poniedziałek, 18 stycznia 2016

"Ocalenie Callie i Kaydena" Jessica Sorensen

Mroczny sekret, od lat skrywany przez Kaydena w końcu wyszedł na jaw. Co gorsza, chłopak stoi w obliczu groźby oskarżenia przed sądem o pobicie. Jedynym sposobem, by mógł oczyścić swoje imię jest zdradzenie przez Callie jej tajemnicy. Ale Kayden nigdy jej o to nie poprosi. Zamiast tego zrobi wszystko, co w jego mocy, by ją chronić. Nawet jeśli oznacza to opuszczenie przez niego jedynej dziewczyny, którą kiedykolwiek pokochał. 
Callie wie, że Kayden pogrąża się w ciemności i rozpaczliwie pragnie go ocalić. Lecz uda jej się to jedynie wtedy, gdy stawi czoła swojemu największemu lękowi i wyzna wszystkim własne bolesne tajemnice. Pomysł przerwania milczenia wzbudza u niej trwogę, ale nie tak wielką, jak myśl o utracie Kaydena.

Zakończenie pierwszej części pod tytułem "Przypadki Callie i Kaydena" było porażające. Autorka zostawiła czytelników w niewiedzy, rozsypce... szoku. Swoją drogą, bardzo dobre zagranie. Dlaczego? Czytelnik po takim zakończeniu nie zakończy przygody z bohaterami na jednym tomie, ponieważ będzie chciał dowiedzieć się, co takiego będzie miało miejsce w kontynuacji. Jak rozwinie się ta dramatyczna sytuacja? Jak potoczą się losy bohaterów? I tak dalej. Sama nie mogłam doczekać się odpowiedzi na te i na inne pytania, które zrodziły się po przeczytaniu tomu pierwszego. Miałam nadzieję, że autorka utrzyma poziom części pierwszej, że utrzyma to napięcie i ciekawość, jaka towarzyszyła mi podczas czytania Przypadków. Czy "Ocalenie Callie i Kaydena" wpasowało się w moje oczekiwania? 

Przyznam, że ciężko było mi się wdrożyć w fabułę. Odnaleźć tę nić sympatii, która łączyła mnie z bohaterami. Nie jest to winą książki, po prostu sporo minęło od przeczytania tomu pierwszego. Niemniej kiedy już -  że tak powiem - poczułam się jak w domu, przeczytałam książkę w mig. Może kontynuacja nie jest taka dobra jak tom poprzedni, ale myślę, że jest konieczna. Konieczna aby wyjaśnić wszystkie zawiłości i tajemnice, jakie krążyły wokół tytułowych bohaterów. 

W pierwszej części była ta szczypta ekscytacji, poznawania nowych postaci i ich problemów. W drugiej części i postaci, i ich problemy już znamy, więc takiego napięcia już nie ma, aczkolwiek zainteresowanie tym, jak rozwinie się sytuacja oczywiście nie słabnie.

Styl Sorensen bardziej przypadł mi do gustu niż Hoover. Autorka nieco lepiej buduje postaci, relacje między nimi, i nieco lepiej też przedstawia nam uczucia. Takie jest oczywiście moje zdanie, po przeczytaniu dwóch części o Callie i Kaydenie.

Jeśli lubicie gatunek YA czy NA, to z pewnością przypadnie Wam do gustu niniejsza historia.

Za możliwość zapoznania się z kontynuacją "Przypadki Callie i Kaydena"dziękuję księgarni:


6 komentarzy:

  1. O super zakładki! Nie słyszałam o tej księgarni ale widzę, że koniecznie muszę zrobić tam zakupy :)

    Jakie fantastyczne zmiany! ~Luna

    OdpowiedzUsuń
  2. Obecnie posiadam oba tomy tej serii, aczkolwiek są nie tknięte... :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    moment-for-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam pierwszą część i bardzo mi się podobała. Niedługo czas na drugą!

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurde, zmieniłaś szablon bloga! Jak pięknie! <3 Co do książki - chwilowo odpuszczam, ale tytuł mam w planie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z tobą. Tom pierwszy był bardziej emocjonalny, pewnie dlatego jak mówisz, poznawaliśmy bohaterów oraz ich problemu. Tom 2 osobiście zaczęłam od razu po pierwszej części, ale w połowie przerwałam i jakoś nie mogłam się zmusić do czytania, mimo że uwielbiam te książki. Była bardzo dobra, ale mam wrażenie że lekko monotonna. Ciekawe czy wydawnictwo wyda kolejne części o Luku, no i czy 3 tom o Callie i Kaydenie, bo wiem że jest, ale jak to w Polskich wydawnictwach - nigdy nic nie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam już o niej dość sporo, ale nie wiem czy po nią sięgnę. Jeśli wpadnie mi w ręce - na pewno przeczytam ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń