sobota, 27 stycznia 2018

"Moja Lady Jane" Cynthia Hand, Jodi Meadows i inni...


Opis wydawcy:
Prześmieszna, fantastyczna, romantyczna i (niezupełnie) prawdziwa historia Lady Jane Grey. Książka Moja Lady Jane autorstwa Cynthii Hand, Brodi Ashton i Jodi Meadows to jedyna w swoim rodzaju opowieść fantasy osadzona w tradycji ustanowionej przez Narzeczoną dla księcia Williama Goldmana, której bohaterami są król niespecjalnie garnący się do królowania, jeszcze mniej garnąca się królowa i szlachetny rumak, a która nie grzeszy przesadnie nabożnym szacunkiem dla źródeł historycznych. Bo czasem nawet historii trzeba nieco pomóc.
Szesnastoletnia Lady Jane Grey, mająca niebawem wyjść za zupełnie obcego mężczyznę, wplątuje się w konspirację, celem której jest obalenie jej kuzyna, króla Edwarda. Ale Jane nie zawraca sobie głowy takimi błahostkami, skoro ma niebawem zostać królową Anglii.


Nagrodźmy tę znakomicie napisaną, błazeńską i pełną przygód historyczną fantasy gromkim hip, hip, hura! Miłośnicy inteligentnego humoru, barwnej fantastyki i lekkiego romansu będą oczarowani każdą stronicą. (Voice of Youth Advocates)

Tudorowie spotykają Monty Pythona. Przygotujcie się na salwy śmiechu, tylko pereł​​ nie pogubcie​. (Tahereh Mafi, autorka bestsellera "New York Timesa", cyklu "Dotyku Julii")

Prześmieszna? taaa... 
Fantastyczna i romantyczna - przepraszam bardzo gdzie?! W którym miejscu?!
Inteligentny humor... Taaa - to jest prześmieszne i przezabawne! 
I ta brzydka okładka...

O co chodzi?

Właściwie do tej pory nie wiem. O konie, o potomka, o władcę, o książki, o miłość, czy… Nie wiem, nie pomogę...


Jak to z tymi postaciami:

Gdybyście mogli zobaczyć moją minę, powiedziałaby Wam wszystko. Jak dla mnie, kreacja bohaterów jest tak słaba, jak cała ta książka. Nie wiem czym tu się zachwycać (patrząc na zachwyty innych). Zdecydowanie przereklamowany twór. Edward - ciepłe kluchy. Jane - sama nie wiem czy chodząca niewinność, czy pyskata niewiasta, czy po prostu głupia niunia kreowana na lady. Grycośtam (już nawet imienia nie pamiętam), ten koniowaty, co to ciska się ciągle, żeby wołać na niego G! Nie wiem, nie ogarniam. Mam naprawdę otwarty umysł, ale i tak nie trafia to do mnie. Kompletnie nie moja bajka. A przecież zmiennokształtnych tak bardzo lubię. Po prostu tutaj są przedstawieni komicznie i ŹLE.

Dobrze się czytało?

Książkę czyta się nieźle. Szybko i nie trzeba się jakoś specjalnie skupiać na jej treści, bo właściwie nie jest ona górnolotna. Jest całkowicie ogłupiająca, więc sięgniecie po nią, na własną odpowiedzialność. Ja radzę skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. A na autorkach się zawiodłam. Tyle.

Wnioski:

O matko, co ja czytam… To pierwsze, co przyszło mi na myśl po rozpoczęciu tej lektury. Ta promocja tej książki, w której wszyscy zachwycali się humorem, postaciami i nowym ukazaniem historii Moja Lady Jane jest moim zdaniem mocno albo całkowicie przereklamowana. Humor taki słaby, że po prostu żenujący… Ani raz… Zaznaczam ANI RAZ się nie uśmiechnęłam podczas czytania tego czegoś. Dialogi pożal się Boże. Wtrącenia autorek bardzo słabe. Wniosek jest jeden - wkurzała mnie wszechogarniająca promocja Lady Jane i już wtedy wiedziałam, że jest to słabizna do potęgi. A teraz tylko się w tym utwierdziłam. To chyba jedna z najsłabszych książek, jaką przeczytałam w ostatnim czasie. NIE POLECAM!

Ocena:

Niedostateczny.

8 komentarzy:

  1. O nie... Początkowo zupełnie nie ciągnęło mnie do tej powieści i mówiłam jej stanowcze NIE. Jednak naczytałam się tylu zachwytów, że doszłam do wniosku, iż może warto dać jej szansę. Teraz dostałam cios prosto w serce!

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda,że jesteś rozczarowana.Teraz mam ambiwalentne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpuściłam ją sobie kiedyś i teraz się z tego powodu cieszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja już kupiłam, tyle było pozytywnych recenzji i do tego trafiła się spora promocja...

    OdpowiedzUsuń
  5. A zastanawiałam się czy przeczytać... Chyba jednak nie.

    Pozdrawiam. i zapraszam do mnie :)
    Kasia
    http://misskatherinesblog.blogspot.com
    IG @misskatherinesblog (https://www.instagram.com/misskatherinesblog/)

    OdpowiedzUsuń
  6. A mnie się bardzo podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam tę książkę w wersji elektronicznej, ale na razie jeszcze nie przeczytałam. Twoja opinia jest zupełnie inna niż wszystkie wychwalające pod niebiosa tę powieść. Może lepiej będzie, gdy nie nastawię się zbyt na "Moją Lady Jane", bo jeszcze się rozczaruję.
    Pozdrawiam xx
    http://slowoposlowie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń