poniedziałek, 11 września 2017

"Zła Julia" Leisa Rayven

Dziękuję!
Cassie przekonała się, że czasem miłość nie wystarczy. Minęło kilka lat, a ona nadal nie wie, dlaczego Ethan odszedł, nie oglądając się za siebie. Kiedy ponownie zjawia się w jej życiu, Cassie musi odegrać najtrudniejszą rolę – przybrać maskę obojętności, podczas gdy jej serce wyrywa się do ukochanego.
Gdy Ethan i Cassie otrzymują angaż w tej samej sztuce, ponownie zbliżają się do siebie. On w głębi duszy wierzy, że dostanie jeszcze jedną szansę, i przyrzeka, że naprawdę się zmienił. Ona wraca myślami do minionego czasu i próbuje zrozumieć to, co się wydarzyło. Przekonuje się jednocześnie, że nadal nie zna całej prawdy o swoim ukochanym. Czy nieufność rozdzieli ich na zawsze? A może miłość pozwoli im rozpocząć zupełnie nowy akt...?

Pierwszy tom bardzo mi się podobał (tutaj moja opinia KLIK). Zabawny, coś nowego, coś rozbrajającego. A drugi? Cóż... czy on się w ogóle czymś różni? Wydaje mi się, że to jest dokładnie to samo co było w jedynce. Nic nowego, nic co by mnie porwało, a nawet sądzę, że "żart" się popsuł. Jakoś w pierwszym tomie śmiałam się często, a tutaj, cóż. Może ze dwa razy? Coś poszło nie tak. I sądzę, że lepiej byłoby, gdyby autorka skończyła na tomie pierwszym.  

Treścią Złej Julii jestem rozczarowana i znudzona. Nie wciągnęłam się, bo i po co, skoro wszystko już wiem. Nie poczułam większej sympatii do bohaterów, bo dlaczego, skoro nic się u nich i w nich nie zmieniło. Treść mnie nie porwała, bo niczego porywającego w niej nie ma. A emocje? Hmm... Jakie emocje? No właśnie. Uważam, że Zła Julia jest dokładnie taka sama jak jej tytuł, po prostu ZŁA. Nie wiem, spodziewałam się czegoś super, czegoś takiego jak pierwszy tom, ale jestem zawiedziona i to bardzo.

Cassie w tym tomie straciła na charakterności, stała się taka mało konkretna. A w Złym Romeo była taką super laską! Ja nie wiem co to się porobiło. Yh.  Ethan? Hmm... Mam wrażenie, że jaki był, taki jest. Owszem fajny i skomplikowany, ale jeśli żadne zmiany nie zachodzą w postaciach i nie dzieje się w historii nic nowego, to uważam, że to jest po prostu słabe. A i okładka, taka sama, jak tomu pierwszego, tylko zmienione kolory... Szkoda, że tak wyszło, bo to również jest słabe. Zapewne nie tylko ja tak uważam.

Autorka nie rozwinęła się na przestrzeni tych dwóch tomów. Stanęła w miejscu i pociągnęła coś, jakby na siłę. Takie mam odczucie po przeczytaniu tomu drugiego. Nie wiem czy będzie tom trzeci, ale moim zdaniem jest on KOMPLETNIE zbędny. 

Moje zdanie na temat Złej Julii? Gdybym wiedziała, że jest to historia, która nic nowego nie wnosi w moje czytelnicze życie i życie bohaterów, to pewnie bym jej nie przeczytała. Szkoda. Spodziewałam się jakiegoś fajnego i zaskakującego zakończenia, fajnej kontynuacji, a przede wszystkim zabawnej. Niestety się zawiodłam. 

6 komentarzy:

  1. Kurczę, to nie pierwsza słabsza opinia o tej książce, którą czytam. Może trzeciej części uda się wnieść coś nowego jak tak? Zamierzasz po nią sięgać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że druga część jest tak beznadziejną kalką. Romeowi na pewno dam szansę, za znajomość z Julią podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A szkoda, bo byłam nastawiona na przeczytanie jeszcze we wrześniu, zaraz po premierze. Wydaje mi się, że jak na razie to odsunę w czasie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że Cię zawiodła ta książka. Ja jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale planuję to zmienić :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po przeczytaniu pierwszej części jest bardzo ciekawa drugiej, więc z pewnością sięgnę :) Może akurat mi się spodoba? :D W końcu gusta są różne ^^

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę nadrobić oba tomy. :)
    ___
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń