sobota, 22 czerwca 2013

"Pieczęć Ognia. Grim" Gesa Schwartz


Seria: Grim
 Tłumaczenie: Ryszard Turczyn
ISBN: 978-83-7686-173-9
Ilość stron: ok.700 
 Data wydania:  2013 
Wydawnictwo: Jaguar

"Niezwykły debiut niemieckiej pisarki Gesy Schwartz, pełna tajemnic, nastrojowa i miejscami humorystyczna opowieść z pogranicza fantasy i urban fantasy.
 Paryż, czasy współczesne. Grim jest gargulcem, jednym ze strażników, których zadaniem jest ukrywanie przed ludźmi istnienia istot z innego świata. Z całą mocą nie znosi swojego nowego (dwieście lat to niezbyt wiele dla kamiennej rzeźby) miejsca pracy - zalewanej deszczem fasady budynku. Ale robota jest robotą i Grim, choć najchętniej zostawiłby Francję daleko za sobą, twardo stoi na straży Kodeksu, pilnując, by drobne utarczki demonów i wampirów nie wywlekły na światło dzienne tajemnic ich egzystencji. Pewnego dnia Grim spotyka jednak Mię, córkę nielekko psychicznego malarza-samobójcy. Mia obdarzona jest pewnym szczególnym darem - widzi to, czego nie widzą inni. Gdy w ręce tych dwojga wpada dziwny, pokryty tajemniczym pismem pergamin, staje się jasne, że czasy pokoju między mieszkańcami tego i innego świata właśnie dobiegły końca..."
    Przyznaję, że na tę książkę czekałam już od chwili, kiedy po raz pierwszy o niej usłyszałam. Gargulce to zupełnie coś innego, coś oryginalnego i wyróżniającego się na tle modnych ostatnio książek antyutopijnych, książek z motywem wampiryzmu, wilkołactwa itp. A ja bardzo łaknęłam czegoś nowego. Powiewu świeżości w literaturze fantasty i właśnie ten ów powiew dała mi lektura Grima! Gargulce... Z takim czymś spotykam się pierwszy raz i muszę przyznać, że jestem bardzo mile zaskoczona. Nie powiem jednak, że książka wciągnęła mnie już od pierwszych stron, gdyż z początku ciężko mi się było z nią zaznajomić, lecz po jakichś kilku rozdziałach, kiedy już coś zaczęło się dziać, a akcja nabrała rozpędu - nie mogłam się od niej oderwać i z bólem serca ją odstawiałam na bok.

     Fabuła rozgrywa się w Paryżu, gdzie wszystko toczy się w czasach współczesnych. Poznajemy Grima - gargulca, lecz nie byle jakiego. Otóż Grim jest jednym z potężniejszych swojego rodzaju, jest Cienioskrzydłym i jego zadaniem jest pilnowanie granicy pomiędzy światem śmiertelników, a Innoświatem. Musi strzec tajemnicy swojego świata przed ludźmi, na których został rzucony Czar Zapomnienia. Kodeks Gargulców wyraźnie mówi, że gargulce nie powinny się kontaktować z ludźmi, a już na pewno żadne głębsze relacje nie wchodzą w grę. Toteż kiedy Grim dowiaduje się, że jego przyjaciółka Moira spotykała się ze śmiertelnikiem (Jakubem) i coś mu ofiarowała, jest wstrząśnięty. Moira prosi go, by obiecał strzec Jakuba, lecz Grim sam nie wie co o tym myśleć. Dopiero później sprawy się komplikują, gdy do gry dołączają się inne potężne istoty... Ktoś ginie, ktoś inny jest w niebezpieczeństwie... Czy Grim otworzy się na przyziemne uczucia dzięki Mii, siostrze Jakuba, która posiada nadprzyrodzone zdolności?
" To takie uczucie, jak woal z lodu. Jak tysiąc igieł przewiercających skórę. To jak sen, w którym otwiera się usta, żeby krzyczeć, i okazuje się, że nie ma się już głosu. To tak, jakby czekać samotnie w ciemności. Jedyny odgłos, to cisza w naszym wnętrzu, czeka się i czeka na coś, co nigdy nie przyjdzie. To jak upadek bez powstania - jak umieranie bez śmierci."
    Autorka w sposób ciekawy i niebanalny przedstawiła nam bliżej świat i życie gargulców. Postaci kamiennych, które pod osłoną nocy ożywają, a, by przeżyć muszą pożywiać się ludzkimi snami. Muszę przyznać, że to jak stworzyła ów świat omamił mnie swoją innością. Otóż Gesa Schwartz nie tylko pobieżnie przytoczyła nam istnienie tych stworzeń, ale w sposób spójny, barwny i intrygujący opisała nam ich pochodzenie oraz życie w ich świecie zwanym Ghrogonią. Bardzo podoba mi się, kiedy autor tworzy coś w tak niebanalny i obrazowy sposób, że można sobie to wszystko wyobrazić z zupełną lekkością. Takie dzieła dzięki temu czyta się z przyjemnością i są one pożywką dla naszej wyobraźni.

   Mamy tutaj całą paletę różnorakich postaci, z której każda posiada swoje cele, pragnienia i obawy. Są zwykli ludzie, ludzie posiadający moce, zwani Hartydami, są oczywiście Gargulce - to one wiodą prym, Hybrydzi, wampiry, wilkołaki koboldy... Cała masa przeróżnych fantastycznych bohaterów. Najbardziej, prócz Grima, urzekł mnie Kobold imieniem Remi. Zabawna postać, która swoją gadatliwością i śmiesznymi, aczkolwiek trafnymi uwagami wnosiła w fabułę sporą dawkę humoru. Nie mam nic do zarzucenia żadnej z postaci, wszystkie moim zdaniem są bardzo dobrze dopracowane.

   Muszę przyznać, że akcja jest kolejnym atutem tej książki. Non stop coś się dzieje, nie wieje nudą - co jest plusem w tak obszernej stronicowo książce. Autorka wrzuca nas z jednej porywającej przygody w kolejną, budując tym samym niesamowite napięcie i zarzucając nas cała gamą emocji. Pani Schwartz zrobiła kawał dobrej roboty pisząc tę książkę i mam nadzieję, że będę miała możliwość poznać dalsze losy bohaterów "Pieczęci Ognia", gdyż jest to książka niebywała, oryginalna i naprawdę napisana treściwym i lekkim językiem!


Zapraszam na konkurs, gdzie można wygrać tę książkę!

14 komentarzy:

  1. Wygląda na to, że to jest kolejna świetna książka, której jeszcze nie przeczytałam...

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozytywne recenzje, ciekawa historia, gargulce z którymi jeszcze nie miałam tak bliskiej styczności i liczba stron tylko przyciągają mnie do tej książki. Szkoda tylko, że nie wiem, kiedy ją przeczytać, ale z pewnością to zrobię! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie dzis widziałam reklamę tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zastanawiałam się ostatnio czy po nią sięgnąć i nawet z niej zrezygnowałam, lecz teraz nabrałam ochoty na jej przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakże ja się cieszę, że mam ją na półce :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę same pozytywne recenzje, zresztą od początku chciałam ją przeczytać. Czekam na okazję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szalone lata naście są już za mną wiec nie wiem czy to pozycja przeznaczona dla mnie, ale czytając pozytywne opinie nabieram na nią ochoty, zapraszam http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Od razu jak o niej usłyszałam chciałam przeczytać, głównie dlatego, że to coś nowego, tak jak napisałaś. Wiele pozytywnych recenzji także skłania do przeczytania :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo bym chciała przeczytać te książkę bo już od jakiegoś czasu się na nią czaję, ale jak na razie szkoda mi trochę pieniędzy bo ona do najtańszych nie należy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdecydowanie chcę przeczytać! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi super! Moje klimaty, więc z chęcią się z nią zapoznam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Już po przeczytaniu zapowiedzi "Grima" wiedziałam, że ta książka będzie świetna, idealna dla fana fantastycznych opowieści, takiego jak ja - Twoja recenzja tylko to potwierdza. Na pewno kiedyś przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeczytałam niedawno. Mam dokładnie takie same odczucia - ta książka jest genialna! ;w;

    OdpowiedzUsuń