Książka o nadziei i stracie tak bolesnej, że prawie śmiercionośnej. Niewątpliwie poruszająca, wstrząsająca i wspaniała.
Nie czytuję często książek o tematyce
azjatyckiej, ale jeśli już sięgnę po jakąś, to mam przeczucie, że okaże
się ona strzałem w dziesiątkę. Tak też było w tym przypadku. „Taka jak
ty” to książka opowiadająca nam losy Satomi, córki Amerykanina i
Japonki. Dziewczyna dla wszystkich jest „inna”, postrzegana w
kategoriach mieszańca. Autorka, Maureen Lindley, nakreśliła nam
sytuację, jaka panowała w Stanach Zjednoczonych po zbombardowaniu Pearl
Harbor przez Japończyków. Dlatego też los głównej bohaterki oraz
każdego, w czyich żyłach płynęła chociażby kropla japońskiej krwi,
stawał się niepewny. Amerykanie bali się, że sytuacja z Pearl Harbor
może się powtórzyć, dlatego też podejrzenia padały na każdą osobę
japońskiego pochodzenia. Postrzegani oni byli jako szpiedzy i intruzi,
których należy odizolować od Amerykanów. Satomi wraz ze swoją matką i
innymi jej podobnymi trafia do obozu dla internowanych, gdzie warunki są
okropne, a ludzi traktuje się jak zwierzęta.
Ostatnio miałam ochotę przeczytać coś
innego i cieszę się, że trafiła mi się powieść pani Lindley. Książka
daje wiele do myślenia i poszerza wiedzę czytelnika na temat wojny USA z
Japonią. Mamy możliwość poznania sytuacji niejako z tej drugiej strony.
Autorka zaznacza, że wszystkie informacje miała z pierwszej ręki, więc
sądzę, że książka jest napisana w sposób jak najbardziej realistyczny.
Nie wiem, czy postać Satomi jest prawdziwa, czy też wykreowana na
potrzeby książki. Nie ma to jednak większego znaczenia w kontekście
doświadczeń bohaterki. Jej przeżycia i emocje są tak realistyczne, że
poruszają do głębi. Czytając, nie mamy wątpliwości, że taka historia
mogła wydarzyć się naprawdę.
Jeśli wziąć pod uwagę postaci, jakie
nakreśliła nam autorka, trzeba przyznać, że świetnie wykreowała nie
tylko główną bohaterkę, ale również postaci drugoplanowe, które miały
duży wpływ na losy Satomi: przyjaciółka, ojciec, matka… Każda z nich
była na tyle wyrazista, że nawet po zakończeniu książki potrafiłam
wymienić wszystkie z imienia i powiedzieć, jaką rolę odgrywały w
powieści. To wielka zaleta pisarstwa Lindley, gdyż często postaci
poboczne są mdłe i zbyt nieciekawe, żebym mogła je wszystkie zapamiętać,
ale w przypadku tej powieści było inaczej.
„Taka jak ty” to książka, która zmusza
nas do zadumy i refleksji. Po jej zakończeniu zastanawiałam się, jak ja
zachowałabym się na miejscu tej dziewczyny. Poddałabym się po tak
tragicznych doświadczeniach czy może walczyłabym, tak jak ona, do samego
końca? Te pytania nurtują mnie jeszcze teraz. Najważniejsze pytanie
jednak zostaje bez odpowiedzi: „Dlaczego ludzie robią sobie takie
rzeczy? Dlaczego skazują innych na tak okrutny los?”
Miłość skłania człowieka do robienia rzeczy, o których nigdy by nawet nie pomyślał, że w ogóle jest do nich zdolny.
Książka bardzo przypadła mi do gustu i na pewno długo pozostanie w mej pamięci.
Recenzja napisana dla portalu literatura.juventum.pl
Niestety nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z literaturą azjatycką, jednakże ostatnio słyszałam o niej wiele dobrych opinii. Z powieścią chętnie się zapoznam, tym bardziej że jak piszesz książka może przybliżyć nieco historii wojny USA z Japonią.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś. Chętnie ją poznam :)
OdpowiedzUsuńhttp://natalax3recenzje.blogspot.com
Lubię taką tematykę, więc chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie bardzo, lubię książki o tej tematyce..
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda mi się ją przeczytać ;)
przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com
Nie słyszałam o tej książce i teraz myślę, że szkoda, że o niej nie wiedziałam. Wydaje się być godna uwagi. Na pewno, gdy gdzieś zobaczę książkę pani Lindley to ją przygarnę, ciekawym doświadczeniem będzie poznanie konfliktu między USA a Japonią z innej strony :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się niesamowicie. Rzadko sięgam po tego typu książki, jednak bardzo je sobie cenię. Będę musiała się z nią zapoznać :).
OdpowiedzUsuńZaskoczyłam samą siebie, zaciekawiła mnie ta książka i myślę, że ją przeczytam.
OdpowiedzUsuń