycia. Co prawda Jude, to postać konsekwentna od początku, do końca - gdzieś już widziałam to określenie i się z nim zgadzam. Cardan zaś niby powinien być zabawny i powinien mieć postawę takiego pokrzywdzonego łobuza, a moim zdaniem jest taki... Niestety taki... nijaki.
Najlepsze jest jednak to, że jestem niesamowicie ciekawa, jak potoczą się losy Jude i Cardana. Ponoć 2 tom jest zupełnie inny, więcej w nim mrocznej i politycznej intrygi.
Też żałuję, że nie wydano kolejnych tomów "Żelaznego dworu". Czytałam bardzo dawno, niewiele już pamiętam, ale byłam wtedy zachwycona nim. Co do "Okrutnego księcia" to również mi się podobał i bardzo ciekawi mnie co wydarzy się w kontynuacji. :)
OdpowiedzUsuńZainfekowana książka
Też ostatnio poznałam "Okrutnego księcia', jednak znalazłam w tej książce więcej pozytywów ;) Drugi tom też bardzo mi się podobał.
OdpowiedzUsuńKoszulka fest, nosiłbym!
OdpowiedzUsuńTa książka mnie naprawdę intryguje, choć opinie o niej są tak różne! Może jednak poczekam do publikacji drugiego tomu i zobaczę opinię czytelników :)
OdpowiedzUsuńFakt, o tej książce było tak głośno w Internecie, że nie dało się jej nie zauważyć. Chciałabym ją przeczytać, by zobaczyć czy faktycznie zasługuje na tyle "hałasu" :)
OdpowiedzUsuńA koszulka sztos! Gdzie taką można znaleźć?