Autor: Nicola Cornick
Tytuł: Skandalista
Tytuł oryginalny: Lord of Scandal
Rok wydania: 2012
Tytuł oryginalny: Lord of Scandal
Rok wydania: 2012
Wydawnictwo: Harlequin Mira
"Młody hrabia Benjamin Hawskmoor, bywalec londyńskich salonów, cieszy się ogromnym powodzeniem u dam. Ten skandalista i uwodziciel nie ukrywa, że ożeni się tylko z bogatą dziedziczką.
Catherine Fenton pochodzi z bogatego domu, ale zrobi wszystko, by wyrwać się spod władzy bezwzględnego ojca. Na przyszłego męża wybrano jej lorda Whitersa, wspólnika ojca w interesach, brutala i cynika, którego nie cierpi.
Catherine i lord Hawskmoor spotykają się w niezwykłych okolicznościach. Romans przerodzi się w niebezpieczną grę.
Czy pieniądze okażą się ważniejsze niż miłość?"- opis wydawcy.
Kto by pomyślał, że zachce mi się czytać romanse historyczne. A tutaj proszę, przeczytałam. Przyznać muszę, że od dawna nie ciągnęło mnie do tego typu lektur. Jednak czy jest coś lepszego dla odstresowania się, niż przeczytanie lekkiej i przyjemnej historii o miłości? Skandalista jest dobrym przykładem na to, że książka potrafi odstresować, a swoją nieskomplikowaną fabułą wprawić w przyjemny nastrój.
Zacznijmy od samej fabuły. Nie chcąc niczego zdradzać tym, którzy z chęcią będą chcieli sięgnąć po tę książkę uszczknę tylko co nieco. Oto pani Cornick przenosi nas w realia XIX-wiecznej Anglii, gdzie to śledzimy losy Catherine Fenton zamożnej dziedziczki fortuny, którą zostawił dla niej dziadek. Jedynym warunkiem jaki musi spełnić, by zostać posiadaczką majątku jest ożenek. Ojciec Catherine jest człowiekiem bezwzględnym, ale przede wszystkim zagubionym. Wybrał jej na męża strasznego tyrana - Algernona Withersa - z naganną reputacją, który nie ma za krzty honoru i ośmiela się podnieść rękę na swoją przyszłą małżonkę. Nie ukrywa również, że przy jego boku będzie ona traktowana jako niewolnica. Prawda jest taka, że główna bohaterka nienawidzi swojego przyszłego męża i szuka sposobu, aby się od niego uwolnić. Czy w tym pomoże jej tytułowy Skandalista - młody hrabia Benjamin Hawskmoor, czy też jak kto woli - łowca fortun, łamacz niewieścich serc, który jak najbardziej zasługuje na te wszystkie przydomki. Otóż, wpędzi on pannę Fenton w jeszcze większe kłopoty, a w jej życiu namąci i to zdrowo! Okaże się co jest dla niego ważniejsze: pieniądze czy miłość.
Trzeba przyznać autorce, że potrafi wykreować barwne postaci, a opisy miejsc jak i wydarzeń przedstawić w bardzo ciekawy sposób. Osobiście lubię czasy, jakie są zobrazowane nam w książce. Z łatwością się w nich odnajduję, a skandal goniący za skandalem wzbudza tylko moją ciekawość. Otóż autorka przedstawia nam wielowątkową powieść mającą nas jako czytelniczki wprawić w stan odprężenia i śmiem stwierdzić, że ze mną jej się to udało. Książka jest napisana w lekkim tonie, co pomaga nam, jako potencjalnym czytelnikom na
jej
przyjemny odbiór.
W książce mamy głównie styczność z wątkiem romantycznym, ale jest on tak przedstawiony, że ja osobiście nie odczułam jakiegoś przesytu tej słodkości. Dlaczego? Ponieważ są jej znikome ilości. Jesteśmy świadkami ciekawych i wzbudzających uśmiech potyczek Bena i Catherine. Dzięki ciekawym dialogom, przyjemnie skrojonej fabule oraz dosyć obszernym opisom, jako czytelnik nie czułam się znużona, a wręcz zaintrygowana. Autorka potrafi wzbudzić ciekawość w czytelniku i to jej trzeba przyznać.
Skandale, XIX-wieczna Anglia, tajemnice, mezalianse, władza, gorący romans, ciekawie wykreowani bohaterzy i przygoda. To wszystko sprawia, że książkę pochłonęłam w dosyć szybkim tempie. Książkę mianuję jako dobry umilacz czasu. Pozwoliła mi się ona odprężyć, właśnie tego od niej oczekiwałam i to też otrzymałam. Oceniam ją zatem 7,5/10.
Za możliwość zapoznania się ze Skandalistą dziękuję serdecznie Wydawnictwu Harlequin Mira.
Ciekawa tematyka. Chętnie bym przeczytała, choć muszę przyznać, że oryginalny tytuł bardziej mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńMoże w chwili wolnej kiedyś sięgnę.
OdpowiedzUsuńksiążka zaskoczyła mnie pozytywnie, bo nie sięgam po powieści historyczne, może zacznę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię romanse historyczne. Chętnie sięgam po kolejne. Dlatego też i temu dałabym szansę :) Zapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńO, a mogłam ją wziąc, ale zrezygnowałam, szkoda ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na świąteczną edycję konkursu z firmą PRYMAT : http://book-and-cooking.blogspot.com/2012/11/konkurs-z-firma-prymat-edycja-swiateczna.html
Pewnie wzięłaś coś innego i równie fajnego :)
UsuńLubię takie książki, a więc czemu nie?
OdpowiedzUsuńHaha, rączka na nóżce, ale okładka! xD Ale książkę chętnie przeczytam, a co ;)
OdpowiedzUsuńOkładka właśnie fajna :D
UsuńNie mój klimat, więc pewnie się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej mam ochote na takie książki :P Jezu, co się ze mną dzieje :D
OdpowiedzUsuńCiekawie piszesz o tej książce, ale nie mogę przekonać się do tej tematyki, ciężko we mnie wchodzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam kupić... nie wiem czemu tego nie zrobiłam. Lubię takie książki.
OdpowiedzUsuńJest coś w tej okładce, że przyciąga! Twoja recenzja też świadczy o tym, że warto książce poświęcić uwagę :)
OdpowiedzUsuńNo nie? Okładka mi się podoba, w dodatku to twarda oprawa :)
UsuńZwróciłam uwagę na tę książkę już jakiś czas temu, głównie za sprawą okładki. Chyba skuszę się na nią. :)
OdpowiedzUsuńJuż czytam! ciekawa jestem jak historia rozwinie;)
OdpowiedzUsuńJa również mam zamiar w niedługim czasie sięgnąć po książkę z tego gatunku :D Mam nadzieję, że mi również pozwoli się to odprężyć i lekko zdystansować do gatunku, który czytam w tej chwili najczęściej :D
OdpowiedzUsuń