czwartek, 19 czerwca 2014

MFB TAG: Moja pierwsza książka


Dzień dobry, cześć i czołem!

Dzisiaj przybywam do Was z takim lekkim postem, a mianowicie zostałam zaproszona przez Złodziejkę Książek (Lenalee) do pewnej ciekawej zabawy. Moja pierwsza książka :) Ostatnio rzadko udzielam się w takich akcjach, aczkolwiek, jeśli już ktoś mnie zaprasza, to staram się znaleźć czas i wciąć w nich udział. Stwierdziłam, że ten tag nie jest tak oklepany i powielany, jak te wcześniejsze, w których wiele pytań jest albo takich samych, albo podobnych. 
Nie przeciągając. Zaczynamy!

ad. 1. Pierwsza lektura? Hmm... z tych "słuchanych", które czytali mi najbliżsi, kiedy jeszcze byłam małą dziewczynką, to uwielbiałam słuchać bajek z książki "W Krainie Fantazji". Jest to moja pierwsza książka, którą dostałam w dzień moich narodzin. Ma już swoje lata, przeszła wiele, ale nadal jest ze mną i jest dla mnie najważniejszą książką, więc odpowiedź na pytanie nr 2 już macie :) 

3. Hmm... Muszę sama sobie zadać pytanie, czy ja znienawidziłam jakąś książkę? Nie. Nie przypominam sobie.

 4. Poszperałam w pamięci i niestety nie pamiętam. Mam tyle książek, że nie potrafię wskazać tej, którą zakupiłam jako pierwszą. Wiele z nich dostawałam, wiele wypożyczałam z biblioteki...

5. Tego również nie pamiętam, a ponoć pamięć mam bardzo dobrą ;D Pewnie była to któraś z książek Meg Cabot. 

ad 6. Nie mam pojęcia, co to była za książka, ale pewnie jakaś totalna słabizna, skoro już nie mam jej w zbiorach :)



8. Pewnie jakaś lektura szkolna. "Potop" albo "Krzyżacy".

 9. Wiele książek doprowadziło mnie do łez. Wrażliwe stworzenie jestem. Jeśli miałabym wymienić tę pierwszą, to nie wymienię, bo nie pamiętam. Jednak z tych, które wycisnęły se mnie największą ilość łez to na pewno "Wiadomość z nieba", "Jeśli zostanę", "Gwiazd naszych wina" i książki Cassandry Clare.

10. "Zielona mila".

11. Któraś z tych: "Plotkara", "Pośredniczka", seria Meg Cabot o Papli - świetna, zabawna i lekka historia zwariowanej bohaterki, którą bardzo sobie cenię.

12. "W Krainie Fantazji" - tak wiem, powtarzam się :) Zamieszczę Wam kilka zdjęć.


Moja ulubiona bajka z wczesnego dzieciństwa:
"Śpiąca królewna"

"Czerwony Kapturek"
"Wilk, koza i siedem koźlątek"
"Kopciuszek"

13.  Była to zapewne kontynuacja "Miasta kości".

14. Hmm... Albo "Miasto kości" albo  Seria: "Zapadlisko" - Kim Harrison.

15. Jak byłam mała, to podkradałam bratu horrory, więc uznaję, że to będzie James Herbert "Nawiedzony" i "Ciemność". Moim zdaniem Herbert pisze najlepsze horrory. Amen.

Dziękuję za nominację :) Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam!

Miłego leniuchowania życzę!

10 komentarzy:

  1. Nie potrafiłabym przypomnieć sobie, jaką książkę przeczytałam jako pierwszą ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie skończyłaś Krzyżaków, a Krzyżacy tacy fajni są. Na przykład w porównaniu do głupiej Lalki :D. Książki C. Clare są super, a GNW też mnie do łez doprowadziła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! A mnie się właśnie Lalka podobała, a Krzyżacy nie ;D

      Usuń
  3. "Krzyżacy" są świetni! :D A co do Meg Cabot - także uwielbiam jej powieści. Są dobre na kaca książkowego. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na większość z tych pytań moja odpowiedź brzmiałaby prawdopodobnie "nie wiem" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miło wspominało się książki :)
    Też miałam problem z pytaniem o pierwszy zakup.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny post, aż sama zaczęłam się zastanawiać, jakie były moje pierwsze książki. I wiesz co? Ja też miałam te baśnie. Nie poznałam tytułu ani okładki, ale wkleiłaś ilustracje i wtedy sobie przypomniałam. Miałam dokładnie taką samą książkę. Była cudowna. Niestety u mnie nie przetrwała, kiedy podrosłam wszystkie moje książki znalazły nowych właścicieli. Dziś tego żałuję, ale wtedy jeszcze tak nie kochałam książek i nie byłam sentymentalna. Szkoda. Ale miło było sobie przypomnieć.:)
    Horrory uwielbiam, a wymienionych przez Ciebie nie czytałam, kiedyś muszę spróbować. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne ma bajki i ilustracje, których wprost nie mogłam nie pokazać ;) Moja, jak widać, również nie jest w świetnym stanie ;D Ale jest dla mnie najważniejszą książką :) W końcu jest ze mną tyle lat! Herbert to mistrz tworzenia napięcia, polecam. Pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  7. U mnie wszystko zaczęło się od "Pamiętnika księżniczki"! :D To była pierwsza książka, którą przeczytałam dobrowolnie i z przyjemnością, i od tamtej pory, cóż - czytanie stało się dla mnie ogromną frajdą ;) wcześniej były tylko lektury do których mnie zmuszano, choć "Kubusia Puchatka" oraz "Dzieci z Bullerbyn" dośc dobrze wspominam :)

    OdpowiedzUsuń