środa, 4 grudnia 2013

"Zgon" Gina Damico


Lubię książki, których głównym motywem jest śmierć. Nie czytam ich notorycznie, ale kiedy temat śmierci zostaje przez autora ciekawie przedstawiony, to chętnie zapoznaję się z takowym tworem. Zgon zapowiadał się – po przeczytaniu opisu, obejrzeniu zapowiedzi i zerknięciu na intrygującą okładkę – jako lektura nader przyciągająca moją uwagę. Dlatego kwestią czasu było sięgnięcie po niniejszą pozycję. Byłam niezmiernie ciekawa tego, jak z motywem śmierci poradzi sobie tak młoda pisarka i czy takie przedstawienie kostuchy mi się spodoba. Czy i jak mi się spodobało, możecie przeczytać poniżej.

Poznajcie Lexington Bartleby, dla przyjaciół Lex. Dziewczynę, która ma problemy z opanowaniem napadów złości i agresywna jest… dla każdego. W szkole nasza bohaterka sieje postrach, w domu rodzice sobie z nią kompletnie nie radzą. Jedyną osobą, której Lex nie krzywdzi i z którą się dogaduje, jest jej siostra bliźniaczka. Rodzice tracą nadzieję na to, że ich córka przejdzie cudowną przemianę, ale podejmują jeszcze jedną próbę i postanawiają wysłać Lex na wieś, do wujka Morta. Nastolatka jest przekonana, że u wujka jej obowiązki będą czysto farmerskie, np. dojenie krów. Nawet nie wie, jak się myli! Otóż Mort nie jest zwyczajnym farmerem… Jest żniwiarzem… Lex odkryje swoje powołanie i wkroczy w świat, który z jednej strony ją przerazi, a z drugiej zaś sprawi, że dziewczyna nareszcie odnajdzie swoje miejsce na ziemi.

Po raz kolejny muszę przyznać, że spodziewałam się zgoła czegoś innego, niż w rzeczywistości otrzymałam. Filmik z zapowiedzią książki był bardzo zabawny i zwiastował kawał dobrej lektury – właśnie na to się nastawiałam. Niestety humor, jaki zaproponowała mi Gina Damico, nie bardzo pokrywał się z moim, a ogólny humorystyczny ton książki nie był taki zabawny, jak bym tego oczekiwała… Chociaż ten czarny humor czasami wypadał zaskakująco dobrze. Niemniej twierdzę, że Zgon jest ciekawą i całkiem oryginalną książką, która spodoba się naprawdę wielu osobom – zwłaszcza młodzieży.

Zacznijmy jednak od początku…
Z wciągnięciem się w fabułę nie było żadnych trudności. Autorka ma bardzo miły styl, co przekłada się na odbiór książki. Lekka i przyjemna treść, która swoim paranormalnym wątkiem uprzyjemniła mi dwa wieczory i pozwoliła się odprężyć po ciężkim dniu pracy – za to ogromny plus. Treść Zgonu przyswaja się z lekkością, a perypetie głównej bohaterki Lex były mniej lub bardziej wciągające.

Autorka stworzyła nam wachlarz ciekawych osobowości, z których każda wnosi do fabuły coś zupełnie innego, przez co tak fajnie się uzupełniają i sprawiają, że lektura książki jest intrygująca. Sama Lex dosyć często wprawiała mnie w stan irytacji. Sądzę, że ta cała postawa twardzielki o ciętym języku była nieco wymuszona. Główna bohaterka nie przypadła mi zbytnio do gustu, właśnie dlatego, że wyczuwam w niej sporą nutę fałszu. Za to wujek Mort i Driggs zgarnęli całą moją sympatię. Pozostałe postaci również były ciekawe, gdyż, jak sama wyżej wspomniałam, wiele wnosiły do książki, niemniej niektóre z nich były mniej wyraziste, przez co nie pamiętam ich już za dobrze.

Coś o konstrukcji świata paranormalnego? Moim zdaniem bardzo fajna kombinacja! W sumie można powiedzieć, że autorka przedstawiła nam dwa światy w jednym. Nie dość, że jest nasza zwyczajna i szara rzeczywistość, to jeszcze gdzieś w niej Gina Damico umieściła mieścinę przepełnioną osobami o nadnaturalnych zdolnościach. Mało tego! Stworzyła wymiary, przez które nasze niezwykłe postaci przenikają do „potrzebujących”. Jak dla mnie bardzo niezwykła i nieprzekombinowana rzecz.

W podsumowaniu pragnę zaznaczyć, że Zgon jest oryginalnym tworem. Jednak dla mnie zabrakło tego czegoś, co przekonałoby mnie do geniuszu niniejszej książki. Chciałabym, żeby autorka popracowała nad główną bohaterką, bo moim zdaniem jest w niej masa sztuczności, która mnie do niej nie przekonuje, a wręcz odpycha. Jestem ciekawa ciągu dalszego i wypatruję już tomu drugiego. Ogólnie rzecz biorąc… polecam. Przekonajcie się sami, czy Wam się podoba.

Recenzja napisana dla portalu Nastek.pl
Dziękuję!



10 komentarzy:

  1. Także spodziewałam się czegoś innego, nastawiłam się głównie na humor, a tymczasem nie uśmiałam się ani razu. Czarny humor owszem, był, ale lubię się czasem pośmiać. Czytało mi się dobrze, ale książka mnie nie porwała, Lex i jej postawa był dla mnie irytujące i niezrozumiałe. Faktycznie to przedstawienie jej jako "twardzielki" było sztuczne. Nie zgodzę się natomiast co do oryginalności, ponieważ czytałam już o nastolatce, która była żniwiarką (całkiem udana seria). "Zgon" ma u mnie plus za Morta, jego polubiłam najbardziej. Tak więc książka okazała się dla mnie całkiem przyjemną, niezobowiązującą lekturą, ale niestety przeciętną, nie wywarła większego wrażenia. Ponadto czuję się trochę rozczarowana, spodziewałam się czegoś naprawdę dobrego i zabawnego. Pewnie sięgnę po kolejny tom, ale już bez ekscytacji.
    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śmiertelnie kusząca pozycja :P Ale chyba podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm...Troszkę zaniepokoiłaś mnie stwierdzeniem, że w Lex jest jakaś sztuczność i fałsz - obawiam się, że i mnie będzie ta bohaterka irytować... Niemniej jednak sięgnę po "Zgon", bo po prostu mnie ciekawi, nie nastawiając się przy tym na coś rewelacyjnego.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie książka jest naprawdę fajna. Choć rzeczywiście, ja również zanstawiałam się na coś ciut innego :) Jestem bardzo ciekawa kontynuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dotychczas czytałem w recenzjach, że główna bohaterka jest interesującą postacią, a tu widzę, że jednak można tej bohaterce nie uwierzyć... :) Nie wiem, czy to książka dla mnie, być może kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem ciekawa tej książki odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach, więc się skuszę kiedyś na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie czytam ^^ I książka już po pierwszych stronach powaliła mnie na kolana sarkastycznym humorem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tę poleciła mi siostra mówiąc, że jest zabawna. Owszem jest, ale nie w takim stopni jak myślałam. Przyznam się, że trochę mnie przeraża (ale to głównie ze względu na wszechobecną śmierć i tym czym zajmują się kosiarze). Niemniej sięgnę po następną jak tylko zostanie wydana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Książkę ostatnio dość często widuję na różnych blogach. Przyznam, że już za pierwszym razem okładka mnie zachęciła, tak samo, jak opis fabuły. Myślę, że sięgnę po tą lekturę i wkrótce sama się przekonam, czy było warto! :)

    OdpowiedzUsuń