sobota, 9 grudnia 2017

"Kilka sekund od śmierci" Harlan Coben



Dziękuję!
Kontynuacja „Schronienia”, która zaczyna się zaledwie kilka dni po opisanych tam wydarzeniach.
Mickey, nastolatek, który niedawno zamieszkał z Myronem, powoli odnajduje swoje miejsce w nowej rzeczywistości, ale wciąż wpada w kłopoty. Tym razem zostaje zamieszany w podpalenie i morderstwo.

I wpada na trop tajemniczej organizacji – Schroniska Abeony – która być może ma coś wspólnego ze śmiercią jego ojca.

Będzie musiał zmobilizować wszystkie siły, by ochronić przed nadciągającym niebezpieczeństwem tych, których kocha...

Harlan Coben tak mnie przekonał do swoich powieści, że zaczęłam je kolekcjonować. Ostatnio zakupiłam trzy kolejne, a w planie mam jeszcze więcej. Nic nie poradzę na to, że cholernie spodobał mi się styl autora i chcę mieć wszystkie jego książki u siebie w domowej biblioteczce. Nic mnie przed tym nie powstrzyma!  

Kilka sekund od śmierci, to drugi tom opowiadający nam o losach Mickeya. W pierwszym tomie poznaliśmy nieco lepiej bohaterów tej trylogii, a teraz mamy ciąg dalszy. Tajemniczych sytuacji ciąg dalszy. Byłam bardzo ciekawa, jak to wszystko się dalej potoczy, ponieważ zakończenie tomu pierwszego było co najmniej - intrygujące. Właściwie cała ta historia, jaką stworzył Coben, jest intrygująca, niemniej różniąca się od poprzednich dzieł autora. Znany jest on raczej z książek, w których główną rolę odgrywają dorośli, a tutaj mamy coś nieco innego. Pokuszę się o stwierdzenie, że takiego, bardziej lekkiego.

W mojej opinii, drugi tom jest lepszy od pierwszego. Jakoś tak, bardziej mnie wciągnął i nie mogłam się od niego oderwać, w rezultacie kończąc go w jeden wieczór, na tak zwany „raz”.  I tym samym… Chcę tom trzeci, najlepiej już teraz! Jak trzeci tom będzie jeszcze lepszy od poprzednich, to ja nie wiem… Chyba rzucę wszystko i będę czytać Cobena. A co!

Kilka sekund od śmierci, jest tomem bogatym w akcję, tajemnice, momenty zaskoczenia i interesujące postaci. Autor sporo wyjaśnia w tym tomie, ale też mąci czytelnikowi od nowa, nowymi wątkami, a ten chce jeszcze i jeszcze. Czuję pewien niedosyt, a nasycę go dopiero czytając zakończenie trylogii. Zatem przyjdzie mi czekać, mam nadzieję, że nie za długo.

4 komentarze:

  1. Uwielbiam twórczość tego autora.Ta książka jeszcze przede mną.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej lubię serię o Myronie i prawdopodobnie również seria o jego synu mi się spodoba. Niestety nie mogę tego powiedzieć o innych, jednotomowych powieściach :P Niektóre są naprawdę dobre, ostatnio jednak nie miałam szczęścia i trafiłam na taką mniej ciekawą.
    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń