niedziela, 24 maja 2015

"Upalne lato Gabrieli" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak


Dziękuję!


Trzeci tom niezwykłej sagi „Upalne lato”.
 Rok 2015. Gabriela Kern, uznana pisarka i spełniona matka, opuściwszy Warszawę, wiedzie leniwą egzystencję w urzekającym zakątku Mazur. W jej hermetycznym, pozornie poukładanym świecie nie ma miejsca na rozpamiętywanie przeszłości i rozdrapywanie ran. Gaba do perfekcji opanowywała sztukę życia hic et nunc, toteż nie tęskni za nikim i za niczym. Incydentalnie wikła się w niezobowiązujące związki, lecz od kochanków nie oczekuje deklaracji uczuć – sama także nikomu ich nie składa. Zamiast tego afirmuje wolność, ceni niezależność i uważa, że samotność to stan niezwykle wygodny, mimo że współcześnie niedoceniany…
 Tymczasem nadchodzi kolejne upalne lato. Gaba wydaje kontrowersyjną powieść o swoim ojcu, znanym opozycjoniście okresu przemian. Rozliczenie się z fragmentem najnowszej historii, z osobistych przyczyn, nie jest dla niej proste. Ponadto w wyniku nieoczekiwanego telefonu na nowo powracają do niej sprawy, które jakiś czas temu z rozmysłem zamiotła pod dywan niepamięci. Wiadomości z Francji – gdzie przed laty Gaba spędziła brzemienne w skutkach wakacje – sprawią, że będzie musiała opuścić swoją strefę bezpieczeństwa, rozwikłać rodzinne tajemnice i zajrzeć w głąb siebie. Tylko czy na wybaczenie zadawnionych krzywd nie jest już za późno?
Saga „Upalne lato” to opowieść której rytm nadają zawirowania historii. Dwudziestolecie międzywojenne, okupacja, PRL i gorączka lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku stanowią barwne tło dla psychologicznego portretu trzech pokoleń kobiet.
Seria Katarzyny Zyskowskiej€“ - Ignasiak pt. "Upalne lato" opowiada nam losy z babki, na córkę, z córki na wnuczkę. Można powieść, że autorka zachowuje swego rodzaju ciągłość historii, z pokolenia na pokolenie, co bardzo mi się spodobało. Przez takie prowadzenie serii poczułam więź z postaciami, a nawet czasami odczuwałam ich porażki, jak swoje.

Autorka stworzyła serię o kobietach zwyczajnych, niewyidealizowanych. O kobietach, w których sytuację (nie)zwykłej czytelniczce łatwo jest się wczuć. Muszę przyznać, że sama zżyłam się z każdą z tych trzech pań, chociaż najbardziej polubiłam Mariannę (tom I "Upalne lato Marianny"), Kalina (II tom) mniej przypadła mi do gustu, ale tak czy siak, wczuwając się w jej rolę, poczułam do niej swoistą sympatię. Gabriela natomiast była mi obojętna. Nie potrafiłam odnaleźć się w jej życiu, toteż uczestniczyłam w nim całkowicie biernie. Jednak nie oceniam tego negatywnie, po prostu w wielu kwestiach nie zgadzałam się z postacią i podejmowanymi przez nią wyborami. Niemniej wzruszyłam się kilka razy, ale to chyba bardziej za sprawą Kaliny...

Jedyne co mogłabym zarzucić Upalnej serii to to, że jest ona schematyczna. W każdej z części bohaterki walczą z przeciwnościami losu, bronią się przed prawdziwą miłością, nie dostrzegają oczywistości i cierpią z powodu przeszłości, jak i obecnej sytuacji w jakiej postawiło je życie. Książki naprawdę fajnie się czyta, ale są niestety przewidywalne.

Upalne lato kierowane jest raczej do kobiet powyżej 20stego roku życia. Sądzę, że młodzież nie znajdzie w niej wystarczającej „rozrywki”. Mogę się jednak mylić. Niemniej ja takie właśnie odniosłam wrażenie, jednak nie oceniam tego jako rzecz negatywną, wręcz przeciwnie.

Opinie na temat poprzednich tomów:

6 komentarzy:

  1. Tak, to prawda - seria ta jest trochę schematyczna, jednak ogólnie czytało się bardzo dobrze. Pozdrawiam.

    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie zaczęłam tego cyklu. Może kiedyś mi się to uda :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie mam przed sobą ten tom i bardzo pozytywnie się nastawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie jakoś nie ciągnie do tej powieści. Nie wiem czemu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że mi by się spodobała cała seria, więc mam ją w planach :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń