Dziękuję!
Opis wydawcy:
Nowa książka Olgi Gromyko! Świąteczna niespodzianka dla jej licznych fanów.
Autorka wielu bestsellerów, takich jak cykl Kroniki Belorskie czy trylogia Rok szczura powraca z nową powieścią.
"Plus/minus" nie należy do żadnego cyklu. To samodzielna opowieść, która jednak ma w sobie wszystkie cechy literackiego stylu autorki: duża dawka przygody i humoru, wartkiej akcji i skrzących się dowcipem dialogów między parą niezwykłych bohaterów.
Kolejna powieść Olgi Gromyko, której nie możesz przegapić!
Ona jest (prawie) zwyczajną urzędniczką z rutynową pracą, maleńką kawalerką oraz humorzastym domowym ulubieńcem.
On próbuje wrócić do normalnego życia, w którym na napotkanych ludzi nie patrzy się przez celownik karabinu.
Każde z nich ma swój punkt widzenia na życie... niestety, życie również ma punkt widzenia na nich.
O co chodzi?
No
właśnie, dobre pytanie. Czy chodzi o to, który z bohaterów ma
rację? Czy może o rozwiązanie sprawy. Doszło do morderstwa,
być może są w nie wplątane istoty magiczne, bo wszystko jakoś
tak, zbyt dobrze się układa. Oczywiście po myśli mordercy, a
nie głównych bohaterów. Rozwiązanie sprawy wcale nie jest
takie łatwe, Sasza i Elena przechodzą wiele prób, przeżywają
dużo przygód, a przy tym wszystkim ja się naprawdę dobrze
bawiłam. Sprawa od początku nie była łatwa do rozwiązania,
więc tym bardziej czekałam, jak to się wszystko rozwinie.
Jak to z tymi postaciami:
Osobiście
wręcz przepadam za postaciami tworzonymi przez Olgę Gromyko.
Ja wiem, że jest wiele osób, które uważają je za
ciepłe kluchy, ale moim zdaniem wcale nie są ciepłymi
kluchami. Są wyraziste, zabawne i takie realne. Nie są
tworzone na herosów, nie są idealne i właśnie to jest ich
plus. Już dość mam przepięknych bohaterek o idealnych
proporcjach/idealnych mężczyzn niczym z (przerobionej) okładki
jakiegoś magazynu albo skrajnego przeciwieństwa tego
co wymieniłam. Olga Gromyko tworzy bohaterów z jajem i chwała
jej za to! Zawsze pałam do nich sympatią i tym razem nie było
inaczej.
Dobrze się czytało?
Książkę
naprawdę dobrze się czytało, osobiście lubię taki lekki styl w
fantastyce, chociaż jako fanka Sandersona muszę przyznać, że
lubię również ten cięższy. To chyba zależy po prostu od mojego
samopoczucia i dnia. Jedyne co, to trochę dialogi i
przemyślenia głównych bohaterów czasami mnie drażniły. Widać wyraźnie, że zarówno autor, jak i autorka usilnie próbowali
przekonać czytelnika o sile wyższej, danej płci. Co było czasami zabawne, nie przeczę, jednak za dużo tych przepychanek, przez co był przesyt.
Wnioski:
Osobiście
wręcz przepadam za twórczością Olgi Gromyko. Wszystkie jej
poprzednie książki, jakie miałam okazję przeczytać, bardzo mi
się podobały. Ba! Jestem jej fanką, ale… No właśnie, pojawiło
się jakieś „ ale”, bo Plus Minus nie do końca wypadł tak dobrze, żebym była w pełni zadowolona z lektury.
Nie wiem czy to prze to, że książka została napisana w
duecie, czy może coś innego… Nie to, żebym była zawiedziona,
nie. Plus Minus to zabawna i fajna przygoda,
ale po przeczytaniu kilku książek autorki, mam już wyrobione
zdanie na temat jej twórczości i tym razem nie jestem pełna
zachwytów.
Ocena:
Dobry.
Planuję przeczytać tę książkę. Jestem ciekawa czy mi się spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki, od czego radzisz zacząć.
OdpowiedzUsuńProponuję Wiedźmą serię :)
UsuńGłośno o tej książce ostatnio, ale nie czuję się nią zainteresowana. Poza tym ta okładka mnie odrzuca. Dla mnie jest okropna. Wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale jednak w tym przypadku jest to silniejsze ode mnie :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa twórczością autorki :) co jakiś czas coś o niej słyszę, więc jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie czytałam jej książki, więc chyba zacznę od Wiedźmiej serii tak jak polecasz :D
OdpowiedzUsuńhttps://the-crime-story.blogspot.com
Koniecznie muszę zacząć moją przygodę z tą autorką, ale może jednak od czegoś innego :) Tutaj może jednak ten duet wpłynął na całość.
OdpowiedzUsuń