Dzisiaj jest idealny dzień na konkurs Books Hunter. Dlaczego idealny? A dlaczego nie? :)
Nie będę się rozpisywała, że to już czwarty rok blogownia, że urodziny bloga były 3 stycznia. Nie będę dziękowała, bo dziękowałam Wam już w tym roku dwa razy. Dlatego przejdę do konkretów, bo to one Was najbardziej interesują.
Co trzeba zrobić?
1. Pod niniejszym postem należy w komentarzu umieścić odpowiedź na pytanie, które znajdziecie niżej.
2. Należy podać swojego maila, w razie potrzeby skontaktowania się z daną osobistością.
3. Pytanie, tudzież zadanie konkursowe:
Wybierz jeden tekst, spośród tych zamieszczonych na Books Hunter i napisz dlaczego właśnie on najbardziej przypadł, bądź też nie przypadł Ci do gustu. Można również ogólnie napisać co Ci się podoba, czy też nie podoba w moich tekstach.
4. Nie wysyłam nagrody poza granice Polski
5. Nagroda zostanie wysłana listem/paczką poleconą ekonomiczną.
6. Jedna osoba = jedno zgłoszenie.
7. Osoby anonimowe również mogą brać udział w konkursie!
8. Z poniższej listy wygrany może sobie wybrać 2 dowolne książki (trzecia będzie niespodzianką!):
8. Z poniższej listy wygrany może sobie wybrać 2 dowolne książki (trzecia będzie niespodzianką!):
- Endgame. Wezwanie - James Frey
- Chwila szczęścia - Federico Moccia
- Do wszystkich chłopców, których kochałam - Jenny Han
- Dziewczyna, którą kochały pioruny - Jennifer Bosworth
- Lawendowy pokój - Nina George
- Michael Vey. Więzień celi nr 25 - Richard Paul Evans
- Lare-i-t'ae - Eleonora Ratkiewicz
- Syn - Jo Nesbø
- Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu - John Flanagan
- Taniec Cieni - Yelena Black
- Tak to się kończy - Kathleen MacMahon
- Przędza - Gennifer Albin
Konkurs trwa od 6 stycznia do 24 stycznia 2015 r.
Wyniki ogłoszę ok 3 dni po jego zakończeniu.
Jestem niezmiernie ciekawa Waszych odpowiedzi.
Zapraszam do zabawy!
Postanowiłam napisać Ci ogólnie - zaglądam do Ciebie i czytam Twoje teksty dlatego, że lubię, gdy ktoś ma kompletnie inne zdanie, zupełnie inaczej odebrał historię. Tak jak Ty wychwaliłaś "Księcia cierni", tak jak zamierzam go zjechać. Za to podczas gdy ja pokochałam "Niewolnicę", Ty określiłaś ją jako co najwyżej średnią i nie polecałaś lektury. Lubię poznawać zupełnie inne wrażenia i spojrzenie na dane historie i właśnie to podoba mi się u Ciebie, że często mogę zestawić swoje argumenty z Twoimi :)
OdpowiedzUsuńMój mail: nathalie.ross@wp.pl
Wybieram:
- Lawendowy pokój - Nina George
- Michael Vey. Więzień celi nr 25 - Richard Paul Evans
Najbardziej dla mnie pamiętliwą i ulubioną jest recenzja książki "Burza" Julie Cross. Nie jestem w stanie dokładnie wytłumaczyć dlaczego mi się ona podoba lecz przywodzi mi miłe wspomnienia. Kiedy zakładałam bloga, szukałam również innych. Trafiłam na twój, zobaczyłam tą recenzję wpadła mi w pamięć i od razu sobie zapisałam do przeczytania. Dlatego pamiętam że to od tej recenzji rozpoczęło się moje śledzenie bloga aż do dziś (i jak najdłużej). Może się zdziwisz jak zapamiętałam akurat że ta recenzja zapoczątkowała czytanie twojego bloga. A tak, że tą książkę miałam jako jednych z pierwszych "do przeczytania". A listę zaczęłam tworzyć właśnie w tamtych czasach. :)
OdpowiedzUsuńE-mail: drzwidowyobrazni@interia.pl
Chciałabym:
Lawendowy pokój - Nina George
Michael Vey. Więzień celi nr 25 - Richard Paul Evans (marzy mi się ta książka, mój ulubiony autor)
A ja nie wymienię żadnego konkretnego postu. Po prostu lubię czytać Twoje recenzje, bo są rzeczowe, konkretne i zawierają to, co chcę wiedzieć na temat danej książki. Nie będę tu pisać mega długiego wykładu. Po prostu, czytając, czuć, że jesteś sobą i siebie wyrażasz i to jest najważniejsze - że nie robisz tego na siłę, z przymusu, że nie starasz się zachwalić jakiejś książki tylko dlatego, że to egzemplarz recenzencki. Masz swoje zdanie i potrafisz go wyrazić. I to chyba najważniejsze.
OdpowiedzUsuńmalamutka94@gmail.com
Taniec Cieni i Przędza
Powiem szczerze, że ja nie lubię długich recenzji, które ciągnął się 3 metry i zawierają w sobie jakieś streszczenie książki. Na szczęście Ty nie masz tendencji do pisania aż tak długich tekstów, ale niestety zdarza Ci się wplatać w swoją wypowiedź krótsze lub dłuższe opisy książek. Ja osobiście bym na to uważała, ale komu innemu może się to podobać. ;) Mi się np. bardzo podoba Twoje emocjonalne podejście do książki jak np. przy recenzji Od "Miasta upadłych Aniołów" do "Miasta zagubionych dusz" Cassandra Clare. Moim zdaniem ten post zawiera to co fajna, luźna recenzja, zwykłego czytelnika powinna zawierać – jego prywatny odbiór. To co przeciętny człowiek (przy swoich gustach literackich) czuje, myśli przy czytaniu lub też po przeczytaniu lektury. Oczywiście opisanie języka czy stylu też jest ważne i potrzebne, nie mówię, że nie, ale najważniejszy jest nasz odbiór i to jakie wrażenie wywarła na nas poszczególna postać, sytuacja, grupa bohaterów, całość. Ty właśnie w tym poście to robisz. Nie skupiasz się na streszczeniu treści, tylko wiesz co chcesz przekazać jak Ci się te książki podobały i jakie emocje Ci towarzyszyły przy ich czytaniu. Właśnie dlatego ten post czytało mi się z największą przyjemności i m.in. dzięki niemu coraz bardziej ciągnie mnie do serii DA. ;)
OdpowiedzUsuńmi.015@op.pl
Wybieram:
Endgame. Wezwanie - James FreyTaniec Cieni - Yelena Black
Wybrałam recenzję Wichrowych Wzgórz od Emily Jane Brontë. Dlaczego? Bo od jakiegoś czasu może nawet nie tyle czaję się na tę książkę, co po prostu mam chęć ją przeczytać. I wcale nie odstrasza mnie fakt, że jest klasykiem. Oprócz tego w tej recenzji spodobała mi się bezpośredniość i czysty przekaz. I poruszyłaś kwestię, o której wielu blogerom zdarza się zapominać- BOHATERÓW. Nie każdy blogger ich opisuje, a tobie dość często się to zdarza. I to jest naprawdę okej! Przynajmniej wiem, czego się mniej więcej po nich spodziewać;) Taka miła odmiana.
OdpowiedzUsuńMój mail to: werka12345683@gmail.com
Endgame i Lawendowy pokój
Bardzo dobrze czytało mi się recenzję "Dziesięciu płytkich oddechów". Niektóre opinie dostarczają czasami więcej rozrywki niż książki, i Twoja do takich należy :) Chociaż samą książkę bardzo lubię, pokazałaś jej wady w sposób zupełnie bezbolesny i bardzo zabawny :) A co najważniejsze, uświadomiłaś mi pewne niedociągnięcia, które po prostu ignorowałam w trakcie czytania.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie czyta się również pozostałe teksty na blogu. Jest krótko, na temat i "w punkt", potrafisz też dobrze argumentować. A kiedy obok tekstu znajduje się odpowiedni do sytuacji gif... Czego można chcieć więcej? :)
Wybieram: "Endgame. Wezwanie" i "Do wszystkich chłopców, których kochałam"
Mail: perhonen94@gmail.com
Pozdrawiam :)
Od długiego czasu miałam chrapkę na Złodziejkę Książek. Wahałam się i zwlekałam z zakupem. Obejrzałam film, który jednak nie zrobił na mnie wrażenia. Pomysł lektury odłożyłam na półkę ale przypadkiem natrafiłam na Twoją recenzję gdzie napisałaś, że książka jest rewelacyjna- zaczęłam się zastanawiać i chyba Twoje subiektywne zdanie do mnie przemówiło. Poszłam do taniej księgarni (książka była wtedy w promocji) i kupiłam ją i nie żałuję! Książka na prawdę jest rewelacyjna. Dziś to jedna z moich ulubionych książek:) Dzięki!
OdpowiedzUsuńChciałabym też dodać, zgadzając się z Elusive, że fajnie, że recenzje są krótkie, przez co zachęcają do czytania:)
Wybieram "Endgame" i "Lawendowy pokój"
patrycjafilipowicz@interia.pl
Od dawna nie czytałam żadnych blogów i na twojego natknęłam się jakiś czas temu, po przeczytaniu "Love, Rosie", kiedy chciałam pójść do kina na film (koniec końców i tak poszłam na "Hobbita"). Czytając twoją recenzję byłam urzeczona, pozwoliła mi spojrzeć na tę książkę pod trochę innym kątem, niż uczyniłam to wcześniej i dopiero wtedy poczułam wartość tej lektury. I jestem ci za to ogromnie wdzięczna.
OdpowiedzUsuń(Dzisiaj chodzę po różnych blogach, link po linku i tu patrzę... o! Books Hunter, ja już to widziałam... tym razem dodaję cię do kręgów i będę wpadać :D)
A, jeszcze konkurs...
Mój mail to: raccoon.czarna@gmail.com
Książki, które ogromnie przypadły mi do gustu i które chciałabym mieć to: "Przędza" i "Tak to się kończy" (ta druga kupiła mnie od góry do dołu jednym, krótkim zdaniem w opisie: "Kocha muzykę Bruce’a Springsteena [...]")
A i tak btw. chcę wspomnieć, że masz naprawdę śliczną szatę graficzną :3
UsuńMój ulubiony post... Lubię wszystkie, więc może inaczej. Post, który uwielbiam i którym zaskarbiłaś sobie moją dozgonną wdzięczność to recenzja Pocałunku Kier. Dlaczego? Bo nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę. Okładka nie zwaliła mnie z nóg, opis wydawał się taki zwyczajny. A Ty napisałaś recenzję, która sprawiła, że zaczęłam myśleć o tej książce. Zaczęłam jej szukać. A gdy znalazłam, to ją pokochałam, nie oddam nigdy i nikomu. Dlatego recenzję tej pozycji uważam za najlepszy z tekstów, jakie umieściłaś na blogu. Bo dzięki Tobie odkryłam coś wspaniałego. Potrafisz zarazić książką. I to u Ciebie uwielbiam.
OdpowiedzUsuńiara@buziaczek.pl
Nie wiem czy powinnam cokolwiek wybierać, skoro pewnie nic nie wygram, ale widzę, że inni piszą tytuły, zatem Endgame. I Przędza.
Lubię czytać twoje recenzje, bo są szczere. Nie reklamujesz na siłę bestsellerów, wypowiadasz się rzetelnie i z miłością do książek. Moim ulubionym postem pozostaje recenzja "Miasta niebiańskiego ognia". Czytając ją, czułam się jakbyś uporządkowała i spisała moje myśli. Rozdarcie po zakończeniu cyklu, ale i pewien niedosyt co do finału. Ciekawe uczucie, swoją drogą. Wspomnę jeszcze o recenzji "Love, Rosie", przez którą najszybszym autobusem pojechałam do empiku kupić książkę - tak działasz na ludzi.
OdpowiedzUsuń"Taniec cieni", "Syn"
fourwell@szeptem.pl
(też z twórczości Sandemo:))
Muszę przyznać, że na twój blog trafiłam nie dawno i przez przypadek. Zawsze kiedy kończę książkę poszukuję ciekawie napisanych recenzji, które mogą spowodować, że będę miała kolejne postanowienie w przeczytaniu powieści, może właśnie dzięki temu trafiłam na twój artykuł "Spętani przez bogów" autorki Josephine Angelini. Trzeba też wspomnieć, że już wcześniej o niej słyszałam, ale nigdy nie miałam jakoś zbytnio chęci do przeczytania jej. Dzięki przestudiowaniu twojego opracowani skusiłam się na nią za co muszę Ci serdecznie podziękować, ponieważ odkryłam zupełnie inny świat bez wampirów i aniołów, gdzie główną role odgrywa mitologia. Nie minął nawet tydzień a ja poleciałam do księgarni po nią. Co za owocowała moją kolejną przygodę z taką tematyką książek.
OdpowiedzUsuńMichael Vey. Więzień celi nr 25
Przędza - Gennifer Albin
olka2001@buziaczek.pl
Jedną z recenzji, którą z zainteresowaniem przeczytałam od początku do końca była ta "Miasta Niebiańskiego Ognia". Sama byłam już jakiś czas temu po lekturze, ale chciałam zobaczyć czy ktoś podziela moją opinię - tak było w tym wypadku. Opisałaś wszystko ciekawie - również miałam ogromny sentyment do serii, ale niektórym przesłania on obiektywny odbiór powieści, Tobie nie. Również oczekiwałam po książce nieco więcej.
OdpowiedzUsuńNie uważam tej recenzji za najlepszą tylko dlatego, że napisałaś wszystko, o czym sama myślałam podczas lektury, ale dlatego, że zrobiłaś to w sposób nienarzucający swojego zdania i opinię czytało się nawet lepiej po przeczytaniu książki. Ostatni akapit też mi się spodobał, nie kolejne sztampowe 'polecam', ale nieco emocjonalne, ale bardzo ciekawe zakończenie :) Oby takich jak najwięcej! Książki Clare z pewnością dostarczą potrzebnej weny! :)
Chętnie przeczytam: Lawendowy pokój - Nina George, słyszałam tyle dobrych opinii! I
Do wszystkich chłopców, których kochałam - Jenny Han, czytałam inną jej książkę w przerwach FCE i prawie nie zdążyłam na kolejną część! :D
magda.borkowska4@wp.pl
Właściwie to nie czytam wielu blogów ale twój naprawde przypadł mi do gustu. Ogromnie lubie twoje recęzje i wpisy, są bardzo wciągające. Także dzięki tobie znalazłam tu wiele książek które odrazu pokochałam np. ,,Zawód:Wiedżma",,Aż po horyzont". Mimo wszystko najbardziej przyciągają mnie do twoich tekstów uczucia, ponieważ widać w nich że naprawde ubustwiasz czytać książki i jesteś szczera w swojej opini na ich temat. Ja także bardzo lubuje się w książeczkach i kiedy jakiś rok temu wpadłam na twojego bloga pomyślałam " O matko tyle książków i jeszcze te recęzje, kocham blogera >podnietaXD<" dzięki ,że zechciałaś zacząć pisać tego bloga i nie przestawaj.
OdpowiedzUsuńDo wszystkich chłopców, których kochałam - Jenny Han
Dziewczyna, którą kochały pioruny - Jennifer Bosworth
ami.el@tlen.pl
ps najleprzego z okazji czwartego roku blogowania :D
Odkąd sięgam pamięcią Twój blog jest jednym z tych, których czytam od dawna. Twoje recenzje podobają mi się, ponieważ nie są długie, a zwracasz uwagę na to, co dla mnie ważne, tzn. na fabułę, bohaterów i emocje występujące w trakcie czytania książki. Nie potrafię teraz określić która Twoja recenzja podobała mi się najbardziej, jednak z ostatnich jakie opublikowałaś, utkwiła mi w pamięci "Złodziejka książek". Dlaczego? A no pewnie dlatego, że na początku tak jak Ty zobaczyłam film, a do zdobycie książki przekonała mnie Twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, że w ogóle nie czytam recenzji książek z gatunku fantasy, ponieważ nie pociągają mnie w ogóle tego typu publikacje. Ale to jest tylko moje subiektywne zdanie :)
"Lawendowy pokój" oraz "Syn"
okrety.mysli@gmail.com
Witam,
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć ( tak na sportowo) rzutem na taśmę piszę, choć konkurs jeszcze trochę potrwa. Niemniej jednak miałam uiścić wpis już kilka dni temu . . ., aż do dnia dzisiejszego nastąpiło wielkie boom, jak na giełdzie. Akcje skoczyły wysoko w górę !!!
Moje oczy ujrzały recenzję lektury, która śniła mi się od dobrych kilku dni. "Szare śniegi Syberii". Twoja recenzja zmotywowała mnie do tego, żeby jeszcze szybciej zebrać się i książkę zakupić, choć mam kilka innych, które w dalszym ciągu czekają na swoją kolej. Tematyka jest jednak moim konikiem !!! Historię kocham, a książka przypomina mi jednego z moich ulubionych pisarzy, jakim jest Aleksander Sołżenicyn i jego bestseller "Archipelag Gułag". Książka - monument, która choć jest ciężka, to wartość ma ponadczasową i uważam ją za pozycję obowiązkową nawet dla największego malkontenta literatury :). A tak przy okazji, to masz lekkie pióro, a Twoje recenzje są nader zachęcające i działają jak feromony na odbiorcę :) Ale to i dobrze, najpierw recenzja jedna czy kolejna, a później ewentualny zakup. Inaczej można zbankrutować, tyle tego jest ! :)
1. Endgame. Wezwanie - James Frey
2.Michael Vey. Więzień celi nr 25 - Richard Paul Evans
eklepacka@vp.pl
PS. Żałuję, że nie ma wśród nagród książki "Szare śniegi Syberii" :( Jeśli jednak wpadłaby do zaszczytnego worka Świętego Mikołaja, to wybieram tylko książkę Ruty Sepetys !!! :)
Tekstem z Twojego bloga, który najbardziej mi się spodobał była recenzja "Zostań jeśli kochasz". Przed lekturą długo wachałam się czy najpierw przeczytać książkę czy obejrzeć film i czy wogóle dać się na to namówić. Niestety mam czasami takie dziwne przypadłości i poprostu nie chcę mieć nic wspólnego z daną książką i koniec. Wszyscy zachwalają i nie rozumieją nic z mojego zachowania. Muszę się przyznać, że ja też nie wiem dlaczego tak jest poprostu czasami tak mam. Tak również było i w tym przypadku, więc gdyby nie Twój tekst pewnie dałabym sobie spokój. Znalazłam w recenzji wiele powodów by jednak sięgnąć po tę powieść. Całkowicie zmienił się mój punkt widzenia. I jestem Ci bardzo wdzięczna bo książka bardzo mi się spodobała tak samo jak film. Byłam wzruszona i nie mogłam się nadziwić jak mogłam nie chcieć sięgnąć po tą wspaniałą książkę! Za to chciałabym Ci podziękować bo masz niezwykły dar ubierania w słowa emocji i piękna danych pozycji.
OdpowiedzUsuńe-mail: andzia13a@wp.pl
Oh, zapomniałam z tego wszystkiego.. :) Jeśli chodzi o książki to życzyłabym sobie "Endgame" i "Taniec cieni" :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twoje recenzje. Często stanowią one dla mnie pierwsze sito wśród nowości wydawniczych wartych przeczytania. Szczególnie teraz, gdy na głowie oprócz męża, pracy i studiów podyplomowych mam jeszcze małego słodkiego łobuza, czasu na czytanie nie zostaje zbyt dużo…
OdpowiedzUsuńA recenzja, która utkwiła mi w pamięci, to „Zimowa opowieść”.
http://sol-shadowhunter.blogspot.com/2014/06/zimowa-opowiesc-mark-helprin.html
Był gorrący czerwcowy dzień, mąż w pracy, dziecko śpi w wózku w ogrodzie (w końcu! po całonocnych „koncertach”), a ja mogę sobie obok na ławeczce poklikać. No i wyklinałam. Ufff jak gorąco, popijam zmrożoną herbatę miętową, koszulka przykleiła mi się do spoconych pleców, a tu.. recenzja „Zimowej opowieści” ;)
„Arktyczne wiatry”, „biel niespotykanie obfitego śniegu” – pięknie wprowadziłaś w klimat powieści ;)
Książkę kupiłam w lipcu.
A przeczytałam… w grudniu. Bezśnieżnym, ciepłym, takim nie-grudniowym.
I zgadzam się – powieść klimatyczna, niebywale ujmująca. A długie opisy dla mnie nie wieją nudą, tylko są dodatkowym plusem :)
Dziękuję za tą recenzję i wiele wiele innych :)
W przypadku wygranej wybieram: Lawendowy pokój & Tak to się kończy.
A mnie najbardziej podoba się... book hunting. Idealna nazwa bloga, bo w dzisiejszych czasach znalezienie naprawdę dobrej książki to typowe polowanie :) Półki księgarni uginają się od książek, na wystawach przeceny, wyprzedaże, a my... Coraz bardziej zagubieni. Często wpadnę do księgarni, chciałabym coś wybrać, ale... nie wiem jak. Ze smutkiem muszę powiedzieć, że czasy, gdy znajomy bibliotekarz czy pani z księgarni mogła stać się przyjacielem, dobrym duchem i doradcą. I choć pozornie dostęp do książek mamy ogromny, to jak wybrać te, które naprawdę warto przeczytać? Jako początkujący "łowca", odrobinę gubię się w tym gąszczu półek, nie wiem za jaką broń złapać, jakiego klucza użyć, by odnaleźć to, co naprawdę by mnie zainteresowało. Dlatego miejsca takie jak to - gdzie książki zostały przeczytane, oswojone i 'upolowane', które ktoś dotknął, przeczytał, przemyślał - to miejsca cenne w sieci. Pomagają mi wybrać albo wskazują kierunek, kiedy przemierzam alejki księgarni. I choć czytelnikiem jestem tutaj bardzo cichym... To właśnie za to Ci dziękuję :)
OdpowiedzUsuńmój mail: kurczak5000@gmail.com
Szczerze? Nie mam z i e l o n e g o pojęcia, który z Twoich tekstów jest najlepszy, wiec wybiorę recenzje, która uratowała samotna książkę zatracona spośród dziesiątek innych na mojej półce. Ba! Nie tylko uratowała ale tez pomogła mi znaleźć jedna z najlepszych w 2014r.!
OdpowiedzUsuńKsiążką tą była "Love, Rosie" autorstwa Cecelii Ahern (przepraszam jeżeli złe odmieniłam). Dzięki Twojej tak pozytywnej opinii miałam pewność, ze lektura będzie przyjemna. Lecz nie nastawiłam się na tak emocjonalny i psychiczny szok! Książka była wprost genialna! Lecz nie jestem tu by rozpisywać się o tej powieści. Jestem tu aby wyrazić swoja opinie na temat Twoich recenzji/postów. A wiec...
Ze wszystkich postów Twojego autorstwa do gustu przypadają mi (niestety) tylko recenzje( +stosiki oczywiście, no bo kto nie uwielbia stosików?). Piszesz wręcz nienagannie, zrozumiale ale tez z pomysłem dzięki temu szybko trafiasz z przesłaniem do czytającego (w tym wypadku do mnie :D). Bardzo podoba mi się kiedy na koniec postu dodajesz piosenki, jest to świetny zabieg, niestety nie wszystkie posty posiadają takie dodatki. Jedynym minusem (minus ten tyczy się chyba tylko mojej osoby) Twój gust literacki jest nieco odmienny od mojego, przez co kilka razy już się zawiodłam na książce. Nie winie Cie za to oczywiście, bo o gustach się nie dyskutuje a to właśnie Twoja ocena się tutaj liczy. :D
PS. Dziękuje serdecznie za uratowanie książki!
e-mail: sofija2001@wp.pl
a ja poproszę:
-Endgame. Wezwanie - James Frey
-Taniec Cieni - Yelena Black
Jak dla mnie najlepszymi tekstami (albo najgorszymi ;-;) są stosiki. Uwielbiam je oglądać, ale za każdym razem jestem przygnębiona, widząc, jak świetne ksiązki zasilaja twoja domową biblioteczkę, a moja taka...pustawa. To zawsze boli tak samo, ale jakos nie moge odpędzić sie od tego i nie przestaję XD Wbrew sobie, lubię patrzeć na twoja rozrastającą sie biblioteczkę.
OdpowiedzUsuńA z recenzji to zwykle czytam fantastykę, rzadko sięgam po "normalne" historie, bo zwyczajnie mnie nudzą, ale kiedyś miałam ochotę na taka jedną książkę... Jesli chodzi o recenzję to najlepszą jak dla mnie była "Dziesięć płytkich oddechów" K.A. Tucker. Dodałaś jedną z niewielu negatywnych ocen i własnie to sobie cenię. Wyróżniło ją to na tle wielu innych. Do tego piszesz tak wciągająco i prosto (co wcale nie jest złe, wręcz przeciwnie). Tak wszystko ujęłaś w recenzji, że pomimo mojego wielkiego zapału, aż odechciało mi sie czytać te książkę...znienawidziłam cie za to XD Odratowałaś sie trochę, bo dodałaś gifa Neila Harrisa. Uwielbiam filmowego Barneya, a tą scenę mogłabym oglądać nawet 10 minut, co swoją droga robiłam, ale o tym ciiii.
ola291998@wp.pl
ostatecznie wybieram: Taniec Cieni i Przędza
zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńmail: dominika.justyna@poczta.onet.pl
Na Twoim blogu, jestem raczej cichym gościem, aniżeli udzielającym się komentatorem, i czasem trudno jest mi zapamiętać, która recenzja pochodzi z czyjego bloga. Tak więc, pozwoliłam sobie przeglądnąć Twoje archiwum i wynalazłam perełeczkę. Mówię tutaj o książce "52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca". Co mi się w niej podoba? Po części podobne do mojego zdanie. Oceniłam tę książkę naprawdę bardzo podobnie do Ciebie :) Poza tym ogólnie rzecz ujmując podoba mi się Twój styl pisania. Nie potrafię tego dokładnie ująć w słowa, ale tak jest :) Widzę to nie tylko w w/w recenzji, ale także w innych.
Chciałabym przygarnąć :)
Taniec Cieni - Yelena Black
Do wszystkich chłopców, których kochałam - Jenny Han
Uściski i kolejnych owocnych lat blogowania :)
Najbardziej spodobała mi się recenzja książki "Drogie maleństwo", bo to nieliczna ze zrecenzowanych przez Ciebie książek, która spodobała się także mi. Mamy zupełnie inny gust i każdą książkę, którą ja uważam za totalne dno Ty polecasz. Ta recenzja sprawiła, że od razu miałam ochotę przeczytać tą książkę i pierwszy raz tego nie pożałowałam. To była pierwsza książka, w której czytałam o tak wielkim pragnieniu posiadania dzieci. Wcześniej czytałam tylko o dzieciach, które były nieludzko traktowane, bite, gwałcone, przetrzymywane... Pozycja "Drogie maleństwo" pokazała mi, że książka, w której dziecko jest największym skarbem także może być niezwykle wciągająca i ciekawa.
OdpowiedzUsuńWiem, że nie wyrażasz zgody na kopiowanie swoich tekstów, ale mam nadzieję, że wybaczysz mi przytoczenie tutaj fragmentu wpisu ;)
"Nie każdemu pisane jest zostać rodzicem. Są tacy, co pragną potomka każdą komórką swojego ciała. Starają się o nie, ale nie wychodzi. A to powoduje frustracje, nerwy i stres. Znajdą się i tacy (a tych jest mam wrażenie więcej), którzy nie doceniają szczęścia i cudu, jakim jest posiadanie dziecka. Wiele się słyszy o wyrodnych matkach, incydentach, które mrożą krew w żyłach. Incydentach, które powodują, że zwykły, normalny człowiek pała chęcią mordu z powodu krzywdy, jaką matka/ojciec wyrządzają niewinnej i bezbronnej istocie."
Ten fragment świadczy o tym, że jesteś bardzo dobrym człowiekiem. To co napisałaś jest szczerą prawdą. Uważasz, że dziecko to cud, a to strasznie mnie do Ciebie przekonuje. Ten fragment uświadomił mi, że pomimo zupełnie innego gustu mogłybyśmy znaleźć wspólny język.
Muszę jeszcze dodać, że w Twoich tekstach bardzo podoba mi się szczerość i sposób w jaki piszesz. Nie przeciągasz recenzji na siłę, nie streszczasz szczegółowo całych książek. Większość Twoich recenzji jest ciekawszych niż treść recenzowanych książek.
Wybieram "Chwila szczęścia" i "Syn".
Pozdrawiam:
martalewandowska0@op.pl
Zgłaszam się.
OdpowiedzUsuńe-mail: maamaabloog@onet.pl
Trafiłam do Ciebie przypadkiem szukając oryginalnych sposobów na oświadczyny (taka mała pomoc przyszłemu szwagrowi). Sama nie pamiętam co takiego wpisałam w wyszukiwarkę, ale wyskoczyła mi recenzja "Wyjdziesz za mnie" Wioletty Sawickiej. Już po pierwszym zdaniu od razu Cię skreśliłam. Pomyślałam sobie, że prawdziwej recenzji tutaj nie uświadczę. Oj w wielkim błędzie wtedy tkwiłam. Jesteś jedną z niewielu osób w tym świecie internetowym, która zna pojęcie recenzji. Większość pseudo recenzji, które można znaleźć wszędzie to tylko szczegółowy opis treści książki. Strasznie nie lubię czegoś takiego.
Właśnie dlatego spodobała mi się Twoja recenzja książki Sawickiej- za to, że jest prawdziwą recenzją. Podoba mi się to, że tylko delikatnie wprowadziłaś mnie w treść książki nie odkrywając wszystkich szczegółów. Pozostawiasz mały niedosyt i zachęcasz tym samym do przeczytania. Chylę czoła za to, że udało Ci się zamieścić wszystkie interesujące mnie faktu o książce tj. fabułę, bohaterów i styl w jakim jest napisana. Urzekłaś mnie swoją lekkością wypowiedzi. Miałam wrażenie, że odpowiadasz na wszystkie moje pytania, które pojawiały się pokolei w mojej głowie. Zupełnie jakbyśmy rozmawiały.
Dziewczyna, którą kochały pioruny.
Lawendowy pokój.
Pozdrawiam:
Maamaa
Zainspirowałam się! Koniec rutyny praca-dom! Zrobię coś niezwykłego - odmienię całkowicie swoje życie (niestety pewnie tylko na dwa dni ;)) Przestanę ciągle gdzieś gonić. Nie zrobię kompletnie nic do pracy i świat będzie musiał poradzić sobie beze mnie.
OdpowiedzUsuńNajpierw znajdę sobie zaciszną, wygodną kryjówkę. Potem schowam się w niej ze "Złodziejką książek" i... zniknę! Twoja recenzja "Złodziejki książek" utwierdziła mnie w przekonaniu, że coś ważnego przeoczyłam, coś mnie ominęło i pragnę to szybko nadrobić (nim będzie za późno). Potrafisz doskonale wprowadzić w nastrój i pobudzić do wyrzutów sumienia ;) że opuściłam taką perełkę!
A potem pozwolę sobie na taki wybryk kolejny raz! Marzę o tym, by schronienie zapewnił mi Lawendowy pokój!
pozdrawiam ciepło
Paulina polina4@tlen.pl
Czy potrzebujesz kredytu? Oferujemy pożyczki od 15,000zl do 850,000zl w 2% odsetek na-rok, nasza oferta kredytu jest gwarancja 100% i tylko w poważnych klientów. Świadczymy usługi takie jak; Kredyty samochodowe, kredyty mieszkaniowe, kredyty, mobilne kapitałowe, pożyczki działalności, osobiste pożyczki do nas napisać: george_douglas127@outlook.com
OdpowiedzUsuń