wtorek, 4 lutego 2014

"Drugi grób po lewej" Darynda Jones


Dziękuję!

Wreszcie przyszedł czas na kontynuację świetnej książki "Pierwszy grób po prawej", która rozpoczęła świetną serię o kostusze, która zwie się Charley Davidson. Pierwszy tom (jak dla mnie) był zachwycający. Bogaty w śmieszne sytuacje, zabawne dialogi i główną bohaterkę, którą sobie upodobałam już po pierwszym rozdziale. Nie mogłam się więc doczekać kolejnego tomu, który wyjaśniłby mi co poniektóre sytuacje. "Drugi grób po lewej" to - śmiem sądzić - godna kontynuacja. Dużo się dzieje, postaci trzymają fason... Jednak znalazło się coś, co mnie z lekka irytowało - o tym, nieco niżej...

Ci, co znają Charley z tomu pierwszego wiedzą, jaka potrafi być wkurzająca - oczywiście dla swoich wrogów. Wiedzą również, że jest dziewczyną z charakterkiem, ziejącą inteligentnymi odzywkami oraz kochającą swoich najbliższych. Niestety Charley często działa impulsywnie, przez co często ładuje się w kłopoty - chociaż właśnie dzięki takim zwrotom akcji, mamy całkiem sporą dawkę śmiechu. Panna Davidson wraz ze swoją przyjaciółką Cookie, zajmują się sprawą tajemniczego zniknięcia znajomej Cookie, Mimi (ciekawe te imiona, które swoją drogą mnie irytowały). Jest jeszcze sprawa, która dla Charley jest sprawą priorytetową - w sumie nie ma czemu się dziwić... Reyes Alexander Farrow. Zapewne tym, co znają już co nieco tę historię, postać ta mówi wiele. Dla tych, którzy jej nie znają wspomnę tylko, że Reyes (haha!) jest Synem Szatana. Taki (nie)mały antychryst, a co tam! Otóż nasz piekielny przyjaciel wpadł w nie lada tarapaty. Musiał opuścić swe ciało, dlatego, że demony, siły zła, piekielne istoty tudzież ciemna strona mocy - go torturują. Ukrył swoje ciało, by Charley nie mogła go znaleźć, ponieważ właśnie tego chcą wysłannicy piekła. Skomplikowane to wszystko, ale tylko na pierwszy rzut oka... Albo to tylko ja tak namieszałam - oczywiście, żart. 

Niemniej sądzę, że kontynuacja wyszła pani Jones jak najbardziej na plus. Ba! Powiem Wam, że bardzo, ale to bardzo lubię tę serię. Nie mogę się doczekać, co też będzie dalej, a sądzę, że będzie się duuużo działo, ponieważ autorka zostawiła sobie spore pole do manewru. Wracając jednak do oceny treści - pomysł rewelacyjny, autorka wymyśliła coś nowego, coś wciągającego i - po prostu - oryginalnego. Nie powieliła schematów innych paranormal romance. Wymyśliła sobie pewną kostuchę, syna szatana, wplotła nieco romantyczności, szczypty namiętności, dużo humoru, połączyła to wszystko świetnym stylem językowym i nie wyszedł jej zakalec, a uczta dla każdego, kto lubuje się w dobrych książkach paranormal.

Analizując postaci, muszę przyznać, że tylko Reyes i Charley wywarli na mnie duże wrażenie i tylko ich darzę jakimś większym uczuciem. Nie mówię tym samym, że reszta postaci np. Cookie, Garrett czy wujek Charley - są nieciekawe, ale jakoś tak, mniej wyraziste. Nie miałam większej okazji, żeby się z nimi zżyć, czy bardziej ich polubić. Ogólnie mówiąc, postaci są dobrze wykreowane, ale - jak widać - tylko dwie główne są mocnymi i wyrazistymi charakterami, których nie sposób nie lubić.

Serię polecam każdemu, kto lubi nietuzinkowe fabuły, dynamiczną akcję, ciekawe postaci i lubi się pośmiać. Ja serię o Charley Davidson - oczywiście - dodaję do swoich ulubionych czytadeł.  

22 komentarze:

  1. Muszę się w końcu zapoznać z tą serią :).

    OdpowiedzUsuń
  2. kuurczę, ja też muszę to w końcu przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy tom bardzo podobał mi się, nieźle się przy nim ubawiłam, dlatego nie odmówię sobie przyjemności przeczytania i tej części, tym bardziej że jest równie udana.

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie z kolei drugi tom rozczarował. Nie był tym, czego oczekiwałam po części pierwszej. Owszem, czytało się lekko, sprawnie i przyjemnie, jednak czegoś mi brakowało. Może humoru pierwszego tomu, a na pewno akcji, która bardzo tu zwolniła. Ten tom wydał mi się raczej romansem paranormalnym, a nie tego oczekiwałam. Za dużo Reyesa, za dużo ochów i achów pomiędzy nim a Charley. Gdybym podeszła do tej książki właśnie jak do romansu, a zatem nie znając poprzedniego tomu, pewnie bardziej by mi się podobało, książka w gruncie rzeczy przecież nie była zła. Czytało się całkiem przyjemnie. Nie dodam tej serii do ulubionych, a szkoda, bo pierwszy tom zapowiadał się ciekawie. Cóż, dam szansę trójce, jeśli taka się u nas pojawi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam, dużo dobrego o tej serii, dlatego, jeśli tylko będę miała okazję, przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej serii wcześniej, ale wydaje się być ciekawa. Może kiedyś się zapoznać ze względu na wyrazistą bohaterkę i humor :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem jak to możliwe, ale nigdy nie słyszałam o tej serii. Po twojej recenzji wnioskuję, że są to przyjemne czytadła, więc z przyjemnością zapoznam się z nimi w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To samo myślę o części pierwszej, więc mam nadzieję, że drugą również polubię ^^

    zrecenzowana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Brzmi bardzo kusząco, ale nie mam czasu na rozpoczynanie przygody z kolejną serią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tyle dobrego słyszałam o tej serii, a jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać. Muszę to w końcu zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja poprzestanę na 1 tomie. Aż tak mnie nie zachwyciła, żeby sięgać po dwójkę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy tom za mną, więc chyba muszę zapoznać się z kontynuacją. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo już słyszałam o pierwszej książce, sama muszę się wreszcie za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na półce czeka puki co pierwsza część. Zapowiada się całkiem ciekawie, więc może zaopatrzę się przedwcześnie w drugi tom... :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Strasznie polubiłam tom pierwszy i żałuję, że nie miałam jeszcze okazji przeczytać drugiego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę zabrać się za lekturę pierwszego tomu, bo już jakiś czas stoi na półce :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś niespecjalnie mnie ta seria przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię tę serię, bo jest lekka i przyjemna. A i pośmiać się można :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Do grobowej deski... :) muszę zaczerpnąć tych ciemnych słów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pomysły nie aż tak oryginalne. Nawet w naszym polskim stadzie pisarzy mamy autorkę, która napisała cykl całkiem podobnych powieści. Nie pamiętam nazwiska, bo czytałem jakiś czas temu i lektura też nie była aż tak dobra, bym zapamiętał na dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jaką ja mam ochotę na tą serię! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O serii słyszałam wiele dobrego, a twoje recenzje jeszcze bardziej mnie do niej zachęciły ;)
    Pozdrawiam
    Kaśka ♥

    OdpowiedzUsuń