Dziękuję!
Randki w ciemno? Portale randkowe? Szybkie randki? Ona przerobiła już wszystko.
Georgia Cummings nie ma szczęścia w umawianiu się z facetami, a Internet wcale jej w tym nie pomaga.
Mimo usilnych starań nie potrafi znaleźć wyjścia z tego dziwacznego, alternatywnego wszechświata, w którym panowie uważają zdjęcie swojego przyrodzenia za świetną alternatywę dla rozmowy. Jeszcze raz ktoś przyśle jej dwuznaczną fotkę i skreśli mężczyzn na dobre...
Ale dlaczego nie potrafi przestać fantazjować akurat o tym gościu?
Kline Brooks jest uosobieniem niegrzecznego milionera – ma ciemne, krótkie włosy, kaloryfer jak Cristiano Ronaldo i zabójczy uśmiech.
Oprócz tego ma też zasadę – nie umawia się ze swoimi podwładnymi.
Ona również nie zamierza się do niego zbliżać.
Ich hormony mają jednak zupełnie inne plany…
Kilka pierwszych stron i szczena mi opadła. Nie tego się spodziewałam, lekki szok i lekkie zniesmaczenie. Pomyślałam sobie "cholera, jak tak będzie cały czas, a główny bohater będzie chamem, to nie wiem co zrobię". Wiecie, książka ma prawie 600 stron! A tutaj bum! Bohater nieziemsko czarujący, zabawny, mega sympatyczny, mądry i oddany - jakże pierwsze strony były mylące. Im bardziej w las (treść), tym lepiej. Serio. Złapać milionera to książka, która jest mega zabawna i w ogóle... Ja chcę już kolejny tom! Wiem o kim będzie i jestem niezmiernie ciekawa ich perypetii.
Złapać milionera, to takie idealne kobiece czytadło na poprawę humoru. Czytadło, w którym znajduje się sporo odważnych scen erotycznych. Dużo się dzieje, jest kupa śmiechu i... Nie ma czasu na nudę. Jestem na tak!
Bardzo polubiłam się z postaciami Złapać milionera, a raczej zawsze coś mi w tego typu książkowych postaci nie gra. Kline oraz Georgia są naprawdę sympatyczni i mega zabawni. Nie polubiłam się natomiast z przyjaciółką Georgii... Taka przerysowana cwaniara, której teksty były poniżej poziomu. Niemniej, mam nadzieję, że w kolejnym tomie autorka pokaże ją z tej lepszej strony, bo naprawdę chciałabym ją polubić. Jeśli chodzi o pana Kline'a, myślałam, że jako milioner, mega przystojniak i w ogóle, Kline będzie zapatrzonym w siebie cwaniakiem, a tutaj takie zaskoczenie! Kline jest przesympatyczny, dobry, skromny, uroczy i w ogóle, same pozytywy. A Georgia? Zakręcona, ale pozytywnie. Również sympatyczna i urocza. Bardzo polubiłam tę dwójkę i z przyjemnością czytałam o ich relacji.
Max Monroe, to duet dwóch pisarek, które mają lekkie i przyjemne pióro. Książkę czyta się szybko z uwagi na to, w jakim lekkim tonie jest napisana. Podoba mi się to, jak autorki stworzyły bohaterów i całość Złapać milionera. I chociaż historia ta nie jest czymś nowym w literaturze kobiecej, to na pewno warto zwrócić na nią uwagę. Polecam!
Bardzo polubiłam się z postaciami Złapać milionera, a raczej zawsze coś mi w tego typu książkowych postaci nie gra. Kline oraz Georgia są naprawdę sympatyczni i mega zabawni. Nie polubiłam się natomiast z przyjaciółką Georgii... Taka przerysowana cwaniara, której teksty były poniżej poziomu. Niemniej, mam nadzieję, że w kolejnym tomie autorka pokaże ją z tej lepszej strony, bo naprawdę chciałabym ją polubić. Jeśli chodzi o pana Kline'a, myślałam, że jako milioner, mega przystojniak i w ogóle, Kline będzie zapatrzonym w siebie cwaniakiem, a tutaj takie zaskoczenie! Kline jest przesympatyczny, dobry, skromny, uroczy i w ogóle, same pozytywy. A Georgia? Zakręcona, ale pozytywnie. Również sympatyczna i urocza. Bardzo polubiłam tę dwójkę i z przyjemnością czytałam o ich relacji.
Max Monroe, to duet dwóch pisarek, które mają lekkie i przyjemne pióro. Książkę czyta się szybko z uwagi na to, w jakim lekkim tonie jest napisana. Podoba mi się to, jak autorki stworzyły bohaterów i całość Złapać milionera. I chociaż historia ta nie jest czymś nowym w literaturze kobiecej, to na pewno warto zwrócić na nią uwagę. Polecam!
Złapać milionera, to pierwszy tom z cyklu Bad Boys. Cyklu, który zapowiedział się bardzo dobrze i mam przeczucie, że kolejne tomy mogą być równie dobre, jak pierwszy. Jestem bardzo ciekawa kontynuacji Bad Boys i odkrywania perypetii kolejnych bohaterów. Zważywszy na odważne sceny erotyczne, polecam książkę dojrzałym czytelniczkom. Drogie Panie, mam nadzieję, że będziecie się przy niej bawić równie dobrze, jak ja!
Nie wiedziałam, że to duet! A tu proszę, to tak jak z Christiną Lauren ;-) Bardzo lubię takie historie, chociaż trochę przeraża mnie ilość stron- takiej grubości wolę raczej fantastykę niż romanse ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Haha, a jednak. Mnie uświadomiła koleżanka :D Mnie też przerażał gabaryt, ale powiem Ci, że czyta się super!
UsuńPozdrawiam ;)
Bardzo mnie ta książka kusi. Myślę, że w najbliższym czasie się w nią zaopatrzę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.The-only-thing-i-love-are-books.blogspot.com
Koniecznie. Mam nadzieję, że ubawisz się przy niej tak dobrze, jak ja ;)
UsuńPozdrawiam!