Dziękuję!
Do czego byłabyś w stanie się posunąć, żeby mieć rodzinę?
Czy są takie tajemnice, których nie wolno zdradzić najbliższym?
Zoe McAllister, zagubiona i zrozpaczona młoda kobieta, w środku zimy płynie promem na wyspę Rottnest. Tuli do piersi małe dziecko, umierając ze strachu, że odszuka ją tam jej mąż albo że jej siostra da znać na policję.
Wiele lat później, na tej samej wyspie, młoda dziewczyna imieniem Louise zostaje znaleziona w zaroślach, nieprzytomna i całkiem sama. Helikopter pogotowia ratunkowego zabiera ją na stały ląd. Po wyjściu ze szpitala Louise wraca do domu, gdzie przypadkowo podsłuchuje rodziców rozmawiających o jej przeszłości i o decyzjach, które podjęli. Ich sekrety, które stopniowo wychodzą na jaw, zaszkodzą niejednej rodzinie, a życie Louise zmieni się na zawsze.
„Pozwól jej odejść” to porywająca, pełna emocji opowieść o więzach rodzinnych, groźnych tajemnicach i krętych ścieżkach miłości. Łączy w sobie elementy literatury sensacyjnej i obyczajowej, a czytelnik jeszcze długo po lekturze zadaje sobie pytanie: co ja bym zrobił w takiej sytuacji?
Książka "Pozwól jej odejść" jest skierowana głównie do kobiet i to właśnie one prędzej się w niej odnajdą... Utożsamią z głównymi bohaterami, aniżeli mężczyźni. Dlaczego to zaznaczam? Ano dlatego, że nie wykluczam z grona czytelników niniejszej powieści mężczyzn. Absolutnie nie.
Kobiecych powieści podobnych do tej czytałam już kilka. Niemniej przyznaję, że takiej jak ta, nie czytałam ani jednej. Podobnej pod względem rozterek i przeżyć bohaterów. Jednak innych pod względem zagłębienia się w temat, emocjonalności, dramatyczności i ogólnego - że tak powiem - rozrachunku.
Autorka w swojej książce poruszyła kilka bardzo trudnych tematów. Pierwszy - bezpłodność. Może nie wszystkie kobiety stworzone są do posiadania dzieci. Może nie każda chce mieć w swoim życiu istotkę, której bezgranicznie się odda/poświęci... Jednak na pewno większość takowe szczęście chce posiadać. I jedna z głównych bohaterek książki Dawn Barker bardzo pragnie dziecka, ale niestety nie może go mieć. Drugim trudnym tematem jest wynajęcie matki zastępczej (surogatki). Temat o tyle trudny, że trzeba przejść szereg badań, postępowań prawnych i emocjonalnego zaangażowania, ale warto. Jednak najgorsza jest ta niepewność, czy to wszystko się uda? I temat trzeci, czy aby na pewno jedno z małżonków po podjęciu takiej ciężkiej decyzji, będzie chciało i będzie miało na tyle dużo siły, aby to wszystko przetrwać...
Jednym z kilku plusów tej historii jest to, że wywołuje ona w czytelniku całą gamę emocji. A właśnie to najbardziej lubię w książkach. Drugim napięcie, które towarzyszy nam przez niemalże całą powieść. A trzecim, styl językowy, który pozwala nam na płynne przyswajanie faktów rozgrywających się na kartach powieści. Są też dobrze wykreowane postaci, wciągająca fabuła i zapewne jeszcze inne plusy, bo minusów nie znalazłam.
W zasadzie autorka podjęła się całkiem trudnej tematyki, ale wywiązała się z niej popisowo. Każdy najdrobniejszy niuansik przedstawiła w klarowny sposób, dzięki czemu czytelnik nie czuł się zagubiony i nie znalazł niedopowiedzeń. Zawsze miewam obawy, kiedy sięgam po takie książki. Obawy typu: czy autorka sobie poradzi? Czy temat nie będzie omówiony na odczepnego? Czy wszystko będzie na tyle dobrze omówione, bym nie czuła zawodu? Jeśli chodzi o "Pozwól jej odejść" - moje obawy poszły w kąt. Jestem pod wrażeniem niniejszej powieści i mam ochotę na inne książki Barker.
Polecam! Głównie polecam go kobietom, bo to właśnie one zrozumieją przekaz niniejszej pozycji, a treść nie wyda im się nudna. Sądzę, że do takiej treści trzeba dojrzeć. Ja na pewno sięgnę jeszcze po inne powieści Dawn Barker.
Autorka w swojej książce poruszyła kilka bardzo trudnych tematów. Pierwszy - bezpłodność. Może nie wszystkie kobiety stworzone są do posiadania dzieci. Może nie każda chce mieć w swoim życiu istotkę, której bezgranicznie się odda/poświęci... Jednak na pewno większość takowe szczęście chce posiadać. I jedna z głównych bohaterek książki Dawn Barker bardzo pragnie dziecka, ale niestety nie może go mieć. Drugim trudnym tematem jest wynajęcie matki zastępczej (surogatki). Temat o tyle trudny, że trzeba przejść szereg badań, postępowań prawnych i emocjonalnego zaangażowania, ale warto. Jednak najgorsza jest ta niepewność, czy to wszystko się uda? I temat trzeci, czy aby na pewno jedno z małżonków po podjęciu takiej ciężkiej decyzji, będzie chciało i będzie miało na tyle dużo siły, aby to wszystko przetrwać...
Jednym z kilku plusów tej historii jest to, że wywołuje ona w czytelniku całą gamę emocji. A właśnie to najbardziej lubię w książkach. Drugim napięcie, które towarzyszy nam przez niemalże całą powieść. A trzecim, styl językowy, który pozwala nam na płynne przyswajanie faktów rozgrywających się na kartach powieści. Są też dobrze wykreowane postaci, wciągająca fabuła i zapewne jeszcze inne plusy, bo minusów nie znalazłam.
W zasadzie autorka podjęła się całkiem trudnej tematyki, ale wywiązała się z niej popisowo. Każdy najdrobniejszy niuansik przedstawiła w klarowny sposób, dzięki czemu czytelnik nie czuł się zagubiony i nie znalazł niedopowiedzeń. Zawsze miewam obawy, kiedy sięgam po takie książki. Obawy typu: czy autorka sobie poradzi? Czy temat nie będzie omówiony na odczepnego? Czy wszystko będzie na tyle dobrze omówione, bym nie czuła zawodu? Jeśli chodzi o "Pozwól jej odejść" - moje obawy poszły w kąt. Jestem pod wrażeniem niniejszej powieści i mam ochotę na inne książki Barker.
Polecam! Głównie polecam go kobietom, bo to właśnie one zrozumieją przekaz niniejszej pozycji, a treść nie wyda im się nudna. Sądzę, że do takiej treści trzeba dojrzeć. Ja na pewno sięgnę jeszcze po inne powieści Dawn Barker.
I na koniec świetna piosenka o takim samym tytule jak książka :)
Bardzo mi się spodobał opis książki jak i Twoja recenzja i bardzo mnie książka zaciekawiła. Uwielbiam takie powieści skierowane bardziej do kobiet, zwłaszcza o fabule która nawiązuję do tego co jest akurat czasowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
In my different World
Uwielbiam taką tematykę, więc na pewno przeczytam tę książkę. Autorkę znam z "Pękniętego odbicia", więc wiem, że stać ją na wiele. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sięgać od czasu do czasu po powieści obyczajowe... kiedy stanę przed wyborem tego typu powieści - będę pamiętała o tym tytule. Tym bardziej, że porusza interesujące mnie tematy... i zachowanie kobiet w ich obliczu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Książki - inna rzeczywistość
Lubię sięgać po takie książki w ramach odskoczni od fantastyki i młodzieżówek. Koniecznie muszę rozejrzeć się za tą i innymi powieściami tej autorki :)
OdpowiedzUsuń