Dziękuję!
Doskonale pamiętam ten moment: stoimy nad brzegiem morza, patrząc, jak zachodzące słońce rozświetla horyzont. Wtedy Anna zapytała:
„Czy wciąż byś mnie kochał, gdybym zrobiła coś naprawdę złego?”.
Co mogłem odpowiedzieć? Anna była kobietą mojego życia. Za trzy miesiące mieliśmy się pobrać. Oczywiście, że ją kochałem, niezależnie od tego, co zrobiła.
Tak przynajmniej myślałem, gdy ona gorączkowo szperała w torebce i wręczała mi zdjęcie, mówiąc: „Oto, co zrobiłam”.
Patrzyłem oszołomiony na jej sekret i wiedziałem, że nasz los odmienił się bezpowrotnie. Zszokowany, odszedłem bez słowa. Kiedy wróciłem, było już za późno – Anna zniknęła. Od tamtej chwili wciąż jej szukam.
Raphaël jest wziętym pisarzem. Od kilku miesięcy spotyka się z Anną, która pracuje jako stażystka na pogotowiu w paryskim szpitalu, gdzie oboje się poznali. Podczas romantycznej podróży na Lazurowe Wybrzeże Raphaël, którego męczy tajemniczość Anny, przypiera ją do muru pytaniami o jej przeszłość. Po burzliwej kłótni dziewczyna opuszcza ukochanego i wraca do Paryża. Raphaël jedzie za nią. Na miejscu okazuje się, że dziewczyna znikła. Raphaël wraz z najbliższym przyjacielem, emerytowanym inspektorem policji, zaczyna jej szukać. Poszukiwania okazują się dużo bardziej skomplikowane, niż obaj początkowo myśleli. W wyniku prywatnego dochodzenia wychodzi na jaw, że Anna nie jest wcale tą osobą, za którą się podawała. Kobieta znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie z powodu swojego udziału w nierozwiązanej sprawie sprzed dziesięciu lat.
Guillaume Musso to jeden z tych autorów, którego książki bardzo lubię. To autor, którego każda powieść jest zupełnie inna od poprzedniej i czasami ciężko zgadnąć, że to właśnie on tę daną powieść napisał. W jednych przewagą jest romantyczność, w drugich znajduję coś paranormalnego, a w trzecich strach ma wielkie oczy. "Jednym" słowem - pisarz orkiestra. Dziewczyna z Brooklynu, to już moje szóste spotkanie z twórczością tegoż autora i jak do tej pory, każde było udane, i każde do mnie trafiło. W przypadku najnowszej książki, o której dzisiaj mowa, jest dokładnie tak samo. Bardzo mi się spodobała historia tytułowej dziewczyny i jej bliskich.
Prolog - obiecujący i dający do zrozumienia, że historia będzie intrygująca, tajemnicza, zagmatwana, a my jako czytelnicy pobawimy się w detektywów. Dokładnie tak. Wraz z Raphaëlem szukamy, drążymy, zaprzeczamy pewnym faktom, rozplątujemy pewne zawiłości z przeszłości i przede wszystkim, wyśmienicie się bawimy poznając fakty. Musso stworzył fajny, skomplikowany i trzymający w napięciu, i niesłabnącym zainteresowaniu thriller, który musi przeczytać każdy czytelnik gustujący w tym gatunku.
Jedno zdjęcie, jedna rozmowa, wiele niedopowiedzeń... Zniknięcie, mroczna i tajemnicza przeszłość. Kilka poszlak, niewyjaśnione wypadki i tajemnica, przez które można stracić głowę. To wszystko i jeszcze więcej w książce Musso. Dziewczyna z Brooklynu nie jest do końca tą, za którą się podaje. Pytanie dlaczego? Co takiego zrobiła Anna, że znika zaraz po pokazaniu swojemu ukochanemu jednego niewygodnego zdjęcia? Kto pragnie jej śmierci? O co w tym wszystkim chodzi? Wiele pytań, sporo odpowiedzi, ale która jest prawdziwa i jakim tropem iść? Autor naprawdę stworzył poplątaną powieść. Poplątaną, ale zarazem przemyślaną, żebyście nie myśleli, iż poczujecie się zagubieni. Nie. Wszystko jest fajnie przedstawione, a Wy będziecie się bawić wyśmienicie.
Nie chcę za wiele pisać o samej fabule, bo mam wrażenie, że cokolwiek bym napisała, wiąże się to ze zdradzeniem istotnych faktów, a tego bym nie chciała. Natomiast chcę jednego... Chcę abyście sięgnęli po tę książkę i bawili się tak dobrze podczas jej czytania, jak ja. Tak, tego właśnie chcę. Dlatego polecam Wam ją gorąco!
Książka i recenzja zaintrygowały mnie :) Z chęcią bym ją przeczytała, gdyby nie fakt, że na mojej półce już zalega inna książka autora "Ta chwila", na którą paradoksalnie chwili znaleźć nie mogę :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ifeelonlyapathy.blogspot.com
Wspaniała powieść :) Dostarcza mnóstwo emocji, pytań i rozrywki w odkrywaniu wraz z Raphaelem prawdy :) Nie nudzi, lecz intryguje. Również polecam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora, ale myślę, że to się zmieni w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Booki
Muszę poznaç twórczość Musso! Oj muszę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że historia i zarys fabuły jest świetny i obiecujący, ale samo przedstawienie i aranżacja pozostawia wiele do życzenia. Niestety nie miałam wcześniej styczność z książkami Musso, więc nie mogę powiedzieć, czy ta książka jest lepsza, czy gorsza niż poprzednie. Jeśli chcesz przeczytać moją pełną opinię, to zapraszam na mojego bloga 😊 http://wartoczytacc.blogspot.com/2017/08/guillaume-musso-dziewczyna-z-brooklynu.html?m=1
OdpowiedzUsuńTwórczość Musso coraz bardziej mnie intryguje. Będę musiała w końcu nadrobić zaległości i sięgnąć po jego twórczość. Może mi się spodoba...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Kasia (Ebookowe recenzje)
http://ebookowe-recenzje.blogspot.com
Guillaume Musso kojarzy mi się z autorem sprzedawanym w kioskach... No cóż, właśnie tam najczęściej widuję książki tego autora. Nie wiedziałam, że to taki dobry pisarz. Chyba czas go poznać. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Królowa Książek
Przyznajemy - Musso to autor, który swobodnie porusza się na granicy najróżniejszych gatunków i wychodzi mu to nad wyraz sprawnie. :) Doskonale łączy wątki miłosne z tym, co charakterystyczne dla kryminału lub thrillera, a "Dziewczyna z Brooklynu" jest tego najlepszym przykładem. Niesamowicie wciąga już od początku, więc przyłączamy się do poleceń! :) Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńMam autora na oku od momentu, gdy dowiedziałam się jak bardzo lubi go Magdalena Witkiewicz :) Twoja recenzja utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto zaopatrzyć się w jakiś tytuł tego pana, najlepiej najnowszy :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńOj wiele ja się naczytałam o tej książce...Teraz chcę sięgnąć po samą tą "gwiazdę", bo fabuła prezentuje się naprawdę intrygująco :)
OdpowiedzUsuń