Niezwykła przygoda w świecie książek…
Podróżować na grzbiecie Shere Khana przez „Księgę dżungli”, u boku Werthera Goethego walczyć z czarownicami z Makbeta, a wraz z Elisabeth Bennet wzdychać do Mr. Darcy’ego…
Amy nie myślała, że kiedyś będzie tak blisko bohaterów swoich ulubionych książek, że będzie umiała tak głęboko zanurzyć się w każdą z opowieści, o przeżywaniu których niejednokrotnie marzyła, pochłaniając je jednym tchem. Teraz z zapałem korzysta ze swojej nowej umiejętności – aż okazuje się, że w świecie literatury panuje kompletny chaos i nic nie jest takie, jakie być powinno.
Dla dzieci od 12stego roku życia
"Strażniczka książek" – pierwsze
co zwróciło moją uwagę, to na pewno ten tytuł. Uwielbiam książki o książkach,
dlatego wiedziałam, że muszę sięgnąć po ten tytuł. Następnie cudna okładka,
która przyciągnie wzrok chyba każdego czytelnika. Jest po prostu cudna!
Przyznaję, że nie czytałam opisu
– ostatnio tak mam – i nie wiedziałam jakie są postaci, co będzie się działo
itp. Dlatego strona za stroną odkrywałam świat przedstawiony nam przez autorkę.
Z początku nie wiedziałam co się dzieje, akcja już na starcie porwała mnie w
wir wydarzeń i raz może dwa razy poczułam lekkie zagubienie. Powoli wszystko
się wyjaśniało, a ja stwierdziłam, że powieść ta jest po prostu niesamowita!
Napisano na okładce, że jest to historia dla osób od 12 roku życia i ktoś może
pomyśleć, że to historia dla dzieciaków. Nic bardziej mylnego! Osobiście sądzę,
że każdy będzie się przy niej super bawił. Dla mnie czytanie "Strażniczki
książek" było nie lada frajdą! Może jestem dużym dzieciakiem, a co mi tam!
Nie chcę za bardzo zdradzać
fabuły, ale powiem jedno… A raczej zapytam: gdybyście mieli umiejętność
przenoszenia się w świat książek, poznania postaci i obserwowania wydarzeń
będąc w wybranym przez siebie świecie, skorzystalibyście z niej? Dla mnie
byłaby to przygoda życia i zastanawiam się, do którego książkowego świata
chciałabym się przenieść. Które postaci chciałabym zobaczyć "na żywo". Dla
każdego, kto kocha książki, kto kocha czytać, byłaby to nie lada gratka! I
właśnie tego odrobinkę zazdrościłam bohaterom „Strażniczki książek”. A ich
poczynania czytałam z zapartym tchem.
Czasem fabuła zdawała mi się
zawiła. Czasami któraś z postaci mnie leciutko zdenerwowała. Jednak i tak
książka bardzo mi się spodobała. I cieszę się, że takie powieści powstają. Dają
nam, czytelnikom, coś nowego… Tak zwany powiew świeżości. I jestem absolutnie
na tak!
Tak, już wiem muszę to przeczytać. Książka o książkach i to jeszcze w takiej wersji. Super!
OdpowiedzUsuńPodczytuję ją w pracy na telefonie, i muszę przyznać że jest jak na razie genialna! Perełka dla każdego książkoholika :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Jak o niej usłyszałam, to sprawiała właśnie wrażenie takiej powieści dla dzieci. Nie spodziewałam się po niej zbyt dużo. Ty sprawiłas, że chyba się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuń