Dziękuję!
Patricia jest w wieku dojrzewania, a jak wiadomo ten okres bywa trudnym momentem w życiu dla większości. Każdy w tym czasie szuka swojego "ja" i poszukuje sensu życia, przechodzi pierwszą miłość... Każdy pragnie być zrozumiany. Nasza główna bohaterka ma swoje pasje, których jej rodzice nie rozumieją, a nawet nie bardzo starają się zrozumieć - co jest jeszcze bardziej irytującą kwestią. Otóż Patricia uwielbia pisać teksty, czy to piosenek, czy też jakieś opowiadania, na dodatek świetnie odnajduje się w muzyce, grając na gitarze... Pragnie spełnić swoje marzenie i zostać pisarką... Czy jej się to uda? W końcu tyle przeszkód czeka na drodze...
"Tylko dzięki samoakceptacji możemy wydobyć z siebie to, co najlepsze. Każdy ma jakiś atut. Trzeba go pielęgnować. Porozumiewamy się ze światem poprzez pryzmat własnych spostrzeżeń, a te powinny być niezależne, nieskażone."
Język, jakim operuje autor jest dostosowany do grupy odbiorców właśnie zaliczającej się do młodzieży. Lekki i prosty, ale szczerze powiedziawszy nie wyróżniający się spośród innych tego typu. Podobała mi się przeplatana zwykła treść opowiadająca życie i przygody naszej bohaterki z głębokimi tekstami, które Patricia tworzyła. Ciekawy zabieg, który - nie ukrywam - bardzo mi się spodobał i zadziałał na plus. Co prawda twórczość Patrici nie porwała mnie w jakiś szczególny sposób, niemniej na pewno nie była zła.
Do tego krótkie rozdziały, dzięki którym przez książkę się wprost płynie. Osobiście wolę rozdziały krótsze od dłuższych, gdyż często bywa tak, że treść przeważa nad formą. Na szczęście nie w tym przypadku.
"Krzyk" odbieram jako dosłowne wołanie o pomoc i zrozumienie. Jest to książka z tych, które poruszają głębszy motyw. Podejmują ważny temat, odpowiadają na wiele pytań i, które pomimo całkiem lekkiej treści zmuszają nas do refleksji. Twór ten jest napisany głównie z myślą o nastolatkach i sądzę, że właśnie im przypadnie do gustu. Jeśli więc szukacie przyjemnej historii, która nie jest zapychaczem dnia, a posiada pewną wartość, to polecam Wam ową powieść.
Do tego krótkie rozdziały, dzięki którym przez książkę się wprost płynie. Osobiście wolę rozdziały krótsze od dłuższych, gdyż często bywa tak, że treść przeważa nad formą. Na szczęście nie w tym przypadku.
"Krzyk" odbieram jako dosłowne wołanie o pomoc i zrozumienie. Jest to książka z tych, które poruszają głębszy motyw. Podejmują ważny temat, odpowiadają na wiele pytań i, które pomimo całkiem lekkiej treści zmuszają nas do refleksji. Twór ten jest napisany głównie z myślą o nastolatkach i sądzę, że właśnie im przypadnie do gustu. Jeśli więc szukacie przyjemnej historii, która nie jest zapychaczem dnia, a posiada pewną wartość, to polecam Wam ową powieść.
"Życie jest niczym więcej niż sumą błędów i trafnych wyborów kształtujących wasze istnienie."
Nie wiem, czy się skuszę... Może przeczytam, jeśli przypadkiem trafi w moje ręce.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za obyczajówkami, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJak natknę się na nią w bibliotece to z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńa ja z chęcia się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA ja podziękuję za typową młodzieżówkę, nudzą mnie takie książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!