piątek, 20 stycznia 2012

"Ukąszenie Pająka" Jennifer Estep


Tytuł: "Ukąszenie Pająka"
Autor: Jennifer Estep
Tom: I
Wydawnictwo: Dwójka bez sternika
Rok wydania: 2011

 Jak widzimy okładka przedstawia  główną bohaterkę Gin. Odwróconą tyłem do obserwatora, a zwróconą w stronę miejsca bliskiemu jej sercu. Knajpka 'Wesoły Prosiak'. To tutaj Gin Blanco znalazła schronienie gdy będąc małą dziewczynką straciła wszystko co kochała. Knajpka należała do jej łącznika, a zarazem jednej z najbliższych jej osób. To on był jej mentorem. To on nauczył ją jak być silną i pomógł się jej stać tym kim jest - zabójczynią o pseudonimie Pająk. Stąd też nazwa książki 'Ukąszenie Pająka'.

"Mam na imię Gin i zabijam ludzi.
Mówią o mnie Pająk. Jestem najgroźniejszym płatnym zabójcą na Południu.''
Gin. Gin. Gin. Cóż można powiedzieć o tej istotce. Jak wyżej widać. Lepiej z nią nie zadzierać.
Najlepsza zabójczyni, która : pojawia się, zabija i znika. Ot to cała ona. Nie zostawia śladów po sobie. Czysta robota. Gin posiada moc Kamienia i Lodu. Z czego magia lodu jest słabsza i pozwala jej jedynie wyczarować np. wytrych czy też nóż.
Jednak ktoś był na tyle głupi, żeby naszą bohaterkę wykiwać i tym samym wkurzyć (delikatnie mówiąc). 
Ktoś tajemniczy zamordował jej zwierzchnika, który był jej jak ojciec. Zamordował to mało powiedziane, torturował go w brutalny sposób. Gin pragnie zemsty i nie zawaha się zabić każdego kto stanie jej na drodze. Los chce jednak, że na jej drodze pojawia się praworządny i polujący na nią przystojny detektyw Donovan Caine. Tak się składa, że nasza pani Pająk załatwiła jego partnera. Miała ku temu powody, ale Caine o nich nie wiedział. 
I wtedy zaczyna się zabawa.


Książkę zakupiłam gdyż zaintrygował mnie jej tytuł i opis. Recenzji ani opinii nie czytałam więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Kupiłam ją, że tak to powiem... na czuja. Jak się okazało, czuja mam dobrego. Po ciężkim dniu przysiadałam sobie z tą oto książką i mogłam się oderwać od rzeczywistości. Książka już od początku mnie zainteresowała i wciągnęła w świat Pająka. Umożliwiła mi to nie tylko fabuła, ale również łatwość z jaką się ją czyta. Pisana jest w pierwszej osobie co też umożliwia czytelnikowi wcielić się nieco w postać Gin. Przynajmniej ze mną tak było. 


Autorka tak opisała elementy nadprzyrodzone i magię, że wydają się całkiem naturalne w świecie Ashland.
Każda istota ma swoje miejsce w książce. Bogacze władają magią żywiołów, wampiry upajają się krwią i seksem, olbrzymy mają rolę ochroniaży.

Tajemnica, zdrada, sensacja, kryminał,romans,szczypta humoru.
Czyli wszystko to co pojawia się w tej książce. Jak dla mnie bomba.

Chciałam ostatnio przeczytać właśnie coś w tym stylu. Nieprzesadzony romans, ale za to wątek kryminalny jak najbardziej rozbudowany. Już chciałabym dorwać kolejną część. Autorka zasiała na końcu ciekawość w czytelniku. Ujawniając pewną ciekawą rzecz. Jaką? zapraszam do przeczytania.

Moja skromna ocena to 4/6. Dlaczego? dlatego, że dostrzegłam w niej pewne błędy i znalazły się też drażniące mnie momenty. Czasami czułam, że czytam to samo (niektóre zwroty zupełnie zbędne) już dziesiąty raz. Może rzeczywiście tak było? no cóż, to chyba jedyne co mi się w niej nie podobało.
''Śmierć to pod wieloma względami wyzwolenie.
Koniec cierpienia.
Ucieczka w inny świat"






6 komentarzy:

  1. Niestety książka nie dla mnie, chociaż opinia ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka z pewnością nie najgorsza, lecz nie znalazłaby u mnie miejsca na półce.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam nie wiem. W miarę interesująca. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przekonuje mnie aż tak, żebym bardzo chciała ją przeczytać... Ale muszę przyznać że coś w niej jest.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie wiem. Historia ciekawa, aczkolwiek nie jestem do niej w 100% przekonana. Chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również nie byłam do niej przekonana czkolwiek, nie jest tak źle jakby się mogło wydawać. Jak wspomniała scorpius... coś w niej jest :)

    OdpowiedzUsuń