poniedziałek, 4 czerwca 2012

"Nigdy i na zawsze" Ann Brashares

"Czasem miłość trwa dłużej niż życie."


Tytuł: "Nigdy i na zawsze"
Autor: Ann Brashares
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2012

Żyję od ponad tysiąca lat. Umierałem niezliczoną ilość razy. Zapomniałem, ile dokładnie. Zakochałem się i moja miłość trwa nadal. Ciągle szukam swojej ukochanej. Ciągle ją pamiętam. Noszę w sobie nadzieję, że pewnego dnia ona też mnie sobie przypomni.

Magiczna opowieść o szansach, jakie otrzymujemy od losu, i o tym, że nie można odkładać życia na później. Historia miłości przekraczającej granice czasu. Książka, która przywraca wiarę w przeznaczenie, w to, że na każdego z nas gdzieś ktoś czeka.

Wyobraź sobie zjawisko wędrującej duszy. Zjawisko, które dotyczy i Ciebie i każdego innego człowieka. Wyobraź sobie, że gdy Twoje ciało umiera, Twoja dusza przenosi się do innego i masz szansę na nowo spożytkować dany Ci dar jakim jest nowe życie. Jednak pamięć... Twoja pamięć zostaje nienaruszona. Pamiętasz wszystkie swoje poprzednie życia, przygody, wzloty i upadki. Czy jesteś gotów na taki dar? A może to przekleństwo?
"- Niektórzy żyją tylko raz. Inni bardzo wiele razy. A jeszcze inni żyją i żyją bez końca."
Główni bohaterowie to Lucy i Daniel. Łączące ich uczucie jest ponadczasowe i głębokie. Pomimo iż Lucy nie pamięta Daniela z wcześniejszych żyć, darzy go prawdziwą miłością. W snach przeżywa retrospekcje, które ją przerażają, ukazując jej wcześniejsze istnienia. Dziewczyna nie jest gotowa na to co przygotował dla niej los. Natomiast Daniel nie polepszył swojej sytuacji na początku ich znajomości, gdyż swoim nagłym wyznaniem i nieco zbyt agresywnym zachowaniem wystraszył ją tak, że dziewczyna uciekła i postanowiła zapomnieć o tym incydencie jak i o chłopaku. Po dwóch latach, kiedy Lucy już nie chodzi do liceum, a studiuje, to zdarzenie, które wytrąciło ją z równowagi powraca ze zdwojoną siłą. Jej przyjaciółka zabiera ją do wróżki, która wyznaje dziewczynie to czego nie mogłaby wymyślić, to co Lucy skrywa głęboko w sobie i z nikim się z tym nie dzieli. Potem dziewczyna żyje na pozór normalnie z myślą, że to wszystko było nieprawdą. Mija się z Danielem, który ciągle ma na nią oko, jednak nie narzuca się dziewczynie. Sądzi, że tak byłoby lepiej. Potem gdy Lucy uświadamia sobie za pomocą osób trzecich, że Daniel mówił prawdę, również zaczyna go szukać. Odnajduje też pewne rzeczy, które pozwalają jej na dowiedzenie tego, że wszystko to nie było zmyślone. Kiedy już odnajduje chłopaka, okazuje się, że nie czuje do niego już tej więzi co w liceum. Raczej można rzec, że się go obawia. Nic dziwnego w końcu chłopakiem jest, ktoś kto się za Daniela podaje. Lucy wpakowała się w niezłe tarapaty…
"Zdarzają się krótkie okresy radości, które trzeba rozciągać na wiele pustych lat, a mnie zdarza się tych pustych lat więcej niż innym ludziom. Trzeba się starać, by trwały jak najdłużej."
Czytając książkę widzimy świat teraźniejszy opisany z punktu widzenia Lucy, jak i daleką przeszłość zmierzającą do teraźniejszości opisywaną z perspektywy patrzenia na świat Daniela. Podoba mi się to jak Daniel opisuje swoją przeszłość. W formie opowiadania i można dostrzec zwroty typu : Opowiem wam.
Można się wtedy poczuć jakby się siedziało na przeciw niego po turecku i odrywało się od teraźniejszości przenosząc w miejsca, w których niekoniecznie był szczęśliwy. W przeszłości wiele razy spotykał swoja ukochaną Sophie (w teraźniejszości Lucy). Jednak za każdym razem ją tracił. To przez własną głupotę, którą uważał za powinność. To z powodu losu jaki dotykał kobietę jego życia. Mam tutaj na myśli śmierć. Bowiem to ona towarzyszy nam często w tych opowieściach snutych przez Daniela. Śmierć i odrodzenie. W kółko jedno i to samo, jednak co raz to ciekawsze i co raz to bardziej wzruszające.

Bohaterzy tej powieści są tak wykreowani, że odbiorca może się z nimi utożsamić bez problemu. Ot normalna dziewczyna i równie normalny chłopak. Tyle, że posiada pewną zdolność, która jak się okazuje nie jest im przychylna. Jest to możliwość odrodzenia się duszy w nowym ciele. O Danielu można powiedzieć, że jest zwykłym chłopakiem, przecież w tłumie się niczym nie wyróżnia? Tylko z pozoru. Kiedyś przeczytałam, że w oczach można ujrzeć odzwierciedlenie duszy. Do czego zmierzam? W oczach Daniela można dostrzec smutek, cierpienie i tęsknotę jaka przez te wszystkie stulecia się potęgowała. Lucy to zwykła nastolatka, która miewa dziwne sny, jak się później okazuje, podświadomość przesyłała jej wspomnienia z poprzednich żyć właśnie w takiej formie. W powieści oprócz pozytywnych postaci występują również czarne charaktery. Przykładem negatywnej postaci jest brat Daniela – Joaquim. Zły i przepełniony mściwością, zazdrosny i pragnący zemsty mężczyzna, który posiada niebezpieczną zdolność odbierania duszom ciał. Wchodzi w ciało jakie tylko mu się podoba, zabija duszę w nim będącą i opanowuje swoją ofiarę wypełniając swoją nieczystą duszą.

Lubię książki, które pozwalają mi spojrzeć na sens życia z innej perspektywy oraz dają wiele do myślenia. Jeżeli książka daje do myślenia, a ta wierzcie mi daje sporo – jest moim priorytetem. Jest warta przeczytania. Pokazuje ona, że nie należy przejmować się błahostkami bo właśnie na nie traci się większość życia, a powinno się je spożytkować zwracając uwagę właśnie na istotne elementy. Fakt, że książka jest romansem niczego nie psuje. Wiele razy słyszy się, że romansidła są dla kobiet. Ale pomyślcie moi drodzy, czy w reszcie książek nie ma chociażby namiastki romansu? W tej książce jest go sporo. Jednak uczucia w tejże pozycji są opisane w sposób, że się tak wyrażę nienachalny dla czytelnika. Jest to opowieść o zawiłościach losu i płatanych przez niego figlach dwójce młodych i zakochanych w sobie…duszach? Tak. Właśnie tak bym to ujęła.

Coś o samej autorce:

Od lat pracuje jako redaktor w branży wydawniczej. Mieszka wraz z mężem i dziećmi w Nowym Jorku. Wciąż ma w swej szafie parę dżinsów z dziesiątej klasy. Niestety, nie są magiczne, więc dawno przestała się w nie mieścić.
Jej debiutancka książka Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów ujrzała światło dzienne feralnego 11 września 2001, ale zbieżność dat z nowojorską tragedią nie zaszkodziła jej popularności.
Prawa do sfilmowania opowieści kupiła wytwórnia Warner Bros., a pierwszy nakład - 160 tys. egzemplarzy - sprzedał się błyskawicznie.

"Sukces książki utwierdził mnie w przekonaniu, że mogę czuć się pisarką, że pisanie może stać się moim zawodem i sposobem na życie" - mówi Ann Brashares.

Książka Ann Brashares na pewno budzi w czytelniku wiele emocji. Potrafi wzruszyć, a jednocześnie wywołać uśmiech...czasami smutny, ale to i tak jest plus. Zawsze podkreślam i nigdy nie przestanę, że książka doba, to taka książka, która niesie ze sobą przekaz i potrafi wzbudzić silne emocje. Właśnie ta pozycja zalicza się do takowych. Zwłaszcza pod koniec książki objawiła się moja wrażliwość, a serce zaczęło szybciej bić. Na ustach zawisło pytanie : Co teraz? Jak to? Nie będzie happy endu? Otóż tego nie mogę Wam zdradzić. Byłby to czyn niegodziwy i karygodny. Sami musicie sięgnąć po tę wzruszającą pozycję i przekonać się na własnej skórze tego co ja sama doświadczyłam.
Książkę polecić mogę fanom zjawisk paranormalnych, magii miłości, i ciągotek do tajemnic. Jeśli lubicie gdy książka trzyma w napięciu i prowadzi was przez nieznane, naprawdę polecam.
Moja skromna ocena to 6/6.
"- Nie chcę, żeby to się skończyło.
-To dopiero początek."


Recenzję będziecie mogli niebawem znaleźć również  na portalu : Upadli.pl

22 komentarze:

  1. Od dawna się do niej zabieram. Pora w końcu zacząć:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wysoka ocena. Jak na nią trafie to na pewno przeczytam;]

    OdpowiedzUsuń
  3. cały czas rozglądam się za książką... cały czas na nią poluję, gdzie się tylko da... ale póki co nie jest mi dane zapoznać się z lekturą :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że ją już mam, bo zaostrzasz mi na nią apetyt:) Mam nadzieję, że wywrze na mnie podobne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Już sama nie wiem, czy się za nią zabierać. Widzę pełno pozytywnych jak i negatywnych opinii. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubię tę autorkę, więc i ta jej książka powinna mi się spodobać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem czy po nią sięgnę bo cała historia jest uderzająco podobna do Upadłych... Chociaż na pewno ta jest lepsza, więc może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna recenzja. Koniecznie muszę przeczytać ! :)
    Wpadłam tu pierwszy i na pewno nie ostatni raz.. ;)
    Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :
    http://ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od dłuższego czasu mam ochotę na tą książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Taak, to jest książka, którą pragnę przeczytać:D a po takiej świetnej recenzji to mój apetyt jeszcze bardziej się zaostrzył:))
    Zgłoszę się już niebawem:**

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś nie ciągnęło mnie do tej książki, ale po Twojej recenzji coś mnie tknęło i mam ochotę przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Od jakiegoś czasu chcę przeczytać tą książkę. ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się ta książka podobała, było w niej tyle wzruszających momentów i pięknych cytatów, które zapadły mi w pamięć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Po takiej recenzji książkę muszę sobie koniecznie zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny nagłówek. Co do książki... czytam kolejną pozytywną recenzję. Muszę jak najszybciej kupić tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Również lubię książki, które dają do myślenia, dlatego bez wątpienia rozejrzę się za "Nigdy i na zawsze".

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna książka. I ja byłam nią oczarowana:))

    OdpowiedzUsuń
  19. Przy pierwszym akapicie (tym na biało) miałam wrażenie jakbym czytała rozmowę swoją z kolegą. Kiedyś poruszyliśmy właśnie taki temat. Jednak do rzeczy.
    Ann Brashares uwielbiam przez "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" czyli serię, która bardzo mnie poruszyła i która pozostanie w moim sercu na zawsze. W takim razie po premierze od razu poleciałam do sklepu i kupiłam najnowszą książkę pisarki. "Leży" u mnie na półce, chociaż tak naprawdę jest teraz w łapkach kogo innego. Książkę jednak na pewno przeczytam w wakacje i jestem niemal stu procentowo pewna, że spodoba mi się tak jak Tobie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pozwolę sobie zauważyć ze już 10 000 odsłon masz:P zatem gratuluję:***

    OdpowiedzUsuń
  21. Książkę mam nadzieję dostać w swoje łapki w najbliższym czasie.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń