niedziela, 17 marca 2019

"Zostań ze mną" K.A. Tucker


Nowa powieść bestsellerowej autorki K. A. Tucker!
Calla Fletcher nie miała nawet dwóch lat, gdy matka wywiozła ją z Alaski, nie mogąc dłużej znieść izolacji i wiejskiego trybu życia. Dwudziestosześcioletnia dziewczyna zna tylko życie w wielkim, zatłoczonym Toronto. Kiedy dowiaduje się jednak, że dni jej ojca, który pozostał na Alasce, są policzone, zdaje sobie sprawę, że nadszedł czas na długą podróż do odległego miasteczka, w którym się urodziła.
Calla stawia czoła dzikiej przyrodzie, dziwacznym porom naturalnego światła, wygórowanym cenom, nawet konieczności korzystania z wychodka, a wszystko to, by poznać ojca. Podczas gdy dziewczyna stara się przywyknąć do surowego środowiska, nieuczesany, arogancki miejscowy pilot, który pomaga w prowadzeniu firmy czarterującej samoloty jej ojca, nie potrafi sobie wyobrazić życia w jakimkolwiek innym miejscu na świecie. I z chęcią odstawi Call do domu, przekonany, że jest zbyt rozpieszczona, by poradzić sobie na odludziu.
Niebawem jednak między dwojgiem zupełnie różnych ludzi, rodzi się nieoczekiwane uczucie. Calla nie zamierza jednak zostać na Alasce, a Jonah nigdy z niej nie wyjedzie.
Czy przystojny pilot i rozkapryszona dziewczyna z Toronto znajdą w końcu do siebie drogę? Czy będą potrafili poświęcić się dla miłości? Czy powtórzy się historia rodziców dziewczyny?

Jeśli macie ochotę na przyjemną historię obyczajową, to z całym sercem polecam Wam "Zostań ze mną". Już sama okładka wprawia w taki spokojny i nostalgiczny nastrój.

Bardzo cieszy mnie to, że wydawnictwo posłuchało swoich czytelników (ogromne brawa!) i zostawiło powyższą okładkę. Jestem w niej zakochana. W tej prostocie, zieleni i... W kapeluszu dziewczyny ze zdjęcia. Też chcę taki! 

K. A. Tucker już znam z jej poprzednich książek. Mam za sobą "Przez niego zginę", która bardzo mi się podobała. Jest również "Dziesięć płytkich oddechów", która kompletnie mi się nie podobała. A teraz przyszedł czas na "Zostań ze mną", która sprawia, że nawet teraz się uśmiecham. I jest dowód na to, że warto dawać szanse autorom, nawet jeśli kilka ich książek nam się nie podobało, bo może nam się nie podobać 5 książek tego autora. Natomiast ta 6 nas w sobie rozkocha. 

Pokochałam każdą z postaci, jakie stworzyła Tucker. Podczas czytania tej książki, przeżywałam wszystko, co się z nimi działo. Nie wiem czy już ochłonęłam po tej lekturze, bo pisząc tę opinię, nadal targają mną emocje, ale spróbuję coś sklecić. Wracając do postaci. Calla, jako główna bohaterka tej powieści jest postacią bardzo sympatyczną (jak każda w tej książce). Opuszcza swoje wygodne życie i wyrusza w podróż. Surowy klimat Alaski niekoniecznie jej pasuje, ale co zrobić. Z początku myślałam, zupełnie tak samo jak Jonah, że Calla jest taką wymuskaną, delikatną i próżną dziewczyną, która nie odnajdzie się w tym surowym klimacie. Okazuje się jednak, że oboje z Jonahem się myliliśmy, bo to naprawdę konkretna i twarda dziewczyna!

Jonah, to ten typ bohatera męskiego, który ja bardzo lubię. Surowy, męski, zabawny, złośliwy, taki trochę mruk, ale bardzo opiekuńczy i o złotym sercu. Bohater, do którego trzeba się przekonać, ale kiedy już to zrobicie (a szybko do tego dojdzie), pokochacie go. Jonah nie miał łatwego życia i to właśnie ono sprawiło, że jest taki, a nie inny.

Ojciec i matka Calli, nastoletnia Mabel, Agnes oraz Simon - nie znajdziecie tutaj toksycznego charakteru. Mam wrażenie, że Tucker podczas tworzenia ich postarała się jak nigdy. Już dawno nie czytałam powieści w której byłyby tak pozytywne, sympatyczne postaci. Tworzą one kwintesencję "Zostań ze mną".

Poza tym bardzo podobał mi się pomysł na fabułę. Motyw przebaczenia i powrotu w rodzinne strony. To ogromne poświęcenie prawdziwej miłości. Autorka kupiła mnie również samym miejscem, w którym odbywa się główny wątek - Alaska. Przepięknie! Niech napisze jeszcze coś, co będzie miało miejsce w Australii i będzie kolejna miłość z mojej strony. 

Jeśli chodzi o "Zostań ze mną", to ja jestem ogromnie na tak i Wam również polecam tę powieść. Z całego serca!

2 komentarze:

  1. Twoja recenzja bardzo mocno do mnie przemawia. Na pewno, sięgnę po książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię książki tej autorki, wiec z czasem i po te powieść sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń