środa, 11 grudnia 2013

"Nieskończoność" Holly Jane Rahlens


Dziękuję!

"Jest rok 2264. Mroczna Zima już minęła. Średnia długość życia to sto pięćdziesiąt lat. Większość prac wykonują roboty. Ludzie posługują się mózgołączem, które pozwala im na zapisywanie wspomnień w globalnej bazie danych. Zaimek osobowy „ja” wyszedł z użycia. W tym stechnokratyzowanym społeczeństwie miłość jest czymś niepożądanym. Finn Nordstrom, dwudziestosześcioletni historyk i tłumacz martwego języka niemieckiego zostaje poproszony o zbadanie tajemniczego znaleziska – dziennika dziewczyny z XXI wieku. Tymczasem w innej czasoprzestrzeni Eliana odwiedza ulubioną berlińską księgarnię. Spotka w niej przystojnego mężczyznę, który nie wie… do czego służy guma do żucia. Co połączy tych dwoje? Niezwykła opowieść o uczuciu rodzącym się wbrew rozumowi."
Oto i kolejna powieść z zapierającej dech w piersiach serii wydawnictwa Egmont - Poza czasem, "Nieskończoność". Kolejna cudowna dla oka i duszy okładka. Kolejna udana... Udana powieść, która porwała mnie w odmęty historii w czasie. Historii, która wyróżnia się na tle innych chociażby konstrukcją świata. Książek o przyszłości jest naprawdę wiele, ale przyznać muszę, że chyba każda z nich miała to, tak zwane  - coś, co je wyróżniało. "Nieskończoność", ach... "Nieskończoność". Nie popadłam w całkowity zachwyt nad tą powieścią, gdyż początek - nie ukrywam - był trochę ciężki do przejścia. Jednak, kiedy Finn przebył pierwszy "skok", akcja porwała mnie bardzo szybko i bardzo intensywnie pochłaniałam każde kolejne wydarzenia w niej zawarte.

Z początku nic nie wskazywało, że powieść ta jest o podróżowaniu w czasie. Owszem podejrzewałam, że autorka ukryła tutaj drugie dno, ale dopiero gdzieś (mniej, więcej) w połowie książki wyszło na jaw, że główny bohater przeskakuje w przeszłość. W dodatku miłą odmianą było, że główna postać nie jest nastolatkiem, lecz ma już około dwudziestu siedmiu lat, a i nawet sama Eliana jest nazbyt rozgarniętą nastolatką - chociaż jej pierwszy pamiętnik wcale na to nie wskazywał...

Muszę przyznać, że pani Rahlens zadebiutowała ciekawą książką. Oby więcej takich debiutów! Ja ogólnie lubię książki o podróżach w czasie, ale i o specyficznym podejściu autora do stworzenia świata alternatywnego - innego spojrzenia... tudzież innej wizji przyszłości. Co prawda autorka "Nieskończoności" postawiła na dobrze rozwiniętą technikę, elektronikę itd., ale również na naukę. Na chęć poznania historii/przeszłości przez swoich bohaterów. 

Podobał mi się również opis uczuć, jakie targały głównego bohatera i to, jak ciekawie przedstawiła je czytelnikowi, tak aby ten mógł sam w pewien sposób je odczuć. Takie zabiegi bardzo sobie cenię, dlatego książkę czytało mi się jeszcze przyjemniej. Niemniej jednak czasami odczuwałam, że autorka przeciąga wątek, który mógł się skończyć już jakieś "sto stron temu". 

Podsumowując, jeśli lubujecie się w wątkach, gdzie podróże w czasie grają główne skrzypce, to "Nieskończoność" jest dla Was. Mnie się książka podobała, okładkę ma śliczną, a zawartość interesującą.

14 komentarzy:

  1. Już ją kupiłam :3 Ta okładka przyciąga wzrok. Nie mogę się doczekać, kiedy kurier zapuka do drzwi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytam z wielką chęcią :) Lubuję się w podróżach w czasie, więc już nie mogę się doczekać, aby rozpocząć z nią przygodę ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się kojarzy z serią Ever od Alyson Noel, więc mam opory przed Nieskończonością. Ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, przeczytam grzecznie ;) Przyda się jakaś sympatyczna książka, bo jeszcze mam niesmak po ostatnich niewypałach typu "Mroczna bohaterka" ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest magiczna, treści jeszcze nie poznałam, ciągle coś innego wpada mi w ręce i nie mogę się za to zabrać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawe czy Mikołaj mi ją przyniesie. Chciałabym :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dawna mnie do niej ciągnie :D

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogólnie fajna powieść, ale wielkie szału nie było. Takie miłe czytadło dla nastolatek i nic ponad to :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę! I ku mojemu zdziwieniu - polska okładka jest ładniejsza :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Muszę ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam. Świetna książka, okładka idealnie odwzorowuje jej zawartość:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem ciekawa tej książki, cieszę się, że mam ją na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę się spiąć i wziąć ją wreszcie do łapek :3
    Świętnie napisana recenzja :) Nie dziwię się że tak dużo wydawnictw Ci zaufało i współpracuje z Tb :)) Bardzo dobrze zachęcasz czytelników do tego, by wziąć się w garść i przeczytać książeczkę :))
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń