Dziękuję!
Eliza ma 18 lat i jest prawdziwą ekscentryczką i nerdem, a do tego boryka się z chorobliwą nieśmiałością oraz brakiem jakichkolwiek znajomych. Drwiny, wyzwiska, przemykanie pod ścianami i nieustanne okupowanie swojego pokoju - tak wygląda jej życie w realu. W internecie za to jest LadyKonstelacją, ekstremalnie popularną na całym świecie autorką komiksu Morze potworne. Ma tam też swoją niewielką, ale wierną grupę wsparcia. Funkcjonuje więc właściwie tylko w sieci, rzeczywistości poświęcając tak mało uwagi, jak tylko się da.
I wtedy do jej szkoły trafia Wallace, były futbolista, a obecnie fan Morza potwornego i twórca fanfików na jego temat, który sprawia, że Eliza zaczyna dopuszczać do siebie myśl o życiu poza siecią. Hm, może związki międzyludzkie mają jakiś sens?
Ona i Wallace stają się sobie coraz bliżsi, dziewczyna nie chce jednak ujawnić mu swojej tajemnicy. Problem w tym, że z sekretów nigdy nie wynika nic dobrego i przez nie cały kruchy świat Elizy może runąć z hukiem… I jak wtedy stawić czoła swoim lękom? Jak pokonać własne potwory? Czy da się być blisko z kimś w realu?
Eliza i jej potwory, to książka idealna dla nastoletniego czytelnika. Nie czytałam jeszcze takiej książki i bardzo się cieszę, że trafiło akurat na ten tytuł. Fajne wydanie, piękne rysunki, ciekawa treść i sympatyczna bohaterka. Coś jeszcze? Ano tak... Mój patronat!
W obecnym świecie, w którym żyjemy, wszystko obraca się wokół Internetu. Bez niego ani rusz. Często nastolatkowie uciekają w świat wirtualny, tam czują się dobrze, nikt ich nie widzi... Pod osłoną anonimowości nie może ich skrzywdzić. To właśnie tam szukają schronienia, akceptacji, przyjaciół. Tam tworzą swój świat i tym samym, oddalają się od realności. Oddalają się od tego, co powinno dawać im radość. Od prawdziwego życia, które pomimo, że daje nam mocnego i bolącego kopa, to jednak jest piękne. Trochę mnie to przeraża, że Internet często, dla niektórych jest lepszym życiem, aniżeli prawdziwy świat. Niemniej potrafię to zrozumieć i ogromnie podoba mi się to, jak Francesca Zappia przedstawiła nam historię swojej bohaterki. A Eliza, to naprawdę fajna dziewczyna.
Lekka, przyjemna historia, którą bardzo szybko się czyta i może to jest jej jedyna wada - za szybko się kończy. Niemniej teraz, jestem bardzo ciekawa poprzedniej książki autorki, która tak dobrze przyjęła się zarówno za granicą, jak i u nas. Myślę, że Eliza i jej potwory również dobrze się przyjmie. Pomimo lekkiego pióra, autorka porusza ciekawy temat, tak zwany "na czasie".
Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania swoich historii. A to, że w tej powieści ulokowała świetne rysunki i przeplatała zwykłą treść, treścią pisaną przez swoją bohaterkę, też jest fajnym urozmaiceniem. Zwłaszcza, że jest to ciekawy komiks i w dodatku nawiązują do niego wspomniane rysunki. Zappia zaserwowała czytelnikom dopracowaną w najmniejszym szczególe książkę, która kierowana jest do młodzieży. Co prawda, ja młodzieżą wiekowo nie jestem, ale duchem ciągle! Dlatego idealnie wpasowała się czas, w którym ją czytałam. Szukałam i potrzebowałam dokładnie czegoś takiego. Na pewno znajdą się tutaj fani komiksów, shipów czy innych rzeczy w takiej zajawce, myślę, że spodoba Wam się ta historia. Ba! Jestem o tym przekonana.
Autorka ma lekki i przyjemny styl pisania swoich historii. A to, że w tej powieści ulokowała świetne rysunki i przeplatała zwykłą treść, treścią pisaną przez swoją bohaterkę, też jest fajnym urozmaiceniem. Zwłaszcza, że jest to ciekawy komiks i w dodatku nawiązują do niego wspomniane rysunki. Zappia zaserwowała czytelnikom dopracowaną w najmniejszym szczególe książkę, która kierowana jest do młodzieży. Co prawda, ja młodzieżą wiekowo nie jestem, ale duchem ciągle! Dlatego idealnie wpasowała się czas, w którym ją czytałam. Szukałam i potrzebowałam dokładnie czegoś takiego. Na pewno znajdą się tutaj fani komiksów, shipów czy innych rzeczy w takiej zajawce, myślę, że spodoba Wam się ta historia. Ba! Jestem o tym przekonana.
Już niebawem będziecie mogli cieszyć się lekturą książki Eliza i jej potwory. Jestem ciekawa Waszych opinii na temat tej powieści. Ja jestem zadowolona z lektury. Historia Elizy bardzo przypadła mi do gustu i mam nadzieję, że niejednej/niejednemu z Was również przypadnie. W dodatku wydanie tej książki jest takie ładne i świetnie dopracowane! Co bardzo mnie cieszy, w końcu to mój kolejny patronat!
Patronat!
Zachęcająco piszesz o tej książce. Mam nadzieję, że wpadnie mi w ręce.:)
OdpowiedzUsuńkocieczytanie.blogspot.com
Również mam ochotę na tę powieść :) brzmi intrygująco. Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Gratuluję patronatu :) Nie czytałam jeszcze poprzedniej książki autorki, ale mam w planach, podobnie jak Elizę. Bardzo jestem ciekawa stylu autorki i samych historii. Tym bardziej, że są wokół polecane i nie znalazłam chyba jeszcze negatywnej opinii na temat tych książek. Mam nadzieję, że spodobają mi się :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie. :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio raczej unikam takich książek, bo niestety młodzieżówki mi ostatnio nie podchodzą, ale jak mi przejdzie to chętnie sięgnę. :)
Ciekawa recenzja.Myślę,że dla nastolatków świetna książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
czytanestrony.blogspot.com
Ha, jeśli tak szybko i sprawnie się czyta, to zdecydowanie musi byc bardzo wciagająca! Zapiszę sobie tytuł!
OdpowiedzUsuń