piątek, 25 stycznia 2013

"Przegląd Końca Świata" FEED." Mira Grant

"Dobra wiadomość: przeżyliśmy!
Zła wiadomość: oni również...

Tytuł: Przegląd Końca Świata" FEED
Autor: Mira Grant
Wydawnictwo: SQN
Liczba stron: ok 500
Data wydania: 2012
ISBN:978-83-63248-37-6

"„Świt żywych trupów” Romero, „Martwe zło” Raimiego czy „28 dni później” Boyle’a – to co było fikcją, stało się rzeczywistością. Czy wiedza wyniesiona z klasycznych horrorów pomoże ludzkości przetrwać apokalipsę?
I GENIALNY filmik o książce (z początku nie wiedziałam, że to mówi "Shaun" ale jakbym miała typować zanim się przedstawił, to stawiałabym, że to właśnie on - moja ulubiona postać).

    Książki i filmy o zombie można podzielić na te kiczowate i niebywale ciekawe. Ja spotkałam się dotychczas z trzema książkami, gdzie zombie były jednym z kluczowych elementów książki, a jedną z tych książek jest właśnie Przegląd Końca Świata. FEED. Do której z tych dwóch kategorii zaliczę niniejszą pozycję? Oczywiście do niebywale ciekawych! Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest to miażdżąca lektura.



    Świat opanowany przez nieumarłych umarłych? Otóż w lecie 2014 roku świat zaatakował wirus zwany Kellis-Amberlee. Niby tak niewinnie brzmi, a jaki groźny! Jak nazywa się czas po tej wielkiej tragedii, która jest spowodowana głównie, przez nieodpowiedzialność i głupotę ludzką? Powstaniem. Otóż wirus ten niesie ze sobą śmierć, zniszczenie i ogromną stratę. Można śmiało powiedzieć, że po wydarzeniach jakie dotknęły świat w lecie 2014 roku, każda żywa istota  nosi w sobie uśpionego wirusa, który po jej śmierci "ożywia" ją ponownie. Nie jest to jednak cudowne zmartwychwstanie moi mili. Jest to nieświadoma egzystencja. Po przebudzeniu jesteś zombie. Nie jesz, nie pijesz, nie mówisz, nie myślisz, nie czujesz. Jedyne co robisz i czym jest twój główny cel - to zarażanie innych.
   W takim świecie ważne są priorytety, a co za tym idzie, przywódca, który dba o dobro ludzkości, a nie o swoje i tylko swoje własne. Otóż odbywają się wybory i trwają kampanie prezydenckie. Głównie będziemy śledzili kampanię senatora Petera Rymana za sprawą Georgii i Shauna Masona, gdzie to Georgia jest odważną dziewczyną, dla której prawda i przedstawianie faktów jest świętością. Jest ona licencjonowaną Newsie - bazującą na faktach i przekazującą je reporterką. Natomiast Shaun - jej brat - jest odważnym i można odnieść wrażenie, że nie zdającym sobie sprawy z zagrożenia Irwinem (bo przecież dziuganie zombie patykiem jest takie zabawne i nic nie sprawia większej frajdy niż dokuczanie tym istotom). Jest jeszcze Buffy specjalistka od Fikcyjności, oraz Rick, który dołącza do ekipy w późniejszym terminie. Cała ta czwórka wraz z dodatkową ekipą rozsianą po całym świecie w postaci Mahira, Alarica, Magdalene, Becks i Dave'a działa na rzecz "Przeglądu Końca Świata". To właśnie tam działają jako blogerzy i publikują wszystko co uważają za ważne. Blogosfera bowiem rządzi jako źródło informacji. Georgia, Shaun i Buffy towarzyszą senatorowi na każdym etapie, mając wgląd we wszystko i możliwość na upublicznienie tego, co jest dla nich przepustką do kariery, bowiem to właśnie statystyki rządzą w sieci. Niestety po drodze są również i bolesne straty...
"Różnica między prawdą a kłamstwem polega na tym, że każde może cię zranić, ale tyko jedno może z czasem cię uzdrowić."
   Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się takiej dawki emocji, napięcia i tylu zaskakujących momentów. Książka już od samego początku wrzuca nas na teren usiany niebezpieczeństwem, od samego początku dostajemy zastrzyk napięcia, a akcja goni akcję. Naprawdę nie sposób się podczas czytania tej książki nudzić i mówię to z ręką na sercu. Powiem nawet więcej... Nie spodziewałam się, że książka wywrze na mnie tak silne emocje, zwłaszcza pod koniec. Nadal dochodzę do siebie i zastanawiam się nad wieloma rzeczami związanymi z fabułą, ale najbardziej z wydarzeniami, jakie dosięgnęły bohaterów. Nie mogę znieść myśli, że tak się to skończyło, a ja nie wiem co dalej. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że jest to najlepsza książka jaką czytałam i nie wiem czy to ze względu na to, jak autorka wprowadziła mnie w ten świat nie chcąc mnie z niego wypuścić, czy też może ze względu na świetnych bohaterów, których wielbię całą swoją osobą. Każdego z osobna i wszystkich razem. Wiem jedno -  książka jest teraz na liście tych najlepszych i co więcej widnieje na samym jej szczycie.

   Tak więc złego słowa o książce powiedzieć, nie powiem. Autorka świetnie poradziła sobie z przedstawieniem świata w którym śmierć chucha w plecy każdej żywej istocie, a wirus nie wziął się znikąd, lecz jest klarownie wyjaśniony. Co, skąd, dlaczego, w jaki sposób i kto? Sama nazwa jest dwuczłonowa, ale to również jest ładnie wyjaśnione. Nie ma żadnych niedomówień i ślepych domysłów - za co ogromny plus. Jak już wspomniałam postaci mnie urzekły, a inteligentne i śmieszne dialogi dokańczały cała resztę. Książka jest wyważona, nie ma w niej za dużo tragizmu, bez śmiesznych odzywek, które tragizm łagodzą. Nie ma smutnych chwil, bez tych szczęśliwych. Są momenty zapierające dech w piersiach, ale są też te dające czytelnikowi chwile wytchnienia.
    Pomysł o zombie może i nie jest oryginalny i nowatorski, ale za to przedstawiony w sposób zupełnie inny niż dotychczas. Co prawda nie zombie w książce wiedzie główny prym (chociaż takie można odnieść wrażenie) Powiedziałabym, że zombie to takie "żywe" tło dla wydarzeń, które rozgrywają się inne ważniejsze. Otóż władza, chęć dominacji i kontrola są bardzo ważną kwestią poruszaną przez panią Grant.
"Wszystko da się zabić. Czasami tylko musisz w to strzelać tak długo, aż przestanie się ruszać."
   "FEED jest thrillerem politycznym z horrorem w tle, okraszonym śmiertelną dawką humoru. Ale przede wszystkim jest to historia dwójki rodzeństwa, profesjonalnych reporterów, podążających za prawdą tropem usłanym trupami… niekoniecznie martwymi."Dreszczyk emocji towarzyszył przez większość czasu, więc mogę się zgodzić, że dawka horroru jest. Thriller polityczny? Zgadza się. Śmiertelna dawka humoru? Czuję się zarażona - więc również odhaczam. Czyli, że na okładce książki nie jest napisane nic tylko dla zbajerowania potencjalnego czytelnika, gdyż wszystko co tam zamieszczono jest prawdą. Dlaczego o tym wspominam? Dlatego, że wiele razy udało się mnie oszukać wychwalaniem/zaznaczaniem czego można się spodziewać po książce i wiele razy nie mogłam się z tym zgodzić. Tym razem czuję się usatysfakcjonowana!
   Podoba mi się pierwszoosobowa narracja prowadzona przez Georgię. Opis wydarzeń jej oczami jest naprawdę ciekawym doświadczeniem. Podobały mi się również wpisy kilku bohaterów, jakie możemy znaleźć, albo na początku, albo na końcu danego rozdziału. Dzięki nim mamy wgląd również w uczucia danej postaci. Niewiele, ale zawsze coś. Mogłabym powiedzieć, że nie podoba mi się zakończenie, ale tego nie powiem. Czy mi się zatem podoba? Zostawię to bez jasnej odpowiedzi, jedno co powiem, to tyle, że naprawdę takiego się nie spodziewałam...

   Książkę polecam każdemu, a sama cieszę się z tego, że jest to trylogia! Nie mogę się wprost doczekać kiedy wyjdzie kolejna część i czy będzie równie zachwycająca co ta. Moja ocena to 10!/10 Zastanawiałam się nad nią, nie ze względu czy dać mniej, lecz dlatego, że dla mnie jest to książka, która wychodzi ponad skalę. Czy wrócę do tej książki? Na pewno nie raz i nie dwa.

Za poznanie świata z przyszłości dziękuję bardzo Wydawnictwu Sine Qua Non.





23 komentarze:

  1. Ale mnie zachęciłaś do tej książki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam juz w planach jej przeczytanie. Niestety muszę troszkę poczekać aż będzie dostępna w pobliskiej księgarni. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zombie, bardzo mało książek czytałam z tymi postaciami w roli głównej. Zaciekawiłaś mnie, mam ochotę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do zombie to mnie nikt nie przekona, nawet Sol.Ja jestem tradycjonalistką i lubię wampiry w klasycznym wydaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ogromnie ciekawa tej książki, takie emocjonalne treści są mi bardzo potrzebne :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeeeeeeny, muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze... na początku nie brałam książki nawet pod uwagę, ale coraz to kolejne recenzje, które są jak najbardziej pozytywne, sprawiają, że po książkę mam coraz większą ochotę sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka naprawdę jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna osoba, której recenzja zaostrzyła mój apetyt na tę pozycję! Już sama fabuła zapowiada się naprawdę genialnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę ją dorwać ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dużo o niej słyszałam, ale w tym momencie poczułam ochotę na zapoznanie się z tą powieścią :D. Muszę przeczytać, koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miażdżąca recenzja. Nie pozostaje mi nic innego jak zapisać ją na mojej liście pożądanych książek ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ochhh uwielbiam *_* już się kontynuacji doczekać nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, aż tak dobrze? Wszyscy tylko ją wychwalają! Chyba sama muszę się przekonać o jej wspaniałości ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaintrygowałaś mnie . :) Muszę koniecznie przeczytać " Feed " .
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniała recenzja! Aż się chce przeczytać "Feed" i mam nadzieję, że to wkrótce uczynię. Pozdrawiam serdecznie! ^u^

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiedziałam, że Ci się spodoba! Książka jest genialna i ja również miała podobny problem przy ocenie. Każdemu polecam

    OdpowiedzUsuń
  18. Cholera, muszę przeczytać! ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka z serii must have. Na pewno kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm... szczerze mówiąc to mam mieszane uczucia. Twoja recenzja jeszcze bardziej pogłębiła moje rozterki. Jednak nie mówię nie i pewnie jak nadarzy mi się okazja do przeczytania tej książki, to nie odmówię :D A to już naprawdę coś, bo omijałam książkę z daleka :P

    OdpowiedzUsuń