piątek, 25 maja 2012

"Siła Trucizny" Maria V. Snyder


Data wydania: 2012
Wydawnictwo: Mira / Harlequin

Król Iksji ginie w krwawym przewrocie. Uprzywilejowana dotąd kasta magów jest skazana na zagładę, a za stosowanie magii grozi śmierć. Nieliczni, którzy przeżyli, muszą ukrywać swoją moc. Teraz krainą rządzi wojskowa dyktatura, na czele której stoi bezwzględny komendant…
Mrok zimnego lochu przeraża Yelenę, która czeka na egzekucję. Nieważne, że zabiła w samoobronie. Prawo Iksji jest surowe – śmierć za śmierć…
Niespodziewanie wyrok śmierci zostaje odroczony, tylko los zdecyduje, kiedy się wypełni. Yelena będzie w pałacu testować posiłki samego komendanta, by uchronić go przed otruciem. Szybko jednak odkrywa, że znalazła się w więzieniu bez krat…
Zawieszona między życiem a śmiercią, desperacko walczy o przetrwanie w brutalnym świecie pełnym intryg i zakulisowej walki o władzę. W dodatku ku swojemu przerażeniu dowiaduje się, że jest obdarzona potężną magiczną mocą. Tak potężną, że gdyby wymknęła się spod kontroli, naruszyłaby naturalny porządek świata. Yelena musi nad nią zapanować, bo w przeciwnym razie zginie. Ale jeśli się jej się to uda, zdobędzie władzę, jakiej nie miał dotąd żaden mag...

Yelena dopuściła się karygodnego czynu. Mianowicie pozbawiła życia drugiego człowieka. Nieważne, że w samoobronie. Dlaczego nieważne? To jest proste. Ponieważ nie ma ona pozycji. Jest zwykłą dziewczyną, której nikt nie wierzy. Jednak jej ofiara "biedna" to syn samego generała Brazella, samej szychy. Karą jaką jej wyznaczono była śmierć, los bywa przewrotny i w przypadku naszej bohaterki. Bowiem jej wyrok zostaje "odroczony"-  nadal jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, można nawet rzec, że każdy jej kęs niesie ze sobą śmierć. Dlaczego? Ano dlatego, że Yelena zostaje testerką żywności komendanta. Jest tak zwanym królikiem doświadczalnym na usługach swojego pana. Więc czy można powiedzieć, że jest wolna? Absolutnie nie. Nadal żyje w więzieniu, tyle że ma godne warunki. Ma gdzie spać, nie tarza się we własnych fekaliach, ma pożywienie, a nawet przyjaciół. W zamku jest ona pod opieką niejakiego Valka. Mistrza w tworzeniu i rozpoznawania trucizn wszelakiej maści. Yelena często wraca wspomnieniami do przeszłości, która też nie była najlepsza, ale mimo wszystko lubi do niej wracać. Dziewczyna jest obdarzona pewnymi magicznymi mocami. Dowiaduje się o tym podczas niefortunnego zdarzenia jakim jest zamach na jej życie, którego dokonuje magini z południa - Sycji, państwa wrogiego Iksji. Państwa pełnego magów. Potężnych magów. Jednak z czasem gdy do władzy doszedł komendant Ambrose, magia na terenie Iksji jest surowo zakazana. Każdego napotkanego maga czeka stryczek. Najlepsze jednak w tym wszystkim jest to, ze katem magów był/jest Valek, pod którego skrzydłami obecnie przebywa Yelena. Można powiedzieć, że niebezpieczeństwo dyszy jej w kark.
"Byłam sierotą naznaczoną magią, przeszłam tortury i miałam w sobie truciznę. Z dnia na dzień ta lista robiła się coraz dłuższa."
Sama fabuła jest czymś, z czym wcześniej nie dane mi było się spotkać. Przygody o testerce żywności, której życie to piekło i samej ciężko sobie z nim poradzić. Poznajemy wcześniejszą historię Yeleny dzięki jej częstych wspomnieniach o przeszłości. Nie są one jednak czymś kolorowym i miłym. Przynajmniej nie wszystkie. Bywały momenty kiedy na jej ustach gościł uśmiech, a w sercu brakowało strachu i panicznego lęku przed tym co może jej zrobić syn "wybawcy", bądź też sam wybawca. Poznajemy przestraszoną, a może lepiej byłoby użyć tutaj słowa - zastraszoną młodą kobietę, która była torturowana , bowiem każdy dzień przynosi jej ból. Fizyczny, psychiczny i duchowy.
Jako czytelnik przeżywmy wraz z nią jej przemianę. Yelena zaczyna nabierać pewności siebie i siły, której wcześniej jej pozbawiono. Wszystko to dzięki jej nowo poznanym przyjaciołom. Ariemu i Janco. Żołnierzami komenda Ambrose. Dzięki nim dziewczyna nabiera większej siły i potrafi radzić sobie z przeciwnikami. Między tymi wymienionymi postaciami, do przyjaciół można zaliczyć Randa - kucharza, Dilanę - krawcową i zazdrosną Maren. Nie można jednak pominąć samego Valka, który jest bezlitosny, śmiertelnie groźny i nieznośny, ale mimo to obdarza Yelenę opieką jakiej by się po nim nie spodziewała.
"Musisz się nauczyć walczyć o to, na czym ci zależy."
Tak więc jeżeli chodzi o bohaterów wykreowanych w tej powieści, nie mogę zarzucić, że są one niedopracowane, mdłe, powtarzalne, bądź przereklamowane. Nic z tych rzeczy. Każda jest wyjątkowa i posiada swoisty charakter. Nastawiłam się (sama nie wiem czemu) że bohaterzy będą w pewnym sensie przewidywalni. Jednak jak się później okazało, potrafili mnie zaskakiwać w najmniej spodziewanym momencie. Zdarzało się też jednak, że zachowania niektórych, jak i reakcje dało się przewidzieć w kilku przypadkach. Mimo wszystko polubiłam główne postaci, a i poboczne jak np Ari i Janco zaskarbili sobie moją sympatię. Muszę przyznać jednak, że najbardziej podoba mi się Valek *-* jest strasznie, ale to strasznie zabójczo pociągającym facetem. Ah! I jeżeli wygląda tak jak na obrazku po prawej to... o matko ;D Ogólnie to mam słabość do brunetów...a jeszcze odzianych  w czerń to już w ogóle ^^

Co do języka jakim została napisana ta powieść. Jest on prosty, a tym samym łatwy w odbiorze. Wszystko jest opisywane z punktu widzenia głównej bohaterki Yeleny. Dzięki temu czytelnik może wczuć się w jej osobę, widzieć jej oczami i rozumieć jej niefajną sytuację. Akcja powieści na pewno jest wciągająca i zaskakująca. Chociaż parę wątków łatwo jest przewidzieć, albo chociaż nietrudno jest się ich domyśleć. Nie jest to jednak jakieś negatywne zjawisko. W cieniu miłości toczy się zażarta walka o władzę. Zamach na czyjeś życie jest rzeczą codzienną i nader normalną. Więc można powiedzieć, że akcja powieści jest dynamiczna i nie da się po prostu od tak odłożyć książki na potem, bowiem autorka tak kończy jeden rozdział, że nie sposób nie zabrać się za drugi.

Szczerze powiedziawszy nie miałam zamiaru brać się za tą książkę. Pomyślałam sobie, że to będzie jakieś ckliwe romansidło bez krzty polotu. Jednak po przeczytaniu paru recenzji, na Waszych blogach i Waszych komentarzach, że bardzo Was zaskoczyła ta pozycja postanowiłam skorzystać z okazji i tanio nabyć książkę, żeby się przekonać na własnej skórze, czy rzeczywiście oby na pewno jest warta uwagi. Jak się zapewne domyślacie...Spodobała mi się, nawet bardzo. Więc wyobraźcie sobie jakie było moje zdziwienie, jak dowiedziałam się, że wydawnictwo Mira nie wyda kolejnej części. O rozczarowaniu już nie wspominam. Chciałabym poznać dalsze losy Yeleny, jednak nie będzie mi to dane w postaci papierowej z tego co wiem. No cóż, ebooków nie lubię ale innego wyjścia nie widzę.
Moja skromna ocena to 5/6



Kolejne części trylogii Twierdza Magów „Dotyk magii” i „Prawda ognia” ukażą się odpowiednio w maju i w październiku w wersji elektronicznej jako eBooki. ( to jak i opis na samym początku zaczerpnięte z KLIK)


"Trudno wykrzesać z siebie ufność, a jeszcze trudniej zorientować się, komu warto zaufać."

23 komentarze:

  1. Bardzo chcę przeczytać tą książkę. ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. No trochę dowalili z tym że całej trylogii nie wydadzą w formie papierowej, no ale cóż....
    Co do samej książki to nie byłam do końca przekonana ale jak przeczytałam Twoją recke to zapewne sięgnę po nią za jakiś czas:D :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah teraz pochłania ją wiedźma, jak skończy to będę krzyczeć :P

      Usuń
  3. Ja też się już łamię , tyle zachwyconych czytelników :) Chyba będę musiała sama się przekonać, tylko dziwi mnie decyzja wydawnictwa - ciąg dalszy w postaci e-booków. Czyżbym musiała sie powoli przestawiać na tą formę czytania ? Hmm..nigdy jeszcze nie czytałam e-booka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ebooków to nee, ale jak już nie ma wyjścia to mbook :)

      Usuń
  4. Może się skuszę.
    Też nie przepadam za e-bookami;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czeka na półce, niedługo się za nią zabiorę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na nią przeogromną ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  7. z chęcią rozpoczęłabym swoją przygodę z tą trylogią ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna osoba recenzuje tę książkę, a ja nadal jej nie zdobyłam ;(
    Słabość do brunetów w czerni... skąd ja to znam?? ;>

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie mam ochoty na tą książkę...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam wielką ochotę przeczytać tę książkę!!! Już nie mogę się doczekać aż wpadnie moje ręce :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny blog ;) Dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie: http://ksiazki-recenzja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ochotę na te książkę, ale najpierw muszę uporać się z tymi, które już mam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Zachęciłaś mnie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Valeka <3
    Niestety kolejne częsci się jednak nie ukażą - przynajmniej nie w wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
  16. Narobiłaś mi ochotki :) AGAIN :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że nie wydadzą kolejnych tomów na papierze.

    OdpowiedzUsuń