niedziela, 31 stycznia 2016

"Plaga samobójców. Program" Suzanne Young

Dziękuję!
Nastolatki masowo popełniają samobójstwa. W niektórych szkołach władze wprowadzają więc pilotażowy program przeciwdziałania tej epidemii. Wszelkie objawy depresji są skrupulatnie notowane, a ci, którzy się załamują, są poddawani leczeniu w odizolowanych klinikach. Leczenie wydaje się skuteczne, ale każdy, kto brał udział w programie, wraca do zwykłego życia kompletnie pozbawiony wspomnień. Rodzice Sloane stracili już jedno dziecko i są gotowi na wszystko, by tylko ją uratować. Dziewczyna tłumi więc swoje prawdziwe uczucia. Jedyną osobą, przy której czuje się swobodnie, jest James, jej chłopak. Obiecał jej, że ich dwojgu nic się nie stanie, a Sloane jest pewna, że ich miłość przetrwa wszystko. Lecz z tygodnia na tydzień oboje stają się coraz słabsi. Coraz trudniej im zachowywać twarz, bo dopada ich depresja. A później Program.
Mroczna, dystopijna powieść z romansem w tle.

O tej książce pierwszy raz usłyszałam oglądając zagranicznych BookTuberów. Prosta okładka, zachwyt kilku ulubionych BookTuberów zrobił swoje. Chociaż w pierwszym momencie nie skojarzyłam, że ta piękna szata graficzna, którą zaserwowało nam wydawnictwo Feeria, to "ta książka!". Dlatego też trochę z opóźnieniem sięgnęłam po pierwszy tom o Programie. I wiecie co? Żałuję, że nie zrobiłam tego wcześniej!

Suzanne Young stworzyła serię, w której poruszany jest bardzo trudny i zarazem delikatny temat. Temat samobójstw wśród nastolatków. W świecie przez nią wykreowanym, jest ich tak wiele, że adekwatnym tytułem jest tytuł "Plaga samobójców". I chociaż czytałam już kilka książek, w których samobójstwo/a były głównym wątkiem, to muszę przyznać, że każda z tych książek była zupełnie inna. I seria Program również wyróżnia się na ich tle. Dlatego warto po nią sięgnąć, jeśli oczywiście ktoś jest zainteresowany tematem, ale i dobrą powieścią... Sądzę, że nie tylko dla nastolatków, chociaż głównie do nich kierowana jest ta treść.

Zapoznając się ze światem Young oraz jej bohaterami naszło mnie porównanie z książką "Delirium" autorstwa Lauren Oliver, która przypadła mi do gustu. Równie dobry klimat, wydarzenia i całkiem podobne postaci, więc jeśli ktoś polubił "Delirium" to z pewnością spodoba mu się (może nawet bardziej) "Plaga samobójców". Obie książki trzymają poziom, ale ta omawiana dzisiaj, jest moim zdaniem lepsza.

Jeśli chodzi o bohaterów, bardzo polubiłam niemalże każdego z nich. Mają to "coś", co wyróżnia je na tle innych postaci z książek młodzieżowych. Mimo, że są nastolatkami, to są nad wyraz dojrzali. Wiele przeszli, sporo stracili, a jeszcze więcej mogą stracić...

Jeśli chodzi o dystopie, są one od jakiegoś czasu bardzo powszechne. Wiele jest książek tego gatunku, ale nie każda potrafi mnie wciągnąć. "Plaga samobójców" od samego początku sprawiała wrażenie dobrej, a im dalej się zagłębiałam w treść, poznając realia świata przedstawionego i podążając ścieżkami bohaterów, tym bardziej lubiłam tę książkę. Dlatego nie mogę się doczekać, aż sięgnę po tom drugi!


5 komentarzy:

  1. Jeszcze nie słyszałam o książce, która miałaby tak oryginalną fabułę. Jednak trochę zniechęciłaś mnie porównując książkę do "Delirium" bo ta seria nie przypadła mi do gustu :/ Jestem jednak trochę ciekawa książki i jak znajdę w bibliotece to chętnie przeczytam
    PS. Zapraszam Cię na mojego nowego bloga. Przeniosłam się ze spetana-przez-ksiazki na manufaktura-wyobrazni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest lepsza, jak nie dużo lepsza od Delurium :) Trochę klimatem mi ją przypomina. Sięgaj po nią śmiało! :)

      Usuń
  2. Właśnie jestem na 40 stronie Plagi Samobójców i jak na razie jestem pozytywnie zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogółem mi się podobała i zapowiada się dobry cykl, mam nadzieję, autorka nas nie zawiedzie!

    Bookeaterreality

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo intryguje mnie ta seria, a każda pozytywna opinia potęguje moją ochotę na tę lekturę. :)

    OdpowiedzUsuń