czwartek, 10 sierpnia 2017

"Odległość między tobą a mną" Jennifer E. Smith


  
Dziękuję!
ODLEGŁOŚĆ MIĘDZY DWOJGIEM LUDZI LICZY SIĘ W EMOCJACH, A NIE W KILOMETRACH

Owen mieszka w suterenie. Lucy na dwudziestym trzecim piętrze. Ale kiedy podczas fali upałów w Nowym Jorku wysiada prąd, odnajdują się po raz pierwszy: w windzie, która utknęła pomiędzy dziewiątym a dziesiątym piętrem. Oczekując na pomoc, zaczynają ze sobą rozmawiać…

Krótki spędzony wspólnie czas odciska piętno. Choć los rzuca ich do Edynburga i San Francisco, do Pragi i do Portland, nie potrafią strząsnąć z siebie wspomnienia wspólnych chwil. Lucy i Owen doświadczają radości - oraz bólu - pierwszej miłości, a ponieważ sami nie mogą przemierzać świata tam i z powrotem, powierzają to zadanie kartkom pocztowym.

Udając się w osobne podróże w poszukiwaniu domu, przekonują się, że czasem to osoba, a nie miejsce sprawia, że zarzucamy gdzieś kotwicę.

Odległość między tobą a mną, to moje trzecie spotkanie z twórczością autorki. Poprzednie jej książki przypadły mi do gustu, chociaż Serce w chmurach nieco bardziej, niż Tak wygląda szczęście (na końcu posta recenzje obu tych książek). Historie tworzone przez Smith są lekkie, słodkie (ale nie przesłodzone), subtelne, miłosne, urocze, zabawne, porywające... Niby są kierowane do młodzieży, ale ja wiem (i sama to praktykuję), że wiele dojrzałych kobiet je czyta. Czasem warto sięgnąć po coś takiego, żeby się oderwać. Lubię dobre młodzieżówki, a Odległość między tobą a mną właśnie do takich należy. Nie jest może rewelacyjna, nie wywołuje efektu wow, ale jest dobra.

Mam sentyment do tego typu powieści, gdzie pomimo odległości dzielącej bohaterów, ich uczucie  rośnie, a oni sami w tych uczuciach nabierają siły. Ich relacja jest trwalsza i pokazuje czytelnikowi, że jeśli się kogoś kocha, to odległość nie powinna być wielką przeszkodą. Jeśli się kogoś kocha, szanuje i zależy nam na tym kimś, to taka przeszkoda nie daje powodu do wymówek, skoku w bok, a uczucie nie słabnie. I właśnie to pokazała nam autorka, nawet samym tytułem zaznacza, że odległość jest trudna, ale nie tak trudna, żeby rezygnować z tego, co jest ważne. Jak nie najważniejsze. 

 Jedyne czego się  przyczepię, to  tego, że książka nie wzbudziła we mnie takich emocji, na jakie liczyłam. Nie zabiło mi szybciej serce, nie wzruszyłam się, nie poczułam tego czegoś. Historia jakoś specjalnie mnie nie porwała, byłam biernym odbiorcą, co rzadko zdarza mi się podczas czytania. Lubię się wczuć i przeżywać historie, które czytam. Owszem trochę się wczułam, ale nie na tyle, by powiedzieć, że to jest to. Szkoda, naprawdę szkoda.

Bohaterowie są sympatyczni,  ale nie wyróżniają się niczym szczególnym na tle tych, które już znam. Poprawnie stworzona historia, która jest urocza, prawdziwa, ujmująca, ale brak w niej tego ognia, który miałam nadzieję poczuć. Chciałam pełna emocji uczestniczyć w historii tej uczuciowej pasji, a tutaj było okay. Tylko okay. Niestety tylko okay. 

Autorka stworzyła fajną książkę młodzieżową, w której poruszyła temat nie tylko młodzieży bliski. Wiele osób żyje w związkach na odległość, więc myślę, że Odległość między tobą a mną, jest na czasie. Są fajni bohaterowie, jest interesujący temat, lekki i przyjemny styl autorki... Jestem ciekawa czy się skusicie.

 

7 komentarzy:

  1. Czytałam :) Wcześniej znałam już autorkę i tutaj znów przypominał mi się jej poprzedni pomysł - tylko tam bohaterowie zaczynali od znajomości poprzez wysyłanie wiadomości, tutaj zaś tak utrzymywali kontakt. Historia tej pary nie zauroczyła mnie jakoś szczególnie. To miła lektura, ale wracać wielokrotnie do niej raczej nie będę :)

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  2. Już od jakiegoś czasu mam ochotę na młodzieżówkę, ta mnie zainteresowała więc będę o niej pamiętać:)

    pozdrawiam,
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnimi czasy mam ochotę na nieco poważniejszą lekturę, ale mi się znudzi, to poszukam właśnie czegoś lżejszego, może trafię akurat na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny temat! Spróbuję ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że historia nie jest bardziej wciągająca. Ale lubię książki Jennifer, więc na pewno się skuszę na jej najnowszą powięść :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że to będzie dobra książka na letnie wieczory.

    Pozdrawiam.
    Kasia z Ebookowych recenzji
    http://ebookowe-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń