Dziękuję!
Poznajcie historię Delli, wampirzycy z Wodospadów Cienia, która właśnie wkracza na drogę swojego przeznaczenia!
Życie Delli było idealne: rodzina, chłopak, świetlana przyszłość. Przed przemianą. Wtedy wszyscy, których kochała, odeszli. Dziewczyna znalazła schronienie w Wodospadach Cienia, obozie dla nastolatków o nadnaturalnych zdolnościach. Tam właśnie Della i jej przyjaciółki, Kylie i Miranda, leczą sobie nawzajem złamane serca śmiechem. Tam też Della zaczyna treningi, by pracować dla JBF. I nie życzy sobie, żeby coś ją od tego odrywało. Co oznacza, że nie ma czasu na romans ze Steve’em, gorącym zmiennokształtnym, którego pocałunki topią jej serce.
Kiedy w obozie pojawia się nowy wampir, Chase, świat Delli pogrąża się w chaosie. Arogancki i irytująco seksowny Chase stanowi zagadkę… a Della lubi tylko te zagadki, które umie rozwiązać. Nie potrafi rozgryźć Chase’a, a przynajmniej nie wtedy, kiedy musi mierzyć się z nawiedzeniami, gangami wampirów i masą rodzinnych tajemnic. Czy uda jej się udowodnić, że nadaje się do JBF, przeżyć… i nie dać sobie złamać serca?
Dzisiaj przychodzę do Was z moją opinią na temat książki "Odrodzona", która jest spin-offem serii "Wodospady cienia". Na pewno niektórzy z Was słyszeli o tym cyklu. Tym, którym nie obiło się o uczy/oczy, postaram się zobrazować sytuację. Cykl ten zapoczątkował pierwszy tom noszący nazwę "Urodzona o północy"; młodzieżowy paranormal, w którym prym wiodą wampiry, czarownice i inne gatunki postaci nadnaturalnych. Główną bohaterką Urodzonej jest Kylie Galen. Tym razem "Odrodzona" opowiada nam losy wampirzycy, którą wszyscy, którym obca nie jest niniejsza seria - na pewno dobrze znają. Della, opryskliwa, nerwowa białogłowa, która próbuje odkryć pewną tajemnicę...
Wiecie co? Polubiłam tę postać w poprzednich tomach i z niemałą dozą ciekawości sięgnęłam po tę książkę, która opowiada nam losy Delli, jako głównej bohaterki. Owszem, książka jest schematyczna i lekko przewidywalna, ale jakoś szczególnie mnie to nie drażniło. Bardzo fajnie czytało mi się "Odrodzoną". To zabawna, momentami zaskakująca i na pewno nie nudna powieść, która trafi do każdego, kto lubi wampiry. Ja za tym gatunkiem szczególnie nie przepadam. Przejadł mi się, po prostu. Aczkolwiek, jak już wspomniałam, książka przyjemna.
Jeżeli chodzi o postaci, to zapewne domyślacie się, kim jest główna bohaterka - Della - tak, brawo! Już w mojej opinii na temat "Urodzona o północy" mogliście przeczytać... Pozwolę sobie siebie zacytować "Za to bardzo polubiłam zadziorną i nieokiełznaną wampirzycę Dellę, czarownicę Mirandę i (oczywiście!) tajemniczego i niebezpiecznego (lekko mrocznego) Lucasa. W ogólnym rozrachunku, postaci są dobrze wykreowane i gdyby tylko nie głupawe i niedojrzałe zachowania Kylie, całości nie mogłabym niczego zarzucić." - Tak więc widzicie, że bardzo polubiłam Dellę i to się nie zmieniło, aczkolwiek czasami ta jej porywczość i nieprzemyślane działania mnie drażniły. Cieszę się, że autorka nie zapomniała o wyrazistości poprzednich postaci i tak, jak w poprzednich tomach były one mocną stroną książki, tak w Odrodzonej nadal nią są. Bardzo chciałabym przeczytać historię Mirandy, gdzie to właśnie ona będzie główną bohaterką. Kto wie, może C. C. Hunter wpadnie na taki pomysł.
Komu polecam? Głównie młodzieży, bo to właśnie do niej skierowana jest ta seria. Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Język, postaci... Co nie oznacza, że każdy, kto lubi wampiry i paranormale nie może po nią sięgnąć. Jeśli spodobały Wam się "Wodospady cienia" i lubicie takie książki, to z pewnością i "Odrodzona" do Was trafi.
Książka jest na liście do przeczytania, ale na mojej półce uzbierało się 20 nieprzeczytanych książek, więc najpierw zabiorę się za nie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zachęcam do wzięcia udziału w konkursie o "Aplikację"! :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Przewinęła mi się ta książka w wielu konkursach czy to na facebooku czy innych portalach. Odłożyłam ją sobie do przeczytania na później, ale dopiero teraz mi uświadomiono, że nie jest to pierwsza część, a kontynuacja. Trzeba zacząć w takim razie od początku, ponieważ recenzja zachęca do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
http://tygrysica.tumblr.com/
Obawiam się, że jest to książka zdecydowanie nie dla mnie, raczej z literaturą młodzieżową się nie lubimy.
OdpowiedzUsuńmedycy nie gęsi, też książki czytają!
Tym razem odpuszczę sobie, bo jednak nie kusi mnie ta książka, a poza tym chyba za stara jestem na tego typu lektury. ;-)
OdpowiedzUsuń