sobota, 30 czerwca 2012

"Miasteczko Niceville" Carsten Stroud



Tytuł: Miasteczko Niceville
Autor: Carsten Stroud
Kategoria: Horror, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 978-83-7839-204-0
Tytuł oryginału: Niceville
Data wydania: 21.06.2012
Liczba stron: 520
Tłumaczenie: Alina Siewior-Kuś

"W Niceville liczba porwań jest o wiele wyższa od przeciętnej... 
Pewnego wiosennego dnia dziesięcioletni Rainey Teague nie wraca ze szkoły do domu. Śledztwo prowadzi były żołnierz sił specjalnych Nick Kavanaugh, obecnie detektyw wydziału kryminalnego. Dni mijają i rodzina traci nadzieję na powrót chłopca – a kiedy policja go znajduje, jest żywy, ale w śpiączce i nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska przytomność.
Rok później znika bez śladu kolejna mieszkanka Niceville, starsza kobieta, należąca do jednej z najstarszych i najwybitniejszych rodzin w mieście. Nick Kavanaugh znowu prowadzi śledztwo, zostając wciągnięty w mroczny świat pomiędzy życiem a śmiercią, gdzie stanie twarzą w twarz ze starożytną złowrogą siłą, która czai się pod miastem, mroczniejszą i starszą niż górski las otaczający jej źródło: głęboką na tysiąc stóp otchłań znaną jako Krater."  (opis wydawnictwa)


"Carsten Stroud jest mistrzem szarpiącej nerwy, ekscytującej fabuły." 
Harlan Coben


"Genialne dialogi, ekscentryczni, oryginalni bohaterowie i niezwykła, tajemnicza historia. Horror z prawdziwego zdarzenia." 
Elmore Leonard, autor "Dotknięcia"

Niceville jest małym miasteczkiem, które z pozoru wygląda na spokojne i jak z nazwy wynika - miłe. Jednak to tylko pozory, gdyż dzieją się tam niewytłumaczalne rzeczy już od dawien dawna. Ludzie znikają w niewyjaśniony sposób, służby specjalne zajmujące się sprawą nie wiedzą za co mają się zabrać gdyż wszystko wygląda na jakąś moc jak to ujmują "z zewnątrz".
Wszystko zaczyna się od zniknięcia pewnego dziesięcioletniego chłopca o imieniu Rainey Teague który dosłownie znika z tego świata, a po jakimś czasie pojawia się w miejscu do którego nie mógł się dostać w żaden wyjaśniony sposób, gdyż jest ono zabezpieczone z zewnątrz i nikt od wielu lat tam nie zaglądał. Chłopiec nie może wyjaśnić jak się tam dostał, gdyż zapada w śpiączkę.

Książka jest pełna tajemnic, niewyjaśnionych zjawisk. Czytelnik wraz z postaciami ma możliwość krok po kroku odnajdywać różne poszlaki i wciągnąć się w wir śledztwa. Taka zabawa detektywistyczna z tym, że dla dorosłych. Dlaczego dla dorosłych? Hmmm jest w niej wiele przekleństw, więc młodszym czytelnikom nie polecam, a nawet i tym, których bardzo rażą takie zwroty. Niemniej jednak mnie się książka podobała i wiele razy wywołała u mnie strach w takim stopniu, że na przedramionach miałam ciary! Już od pierwszych stron pomyślałam: Rany to jest jak jakiś straszny film tyle, że w formie książki. Powiem też, że już od dawna nie czytałam książki w tym stylu, a przecież właśnie od takiego gatunku zaczęła się moja czytelnicza przygoda. Cieszę się więc, ze miałam okazję przeczytać tę właśnie książkę, która przypomniała mi dobre czasy i dzięki której mogłam znowu poczuć to napięcie - oczywiście w pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Książki tego typu powinny wciągać czytelnika i wywoływać swego rodzaju strach. Ta książka właśnie spełnia te dwa ważne warunki.

" Nie powinno się wymagać od człowieka poznawania faktów, na które w żaden sposób nie jest w stanie wpłynąć."
Mamy styczność z narratorem wszechwiedzącym, przez co informacje jakich nam dostarcza pozwalają nam na toczenie własnego śledztwa i domysłów. Nie jest to jednak takie proste, gdyż autor stworzył niełatwą do przewidzenia fabułę - co też jest ogromnym plusem. W książce przewija się wiele postaci (mnie osobiście czasami się one myliły, ale dawałam sobie radę) więc nasza uwaga nie skupia się na jednej głównej, gdyż tych głównych jest kilka i każda z nich ma własną historię i własne sekrety - co też może z początku się wydawać, że nie ma powiązania z innymi wątkami, jednak wszystkie one są ze sobą w mniejszym, bądź mniejszym stopniu powiązane.
Akcja jaka dzieje się w tej książce jest tak ekspresowa, że nie sposób jest się przy niej nudzić. Pościgi, strzelaniny, czarne interesy, złe moce pragnące zemsty...To wszystko sprawia, że czytelnik pragnie więcej.

W książce mamy do czynienia z dużą liczbą postaci, które w większej ilości są tak zwanymi typami spod ciemnej gwiazdy. Jesteśmy wtajemniczeni w losy każdej z nich, oraz świadkami następujących zdarzeń ważnych w ich życiu. Autor pokazuje mroczną stronę osobowości nawet tych dobrych postaci, dzięki czemu jesteśmy przekonywani o tym, że nie każdy jest tak wspaniały jak może się wydawać, że każdy ma sekrety, które nieuchronnie prowadzą daną postać w ręce sprawiedliwości. Tak czy inaczej mnie osobiście podobało się to z jaką gracją opisani są poszczególni bohaterowie - ciekawie, mrocznie, tajemniczo.
" Ona korzysta z luster."
Książkę polecam fanom horrorów i kryminałów. Komuś kto czasem lubi się bać, ale za to nie lubi się nudzić.
Powinna spodobać się fanom Kinga bądź samego Jamesa Herberta, którego notabene uwielbiam!
Moja ocena 5+/6
Jak wam się podobają okładki? Nasza jest moim zdaniem najładniejsza zdecydowanie!

Z książkę Miasteczko Niceville bardzo dziękuję panu Marcinowi Zwierzchowskiemu oraz wydawnictwu Prószyński i S-ka


środa, 27 czerwca 2012

"Burza" Julie Cross

"Wyścig z czasem właśnie się zaczął."

Tytuł: "Burza"
 Autor: Julie Cross
Wydawnictwo: Bukowy Las
Rok wydania: 2012
"Rok 2009. Dziewiętnastoletni Jackson Meyer jest zwyczajnym nastolatkiem, studiuje, ma dziewczynę... i potrafi podróżować w czasie. Lecz ta umiejętność nie ma nic wspólnego z tym, co ogląda się w filmach – jego skoki
nie zmieniają teraźniejszości ani nie powodują żadnych zakłóceń w Kosmosie.
Nadchodzi jednak dzień, gdy nieznajomi mężczyźni napadają na Jacksona i jego ukochaną Holly, a podczas brutalnej szarpaniny dziewczyna zostaje poważnie ranna. Przerażony i spanikowany Jackson cofa się do roku 2007, lecz ten skok okazuje się inny niż wszystkie. Chłopak zostaje uwięziony w przeszłości.
Jackson, chcąc uratować Holly, nie ustaje w rozpaczliwych próbach odnalezienia drogi powrotnej do swojego czasu, lecz po serii niepowodzeń godzi się z losem i postanawia dowiedzieć się więcej o swoich umiejętnościach. Jednak ludzie, którzy strzelali do Holly w roku 2009, depczą
 mu po piętach. Wrogowie Czasu nie cofną się przed niczym, aby wcielić młodego podróżnika w swoje szeregi. Przystąpi do nich albo zginie."

Wyobraź sobie, że masz pewną zdolność, dzięki której możesz naprawić błędy jakie popełniłeś w przeszłości. Skorzystałbyś drogi czytelniku z takiego daru? Weź też pod uwagę to, że niekoniecznie zostanie to zaakceptowane przez Twoich najbliższych, że będziesz czuł się wyobcowany. Pomyśl też, że możesz na siebie ściągnąć niechcianą uwagę i tym samym narazić siebie i najbliższych na niebezpieczeństwo, ale pomyśl też jaka to frajda - skakanie w czasie!

Książek o skokach w czasie czytałam niewiele, jednak do każdej podchodziłam z wielką dozą ciekawości. Czy będzie podobna do poprzedniej, czy sprosta moim oczekiwaniom, czy pomysł jest wykorzystany przez autora jak należy... Ciekawość mnie zżerała za każdym razem, bo przecież skoki w czasie są czymś ciekawym, czymś z czym w literaturze nie spotykałam się zbyt często. Moje oczekiwania co do takich książek są jednak wielkie. Autor bowiem musi sobie poradzić z datami i wydarzeniami wiążącymi się z przeskokami w czasie tak aby nie namieszać czytelnikowi, wręcz przeciwnie przedstawić mu ciekawą przygodę, w której odnajdzie się bez problemu. Czytanie przecież musi być przyjemnym sposobem na umilanie sobie wolnego czasu. I właśnie tak było z Burzą. Jest to książka napisana lekkim, barwnym i bardzo przyjemnym językiem. Autorka używa dość często zwrotów młodzieżowych, które nie drażnią czytelnika, zostały one wplecione tak naturalnie i z taką lekkością, która bardzo mi się spodobała.

Jackson Meyer ma dziewiętnaście lat,a przez swoją przypadłość nazywa siebie wybrykiem natury, bowiem umie skakać w czasie. Ktoś powiedziałby, że to coś niemożliwego...coś co nie ma miejsca w normalnym świecie. Dlatego też chłopak nie chwali się tym na lewo i prawo, jedynym który zna jego sekret i tę "dziwną przypadłość" jest jego najserdeczniejszy przyjaciel Adam, który pomaga mu rozgryźć, jak i dlaczego właśnie Jackson jest podróżującym w czasie szczęściarzem. Meyer ma sekrety przed swoją dziewczyną, obawia się iż ta nie zrozumiałaby jego przypadłości. Wszystko zmienia się niespodziewanie, gdy dochodzi do pewnego incydentu, w którym życie mogła stracić Holly - dziewczyna Jacksona. Dlaczego napisałam "mogła stracić"? Właśnie dlatego iż przez całą książkę, my jak i sam główny bohater borykamy się z pytaniem czy umarła czy też może przeżyła, co też się z nią stało. Dlaczego? Dlatego, że Jackson właśnie w tym samy czasie kiedy jego dziewczyna została poważnie ranna nie mógł się powstrzymać od skoku w przeszłość, gdzie notabene utknął i nie może wrócić...


Jackson jest bohaterem który jest zmuszony dokonywać ważnych wyborów. Nie zawsze idą one w parze z jego chęcią do ich podejmowania. Dowiaduje się również, że całe jego dotychczasowe życie opiera się na kłamstwach i tajemnicach. Adam jest jego najlepszym przyjacielem, który zawsze jest w pogotowiu żeby pomóc w razie czego swojemu skaczącemu kompanowi. Holly jest dziewczyną Jacksona, której nie straszne są te wszystkie nowości jakich  dowiaduje się z ust swojego chłopaka. Cała ta trójka tworzy zgraną i sympatyczną ekipę. Nie ma w tej trójce osoby, której nie darzyłabym sympatią. Postaci są stworzone tak, że z łatwością idzie sobie wyobrazić ich jako realnych i zwyczajnych ludzi. Nie są przesadnie przekoloryzowane. Każda z nich wnosi coś konkretnego w powieść.

Julie Cross odwaliła kawał dobrej roboty. Świat Jacksona Meyera jest wciągającym, trzymającym w napięciu i z wartką akcją wirem z którego czytelnik nie może się wydostać. Książkę czyta się tak szybko, że aż smutek mnie ogarnął, iż to już koniec... Przyznam szczerze, że nadal jestem pod urokiem tej powieści. Sama końcówka była tak bardzo wzruszająca i arcyciekawa, że już chciałabym przeczytać kontynuację, która mam nadzieję nastąpi.
Co do wzruszających momentów... było ich dla mnie kilka, ale największym wyciskaczem łez okazał się fragment gdzie Jackson wspominał o rzeczach, których nigdy nie powiedział swojej siostrze. Bardzo podobał mi się ten fragment.


Kiedy tylko przeczytałam o tej książce po prostu musiałam ja mieć. Nie było żadnego "ale". Powiem szczerze, że nie żałuję! Jest wciągająca, ciekawa, pełna tajemniczości i odurzająca. To takie moje podsumowanie w pigułce.  Jeszcze na koniec chciałabym wspomnieć o okładce, która mi się bardzo podoba. Te odcienie zieleni... Zagraniczna również ładna, jednak nasza mi się bardziej podoba. :) 
Tak więc za książkę dam zasłużone 6/6 !


sobota, 23 czerwca 2012

"Zakon Smoka. Kosingas." Aleksandar Tesic

Autor: Aleksandar Tesic
Tytuł: Zakon smoka
Kategoria: Fantastyka, fantasy
ISBN: 978-83-7839-177-7
Tytuł oryginału: Kosingas. The Order of the Dragon
Data wydania: 14.06.2012
Tom: I
Liczba stron: 504
"Nastały czasy Przepowiedni Ognia. Zakon Smoka rzuca wyzwanie hordom Hadesu.
W przededniu wielkiej bitwy na Kosowym Polu Zakon Smoka staje w obliczu starodawnej przepowiedni. Głosi ona, że wśród jego członków znajduje się wybraniec, który na zawsze powstrzyma ataki potworów z Hadesu. Podczas gdy rycerze przygotowują się do ostatecznej bitwy, siły podziemnego królestwa robią wszystko, by unicestwić Wojownika Przepowiedni. Najbardziej zasłużeni rycerze Zakonu Smoka otrzymują miano Kosingas. Ich siłą jest wiedza, niedostępna zwykłym śmiertelnikom, żyjącym w strachu przed wysłannikami ciemności. Tytuł Kosingas należy się wyłącznie tym, którzy w obronie ludzkości niestrudzenie walczą przeciwko siłom Hadesu, a jednocześnie odkrywają dawno zapomnianą prawdę o istnieniu dwóch światów i cienkiej granicy, która je rozdziela." 
 Tesic nazywany jest serbskim Tolkienem, a jego powieść serbskim „Władcą pierścieni”, choć „Zakon Smoka” opiera się wyłącznie na serbskiej i słowiańskiej mitologii i historii.
„Politika”

Aleksandar Tesic (ur. 1961 w Serbii) - jako syn dyplomaty w młodości mieszkał w Egipcie, Meksyku i we Francji. Obecnie pracuje jako tłumacz w stacji telewizyjnej. „Zakon Smoka” to jego debiutancka powieść, nad którą zaczął pracować już w młodości. Zebrał w niej wierzenia swojego kraju, dotychczas  przekazywane głównie w formie ustnej.



"Wojownik zrodzi się w burzliwą noc,
A z nim nadzieja powstanie,
Lecz póki Smoczan marnuje swą moc,
Zło w pełni sił pozostanie."

Świat jaki został przedstawiony w książce Zakon Smoka nie jest światem zmyślonym na jej potrzeby. Wszystko toczy się z Serbii, o której autor wcześniej nam wspomina i z której pochodzi. Opowiada nam o rytuałach i pogańskich praktykach, które były kiedyś normalnymi zwyczajami ludzi zamieszkujących tamte tereny, a z którymi Kościół nieustannie walczył nie akceptując ich. Sam autor wspomina, że niektóre rzeczy mogą być przez niego okraszone zmyśloną magią, ale podkreśla, że cała reszta nie jest mistyfikacją. On sam odwiedził wszystkie te miejsca i widział ich niesamowitość na własne oczy - co mnie osobiście urzekło, gdyż sama chciałabym mieć taką możliwość.

Bardzo podobał mi się sposób w jakim została przedstawiona narracja. Gabriel opowiada wszystko tak ciekawie, że nie sposób się podczas czytania nudzić. Opowieść z punktu widzenia mnicha jest czymś wspaniałym. Ma się wrażenie, że mówi on tylko i wyłącznie do nas, czytelników jakby każdego z osobna, indywidualnie, tak że tylko my jesteśmy tymi wybrankami i poznajemy jego tajemnice co jeszcze bardziej czyni tą powieść wyjątkową.

W pierwszej połowie książki towarzyszymy Marko i Gabrielowi podczas wędrówki pełnej przygód, której finałem jest zdobycie Smoczanu. Potężnej broni, przed którą siły Hadesu trzęsą się ze strachu i próbują przeszkodzić księciu i mnichowi w jej zdobyciu. Natomiast druga połowa książki prowadzi naszych bohaterów na spotkanie członków Zakonu.Cała historia opisana nam przez Aleksandara Tesica jest czymś magicznym i wciągającym. Przyznam sama, że nie spodziewałam się tego, iż tak bardzo mnie ona pochłonie. Te wszystkie opisy miejsc, postaci i te wszystkie dialogi są tak ciekawe, że ciężko było mi odkładać książkę, aby zająć się czymś innym. Po jej odłożeniu zastanawiałam się nawet czy te wszystkie obrzędy i tradycje rzeczywiście miały miejsce w zamierzchłych czasach. Jednak sam autor jak już wspomniałam upewnia czytelnika w swojej notce, że miały one miejsce naprawdę ( "Opisane w książce wierzenia i rytuały należą do historycznego dziedzictwa Serbii i nadal praktykuje się je w niektórych regionach kraju, a przedstawione stworzenia to autentyczni bohaterowie serbskiej mitologii.") Opisał to tak realistycznie i fascynująco, że miałam pewien żal, iż nie poświęcił więcej na ich większe rozwinięcie, ale rozumiem, że przecież książka nie opiera się głównie na opisywaniu historii, lecz na jej wspominkach aby ubarwić przygody naszych bohaterów.

Jeżeli mowa o bohaterach... Są nimi dorośli i dojrzali mężczyźni, którzy w swoim życiu doświadczyli i widzieli już niejedno. Sam Gabriel został niegdyś więźniem odmętów Hadesu, gdzie był torturowany i musiał walczyć o swoje życie. Teraz sam budzi respekt u potworów, władców, jak i u zwykłych ludzi. Jest wielkim mędrcem, który przekazuje swoją wiedzę księciu Marko, aby ten świadom przeszkód i czyhających nań niebezpieczeństw mógł prawowicie wykonać swą misję. Książę, który jest Wojownikiem Przepowiedni nie wierzy, że w jego świecie istnieją potwory o jakich opowiada mu mnich, dopóty dopóki sam nie spotka ich na własne oczy. Co z resztą zdarza się na każdym kroku.
Wspomnieć również należy o innych magicznych stworzeniach, jak elfy, paskudne i zarazem fascynujące todoraki, psiogłowcy, ogniki, wywerny, gryfy i inne tego typu, z których przedstawieniem autor świetnie sobie poradził, dając czytelnikowi obraz tak realistyczny, że nie sposób sobie tego wszystkiego nie wyobrazić.

Książka bardzo mi się podobała, co zresztą widać po recenzji i daję jej ocenę 6/6. Nie dostrzegłam w niej żadnych minusów. Nie jest ona pozycją przy której będziecie się nudzić, jednak mogę ją polecić osobom, które lubują się w tego typu książkach, czyli typowym fantasy, jednakże śmiem sadzić, że spodoba się ona każdemu czytelnikowi, który ceni sobie żywiołowe przygody i nie lubi się nudzić przy lekturze.

W chwili kiedy przeczytałam o tej książce umieściłam ją na liście tych, które chcę przeczytać i dzięki życzliwości pana  Marcina Zwierzchowskiego  oraz wydawnictwa Prószyński i S-ka  miałam ku temu okazję, za co bardzo dziękuję.


"Wojownik uda się na Przeklętych ziemie,
Siłę da mu wiedza i wiara,
On przepędzi na zawsze złych potworów plemię
I nareszcie zgładzi Trojana."

Recenzja pojawi się również na portalu Upadli

środa, 20 czerwca 2012

Zapowiedzi wydawnicze!

Zapowiedzi wydawnicze, czyli na jakie perełki z niecierpliwością czekam !

Coś od PRÓSZYŃSKI I S-KA


Carsten Stroud

Miasteczko Niceville

Kategoria: Horror, sensacja, kryminał

ISBN: 978-83-7839-204-0

Tytuł oryginału: Niceville

Data wydania: 21.06.2012

Format: 142mm x 202mm

Liczba stron: 520



Premiera już JUTRO!! 


W Niceville liczba porwań jest o wiele wyższa od przeciętnej... 



Pewnego wiosennego dnia dziesięcioletni Rainey Teague nie wraca ze szkoły do domu. Śledztwo prowadzi były żołnierz sił specjalnych Nick Kavanaugh, obecnie detektyw wydziału kryminalnego. Dni mijają i rodzina traci nadzieję na powrót chłopca – a kiedy policja go znajduje, jest żywy, ale w śpiączce i nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska przytomność.



Rok później znika bez śladu kolejna mieszkanka Niceville, starsza kobieta, należąca do jednej z najstarszych i najwybitniejszych rodzin w mieście. Nick Kavanaugh znowu prowadzi śledztwo, zostając wciągnięty w mroczny świat pomiędzy życiem a śmiercią, gdzie stanie twarzą w twarz ze starożytną złowrogą siłą, która czai się pod miastem, mroczniejszą i starszą niż górski las otaczający jej źródło: głęboką na tysiąc stóp otchłań znaną jako Krater.



"Miasteczko Niceville" to pierwsza część serii znakomitych horrorów, których akcja rozgrywa się w tajemniczym miasteczku na południu Stanów Zjednoczonych. Zapraszamy na stronę poświęconą książce: www.nicevilleusa.com



Mocny i przyciągający jak magnes horror o pozornie spokojnym i zwyczajnym miasteczku na południu Stanów. Opowieść pełna typów spod ciemnej i najciemniejszej gwiazdy oraz dawnych zbrodni, ukazująca najstraszliwsze oblicze niegodziwości. Z każdą stroną ta historia staje się coraz bardziej przerażająca i zarazem wspanialsza, by dotrzeć w końcu do zaskakującego, cudownego i mrocznego finału.

Peter Straub, współautor "Czarnego domu" i "Talizmanu" - powieści napisanych wspólnie ze Stephenem Kingiem



Bogata kolekcja czarnych charakterów plus akcja, która nie pozwala oderwać się od powieści. A to wszystko doprawione idealną ilością czarnego humoru.

„Booklist”



Genialne dialogi, ekscentryczni, oryginalni bohaterowie i niezwykła, tajemnicza historia. Horror z prawdziwego zdarzenia.

Elmore Leonard, autor "Dotknięcia"



Fascynująca powieść, która skradnie serce i uwagę wszystkim miłośnikom horrorów.

Karin Slaughter, autorka "Piętna"





Shireen Jilla

Bez powrotu

Kategoria: Literatura światowa

ISBN: 978-83-7839-247-7

Tytuł oryginału: Exiled

Data wydania: 12.07.2012

Format: 125mm x 195mm

Liczba stron: 360

Książka na pograniczu thrillera i dramatu psychologicznego – historia dysfunkcyjnej rodziny rozgrywająca się pośród elit manhattańskiego Upper East Side.



Anna Wietzman wyjeżdża z ukochanym mężem Jessiem, ambitnym brytyjskim dyplomatą, do Nowego Jorku. Życie na placówce okazuje się znacznie ciekawsze niż to, które pozostawili w Londynie. Nieodłącznym elementem nowojorskiej rzeczywistości Anny staje się Nancy, wiecznie snująca intrygi macocha Jessiego, znana bywalczyni salonów i filantropka. Pewnego dnia w domu Wietzmanów dochodzi do pozornie niegroźnego incydentu z udziałem ich syna. Im bardziej zacieśniają się stosunki Nancy i Jessiego, tym gorsze rzeczy przytrafiają się jego żonie…



Współczesna wersja "Dziecka Rosemary" – trzymająca w napięciu fabuła z punktem kulminacyjnym, który rzuci was na kolana.

Daily Mail



Historia kobiety, której wyśnione życie zamieniło się w mroczną walkę o wszystko, co kochała.

„The Times”



Shireen Jilla jest dziennikarką „Evening Standard” i „The Sunday Times”. Jej imię oznacza po persku słodycz. Podobnie jak jej bohaterka, Jilla spędziła wiele lat na emigracji. Obecnie mieszka w Londynie, gdzie pracuje nad drugą książką.


Coś od PAPIEROWEGO KSIĘŻYCA






Tytuł: Książę Cierni

Tytuł oryginału: Prince of Thorns

Autor: Mark Lawrence

Seria: Trylogia Upadłe Imperium

Format: 143x205 mm

Oprawa: miękka

Liczba stron:

Tłumaczenie: Jarosław Fejdych

ISBN: 978-83-61386-20-9



Premiera: czerwiec 2012



„Książe cierni” to pierwsza część nowej, pasjonującej trylogii fantasy, a zarazem ambitny i oryginalny debiut angielskiego pisarza Marka Lawrence'a.



Zanim ciernie udzieliły mi bolesnej lekcji i zabiły we mnie słabość, miałem tylko jednego brata, którego kochałem całym sercem. Te dni minęły bezpowrotnie, a to co po nich zostało spoczywa w wraz z moją matką w grobie. Dziś mam wielu braci, wytrawnych nożowników i szermierzy, którzy nie cofną się nawet przed najgorszym okrucieństwem. Napadamy na to upadłe imperium i plądrujemy jego truchło. Ludzie mówią, że nastały niespokojne czasy, gdy nocą zmarli wstają z grobów i budzą się potwory, mówią, że to koniec naszych dni. To wszystko prawda, lecz w ciemności czai się również coś gorszego; coś znacznie gorszego.”

Zanim został Księciem cierni, czarującym, zepsutym do cna przywódcą bandy bezwzględnych rzezimieszków, zajmujących się plądrowaniem i mordem, Jorg Ancrath był królewskim synem, wychowywanym przez kochającą matkę, cieszącym się najwyższymi przywilejami. Dziś światem rządzi chaos: szerzy się przemoc, ożywają koszmary. Doświadczenia z przeszłość sprawiły, że Jorg nie lęka się żadnego człowieka, żywego ni martwego. Istnieje jednak coś, co mrozi mu krew

w żyłach. Po powrocie do zamku swojego ojca Jorg musi zmierzyć się z koszmarami z dzieciństwa i zbudować swą przyszłość na przekór otaczającym go wrogom.



Druga Wojna Domowa toczyła się o prawa reprodukcyjne. Po latach krwawych walk między Obrońcami Życia a Zwolennikami Wolnego Wyboru uchwalono mrożący krew w żyłach kompromis: Życie ludzkie jest nienaruszalne od momentu poczęcia, aż do wieku lat trzynastu. Jednakże pomiędzy trzynastym a osiemnastym rokiem życia, rodzice mogą zdecydować się na „podzielenie” swojego dziecka, wskutek czego, wszystkie jego organy zostają przeszczepione różnym biorcom. Można się zatem takiego dziecka pozbyć, jednak formalnie rzecz biorąc jego życie nie dobiega końca.




Tytuł: Podzieleni

Tytuł oryginału: Unwind

Autor: Neal Shusterman

Format: 123x195 mm

Oprawa: miękka

Liczba stron:

Tłumaczenie: Łukasz Dunajski

ISBN: 978-83-61386-18-6



Premiera: czerwiec 2012


„Podzieleni” Neala Shustermana to rewelacyjny, wielokrotnie nagradzany thriller dystopijny, który nie tylko trzyma w napięciu do ostatniej strony, ale również zmusza do myślenia i zastanowienia się nad wartością ludzkiego życia.


Connor sprawia swoim rodzicom zbyt wiele kłopotów, Risa, wychowanka domu dziecka, nie jest wystarczająco utalentowana, aby opłacało się ją utrzymać przy życiu. Levi natomiast jest dziesięciorodnym – dzieckiem poczętym i wychowanym przez religijną rodzinę w celu złożenia w ofierze w procesie podzielenia.


Connor, Risa i Levi - trójka nastolatków oddanych do podzielenia - uciekają z transportu i próbują uniknąć okrutnego losu. Połączeni przez los, wspólnie udają się w desperacką podróż napędzaną przez nieustanną walką o życie. Jeśli uda im się przetrwać do osiemnastych urodzin – będą bezpieczni. Jednak w świecie, w którym system pragnie dopaść każdy kawałek ich ciała, pełnoletność wydaje się być bardzo odległa.




Tytuł: Syn Cienia

Tytuł oryginału: Shadow's Son

Autor: Jon Sprunk

Seria: Trylogia Cienia, tom I

Format: 123x195 mm

Oprawa: miękka

Liczba stron:

Tłumaczenie: Jarosław Fejdych

ISBN: 978-83-61386-16-2






Premiera: 23 maja 2012



 „Syn Cienia” to pierwszy tom przygodowej trylogii fantasy dla fanów twórczości takich autorów jak Brent Weeks, Brandon Sanderson czy Joe Abercrombie.



W świętym mieście Othir zdrada i zepsucie czyhają na każdym rogu ulicy. To idealne miejsce dla zabójcy bez żadnych zobowiązań i niemal żadnych skrupułów.



Caim zarabia na życie ostrzem sztyletu, ale kiedy rutynowe zlecenie nagle się komplikuje, trafia w sam środek politycznej intrygi. Musi stawić czoła skorumpowanym stróżom prawa, bezlitosnym mordercom i czarom z Tamtej Strony, u swego boku mając jedynie Josephine, córkę człowieka, którego miał zabić, oraz Kit, wierną towarzyszkę, której nikt poza nim nie widzi.



Walcząc o życie, Caim ufa jedynie własnym sztyletom i własnym instynktom, ale nawet te go zawiodą, kiedy w poszukiwaniu sprawiedliwości z tylnych alejek Othiru zawędruje na salony władzy.



Aby zdemaskować spisek w samym sercu imperium, będzie musiał udowodnić, że jest Synem Cienia…



Coś od AMBER


Premiera: 17 lipca 2012



Spętani przez bogów T.2 Wędrówka przez sen

Autor Josephine Angelini

Ilość stron: 368

Rodzaj: broszura ze skrzydełkami

Format: 130X205

Data wydania: 2012-07-17

EAN: 9788324143405





Mieszkają w amerykańskim miasteczku, chodzą do liceum i są… potomkami greckich bogów. Przeklętymi kochankami połączonymi przeznaczeniem, rozdzielonymi klątwą antycznych bogiń zemsty.



Helena wie już, że tylko ona – potomkini Heleny Trojańskiej – może przerwać odwieczny cykl zemsty i uwolnić od klątwy siebie i swoją boską rodzinę.



Nocą wędruje przez bezkresną krainę Podziemia. W dzień walczy z potwornym zmęczeniem i coraz bardziej traci siły – fizyczne i duchowe. Nie dałaby rady wracać tam co noc – gdyby nie Lucas.



Lecz Lucas bardzo się zmienił i Helena nie jest już pewna jego uczuć. Czy Orion, nowy chłopak w szkole, pomoże jej walczyć dalej i powstrzymać gniew Furii?



Świat antycznych bogów coraz bardziej przenika się ze światem śmiertelników, a życie Heleny pogrąża się w chaosie. Lecz najgorsza jest świadomość, że nie potrafi zapomnieć o Lucasie… i że wciąż myśli o Orionie. Że kocha ich obu.



Czy jest gotowa oddać za nich życie?


Coś od MAG




Tytuł: Uniesienie

Autor: Lauren Kate

Seria: Upadli

ISBN: 9788374802550

Tłumaczenie: Anna Studniarek

Oprawa: miękka




Premiera: 27 czerwca 2012


„Uniesienie”, czwarta i ostatnia powieść z cyklu „Upadli”, to powieść Lauren Kate, na którą czekał świat.

Niebo jest ciemne od skrzydeł...
Niczym piasek w klepsydrze, Luce i Danielowi ucieka czas. Aby powstrzymać Lucyfera przed wymazaniem przeszłości, muszą odnaleźć miejsce, w którym aniołowie upadli na Ziemię.
Za nimi podążają mroczne siły, a Daniel nie wie, czy uda mu się to przetrwać – przeżyć jedynie po to, by znów raz za razem ją tracić. Razem jednak muszą wziąć udział w epickiej bitwie, która skończy się martwymi ciałami... i anielskim pyłem. Jej skutkiem są wielkie ofiary i złamane serca.
A Luce nagle wie, co musi się wydarzyć. Ponieważ jej przeznaczeniem było życie z kimś innym niż Daniel. Ich przekleństwo zawsze dotyczyło tylko jej – i miłości, którą odrzuciła. Wybór, jakiego teraz dokonuje, jest jedynym, który się liczy. Kto zwycięży w walce o Luce?
Oszałamiające zakończenie serii „Upadli”. Niebiosa nie mogą dłużej czekać.






Z interesujących mnie książek to chyba tyle :) A Wy czekacie z niecierpliwością na którąś z wymienionych ? 

niedziela, 17 czerwca 2012

"Nowa Ziemia. Świat po Wybuchu" Julianna Baggott


Tytuł: "Nowa Ziemia"
Autor: Julianna Baggott
 Wydawnictwo: Literacki  Egmont
Rok wydania: 2012

"Świat po wielkich eksplozjach. Szesnastoletnia Pressia mieszka w gruzach z innymi zmutowanymi,
którzy ocaleli po Wybuchu. Partridge wychował się w sterylnej Kopule pośród nielicznych Czystych.
Oboje uciekają. Pressia – przed poborem do militarnej organizacji, Partridge – przed ojcem tyranem.
Ich spotkanie zmieni bieg historii Nowej Ziemi..."


Czytając książki tego typu nachodzą mnie myśli, co też będzie z nami za te parę lat. Już teraz świat schodzi na psy (nie obrażając tych wspaniałych i kochanych stworzeń). Ludzie dla władzy, pieniędzy i własnych racji zabijają się co dziennie. Nie powiem, że mnie to nie przeraża. Przeraża mnie...ogromnie. Oglądając wiadomości i patrząc na tragedie jakie spotykają ludzi na różnych kontynentach zastanawiam się dlaczego? Dlaczego sami siebie nawzajem krzywdzimy. Dlaczego sobie to robimy. Niszczymy świat w którym mogłoby być spokojnie. Po co te wojny, naloty i bombardowania. Czy człowiek nie może być drugiemu człowiekowi równy? Nie. Otóż najważniejsza jest władza i to ona ciągnie za sobą ofiary śmiertelne. Bogu ducha winni ludzie giną tylko dlatego, że Ci wyżej postawieni mają więcej do powiedzenia, myślą, że ich ego i poczucie własnej wartości wzrośnie wraz z zabijaniem i odbieraniem ziem. Przeraża mnie to co się dzieje teraz, aż strach pomyśleć co się stanie w przyszłości. Nas już może nie będzie, ale będą nasze dzieci i ona będą przechodziły przez to piekło.
Takie książki jak ta, pokazują co może nadejść z biegiem czasu. Pokazują, że należy cieszyć się z tego co mamy. Nie narzekać, bo chociaż nie jest kolorowo, to inni mają gorzej. Więc zastanówmy się, czy warto marudzić i narzekać jak się ma wszystko potrzebne do życia, a śmierć nie dyszy nam w kark. Właśnie ta książka zmusza czytelnika to refleksji i głębszego zastanowienia się nad tym co jest ważne i uświadomienia mu, że inni mają gorzej, a nawet i jego może spotkać taki los jak Pressię i wszystkich, którzy zostali wystawieni na taki los.

"Wszystkie martwe domy runęły.
Wszystkie martwe domy runęły.
Chore dusze w kółko się błąkają.
Uważaj! Pod ziemię cię wciągają."

Pressia to nastolatka, której życie nie rozpieszczało. Jako mała dziewczynka straciła rodziców i została zdeformowana przez katastrofę. Jednak na świecie nie jest sama, opiekuje się nią dziadek, który dba o jej bezpieczeństwo. Mają tylko siebie na tym zwariowanym świecie. Świecie, który został doszczętnie zrujnowany poprzez wybuch nuklearny, niosący ze sobą śmierć, deformacje i choroby.
Zagraniczne okładki.
Z drugiej strony poznajemy Partidge, który wychowywał się w Kopule u boku swego ojca, bardzo ważnej osobistości. Jesteśmy światkami zderzenia się tych dwóch światów opisywanych z różnych punktów widzenia. Wszystko bowiem zaczyna się od spotkania tych właśnie postaci, to one są powodem wielu niewyjaśnionych sytuacji, które jako czytelnicy wraz z nimi będziemy rozwiązywać.

Świat przedstawiony w książce jest okrutny i szokujący, a zarazem tak wzruszający. Autorka świetnie poradziła sobie z opisaniem katastrofalnych wydarzeń, oraz z podziałem na tak odrębne i drastycznie różniące się od siebie otoczenia. Kopuła wydaje się na pozór idealnym miejscem do zamieszkania. Z dala od niebezpieczeństwa, chorób i wszelakich niedogodności. Jednak patrząc na to wszystko z drugiej strony, ludzie w niej mieszkający czują się jak więźniowie z narzuconymi na nich obowiązkami i prawami. Są obserwowani na każdym kroku, a wszelakie wady są brane za objaw choroby, bądź słabości. Natomiast ludzie będący poza Kopułą walczą każdego dnia o swoje życie, są zdeformowani i chorowici. Ciężko im zdobyć jedzenie, o lekarstwach już nie wspominając. Nie ma ani jednej osoby, która nie byłaby z czymś stopiona na stałe. Jako przykład podam główne postaci np. w plecy Bradewll'a swoimi dziobami wtopione są żywe ptaki, zaś Pressia zamiast dłoni ma głowę lalki. Takie deformacje niełatwo sobie wyobrazić, jednak są opisane w tak realny sposób, że po dłuższej chwili czytelnik ma ten obraz przed oczami.
"Utraty nakładają się na siebie - rzekł Bradwell. - Nie można doświadczać jednej, nie doświadczając jednocześnie wszystkich wcześniejszych"
Szczerze powiem, że przez cały czas czytania książki odczuwałam pewien niedosyt w stosunku do postaci. Prawdę powiedziawszy nie umiem nazwać tego, czego mi w nich brakowało. To jest chyba jedynym lekkim minusem jaki względem niej odniosłam. Opisy miejsc i zdarzeń bardzo mi się podobały. Czytając powieść ma się wrażenie jakby się było w tym pełnym okrucieństwa świecie. Można się tak wczuć, że ciężko jest odróżnić fikcję literacką od realnego życia. Jednak to być może jest przyczyną tego, że tak naprawdę świat przedstawiony w książce, niezbyt wiele różni się od naszego. Ludzie sami robią sobie krzywdę. Bomby biologiczne, zamachy itd.

Na rynku jest teraz bardzo wiele książek tego typu. Książek przedstawiających postapokaliptyczny świat, jednak nie potrafię porównać jej z żadną inną. Nieraz zaparła mi dech i nieraz mnie wzruszyła. Zwłaszcza pod koniec, gdzie to akcja biegnie z zawrotnym tempie. Właśnie wtedy wciągnęła mnie tak, że nie mogłam się od niej oderwać. To nie tak, że jej początek był nudny, bądź nieciekawy. Nie mogłam się wczuć, zdarza się najlepszym. Bardzo chciałabym poznać dalsze losy bohaterów.
Książkę oceniam 5+/6

Recenzję dedykuję kochanej Tiriś <3 która była tak miła, że podarowała mi to wspaniałe dzieło. Dziękuję Ci jeszcze raz!

Do tej książki pasuje mi piosenka Linkin Park

"Świat jest szalony - daje i zaraz odbiera."

piątek, 15 czerwca 2012

"Żelazna Córka" Julie Kagawa


Tytuł: "Żelazna Córka"
Autor: Julie Kagawa
Wydawnictwo: Amber
 Rok wydania: 2012



"Nazywam się Meghan Chase.

Od jakiegoś czasu przebywam w pałacu zimowych elfów. Jak długo dokładnie? Nie wiem. W tym miejscu czas nie płynie normalnie. Od kiedy utknęłam w krainie Nigdynigdy, życie w świecie zewnętrznym, świecie śmiertelników, płynie beze mnie. Jeśli kiedykolwiek się stąd wydostanę, jeśli uda mi się wrócić do domu, może się okazać, że od mojego zniknięcia minęło sto lat, a cała moja rodzina i przyjaciele od dawna nie żyją.

 Staram się nie myśleć o tym za często, ale czasami nie mogę się po prostu powstrzymać.

Zawarłam z zimowym księciem umowę – obiecałam, że jeśli on mi pomoże, pójdę z nim na Mroczny Dwór. Ale gdzieś tam, pośród upiornego pustkowia pyłu i żelaza, uświadomiłam sobie, że się w nim zakochałam…"

W poprzedniej części Żelaznego dworu zatytułowanej Żelazny Król poznaliśmy Meghan. Mieszańca - pół człowieka, pół elfa. Córkę samego Oberona króla Lata, która została zmuszona powędrowania do magicznej i nieznanej krainy Nigdynigdy. Tam tez poznała wiele wspaniałych istot, między innymi Puka, znanego też jako Robin Koleżka - również elfa. Grimalkina szarego i wrednego kota, który wręcz zieje pogardą, ale pomaga Meg , jednak nic za darmo. Przysługa za przysługę. Poznaje również swoją miłość, której notabene powinna się zawczasu wyzbyć - Asha. Ich uczucie jest zakazane w magicznym świecie. Meghan zawarła umowę z mrocznym księciem, którą jest zmuszona wypełnić. Zgodziła się, że kiedy książę Mrocznego Dworu pomoże jej dostać się do Żelaznego Króla, aby mogła go zgładzić, ona w zamian za to pójdzie z nim dobrowolnie do jego zimowej i przerażającej królowej Mab. Dochodzi jednak do tragedii i zarówno Meg jak i zimowy książę są zmuszeni do ucieczki. On sam jest uważany za bratobójcę i zdrajcę własnego Dworu, a ona obarczana jest winą o współuczestnictwo w  kradzieży Berła Pół Roku. Pomiędzy dworami dochodzi do wojny. Wszystko przez żelazne stworzenia, którymi...Uwaga! Przewodzi nowy Król. Kim on jest? Do czego dąży? Łatwo odpowiedzieć sobie na drugie pytanie. Jak każdy król i władca...dąży do całkowitej i nieograniczonej władzy, a jego celem jest pozbycie się dworów i powstanie jednego prawowitego króla Nigdynigdy. Czy Puk żyje? Czy Grimalkin się pojawi? Czy lodowy książę kocha Meghan? Jedno jest pewne. Przygody jakie czekają naszych bohaterów wciągają ze zdwojoną siłą!
"Czego oni ode mnie chcieli? Czy nie oddałam już dość? Poświęciłam wszystko - rodzinę, dom, normalne życie - dla głupiego większego dobra. Tak ciężko pracowałam. Próbowałam być dzielna i dojrzała, a teraz miałam  patrzeć, jak to, co kocham najbardziej, ginie na moich oczach?"
W tej części jesteśmy świadkami  jeszcze większej ilości przygód głównych bohaterów. Julie Kagawa przenosi nas ponownie w świat pełen magii, z tym że jest on jeszcze bardziej nieprzewidywalny i jeszcze więcej niebezpieczeństw czyha na naszych bohaterów. Jesteśmy zaskakiwani na każdym kroku, z każdą stroną powieść wciąga jeszcze bardziej. Najlepsze jest to, że czytelnik nie wie czego się spodziewać w danym momencie, bowiem powieść zapiera dech w najmniej oczekiwanym momencie.
Jeżeli nie wspominałam o tym, że część ta jest jeszcze lepsza od części pierwszej to właśnie pragnę Wam to uświadomić. Nie spodziewałam się, że aż tak druga część mnie zaskoczy, bowiem kontynuacje zazwyczaj prowadzą do lekkiego rozczarowania. W tym przypadku pragnę Was zapewnić, iż to rozczarowanie Wam nie grozi.

Akcja biegnie szaleńczo i wciąga nas w wir pełen magii i tajemnic. Mimo jej zabójczego tępa nie sposób się zgubić w wydarzeniach, jako że Autorka włada przystępnym i barwnym językiem. Łatwo się odnaleźć w szalonym biegu wielu sytuacji, z którymi jako czytelnicy jesteśmy biernymi uczestnikami.
Żelazna córka wywołuje w czytelniku wiele emocji. Wzrusza, rozśmiesza daje do myślenia. Jest tajemnicza i niebywale zaskakująca. Humor jakim posługuje się autorka nie jest wymuszony czy też niesmaczny. Jednym słowem trafił w moje gusta idealnie. (Tekst poniżej mnie rozwalił ;D)
" - Jeśli zamierzacie to robić, czy moglibyście się za bardzo nie kręcić na łóżku? - odezwał się sarkastyczny głos z okolic zagłówka. - Może byście się tak turlali po podłodze?
(...)
- Mówiłem już kiedyś, jak ja nie cierpię kotów?
- Mnie się nie czepiaj, Koleżko. - Kot zamrugał. Jakimś cudem udało mu się nadać  swojej wypowiedzi ton zarazem znudzony i oburzony. - Siedziałem tu sobie na długo przedtem, zanim zaczęliście się z księżniczką gzić jak króliki."

Jest to piękna opowieść o wielkim zakazanym uczuciu, dążeniu do władzy i podejmowaniu ważnych decyzji, które niosą ze sobą wiele problemów.
Dzięki tej książce mogłam się przenieść zupełnie gdzie indziej. Miałam możliwość oderwać się od szarości życia i wkroczyć w świat pełen barw i magii, gdzie nie sposób się nudzić. Zazwyczaj z kontynuacjami bywa tak, że albo nas rozczarowują, albo nie ekscytują bądź intrygują jak części pierwsze. Chciałam, żeby z Żelazną Córką tak nie było, żeby mnie zaskoczyła i tak się też stało. Książka jest tak ujmująca i  po raz  kolejny swoim zakończeniem zaparła mi dech w piersiach i wzruszyła mnie tak niesamowicie, że z zapartym tchem czekam na kolejną cześć przygód Meghan Chase - elfiej księżniczki Letniego Dworu oraz jej przyjaciół i walecznego Zimowego księcia.
Książce daję ocenę 10/10.


*              *                *

Cześć moi drodzy, obiecałam wam recenzję i słowa dotrzymuję :) Wszystkie egzaminy za mną, teraz tylko czekać na wyniki dwóch, zrobić wpisy i można rzec... WAKACJE! Czyli czas totalnego, błogiego lenistwa i czytania książek! Czyż to nie jest wspaniała wizja? Nadrobię sobie zaległości i stworzę listę książek, które koniecznie przez wakacje chcę przeczytać. Mam zamiar ją zrealizować w całości ^^
I na koniec piosenka, która od wczoraj zaprząta me myśli :) Połączenie jej z filmikiem z Final Fantasy jest moim zdaniem bardzo trafne.

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Osobistości ;)

Witam Was moi drodzy serdecznie. Jako, że mam nawał obowiązków nie uraczę Was recenzją. Jak wiadomo wszystkim będącym w temacie jest sesja. Czyli różnego rodzaju zaliczenia, egzaminy i wpisy (czyt. bieganie za wykładowcami). Dzisiaj na szczęście już jeden egzamin za mną...eh czekanie na wyniki jest strasznie stresujące. Na szczęście jednak już dwie wyśmienite oceny w indeksie wpisane ^^
W tym tygodniu może uda mi się dodać recenzję Żelaznej Córki autorstwa Julie Kagawa, ale raczej pod jego koniec, gdyż czeka mnie tłumaczenie ok 10 stron z języka angielskiego, pisanie pracy, oraz uczenie się do egzaminu i zaliczenia na czwartek o zgrozo! Wszystko na czwartek -.-
Nie jest jednak aż tak tragicznie, żebym nie miała czasu na przyjemności. Przecież odstresować i zrelaksować też się trzeba o! Tak więc w tym celu czytam Nową Ziemię, a jak nie czytam to oglądam jeden z moich ulubionych seriali Supernatural (Nie z tego świata) oraz zaglądam i czytam wasze dzieła na blogach. Tak więc teraz wracam do notatek, ale najpierw trzeba coś zjeść, bo z uczelni wróciłam i głód mnie ściga :)



Na zakończenie kilka piosenek z serialu...ach jak ja uwielbiam takie klasyki!




O i jeszcze coś co Sol kocha... *_* czyli kultowe samochody !
Chevrolet Impala, którym wożą swoje zadki bracia Winchesterowie ;D

Mustang GT 500 Shelby (Eleanor)  wprost kocham to autko.

Miłego dnia kochani!

piątek, 8 czerwca 2012

"Żelazny Król" Julie Kagawa


Tytuł: "Żelazny Król"
 Autor: Julie Kagawa
 Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2011

"Żelazo i lód.
I zgubna miłość żądająca niemożliwego wyboru..."

"Nazywam się Meghan Chase.
Za niecałe dwadzieścia cztery godziny skończę szesnaście lat.
Słodka szesnastka. Napisano mnóstwo opowieści, piosenek i wierszy o tym wspaniałym wieku, kiedy dziewczyna znajduje prawdziwą miłość, cały świat ma u stóp, a przystojny książę porywa ją w stronę zachodzącego słońca.
Nie sądzę, żeby ze mną miało tak być tak samo...
 Bo Meghan Chase jest pisane pójść za głosem przeznaczenia i głosem serca na dwór króla elfów – pięknych i przerażających…"

"Żelazny Król" to I tom mrocznej, romantycznej i nasyconej magią serii Julie Kagawa pod tytułem "Żelazny Dwór".

Główną bohaterką książki jest nastoletnia Meghan Chace. Poznajemy ją przed dzień swoich szesnastych urodzin.
Kiedy była małą dziewczynką w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął jej tata. Wraz z mamą po tym incydencie przeprowadziła się do innego miasteczka. Jej mama ponownie wyszła za mąż i skutkiem tego jest brat Meg  - Ethan. Chłopiec ciągle powtarza, że widzi dziwne stworzenia. A to potwory w szafie, a to pod łóżkiem. Megan wnioskuje, że jej przyrodni braciszek ma po prostu wybujałą wyobraźnię. Jednak kiedy dochodzi do pewnego wypadku, gdzie to jej braciszka zaatakowały wyimaginowane potwory, wszystko się zmienia. Przed dzień swoich szesnastych urodzin sama Meghan doświadcza dziwnych wydarzeń. Wszystko sprowadza się do innego świata. Dziwne przywidzenia Meghan nie są zwykłą grą wyobraźni. Wszystko prowadzi do zniknięcia brata Meg. Dziewczyna musi się przenieść do świata pełnego magii i niebezpieczeństw. Pomaga jej w tym jej przyjaciel Robbie, który też nie jest tym za kogo się podaje. Czy dziewczyna odnajdzie brata? Czy poradzi sobie z wyzwaniami jakie stawia przed nią kraina Nigdynigdy?
" - Powiedzieć ci? Jesteś pewna? - zaczął mówić cichym, groźnym tonem, aż dostałam gęsiej skórki. - Jak zaczniesz to widzieć, nie będziesz mogła przestać. Ludzie wariowali od nadmiaru wiedzy."
Powieść Julie Kagawa przenosi czytelnika w zupełnie magiczny świat, który zaskakuje go na każdym kroku. Pisarka posiada niebywałą wyobraźnię i sposób w jaki opisała przygody swoich bohaterów jest wprost fenomenalny, a wszystko to jest okraszone wspaniałym humorem. Autorka "Żelaznego Króla" połączyła wątki Alicji w krainie czarów, Snu nocy letniej i poprzeplatała je z Opowieściami z Narnii. Stworzyła zupełnie nowy fantastyczny świat, pełen marzeń i snów.  Te postaci, opisy miejsc, dialogi. Wszystko to jest tak namacalne dzięki czemu łatwiej przenieść się w tamtejszy świat pełen magicznych stworzeń i zjawisk. Powieść wciąga bez uprzedzenia. Wsysa i nie chce wypuścić. Magiczne stwory : gobliny, chochliki, syreny, boginy, satyrzy,trolle i elfy itd. są przedstawione w sposób zupełnie odmienny niż we wcześniejszych powieściach, czy też baśniach  jakie czytałam. Pani Kagawa pokazała je z całkiem innej strony. Elfy wcale nie są słodkimi i uroczymi stworzonkami, wręcz przeciwnie - są drapieżne, waleczne i chytre. Swoją przebiegłością dopinają wytyczonego celu.Wielkim plusem darzę tą całą magię zawartą w tej książce.

Język powieści jest łatwy i przyjemny w odbiorze, a tym samym tak bogaty w swej prostocie.W tej książce mamy do czynienia z narracją pierwszoosobową, dzięki czemu Meghan jest nam bliższa . Taka narracja sprawia też, że widzimy wszystko jej oczami, mamy możliwość wczucia się w jej sytuację. Odczuwamy jej emocje i przeżycia. Natomiast  akcja biegnie w zawrotnym tempie. Nie ma czasu na odpoczynek, gdyż bohaterowie mają tyle przygód, że nie sposób się z nimi nudzić. Co też jest ogromnym plusem. Jednak jest też jeden minus, który dostrzegłam czytając książkę. Gdzieniegdzie dostrzegłam występujące błędy. Nie jest ich wiele, przyznam szczerze, wyłapałam może trzy. Mimo wszystko mnie one rzuciły się w oczy. Z minusów to chyba tyle. Więcej nie mogę się doszukać.

Postaci o jakie bogata jest powieść są po prostu odurzające. Autorka pod tym względem nie rozczarowała mnie zupełnie. Wszystkie są tak dopracowane, że chciałabym je poznać na żywo. Wydają się takie realne, wręcz namacalne. Ich opis wyglądu daje czytelnikowi możliwość własnej interpretacji/modyfikacji. Nie jest ani przesadzony/narzucony, ani też nie ma w nim luk.  Moje serce zaskarbił sobie Puk! Strasznie zabawna postać. I te jego psikusy, psotny błysk w oku (tak to sobie już wyobraziłam^^). Po prostu cały czas mnie rozbawiał. Nie mogę pominąć wspaniałego Asha. Srebrnookiego bruneta, który skradł mi serce. Główną bohaterkę, która chociaż sporadycznie mnie drażniła, również polubiłam.

Komu mogę polecić książkę? Na pewno fanom Darów Anioła, gdzie magia i wyobraźnia Cassandry Clare równa się wyobraźni Julie Kagawy. Gdzie postaci zieją humorem równie mocno jak w Żelaznym królu. Gdzie wartka akcja wciąga nas bez reszty i gdzie miłość nie jest przesłodzona, a bohaterzy mają wady, a nie same zalety. Gdzie magia wypływa ze stronic. Mogę tak wymieniać i wymieniać, ale powiem jeszcze, że polecam ją komuś, kogo wyobraźnia łaknie przygód, magii i fantastycznych zwrotów akcji. Komuś kto pragnie oderwać się od otaczającej go rzeczywistości i zatopić się w fantastycznym świecie.

 Podsumowując, Chyba nie macie wątpliwości, że książka mną zawładnęła? Należy teraz do jednej z moich ulubionych serii! Magia książki wprost się z niej wylewała. Jak to dobrze, że mam II tom. Chybabym nie przeżyła, gdybym nie mogła ciągnąć dalej tej powieści. Jeszcze tak zaskakujące zakończenie, które aż się prosi żeby sięgnąć po tom II. Książkom ulubionym i według mnie wybitnym daję ocenę 10/10. A, że ta książka właśnie taka jest, dlatego raczę ją właśnie taką, a nie inną oceną.


Recenzję będzie można znaleźć również na portalu Upadli.pl

poniedziałek, 4 czerwca 2012

"Nigdy i na zawsze" Ann Brashares

"Czasem miłość trwa dłużej niż życie."


Tytuł: "Nigdy i na zawsze"
Autor: Ann Brashares
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2012

Żyję od ponad tysiąca lat. Umierałem niezliczoną ilość razy. Zapomniałem, ile dokładnie. Zakochałem się i moja miłość trwa nadal. Ciągle szukam swojej ukochanej. Ciągle ją pamiętam. Noszę w sobie nadzieję, że pewnego dnia ona też mnie sobie przypomni.

Magiczna opowieść o szansach, jakie otrzymujemy od losu, i o tym, że nie można odkładać życia na później. Historia miłości przekraczającej granice czasu. Książka, która przywraca wiarę w przeznaczenie, w to, że na każdego z nas gdzieś ktoś czeka.

Wyobraź sobie zjawisko wędrującej duszy. Zjawisko, które dotyczy i Ciebie i każdego innego człowieka. Wyobraź sobie, że gdy Twoje ciało umiera, Twoja dusza przenosi się do innego i masz szansę na nowo spożytkować dany Ci dar jakim jest nowe życie. Jednak pamięć... Twoja pamięć zostaje nienaruszona. Pamiętasz wszystkie swoje poprzednie życia, przygody, wzloty i upadki. Czy jesteś gotów na taki dar? A może to przekleństwo?
"- Niektórzy żyją tylko raz. Inni bardzo wiele razy. A jeszcze inni żyją i żyją bez końca."
Główni bohaterowie to Lucy i Daniel. Łączące ich uczucie jest ponadczasowe i głębokie. Pomimo iż Lucy nie pamięta Daniela z wcześniejszych żyć, darzy go prawdziwą miłością. W snach przeżywa retrospekcje, które ją przerażają, ukazując jej wcześniejsze istnienia. Dziewczyna nie jest gotowa na to co przygotował dla niej los. Natomiast Daniel nie polepszył swojej sytuacji na początku ich znajomości, gdyż swoim nagłym wyznaniem i nieco zbyt agresywnym zachowaniem wystraszył ją tak, że dziewczyna uciekła i postanowiła zapomnieć o tym incydencie jak i o chłopaku. Po dwóch latach, kiedy Lucy już nie chodzi do liceum, a studiuje, to zdarzenie, które wytrąciło ją z równowagi powraca ze zdwojoną siłą. Jej przyjaciółka zabiera ją do wróżki, która wyznaje dziewczynie to czego nie mogłaby wymyślić, to co Lucy skrywa głęboko w sobie i z nikim się z tym nie dzieli. Potem dziewczyna żyje na pozór normalnie z myślą, że to wszystko było nieprawdą. Mija się z Danielem, który ciągle ma na nią oko, jednak nie narzuca się dziewczynie. Sądzi, że tak byłoby lepiej. Potem gdy Lucy uświadamia sobie za pomocą osób trzecich, że Daniel mówił prawdę, również zaczyna go szukać. Odnajduje też pewne rzeczy, które pozwalają jej na dowiedzenie tego, że wszystko to nie było zmyślone. Kiedy już odnajduje chłopaka, okazuje się, że nie czuje do niego już tej więzi co w liceum. Raczej można rzec, że się go obawia. Nic dziwnego w końcu chłopakiem jest, ktoś kto się za Daniela podaje. Lucy wpakowała się w niezłe tarapaty…
"Zdarzają się krótkie okresy radości, które trzeba rozciągać na wiele pustych lat, a mnie zdarza się tych pustych lat więcej niż innym ludziom. Trzeba się starać, by trwały jak najdłużej."
Czytając książkę widzimy świat teraźniejszy opisany z punktu widzenia Lucy, jak i daleką przeszłość zmierzającą do teraźniejszości opisywaną z perspektywy patrzenia na świat Daniela. Podoba mi się to jak Daniel opisuje swoją przeszłość. W formie opowiadania i można dostrzec zwroty typu : Opowiem wam.
Można się wtedy poczuć jakby się siedziało na przeciw niego po turecku i odrywało się od teraźniejszości przenosząc w miejsca, w których niekoniecznie był szczęśliwy. W przeszłości wiele razy spotykał swoja ukochaną Sophie (w teraźniejszości Lucy). Jednak za każdym razem ją tracił. To przez własną głupotę, którą uważał za powinność. To z powodu losu jaki dotykał kobietę jego życia. Mam tutaj na myśli śmierć. Bowiem to ona towarzyszy nam często w tych opowieściach snutych przez Daniela. Śmierć i odrodzenie. W kółko jedno i to samo, jednak co raz to ciekawsze i co raz to bardziej wzruszające.

Bohaterzy tej powieści są tak wykreowani, że odbiorca może się z nimi utożsamić bez problemu. Ot normalna dziewczyna i równie normalny chłopak. Tyle, że posiada pewną zdolność, która jak się okazuje nie jest im przychylna. Jest to możliwość odrodzenia się duszy w nowym ciele. O Danielu można powiedzieć, że jest zwykłym chłopakiem, przecież w tłumie się niczym nie wyróżnia? Tylko z pozoru. Kiedyś przeczytałam, że w oczach można ujrzeć odzwierciedlenie duszy. Do czego zmierzam? W oczach Daniela można dostrzec smutek, cierpienie i tęsknotę jaka przez te wszystkie stulecia się potęgowała. Lucy to zwykła nastolatka, która miewa dziwne sny, jak się później okazuje, podświadomość przesyłała jej wspomnienia z poprzednich żyć właśnie w takiej formie. W powieści oprócz pozytywnych postaci występują również czarne charaktery. Przykładem negatywnej postaci jest brat Daniela – Joaquim. Zły i przepełniony mściwością, zazdrosny i pragnący zemsty mężczyzna, który posiada niebezpieczną zdolność odbierania duszom ciał. Wchodzi w ciało jakie tylko mu się podoba, zabija duszę w nim będącą i opanowuje swoją ofiarę wypełniając swoją nieczystą duszą.

Lubię książki, które pozwalają mi spojrzeć na sens życia z innej perspektywy oraz dają wiele do myślenia. Jeżeli książka daje do myślenia, a ta wierzcie mi daje sporo – jest moim priorytetem. Jest warta przeczytania. Pokazuje ona, że nie należy przejmować się błahostkami bo właśnie na nie traci się większość życia, a powinno się je spożytkować zwracając uwagę właśnie na istotne elementy. Fakt, że książka jest romansem niczego nie psuje. Wiele razy słyszy się, że romansidła są dla kobiet. Ale pomyślcie moi drodzy, czy w reszcie książek nie ma chociażby namiastki romansu? W tej książce jest go sporo. Jednak uczucia w tejże pozycji są opisane w sposób, że się tak wyrażę nienachalny dla czytelnika. Jest to opowieść o zawiłościach losu i płatanych przez niego figlach dwójce młodych i zakochanych w sobie…duszach? Tak. Właśnie tak bym to ujęła.

Coś o samej autorce:

Od lat pracuje jako redaktor w branży wydawniczej. Mieszka wraz z mężem i dziećmi w Nowym Jorku. Wciąż ma w swej szafie parę dżinsów z dziesiątej klasy. Niestety, nie są magiczne, więc dawno przestała się w nie mieścić.
Jej debiutancka książka Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów ujrzała światło dzienne feralnego 11 września 2001, ale zbieżność dat z nowojorską tragedią nie zaszkodziła jej popularności.
Prawa do sfilmowania opowieści kupiła wytwórnia Warner Bros., a pierwszy nakład - 160 tys. egzemplarzy - sprzedał się błyskawicznie.

"Sukces książki utwierdził mnie w przekonaniu, że mogę czuć się pisarką, że pisanie może stać się moim zawodem i sposobem na życie" - mówi Ann Brashares.

Książka Ann Brashares na pewno budzi w czytelniku wiele emocji. Potrafi wzruszyć, a jednocześnie wywołać uśmiech...czasami smutny, ale to i tak jest plus. Zawsze podkreślam i nigdy nie przestanę, że książka doba, to taka książka, która niesie ze sobą przekaz i potrafi wzbudzić silne emocje. Właśnie ta pozycja zalicza się do takowych. Zwłaszcza pod koniec książki objawiła się moja wrażliwość, a serce zaczęło szybciej bić. Na ustach zawisło pytanie : Co teraz? Jak to? Nie będzie happy endu? Otóż tego nie mogę Wam zdradzić. Byłby to czyn niegodziwy i karygodny. Sami musicie sięgnąć po tę wzruszającą pozycję i przekonać się na własnej skórze tego co ja sama doświadczyłam.
Książkę polecić mogę fanom zjawisk paranormalnych, magii miłości, i ciągotek do tajemnic. Jeśli lubicie gdy książka trzyma w napięciu i prowadzi was przez nieznane, naprawdę polecam.
Moja skromna ocena to 6/6.
"- Nie chcę, żeby to się skończyło.
-To dopiero początek."


Recenzję będziecie mogli niebawem znaleźć również  na portalu : Upadli.pl

niedziela, 3 czerwca 2012

Cytatowo - humorowo =)

Witam! Dzisiaj recenzją Was nie uraczę, chociaż mam już dwie, które czekają na podrasowanie. Więc za niedługo pewnie je wstawię.
Dzisiaj natomiast mam dla Was pewien zestaw cytatów, które mnie rozśmieszyły i wg. mnie jest w nich moc mocy =D Mam też nadzieję, że poprawią humor tym, którzy nie mają dzisiaj ciekawego...a i spodobają się
tym, co humor mają przedni!  (większość zaczerpnięta z LC)


1

„-Słyszałam ,że nie ma mężczyzn pośród sidhe-seers
- Gdzie o tym usłyszałaś?
-Tu i ówdzie
-I w które z tych dwóch stwierdzeń wątpisz panno Lane?
- W które z jakich?
-W to ,że widzę wróżki czy w to,że jestem mężczyzną. Wydaje mi się ,że już Cię przekonałem o pierwszym, czy powinienem rozwiać twoje wątpliwości również co do drugiego? - sięgnął do swojego paska od spodni
- Och, daruj sobie - wywróciłam oczami - Jesteś lewostronny, Barrons”
 - Karen Marie Moning (z książki Bloodfever)


2

„(...) Naprawdę powinieneś kochać kobietę, która zobaczyła cię nago i nie padła trupem.”
 - Sherrilyn Kenyon (z książki Rozkosze Nocy)


3

„Z pierwszego piętra doszedł ich jakiś łomot, a potem wyraźny, chociaż stłumiony chichot. Mniej więcej stamtąd, gdzie był pokój Eve. - Hej! - wrzasnął Shane. - Przyciszcie ścieżkę dźwiękową tego pornosa! My się tu próbujemy skoncentrować!”
- Rachel Caine (z książki Wampiry z Morganville. Księga 2 : Nocna aleja, Maskarada szaleńców)

4

„- jesteś psychopatą
- wolę określenie "człowiek z wyobraźnią”
 - Becca Fitzpatrick (z książki Crescendo)


5

„Poczułam na brzuchu coś twardego. Objęłam to dłońmi i wyprostowałam się.
- Bones, to jest kołek czy po prostu ogarnęło cię szczęście na widok tej sukienki?”
 - Jeaniene Frost (z książki W pół drogi do grobu)


6


„-To, że mnie prowokujesz.
-Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz". Prowokująco układasz przy tym usta.”
 - Becca Fitzpatrick (z książki Szeptem)


7

„- O czym ty mówisz?
- Winston nawiedził moje majtki, o tym mówię! - ogłosiłam i głośno czknęłam.
- O żesz ty podła, lubieżna zjawo - wrzasnął Bones w kierunku cmentarza - gdyby moje rurki nadal działały poszedłbym tam i nasikał na twój grób!”
- Jeaniene Frost (z książki W pół drogi do grobu



Mój ulubiony ;D 8



„-Nie zakochałeś się jeszcze we właściwiej osobie?
-Niestety, moją jedyną miłością pozostaję ja sam.
-Przynajmniej nie martwisz się odrzuceniem, chłopcze.
-Niekoniecznie. Od czasu do czasu się odtrącam, żeby było ciekawiej.”
 - Cassandra Clare (z książki Miasto Kości)


9

„-Powiedziałeś, że chcesz się przejść. Jaki spacer trwa sześć godzin?!
-Długi?”
 - Cassandra Clare (z książki Miasto Szkła)


10

„– Co robisz? – zapytał Alec, klękając przy migotliwej ścianie więzienia. (...)
– A tak, przyszło mi do głowy, że poleżę sobie na podłodze i trochę powije się z bólu – odburknął. – To mnie relaksuje.
– Naprawdę? A... jesteś sarkastyczny”
 - Cassandra Clare (z książki Miasto Popiołów)


11

„– Nie chcę być mężczyzną – oświadczył Jace. – Chcę być gniewnym nastolatkiem, który nie umie poradzić sobie z wewnętrznymi demonami i dlatego wyżywa się werbalnie na innych.”
 - Cassandra Clare (z książki Miasto Popiołów)


12

„– Tamte dziewczyny po drugiej stronie wagonu gapią się na ciebie. Jace przybrał dość zadowoloną minę. – Oczywiście, że tak. Jestem oszałamiająco atrakcyjny. – Nie słyszałeś, że skromność to atrakcyjna cecha? – Tylko u brzydkich ludzi. Potulni może kiedyś odziedziczą Ziemię, ale w tej chwili należy ona do zarozumiałych, takich jak ja.”
 - Cassandra Clare (z książki Miasto Kości)


13

-Puk! - zawołałam, rzucając okiem na siedzącego na kłodzie elfa. - Podejdź tu i pomóż.
-Och, to nagle jesteśmy mili? - Puk nie ruszył się z miejsca. - A może najpierw wypijemy herbatkę? Podam w kubeczku "pocałuj mnie w tyłek".


Jak widać większość z Darów Anioła. No nie ma się czemu dziwić, gdyż uwielbiam tą serię <3  Czy ja już wspominałam, że kocham Jace'a? Nie? To...kocham go! I tak wiem, że wspominałam, ale co tam ^^ 


I na koniec pieśń, którą wprost uwielbiam ^^ a ta gitarka? Miodna! 

Miłej niedzieli!