niedziela, 8 stycznia 2017

[Przedpremierowo] "Margo" Tarryn Fisher

Premiera 11 stycznia 2017

 Dziękuję!
W Bone jest dom.
W domu mieszka dziewczyna.
W dziewczynie mieszka ciemność…

Margo nie jest jak inne nastolatki. Żyje w ponurym miasteczku Bone, które przejezdni omijają szerokim łukiem. Swój dom nazywa „pożeraczem”. Jej cierpiąca na depresję matka nie odzywa się do niej i traktuje niczym służącą.

Dziewczyna trzyma się na uboczu, dni spędza w samotności. Wszystko nieoczekiwanie się zmienia, kiedy poznaje Judah – starszego chłopaka z sąsiedztwa. Sparaliżowany, na wózku inwalidzkim, odkrywa przed Margo świat, jakiego dotąd nie znała.

Kiedy w okolicy ginie siedmioletnia dziewczynka, dwójka osobliwych przyjaciół rozpoczyna prywatne śledztwo. W głowie Margo pojawia się desperackie pragnienie, aby wytropić morderców. I przykładnie ukarać… „Oko za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból”. Rozpoczynając bezlitosne polowanie na zło, dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić.

Najbardziej brutalna prawda to ta o nas samych.  

Nie wiem jak mam zacząć niniejszą opinię na temat tej książki... Niezwykłej, wciągającej i w pewien sposób gorszącej (?) książki, jakiej dawno nie czytałam. Książki cholernie dobrej! Książki, której nie sposób zapomnieć, bo "Margo", to książka niesamowita, poruszająca i jednocześnie przerażająca. 
Historia, jaką stworzyła Tarryn Fisher, jest jedną z tych prawdziwych, dramatycznych i w pewien sposób strasznych. Nie. Ta książka nie jest dla każdego. "Margo" jest tytułem dla ludzi o mocnych nerwach, to na pewno. 

Styl autorki już poznałam i wiedziałam, że będzie to coś mocnego. Dlatego nie mogłam się doczekać, aż wpadnie w moje ręce i będę ja mogła przeczytać. Nie zawiodłam się, Fisher trzyma poziom, nie tworzy banalnych historii, jakich wiele, oj nie. "Margo" jest tego najlepszym przykładem. A główna bohaterka rozwaliła system. Dosłownie! Ale przejdźmy do konkretów. Jeśli moja opinia wyda Ci się trochę chaotyczna, to przepraszam, ale emocje po lekturze nadal nie opadły.


Nie chcę Wam za wiele zdradzać, bo wiadomym jest, że nie o to chodzi, aby w opinii streścić książkę. Jest pewne miasteczko, o którym niewiele się mówi.... Miasteczko, w którym niewiele się dzieje, przynajmniej niewiele dobrego. W tym miasteczku żyje tytułowa Margo, którą poznajemy jako trzynastolatkę i stopniowo przechodzimy przez etapy jej życia dochodząc do dorosłości. Dziewczynę wychowuje matka, chociaż słowo "wychowuje" jest tutaj co najmniej nie na miejscu, a dlaczego? Dowiecie się sami. Margo, to sympatyczna dziewczynka, która zamienia się w naprawdę nieprzyjemną istotkę. Wystarczyło jedno wydarzenie, a potem lawina poszła w ruch. 

Margo to główna postać, która z jednej strony jest postacią pozytywną, a z drugiej jest czarnym charakterem całej powieści. I właśnie to jest najlepsze! Sama nie wiedziałam czego mam się spodziewać po tej postaci i w ogóle, po całej historii. I kurczę, Tarryn Fisher zaskoczyła mnie totalnie. Wydawało mi się, że wiem co się dzieje i poniekąd wiem, co się stanie, a tutaj bum! Kompletne zaskoczenie! Autorka wie, co robi i najważniejsze, wie jak to zrobić, żeby czytelnikowi szczena opadła.

Pomysł i jego wykorzystanie: 10/10
Kreacja bohaterów: 10/10
Całość: 11/10

Dobrych książek tego typu jest naprawdę niewiele, dlatego tę należy sobie cenić i czekać na kolejną książkę Fisher, bo warto! A tymczasem lećcie do księgarni, zamawiajcie przez internet... naprawdę nieważne, ważne abyście zakupili "Margo", bo inaczej możecie żałować, że tego nie uczyniliście.

5 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze do czynienia z tą autorką, ale Margo ciekawi mnie opisem jak i piękną okładką! To co piszesz jeszcze bardziej mnie ciągnie do tej książki, więc na pewno tę książkę przeczytam. Jestem zaciekawiona historią bohaterki :).

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory słyszałam o Tarryn Fisher jako autorce słodkiego zakończenia Never, Never. Wczoraj natrafiłam na pierwszą recenzję Margo, która niemal w stu procentach zgadza się z twoją. Dzięki temu mam ochotę się przekonać, czy mi również się spodoba. Z niecierpliwością czekam na premierę.
    Pozdrawiam xx
    http://absolutnamaniaczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. no koniecznie muszę przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mi wszyscy robią ochotę na tę powieść!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta książka jest... kosmiczna i niemożliwa! Do tej pory nie wiem co o niej myśleć i jak właściwie się skończyła. Jestem niesamowicie skołowana!
    Jednak wywołała pozytywną reakcję :)
    Pozdrawiam i zapraszam do przeczytania mojej recenzji:
    www.the-books-in-the-rye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń