Autor: Rob Thurman
Tytuł: Świat Nocy
Rok wydania: 2012
Liczba stron: ok 316
Wydawnictwo: Dwójka bez sternika
"Potwory są wśród nas. Żyły tu od niepamiętnych czasów i na zawsze tu pozostaną. Wiedziałem o tym przez całe życie - co więcej, miałem świadomość, że sam jestem jednym z nich... no, przynajmniej w połowie.
Witajcie w Nowym Jorku. W tym mieście można spotkać trolla pod Mostem Brooklyńskim, boboka w Central Parku i piękną wampirzycę w apartamencie na Upper East Side - a to tylko początek. Większość ludzi nie ma pojęcia o istnieniu świata nocy, ale Kal Leandros jest tylko w połowie człowiekiem.
Jego ojciec to złośliwy demon, wcielony nocny koszmar - a teraz cały jego lud zjednoczył się w pogoni za Kalem. Dlaczego? Kal nie zamierza odwlekać ucieczki, by się tego dowiedzieć.
Wraz ze swym przyrodnim bratem, Nikiem, ucieka przed potworami od czterech lat, ale teraz jego demoniczny ojciec znów trafił na ich ślad. Kal już niedługo dowie się, dlaczego demony tak uparcie go ścigają - chłopak jest bowiem kluczem do ich potęgi, ostatnim elementem wielkiego planu, który pozwoli im rozpętać piekło na ziemi. Walka o losy ludzkości splecie się z walką o życie Kala..."
Książka Świat Nocy zapowiadała się (jak dla mnie) fenomenalnie, gdyż uwielbiam takie wątki. Łowcy, istoty nie z tego świata, walka i ten dreszczyk towarzyszący podczas czytania książki, tudzież oglądania filmu/serialu. Coś w sam raz dla mnie. Zwłaszcza, że wiele osób wspominało, że książka czasami przypominała im swoją fabułą serial, który wprost wielbię - Supernatural (Nie z tego świata), gdzie to wampiry nie są śliczne i wymuskane jak Edward, lecz przerażające i powiedzmy sobie szczerze - brzydkie! Demony mają wiele oblicz i każde z nich jest zaskakujące. Dlatego też kiedy tylko książka wpadła w moje łapki zapragnęłam ją przeczytać w tej samej chwili. Troszeczkę poczekała, ale i tak nie za długo. Czy moje przypuszczenia, że książka okaże się godna porównań do Supernatural okazały się prawdziwe? Czy może zawiodłam się na całej linii?
Źródło |
Kaliban, to ten młodszy z braci, który nie jest w pełni człowiekiem, bowiem w jego krwi płynie elficka krew, przez którą chłopak ma same problemy, gdyż jest ścigany przez swoją demoniczną rasę (taak elfy nie są tutaj piękne i śpiewające. Są demonami, w dodatku niezbyt urodziwymi). Natomiast Niko jest mistrzem walki, uzbrojony po same zęby nie wychodzi z domu, wyznając zasadę, że za każdym rogiem czai się nieprzyjaciel. Starszy z braci chroni młodszego i dla niego zrobi wszystko. Poświęcił się, żeby wyrwać Kala z demonicznych szponów. Ich życie to ciągła ucieczka, i tym razem chłopcy są zmuszeni brać nogi za pas, ponieważ w mieście pojawił się wróg łaknący jednego z nich. Czy tym razem uda im się uciec? A może jednak stawią czoła demonom (nie tylko) przeszłości?
"Wszyscy mamy swoje ulubione maskotki, po prostu niektóre są trochę ostrzejsze."Kiedy po raz pierwszy przeczytałam opis książki, stwierdziłam, że to pomysł dosyć oklepany. Przecież w wielu książkach temat istot nadnaturalnych, grasujących po świecie ludzi i zagrażających ich życiu jest cała masa. Może i są inaczej przedstawione, ale w każdej praktycznie można znaleźć wiele punktów wspólnych. Jednak, również w tych wielu książkach znajdujemy wątki miłosne. Walka i napięcie również panuje, ale tak czy inaczej - jakiś romans się szykuje. Prawda? Otóż jakże mile mnie zaskoczyła książka pani Thurman! Walka, akcja, dwóch łowców, potwory, niebezpieczeństwo, tajemnica, miłość... Braterska! Nie ma żadnej damy, która kradnie serce któregoś z braci i chwała za to! Coś nowego, coś innego. Przynajmniej w pierwszym tomie, chociaż mam skrytą nadzieję, że może później się jakaś niewiasta pokaże, ale nie namiesza za bardzo. Niemniej jednak, na razie jestem wręcz usatysfakcjonowana, że owej niewiasty brak.
Źródło |
Źródło |
Pani Thurman włada niezwykle przystępnym językiem, dzięki któremu książkę wręcz można pochłonąć na raz! Podoba mi się również narracja pierwszoosobowa. Czytelnik wszystko widzi z perspektywy Kalibana, dzięki czemu ma się wgląd w jego uczucia, jakie dominują u niego w danym momencie. W dodatku Kaliban opowiada wszystko z taką naturalnością, jakby kierował swoje słowa do znajomego (co mnie się osobiście bardzo podoba).
Z początku akcji jakoś specjalnie nie widać, jednak po niedługim czasie nabiera ona tempa, a później już leci z górki. Jedna akcja się kończy, zaczyna się następna. Mam nadzieję, że w kolejnym tomie wątki walki będą nieco bardziej rozwinięte.
Podsumowując. Seria trafia na miejsce moich ulubionych i już chciałabym sięgnąć po tom kolejny. Pełna humoru, ciekawych postaci i 'prawdziwie' ukazanych istot spod ciemnej gwiazdy oraz ciekawym wątkiem? Jestem na tak i wołam o jeszcze!
Moja ocena: 9/10
Seria:
P.S. Książkę Świat Nocy będzie można wygrać w moim konkursie, który pojawi się niebawem!
Mimo, pozytywnej recenzji, jakoś nie mam ochoty na tę serię. :3
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie ta seria!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wygram ją u Ciebie hi hi ;D
Zapraszam do mnie na konkurs :0
OdpowiedzUsuńA jeśli nie lubisz brać udziału w takich zabawach to przynajmniej tak się zgłoś abym miała więcej chętnych hi hi ;P
No to mi narobiłaś na nią ochoty! Coś mi się wydaję, że zabiorę się za nią w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńO, to czekam na ten konkurs. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNa ten konkurs już zacieram rączki, czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńJa się ostatnio na serii "Zew nocy" zawiesiłam, ale "Supernatural" lubiłam, bo właśnie denerwowały mnie te wymuskane wampiry w innych książkach. To może spróbuję i "świat nocy":)
OdpowiedzUsuńOtóż to! Wszędzie piękni, czarujący i ple ple ple wspaniali ;) W Supernatural są okazani prawdziwie o! :D W tej książce również ;)
UsuńNajbardziej podobają mi się tu elfy. Inne niż każdy myśli. O tak!
OdpowiedzUsuńnie mogę się oprzeć tak pochlebnej recenzji, więc jak tylko gdzieś zobaczę tę książkę to natychmiast się na nią rzucę :)
OdpowiedzUsuńMoże u mnie w konkursie? :D
UsuńOpis do mnie nie przemawia, więc raczej się nie skuszę, pomimo dobrej recenzji.
OdpowiedzUsuńMuszę się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie dla mnie :>
OdpowiedzUsuńOj, kusisz, kusisz... ;p To są zdecydowanie moje klimaty, więc będę musiała koniecznie rozejrzeć się za tą powieścią.
OdpowiedzUsuńMimo baardzo pozytywnej recenzji raczej spasuję, fabuła jakoś do mnie nie przemawia :/
OdpowiedzUsuńChyba wiem komu z mojej rodzinki mogłabym polecić tę książkę;)
OdpowiedzUsuńKuszące. Czytałam "Świat Nocy", ale L. J. Smith i bardzo mi się podobał, więc może i to będzie dla mnie dobre:)
OdpowiedzUsuńHmm też czytałam Świat Nocy L.J. moim zdaniem obie się mega różnią :)
UsuńDługo namawiać mnie na lekturę nie trzeba. Chętnie bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńO kurde, jakie zaskoczenie, byłam pewna, że te książkę napisał facet :P
OdpowiedzUsuńHaha też myślałam, że to facet :D
UsuńNo to nie pozostało mi nic innego jak ją tylko od Ciebie pożyczyć i przeczytać;D
OdpowiedzUsuńJeśli wpadnie mi w ręce to przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mocno mnie intryguje i mam ochotę na tą książkę... Po prostu musze ją mieć:D
OdpowiedzUsuńJuż od dawna planuję przeczytać " Świat nocy " , a Twoja recenzja jeszcze ten apetyt na tę książkę zwiększyła . xD
OdpowiedzUsuńO kurczę - popatrzyłam teraz na komentarz Tirindeth , który mnie totalnie zaskoczył ... Ja też byłam pewna , że autorem jest facet. ;)
Pozdrawiam serdecznie . :)
Książka moim zdaniem świetna dla mnie. Idealnie podchodzi pod moje gusta. Niestety z jej zdobyciem do przeczytania trudniej ;)
OdpowiedzUsuńOddajesz w konkursie, jak tak Ci się podoba? :P
OdpowiedzUsuńFajna recenzja. ^^ Do mnie książka idzie i idzie, ale nadal nie dotarła. :D
Zdublowała mi się ;)
UsuńStrasznie się cieszę, że książkę mam już na swojej półce :D Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo nie utknie z tą serią, tak jak zrobiło to z pozostałymi :/
OdpowiedzUsuń