"India Morgan Phelps - dla przyjaciół Imp - to schizofreniczka. Nie ufa już własnemu umysłowi, albowiem święcie wierzy, że wspomnienia w jakiś sposób ją zdradziły, zmuszając do zakwestionowania własnej tożsamości.
Zmagając się ze swą percepcją rzeczywistości, Imp musi odkryć prawdę na temat spotkania z bezlitosną syreną albo bezradnym wilkiem, który przybył do niej pod postacią dzikiej dziewczyny - albo może z żadną z tych istot, lecz czymś znacznie, znacznie dziwniejszym..."
Okładka? Rewelacja! Całkowicie oddaje mroczny klimat i zwariowaną treść "Tonącej dziewczyny". Zwróćcie uwagę na powielany motyw liczby siedem na okładce, który jest dosłownie... Wszędzie. Przed zapoznaniem się z treścią zastanawiałam się, co oznacza liczba siedem. Teraz po skończeniu tej zdumiewającej historii, wiem. Wiem wszystko. Nie wiem czy to dobrze odbije się na moim zdrowiu psychicznym... (żart), ale wiem.
„Historia o duchach, w której wystąpią syrena i wilk” - rzeczywiście. Wszystko się zgadza. Autorka stworzyła opowieść o duchach/zjawach, syrenach i wilkach... I zrobiła to w rewelacyjny sposób. Połączyła świat realny ze światem fantastycznym jednocześnie nie wychodząc poza granice rzeczywistości. Jak ja lubię takie pokręcone książki!
„Historia o duchach, w której wystąpią syrena i wilk” - rzeczywiście. Wszystko się zgadza. Autorka stworzyła opowieść o duchach/zjawach, syrenach i wilkach... I zrobiła to w rewelacyjny sposób. Połączyła świat realny ze światem fantastycznym jednocześnie nie wychodząc poza granice rzeczywistości. Jak ja lubię takie pokręcone książki!
Wiem, że książka ta jest fascynująca, jak i na swój sposób szalona. Wiem, że każdy kto zapozna się z jej treścią będzie miał gonitwę myśli i wielu pytań. Wiem, że główna bohaterka to najbardziej oryginalna postać, jakąkolwiek dane mi było poznać. Wiem, że bardziej szalonej postaci, której historia tak mną wstrząsnęła nie poznam. Wiem również to, że... Po prostu, wiem.
Uczta wyobraźni to seria, za którą wydawnictwu MAG należą się brawa na stojąco. Nie. Wcale nie przesadzam. Ten kto lubuje się w mrocznej prozie, fantasy oraz science fiction, doceni każdą książkę, która z tej serii wyszła. Ja nie miałam okazji zapoznać się z każdą z tych książek, ale wiem, że te, które miałam niesamowitą przyjemność czytać zapewniły mi dosłowną Ucztę wyobraźni. "Tonąca dziewczyna" to kolejny rarytas, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. Patrząc już na samą okładkę i czytając opis, stwierdziłam, że właśnie takiej książki jeszcze nie czytałam i, właśnie tę, dokładnie TĘ... Chcę przeczytać. Przeczytałam i jestem usatysfakcjonowana w pełni historią, jaką zaserwowała mi pani Kiernan.
Treść macie opisaną na samym początku niniejszego posta, więc nie będę się zagłębiać w jej przedstawianie, ale powiem tylko, że jeśli po książce tej oczekujecie mrocznego klimatu, mrożących krew w żyłach opisów (nie czytajcie sami w domu i po ciemku!), niebywałej oryginalności i niezwykle ciekawych charakterów, to trafiliście na odpowiednią lekturę. "Tonąca dziewczyna" wszystko to posiada, a nawet więcej. Fabuła jest lekko chaotyczna, ale właśnie na tym polega fenomen tej książki. W końcu samym narratorem jest schizofreniczka, prawda? Mnie się lektura podobała, a Wam mogę ją tylko polecić.
Książka jest już na mojej liście priorytetów! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Skoro narratorką jest schizofremiczka, ciekawy jestem, czy autorka udźwignęła temat i oddała to w naturalny sposób ;) Może kiedyś "Tonąca dziewczyna" wpadnie mi w ręce i się dowiem ^^
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście okładka jest świetna, ale sama książka - przynajmniej na razie - mnie nie przyciąga.
OdpowiedzUsuńMam na półce i czekam aż będę mogła ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam sobie tę książkę. Przyciągnęły mnie duchy, syrena i wilk. Kiedy zobaczyłam w empik promocję dającą szansę zakupienia dwóch książek z Uczty Wyobraźni za cenę jednej nie mogłam nie skorzystać. Kupiłam także Ciemny Eden i kilka innych książek spoza tej serii i właśnie tak siedzę, patrzę na półki ( coś za często to robię:p) i zastanawiam się od czego zacząć. Przyznaję, że Tonąca dziewczyna bardzo mnie kusi. O dziwo naprawdę przyciągnęła mnie do niej wzmianka o duchach, stronach i wilkach. Duchy i wilki w literaturze uwielbiam, a syreny pojawiają się tak rzadko, że gdy tylko widzę je w opisie po prostu chcę tę książkę. A narratorka-wariatka to też coś nowego.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam ją już niedługo, bo Twoja recenzja zachęciła mnie jeszcze bardziej. Ale nie zacznę już dziś, jeśli książka rozbija myśli, tak jak napisałaś, to czuję się ostrzeżona, bo we wtorek czeka mnie egzamin i będzie mi potrzebny sprawny umysł.^^ Ale potem... no bardzo chętnie!
Pozdrawiam i jestem ciekawa, co zaserwujesz nam następnym razem. :)
jestem skłonna skusić się
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę książkę, od momentu kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam. Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że z całą pewnością sięgnę po te pozycję :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, ależ zachęcająca opinia, ciężko mi teraz nie wyrwać do Matrasa po egzemplarz, pewnie gdybym nie miał dziury w portfelu, to bym z miejsca pognał ;-) A tak, dodaje na swoją długaśną listę tytułów, które kiedyś muszę zdobyć :)
OdpowiedzUsuńPsychiatryk? Schizofrenia? Tajemnica liczby siedem?! To coś dla mnie! :D Zwłaszcza po tak świetnej recenzji, nie mogę się doczekać, aby sięgnąć po tą książkę
OdpowiedzUsuńNo i kolejna książka, przez którą stracę portfel, świetnie. Po takiej opinii grzechem jest nie zdobyć własnego egzemplarza. :)
OdpowiedzUsuńPS Cudny wygląd! Nagłówek przypomina mi trochę logo Supernatural - jestem na tak! <3
Bo to dokładnie ten sam - Supernatural uwielbiam, więc <3 Dziękuję! :)
UsuńMam ogromną ochotę na tę książkę! Zapowiada się bardzo obiecująco:)
OdpowiedzUsuńŚliczny szablon! Faktycznie trochę jak w którymś sezonie Supernatural. A to moim zdaniem duży plus, bo SN zawsze ma genialne logo.:D
OdpowiedzUsuńTylko chyba coś się zrobiło z literkami, bo nagle nie widzę polskich znaków...
No to teraz książka ta musi trafić na listę obowiązkowych do przeczytania ;D
OdpowiedzUsuńP. S. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Zapraszam: http://magiczneksiazki.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award-2.html
Chętnie sięgnę po tę książkę. Kusi jak diabli! :D
OdpowiedzUsuńuuuh, kusisz. brzmi bardzo ciekawie, uwielbiam szalone główne postacie. zapowiada się świetna lektura : )
OdpowiedzUsuńOkładka jest niezwykła. Taka... creepy. Książkę mam w planach, czytałam darmowy fragment promocyjny i ta dziwaczna, niespokojna atmosfera mnie wciągnęła i... chcę więcej.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się czy sięgnąć po tę książkę, lecz mam nadal pewne obawy. Jednak po twojej recenzji są one trochę mniejsze.
OdpowiedzUsuńŚwietna pozycja ! Na pewno się skuszę. Uwielbiam takie klimaty, a okładka jest bardzo intrygująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://sylu-own-space.blogspot.com/
Och, och- koniecznie muszę sięgnąć po "Tonącą dziewczynę"! Dziwaczne, niepokojące i fascynujące książki to coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego o tej książce i już czeka na mojej półce. Realistyczna i dopracowana opowieść schizofreniczki to coś na co mam wielką ochotę. Zabieram się do lektury, kiedy tylko znajdę nieco czasu!
OdpowiedzUsuńKsiążka świetna, sposób narracji genialny jak dla mnie + ja przed przeczytaniem sprawdziłem kim była osoba której pamięci poświęca autorka tą (i każdą inną jak się później okazało) książkę. Dzięki temu natrafiłem na bardzo osobisty wpis na jej blogu dot. śmierci tej osoby. (http://www.caitlinrkiernan.com/2004/08/ill-get-to-yesterday-later-on-in-this.html dla zainteresowanych)
OdpowiedzUsuńŚwiadomość tego, że książka jest także kolejną rozprawą z tym wydarzeniem dodała nowy wymiar lekturze opowieści.