wtorek, 10 kwietnia 2012

"Nieposkromieni" Meg Cabot


Tytuł: "Nieposkromieni"
Autor: Meg Cabot
Tom: II
Wydawnictwo:
Amber
Rok wydania: 2011

Przyznam bez bicia, że nie miałam zamiaru pisać opinii na temat tej książki. Dlaczego? Ano dlatego, że nie lubię pisać o kontynuacji bez napisania opinii o pierwszej części. Jednak postanowiłam coś napisać. Nie będzie to jakaś długa notka, ale nie mogłam się powstrzymać.

Tak więc zacznijmy od okładki.
Tajemniczość jaka z niej bije na pewno przyciąga wzrok. Jabłko. Krwistoczerwony owoc. Można by powiedzieć owoc zła. Wodzi nas na pokuszenie. I tak właśnie jest... Jabłko jak mniemam symbolizuje pewnego rodzaju pokusę. Okładka pierwszej części jednak bardziej przypadła mi do gustu.




<--- Oto i ona.

W Nienasyconych poznajemy losy niezwykłej kobiety Meeny Harper. Jej niesamowitość polega na tym, że kobieta jest jasnowidzem, jednak niezwykłe jest to, że jej jasnowidzenie polega jedynie na przepowiadaniu czyjejś śmierci. Potrafi ona przewidzieć, że może stać się coś złego,ale nie widzi dokładnie co. Meena nie znosi wampirów. Ma dość słuchania o nich. Najlepsze jednak jest to, że jej szef uważa, że wątek wampiryczny doskonale sprawdzi się w telenoweli, której scenariusz pisze właśnie nie kto inny jak nasza bohaterka. Meena nie lubi swojego paranormalnego daru. Wielu ludzi się od niej odwróciło, przez właśnie jej dziwaczność. Jednak prawdziwe kłopoty zaczynają się dopiero, gdy spotyka Luciena - piekielnie inteligentnego, nieludzko przystojnego i bardzo seksownego... No właśnie kogo? A to Ci dopiero! Wampira! Ba... Samego, we własnej osobie księcia ciemności.
Wszystko by było ok. Gdyby nie był on ścigany przez Gwardię Palatyńską (wysłannika Watykanu) i samego Alarica Wulfa. Głównym celem Gwardii jak i Alarica jest tropienie i zabijanie wampirów. Wszystko się komplikuje, kiedy Alaric zaczyna czuć coś do Meeny...


W drugiej części jaką dane mi było przeczytać czyli Nieposkromieni. Meena ma jeszcze większe kłopoty i i przeszła jeszcze więcej zmian. Otóż panna Harper pracuje dla Gwardii, jej współpracownikiem jest nie kto inny jak Alaric, a Lucien zakopał się dosłownie pod ziemie. Celem Gwardii jest odnalezienie księcia ciemności i zlikwidowanie go. Jednak nie będzie to takie łatwe zważywszy na to, że Lucien nie jest głupi i nie ma zamiaru dać się złapać. Meena zaczyna mieć dziwne sny. Głównym ich wątkiem jest sam Lucien jako mały chłopiec i jego matka. Anioł? Jeżeli matka Luciena jest Aniołem to czy to przypadkiem nie oznacza, że nie jest on czystym ucieleśnieniem zła i posiada wielkie pokłady dobra? Tego właśnie chce dowieść Meena w tej części.
Czy jej się uda?

Powiem tak... Moim skromnym zdaniem drugi tom nie dorównuje pierwszemu. Muszę przyznać, że tocząca akcja czasem się mi dłużyła. Za mało Luciena! Stanowczo za mało. W I części wydawał mi się być, bardziej zdecydowany, bardziej wyrazisty. W tej jest przyćmiony przez Meenę i Alarica. Takie odniosłam wrażenie. Nie przepadam za Alaricem, ale muszę przyznać, że jest fajnie wykreowaną postacią. Samo zakończenie książki mnie bardzo zaskoczyło, co jest ogromnym plusem! Zaskoczyło, jednak nie do końca mi się podobało, co nie znaczy, że nie było dobre. Po prostu nie poszło po mojej myśli.
Język prosty, opisy przyjemne, akcja momentami nudnawa, ale kiedy trzeba z przytupem. Lubię styl pisania Pani Meg Cabot. Przeczytałam wiele jej książek kierowanych do młodzieży i szanuję autorkę za to, że tak wspaniale umie dostosować język do czytelnika.

Podsumowując. Nienasyceni bardziej mnie urzekły, aniżeli Nieposkromieni. Dlatego daję 3/6 I pozwolę sobie ocenić Nienasyconych 5/6.

Dziękuję MałejEmily, że mogłam przeczytać dalsze losy bohaterów!

17 komentarzy:

  1. Wydaje się być bardzo ciekawe. To najpierw zacznę od pierwszej części ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam podobny problem z "Nieposkromieni" - najnormalniej w świecie nie chciało mi się pisac o nich, więc sobie odpuściłam. Pierwszy tom jest świetny, ale drugi niestety nie dorasta mu do pięt. Nudził mnie i niestety niezbyt zaskakiwał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Och myślałam, że tylko ze mną tak było ;D

      Usuń
  3. Raczej sobie ją odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie kojarzę książek, chyba za dużo jest ich na rynku. Jako że oceniasz wysoko pozycję, może się skuszę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam przeczytać, ale w ostatnim momencie odłożyłam ją na półkę. Teraz jakoś nie mam na nią czasu, ale z chęcią bym przeczytała, bo panią Cabot bardzo lubię.;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba nie będę miała zbytniego ciśnienia na tę książkę, ale dopiszę do mojej niekończącej się listy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie planowałam czytania tej serii w najbliższym czasie. Mam za dużo innych serii rozpoczętych. A Twoja opinia przekonuje mnie, że trzeba spieszyć się z poszukiwaniami tego cyklu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajnie by było przeczytać tą serie.Pozdrawiam i zapraszam do mnie.;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam moją fascynację "Pamiętnikiem księżniczki" owej autorki, próbowałam później przeczytać inne powieści Meg Cabot i jednak już nie miały tego czegoś ;)
    Dziękuję za życzenia i miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ nie ma za co:)) ja czytam teraz pierwszą część ale jak na razie sie nie wypowiem... A co potrzymam w niepewności, buziakI:**

    OdpowiedzUsuń
  11. Zmieniłaś tu łosiu:D byłam tu parę chwil wcześniej i nic nie wskazywało, że będą tutaj jakieś zmiany:D Tak mroczno teraz sie zrobiło, gdzie ten uroczy turksu??:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tee teee nie obrażaj! Łosica jak już coś ;D Ano zmieniłam ;p nie pitol bo zmiana jest zrobiona zaraz po dodaniu tej opinii haha Masz coś Maleńka ze wzrokiem ? sasasa xD turkusu niiiii ma, ale spokojnie..zmiany są dobre ;)

      Usuń
    2. Jak chcesz może być i Łosica:P kurde to chyba za bardzo skupiłam sie na czytaniu recki i nie zauważyłam zmian:D no co za gamoń ze mnie:P haha wzrok już nie ten także... zmiany zawsze są dobre - przecie nie może się nam nudzić:D

      Usuń
  12. Zaczęłam czytać "Nienasyconych" jednak terminy w bibliotece mnie goniły i przestałam. Niemniej jednak powrócę do tej serii bo uwielbiam Meg Cabot.

    OdpowiedzUsuń
  13. Narobiłaś mi niezłej ochoty, będę się musiała rozejrzeć za pierwszą częścią :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba się za nią nie wezmę.. :D

    OdpowiedzUsuń