środa, 25 stycznia 2012

"Spętani przez bogów" Josephine Angelini

Tytuł: "Spętani przez Bogów"
Auror: Josephine Angelini
Tom: I
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011


Coś o Autorce :

Młoda Amerykanka Josephine Angelini wywołała w roku 2011 swoim debiutem burzę wśród wydawców na całym
świecie. Amerykański wydawca zapłacił za nieskończony tekst ponad milion dolarów za prawa do publikacji Spętanych przez bogów. I kupił dwa dalsze nienapisane jeszcze tomy trylogii (Dreamless i Jlium).
Powieść stała się jedną z najgłośniej komentowanych książek roku na portalach czytelniczych na całym świecie jeszcze przed premierą w maju 2011 roku. Polska premiera ma miejsce w miesiąc po światowej.



Na początek chciałabym coś powiedzieć o samej okładce. Która przyciągła moja uwagę. Sama w sobie czcionka jaką jest napisany tytuł ma to coś. Okładka jest matowa i miła w dotyku. Przedstawia jak mniemam naszą główną bohaterkę Helenę. Na okładce znajdują się opinie znanych autorów takich jak Lauren Kate - autorki Upadłych, która wyznaje, że sama równie mocno zakochała się w Lucasie jak Helena. (W sumie się jej nie dziwię, ale o tym nieco później) W zachwyt nad powieścią wpadła również autorka Paranormalności - Kiersten White. Opinie właśnie tych znanych osób, których dzieła również są znane i ciekawe przyciągają czytelnika i zachęcają do przeczytania powieści. Bo przecież, skoro tacy autorzy zachwalają dzieło Josephine to warto przecież po nie sięgnąć. Czyż nie?

Teraz coś o samej powieści.
Helena. Zwyczajnie niezwyczajna dziewczyna, która chodzi do szkoły średniej i wiedzie na pozór normalne życie wśród swoich przyjaciół. Wychowywana tylko przez ojca. Gdyż jej matka zostawiła ich jak była małą dziewczynką. Zniknęła z jej życia nie zostawiając żadnych śladów po sobie. Żadnych zdjęć, przez co dziewczyna nie pamięta jak wygląda jej matka. 
Helena przez cały ten czas myśli, że matka jej nienawidziła i dlatego zostawiła jej ojca i ją samą.
Jedyną rzeczą jaką dziewczyna ma po swojej matce to naszyjnik, którego nigdy nie zdejmuje.
Na wyspę gdzie mieszka nasza główna bohaterka wprowadza się tajemnicza liczna rodzina. Budzi to niemałe poruszenie w mieszkańcach. Wszyscy na około non stop mówią o nowych przybyszach. 
Helena zdaje się tym faktem bardzo rozdrażniona. Pytanie brzmi dlaczego?
Przecież nie zna żadnego z nich, nigdy nie widziała ich na oczy więc wydaje się to dziwne.
W tym samym czasie gdy Delosowie przybywają do Nantucket Helenę nawiedzają okropnie realistyczne koszmary. Dziewczyna zaczyna też mieć przerażające wizje.
Jednak co gorsza jej pierwsze spotkanie z młodymi Delosami nie należy do najnormalniejszych. Helena rzuca im się do gardeł. Dosłownie. Nie jest w stanie pojąć skąd ta nienawiść się u niej pojawiła. Przecież zawsze była miłą, spokojną i normalną dziewczyną. Co najdziwniejsze nienawiść i chęć mordu jest odwzajemniona. Lucas i jego rodzina też nie pałają do niej miłością.
Jak się później okazuje jest to sprawka Erynii, czyli furii szlochających krwawymi łzami, wywodzącymi się z greckiej mitologii. Ścigają one i karzą złoczyńców, są materialnym przejawem gniewu zmarłych.

Kiedy Lucas i Helena ratują sobie nawzajem życie. Erynie zostawiaja ich w spokoju i wtedy dochodzi między nimi do czegoś głębszego. Zakochują się w sobie. Młody Delos wyjawia Helenie prawdę o sobie i o niej. Uświadamia jej jak bardzo jest niezwykła. Helena, ta która właśnie nie chciała być dziwolągiem, zawsze pragnęła być zwyczajną dziewczyną, która pragnie opuścić wyspę. Teraz dociera do niej, że nigdy taka nie będzie i że grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo, któremu tylko Delosowie mogą zapobiec, chroniąc ją i trenując aby sama mogła się bronić.

Na początku Lucas nie wydawał mi się jakoś specjalny, żebym zamieniała się w ochy i achy nad jego osobą. Jednak po jakimś czasie czytania książki zmieniłam zdanie. Nadal się nad nim nie zachwycam jak Lauren Kate. Jednak chłopak ma coś w sobie co sprawia, że bardzo polubiłam jego postać. Bo czy nie można lubić chłopaka, który tak szczerze kocha i jest tak bardzo oddany swojej miłości?

"Nie mogę cię stracić - wysapał Lukas, odrywając usta od jej ust. - Dlatego nie powiedziałem ci całej prawdy. Myślałem, że gdybyś wiedziała, jak kiepsko to wygląda, to byś ode mnie uciekła. Chciałem, żebyś miała nadzieję. Nie zniosę, jeśli z nas zrezygnujesz."
I właśnie tak kocha Lucas Helenę. Mimo, że ich miłość jest niebezpieczna i nie ma prawa bytu. Więc:


"Czy miłość zdoła przezwyciężyc przeznaczenie?" 
Ja mam nadzieję, że tak i życzę im tego. 


Autorka fantastycznie wplotła mitologię w powieść. Jestem pod wrażeniem tego jak łatwo się to czyta i nie idzie się w tym pogubić. Wszystko jest czytelnikowi wyjaśnione tak aby mógł z łatwością wejść w świat Heleny i Lucasa. Podoba mi się też jak poboczne postacie są wykreowane. Poznajemy nie tylko to co się rodzi pomiędzy głównymi bohaterami. Lecz również jesteśmy na bieżąco z rozwojem innych postaci. Mnie osobiście do gustu przypadła przyjaciółka Heleny - Claire. Mała, zadziorna i waleczna. Polubiłam również Hektora, który dla swojej rodziny zrobi wszystko. Chroni swoich bliskich i lepiej żeby nikt ich nie krzywdził, bo będzie miał z nim do czynienia. Książkę czyta się lekko, przyjemnie i szybko. Jednym słowem? Pochłania :)



sub by: paranormalbooks.pl

Tutaj filmik, który znalazłam na YT. Muszę przyznać, że Helena może być... jednak Lucasa wyobrażam sobie zupełnie inaczej ;p

Moja ocena: 5,5/6
Nigdy nie mów nigdy.

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Stosisko moje.


Witam  oto moje stosisko na odchamienie sie po sesji :)
Za jakość zdjęcia przepraszam, niestety brat podwędził aparat i nie miałam innego wyjścia jak zrobić zdjęcie Ipodem.

To jedziemy z koksem. Zacznę od góry:

  1. "Ostatni akord" Erich Segal (książka kupiona za 'grosze'bo aż za 10 zł)
  2. "Nie mów nikomu" Harlan Coben (jak wyżej)
  3. "Jedz. Módl się. Kochaj." Elizabeth Gilbert (pożyczona od mojej wspaniałej koleżanki, którą zaraziłam swoją manią do książek. Asiaaa! :D)
  4. "Spętani przez bogów" Josephine Angelini (prezent gwiazdkowy)
  5. "Promień srebra" Jayne Castle (Jayne Ann Krentz) (też od Asiaka)
  6. "Mag niezależny I" Kira Izmajłowa (zakup własny)
  7.  "Mag niezależny II" Kira Izmajłowa (zakup własny) 
  8. "Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafón (pożyczone od kuzynki)

Nie wiem za co się mam pierwsze zabrać. Chyba "Cień wiatru" pójdzie w obroty.
Spętanych już kończę, więc opinia pojawi się za jakiś czas :) Stosik skromny jednak cieszy moje oczy.

Pozdrawiam!

piątek, 20 stycznia 2012

"Ukąszenie Pająka" Jennifer Estep


Tytuł: "Ukąszenie Pająka"
Autor: Jennifer Estep
Tom: I
Wydawnictwo: Dwójka bez sternika
Rok wydania: 2011

 Jak widzimy okładka przedstawia  główną bohaterkę Gin. Odwróconą tyłem do obserwatora, a zwróconą w stronę miejsca bliskiemu jej sercu. Knajpka 'Wesoły Prosiak'. To tutaj Gin Blanco znalazła schronienie gdy będąc małą dziewczynką straciła wszystko co kochała. Knajpka należała do jej łącznika, a zarazem jednej z najbliższych jej osób. To on był jej mentorem. To on nauczył ją jak być silną i pomógł się jej stać tym kim jest - zabójczynią o pseudonimie Pająk. Stąd też nazwa książki 'Ukąszenie Pająka'.

"Mam na imię Gin i zabijam ludzi.
Mówią o mnie Pająk. Jestem najgroźniejszym płatnym zabójcą na Południu.''
Gin. Gin. Gin. Cóż można powiedzieć o tej istotce. Jak wyżej widać. Lepiej z nią nie zadzierać.
Najlepsza zabójczyni, która : pojawia się, zabija i znika. Ot to cała ona. Nie zostawia śladów po sobie. Czysta robota. Gin posiada moc Kamienia i Lodu. Z czego magia lodu jest słabsza i pozwala jej jedynie wyczarować np. wytrych czy też nóż.
Jednak ktoś był na tyle głupi, żeby naszą bohaterkę wykiwać i tym samym wkurzyć (delikatnie mówiąc). 
Ktoś tajemniczy zamordował jej zwierzchnika, który był jej jak ojciec. Zamordował to mało powiedziane, torturował go w brutalny sposób. Gin pragnie zemsty i nie zawaha się zabić każdego kto stanie jej na drodze. Los chce jednak, że na jej drodze pojawia się praworządny i polujący na nią przystojny detektyw Donovan Caine. Tak się składa, że nasza pani Pająk załatwiła jego partnera. Miała ku temu powody, ale Caine o nich nie wiedział. 
I wtedy zaczyna się zabawa.


Książkę zakupiłam gdyż zaintrygował mnie jej tytuł i opis. Recenzji ani opinii nie czytałam więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Kupiłam ją, że tak to powiem... na czuja. Jak się okazało, czuja mam dobrego. Po ciężkim dniu przysiadałam sobie z tą oto książką i mogłam się oderwać od rzeczywistości. Książka już od początku mnie zainteresowała i wciągnęła w świat Pająka. Umożliwiła mi to nie tylko fabuła, ale również łatwość z jaką się ją czyta. Pisana jest w pierwszej osobie co też umożliwia czytelnikowi wcielić się nieco w postać Gin. Przynajmniej ze mną tak było. 


Autorka tak opisała elementy nadprzyrodzone i magię, że wydają się całkiem naturalne w świecie Ashland.
Każda istota ma swoje miejsce w książce. Bogacze władają magią żywiołów, wampiry upajają się krwią i seksem, olbrzymy mają rolę ochroniaży.

Tajemnica, zdrada, sensacja, kryminał,romans,szczypta humoru.
Czyli wszystko to co pojawia się w tej książce. Jak dla mnie bomba.

Chciałam ostatnio przeczytać właśnie coś w tym stylu. Nieprzesadzony romans, ale za to wątek kryminalny jak najbardziej rozbudowany. Już chciałabym dorwać kolejną część. Autorka zasiała na końcu ciekawość w czytelniku. Ujawniając pewną ciekawą rzecz. Jaką? zapraszam do przeczytania.

Moja skromna ocena to 4/6. Dlaczego? dlatego, że dostrzegłam w niej pewne błędy i znalazły się też drażniące mnie momenty. Czasami czułam, że czytam to samo (niektóre zwroty zupełnie zbędne) już dziesiąty raz. Może rzeczywiście tak było? no cóż, to chyba jedyne co mi się w niej nie podobało.
''Śmierć to pod wieloma względami wyzwolenie.
Koniec cierpienia.
Ucieczka w inny świat"






niedziela, 8 stycznia 2012

"NEVERMORE KRUK" Kelly Creagh

Tytuł: "Nevermore Kruk"
Autor:  Kelly Creagh
Tom: I
Wywawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2011

Coś o książce:

Romans, horror i szczypta humoru. “Nevermore” to opowieść o Varenie i Isobel, milkliwym, często sardonicznym gocie i ślicznej, cieszącej się popularnością, cheerleaderce. Zrządzeniem losu tych dwoje zostaje zmuszonych do wspólnej pracy nad projektem z literatury. Dziewczyna szybko ulega fascynacji niepokojącym światem Varena – opisanym na kartach dziennika i wyśnionym światem, w którym ożywają najkoszmarniejsze opowieści Edgara Allana Poego.
Coś o Autorce:

Kelly Creagh to przesympatyczna młoda kobieta, pasjonatka kawy, literatury Edgara Allana Poego oraz starożytnej sztuki tańca brzucha. Gdy nie pisze, nie czyta, nie spędza czasu z przyjaciółmi, spełnia się jako tancerka i instruktorka. Książka "Nevermore" jest jej literackim debiutem. Już niebawem ukaże się drugi tom trylogii o Varenie - "Enshadowed".


"Martwą ciszę wiercąc wzrokiem,
nie ruszyłem się ni krokiem,
Tylko drżałem, śniąc na jawie sny,
o jakich nie śnił nikt."
- Edgar Allan Poe


Zacznę tym razem od okładki. Jak dla mnie okładka jest genialna. Bardzo trafiła w mój gust. Jak widzimy na okładce jest czarny kruk na białym tle. Oprawa książki jak najbardziej pasuje do jej wnętrza,idealnie odwzorowuje fabułę . Można by rzec, że jest idealna. Nie wyobrażam sobie aby widniała na niej jakaś tandetna "kolorowanka", bądź też jakaś postać - co się zdarza teraz coraz częściej. Mam wiele książek w domu i na większości z nich widnieją postacie. Jednak okładka "Nevermore" jest oryginalna i miła dla oka. Napis w barwie fioletu też jak najbardziej trafiony. Z przodu jak i z tyłu opakowania tej książki jest napisane : "Uważaj czego pragniesz... możesz to otrzymać" - tajemnicze i kuszące jak dla mnie i odzwierciedlające fabułę książki.

Teraz coś o bohaterach.
Główną bohaterką jest piękna, słodka i popularna Isobel, która ma swoją równie piękną i słodka jak i popularną paczkę przyjaciół. Znajome? cóż w wielu amerykańskich produkcjach filmowych występują takie zjawiska.  Z początku zraziło mnie to i pomyślałam "Czirliderka i got? no to będzie ciekawie" i jak widać dobre myśli mnie naszły.Jest ciekawie.
Wracając. W życiu naszej głównej bohaterki dochodzi do radykalnych zmian. Można by nawet rzec, że jej życie obraca się o 180 stopni gdy poznaje ponurego i cynicznego Varena Nethersa. Varen jest gotem, który nie jest akceptowany,a w szkole uważają go za świra. Czemu się dziwić? chłopak ma półdługie zafarbowane na czarno włosy, jak widać po ubraniach jego ulubionym kolorem jest czerń. No i jeszcze te wszystkie łańcuchy, pierścionki na palcach i przekłuta warga. Małomówny i zamknięty w sobie. Różne plotki chodzą na jego temat po szkole. Nikt jednak nie wie co tak naprawdę siedzi w tym tajemniczym chłopaku. Jakie straszne sekrety ukrywa przed światem.(Mnie sie osobiście Varen jak najbardziej podoba.)
Jednak los połączył naszą różową czirliderkę z Panem Mrocznym za sprawą pewnego projektu, który dotyczył Edgara Allana Poego. I tutaj się zaczyna wszystko.
Niby zwykły projekt. No właśnie niby.

Autorka świetnie zrobiła opisy. Są one tak dopracowane i realistyczne, że można bez problemu wejść w świat Isobel i Varena wraz z nimi uczestnicząc w powieści. Język jest prosty, co sprawia, że książkę czyta się lekko i przyjemnie. Humor jest wplatany ze smakiem. Często na mej twarzy książka wywoływała uśmiech.

1.
"O Boże, pomyślała. Wszystko, tylko nie to.
- Proszę - bąknęła do swojego kotleta - nie rób tego.
- Nie żyje - stwierdził. - Raczej nie usłyszy."
2.
"- To, że ubieram się na czarno i prowadzę prywatny dziennik, nie oznacza, że wysadzę szkołę w powietrze. Albo będę terroryzował bezmyślne czirliderki, skoro już o tym mowa.
- Jesteś złośliwy.
- Akurat  cię to obchodzi.
- A jeśli tak ?
Isobel natychmiast zasłoniła usta. Poczuła pod dłonią, że jej policzki robią się gorące. Skąd jej to przyszło do głowy ?
- Nie obchodzi cię. - zapewnił. - Dbasz tylko o swoje puchate, różowe ego."
Mnie jednak najbardziej rozbroił moment przedstawienia projektu. Fragmentu nie zamieszczę, gdyż zająłby on sporo miejsca, a nie chodzi i to aby przepisywać całą książkę.

Czymś co mnie jeszcze urzekło są wiersze i opowieści Edgara Allana Poego. Autorka nie ukrywa, że jest jego fanką. Przyznam się, że nie czytałam niczego co napisał Poe. Po przeczytaniu 'Nevermore' jednak nabrałam na to ochoty. Zaciekawiła też mnie jego historia opisana w książce. To jak zginął, co mu się przytrafiło i jak wyglądało jego życie.

Najbardziej zaskakujące jest zakończenie. Jest tajemnicze i całkowicie nieprzewidywalne z resztą... jak cała książka. Może na początku przypominała błahe opowiadanie o zwykłych nastolatkach i ich równie płytkich problemach jak np. problem z kim siedzieć na stołówce w porze obiadowej.
Jednak po wciągnięciu się w literaturę czytelnik odkrywa, że za tym  wszystkim kryje się coś więcej. Coś co przekracza granice normalności. Coś przerażającego z czego nie zdajemy sobie sprawy na co dzień. Coś co po przekroczeniu świata snu okazuje się równie rzeczywiste, kuszące i jakże zwodnicze.

Przyznam szczerze, że na początku wątpiłam w to aby w książce było coś z horroru. Romans i humor oczywiście, ale horror? do połowy czytając zanosi się na coś w ten deseń. Jednak powątpiewałam w to, że mnie zaskoczą te wejścia grozy, że tak powiem. Jakże miłym zaskoczeniem było to, jak bardzo się myliłam. Akcja która mnie zaczęła tak wciągać iż nie mogłam oderwać się od książki i ciągle powtarzałam sobie "jeszcze jeden rozdział i koniec" (ponieważ miałam projekt zadany na zaliczenie przedmiotu na uczelni). Przyznam się, że projekt poszedł w odstawkę. Tak mnie wciągnęła powieść Kelly Creagh.
Finał jest taki, że projekt skończony i książka również, co widać po umieszczeniu tejże recenzji.
Tak więc książkę jak najbardziej polecam. Sama czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

Moja ocena. Z czystym sumieniem daję 10/10



"Sny i słowa mają moc większą, niż można sobie wyobrazić..."


środa, 4 stycznia 2012

"W niewoli zmysłów" Nalini Singh




Tytuł: "W niewoli zmysłów"
Autor: Nalini Singh
Tom: I
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2011


Coś o książce:
"W niewoli zmysłów" to pierwsza część wielotomowej serii o rasie Psi i zmiennokształtnych.
W odrzucającym emocje społeczeństwie Psi, gdzie karze się za każdą oznakę pożądania, Sascha Duncan ukrywa swoje uczucia, aby uniknąć potwornej "rehabilitacji" - dokonanego na rozkaz Rady całkowitego wymazania osobowości... I gdy dociera do granic wytrzymałości, na jej drodze staje Lucas Hunter - zmiennokształtny, pół człowiek, pół zwierzę, żądny tych wszystkich doznań, którymi Psi pogardzają. Sascha ulega niebezpiecznej fascynacji, nie wiedząc przy tym, że łowca Lucas poluje właśnie na nią.
Coś o Autorce:
Nalini Singh (ur. 1977) – pochodząca z Nowej Zelandii autorka licznych romansów paranormalnych. Jej powieści często zajmują wysokie miejsca na listach bestsellerów „New York Timesa”, „USA Today” i „Publishers Weekly”, były też wielokrotnie nagradzane.
Autorka znana może też być wam z takich książek jak "Krew Aniołów" oraz  "Pocałunek Archanioła".



To moja pierwsza opinia na temat książki więc proszę o wyrozumiałość :)
Więc zaczynam.
Głównymi bohaterami książki są Sascha kardynalna Psi, która odczuwa emocje, co w jej świecie jest zjawiskiem zakazanym. Sascha ukrywa się za barierami ochronnymi aby nikt nie mógł odkryć jej sekretu. Gdyby ktokolwiek dowiedział się, że jest inna zostałaby poddana "rehabilitacji" co oznacza całkowite wymazanie osobowości na rozkaz Rady. Na drodze naszej dzielnej Psi staje Lucas Hunter, jest on zmiennokształtnym, którego formą zwierzęcą jest pantera. Lucas jeszcze bardziej pobudza naszą bohaterkę do odczuwania emocji, głównie budzi w niej pożądanie. Tutaj oczywiście żadnym zaskoczeniem nie będzie to, że nawiąże się między nimi romans. Nie jest to jednak mdłe romansidło, lecz ciekawie i barwnie opisana przygoda.

Książkę pierwszy raz zobaczyłam na stronie http://paranormalbooks.pl/, podajże w zapowiedziach sobie widniała. Miałam już mały stosik książek do przeczytania, a ta pozycja widniała na czwartym jego miejscu. Jednak tak mnie kusiła, że poszła na pierwszy rzut. Książki zazwyczaj mnie tak pochłaniają, że potrafię je przeczytać w mig. Z tą pozycją jednak tak nie było. Nie wiem czemu. Podobała mi się, ale jednak chyba nie miała tego "czegoś".  
Książka napisana przyjemnym i prostym językiem. Na pewno spodoba się fanom paranormal i fantasy.
Polecam.

Zastanawiam się czy tylko ja miałam takie dziwne odczucie, że książka przypomina  film "Equilibrium". 
Przynajmniej sam wątek z Psi i te ich emocje, których notabene są pozbawieni (swoją drogą film też ciekawy). Wracając jednak do książki, bohaterowie są tak fajnie wykreowani, że szybko zaskarbią sobie waszą przychylność. Nie tylko ci główni, ale również i ci poboczni. Zdradzę wam, że moją najbardziej zaskarbił sobie Dorian jak i przywódca wilków Hawke.
Książkę oceniam na 5/6 

Jeszcze taka ciekawostka : przygotowaniu jest już kolejna część serii, która nosi nazwę " W ogniu uczuć"

wtorek, 3 stycznia 2012

Wstępnie.



Witam wszystkich serdecznie na moim blogu, na którym chciałabym się dzielić z wami moimi wrażeniami na temat przeczytanych ostatnio książek. Możliwe, że po przeczytaniu moich postów ktoś sięgnie po daną książkę, bądź też nie.


Pozdrawiam.