Dziękuję!
Znaleziono go w koszu na pranie w pralni Quick Wash. Miał zaledwie kilka godzin i był bliski śmierci. Jego matka, młoda narkomanka, porzuciła go zaraz po narodzinach. Zmarła zresztą kilka dni później. Mojżesz przeżył — dziecko z problemami, z którego wyrósł chłopak z problemami. Był urodziwy i egzotyczny, niespokojny, mroczny i milczący. Samotny. Budził lęk i ciekawość.
I oto któregoś lipcowego dnia osiemnastoletni Mojżesz zjawił się na farmie rodziców niespełna siedemnastoletniej Georgii. Miał pomagać w codziennych zajęciach. Był pracowity i energiczny, ale też oschły i nieprzenikniony. Fascynujący i przerażający. Georgia, wbrew ostrzeżeniom i zakazom, zbliżyła się do niego... I zaczęła tonąć.
Ta historia nie kończy się happy endem. Jest pełna bólu, niespełnionych obietnic, smutku i zawodu. To opowieść o złamanym sercu, o życiu i śmierci, o zaczynaniu od nowa, a także o wieczności. A przede wszystkim o miłości. Poczujesz ją głęboko w sercu. Przeżyjesz niezwykłe emocje, strach, niepokój i słodycz młodzieńczych uczuć. Zatracisz się bez reszty, czytając o trudnej miłości, pozbawionej spełnienia.
Przyszła pora na, w większości, wychwalanego "Prawa Mojżesza". Tyle dobrego o niej słyszałam, że w końcu sama chciałam się przekonać, co też jest w niej takiego... Niesamowitego. I się przekonałam. Niemniej czy rzeczywiście jest w niej coś niesamowitego? Na pewno dar tytułowego Mojżesza, który mocno mnie zaintrygował i, który chyba najbardziej w całej książce mi się podobał. Co poza tym? Zapraszam do dalszej lektury.
Pierwsza część "Przed" była dla mnie strasznie męcząca. Czytałam ją i dosłownie się męczyłam tą treścią. Sądzę, że autorka niepotrzebnie tak rozwlekła tę część. Wystarczyłoby, bo ja wiem, siedemdziesiąt stron żeby przedstawić bohaterów, pokazać ich historię i relację. Nie widzę potrzeby, aby to wszystko przeciągać na połowę objętości książki. Jeśli więc chodzi o pierwszą połowę, to totalnie mi się ona nie podobała. Niestety. Miałam jedynie nadzieję, że te nastoletnie podchody szybko się skończą i autorka przedstawi nam bohaterów jako dojrzałych. Na szczęście się doczekałam!
Jeśli chodzi o bohaterów w odsłonie nastoletniej... Georgia od samego początku mi się nie spodobała. Ta postać wydawała mi się jakaś taka, niespójna. Tutaj delikatna, zaraz taka irytująco pewna siebie i opryskliwa, a za chwilę ponownie naiwna. Nie wiem, nie podoba mi się takie coś i dlatego nie polubiłam nastoletniej Georgii. Do Mojżesza w zasadzie nic nie mam. Chociaż trochę to jego podejście do innych, słabo wypada.
Druga część "Po" okazała się lepsza od pierwszej Dorosła Georgia i Mojżesz bardziej do mnie dotarli i nawet dało się ich lubić. Było mi żal głównej bohaterki, bo to przez co przeszła jest straszną tragedią. Niemniej uważam, że autorka stłumiła te emocje towarzyszące tej tragedii, a to ogromy błąd, ponieważ gdyby nimi bazowała, książkę odebrałabym o wiele lepiej. Aczkolwiek zdolności Mojżesza wynagradzają te minusy.
Trochę czuję się oszukana, bo na okładce wyraźnie jest napisane, że książka ta nie kończy się happy endem. A tutaj się okazało, że guzik prawda, bo moim - jak i zapewne wielu innych - zdaniem, kończy się dobrze. Oczekiwałam wielkich emocji, łez i niepokoju, a ogarnęło mnie rozczarowanie. I takie trochę: meh.
Koniec końców... Pierwsza połowa była jałowa, a w drugiej zabrakło mi tego czegoś. Tych emocji i, przede wszystkim, smutnego zakończenia. Co ja sądzę o tej książce? Cóż, muszę niestety przyznać, że jest ona przeciętna.Oczekiwałam czegoś dużo lepszego.
Druga część "Po" okazała się lepsza od pierwszej Dorosła Georgia i Mojżesz bardziej do mnie dotarli i nawet dało się ich lubić. Było mi żal głównej bohaterki, bo to przez co przeszła jest straszną tragedią. Niemniej uważam, że autorka stłumiła te emocje towarzyszące tej tragedii, a to ogromy błąd, ponieważ gdyby nimi bazowała, książkę odebrałabym o wiele lepiej. Aczkolwiek zdolności Mojżesza wynagradzają te minusy.
Trochę czuję się oszukana, bo na okładce wyraźnie jest napisane, że książka ta nie kończy się happy endem. A tutaj się okazało, że guzik prawda, bo moim - jak i zapewne wielu innych - zdaniem, kończy się dobrze. Oczekiwałam wielkich emocji, łez i niepokoju, a ogarnęło mnie rozczarowanie. I takie trochę: meh.
Koniec końców... Pierwsza połowa była jałowa, a w drugiej zabrakło mi tego czegoś. Tych emocji i, przede wszystkim, smutnego zakończenia. Co ja sądzę o tej książce? Cóż, muszę niestety przyznać, że jest ona przeciętna.Oczekiwałam czegoś dużo lepszego.
Ja mam znowu na odwrót. W pierwszej połowie mi czegoś brakowało, a drugą czytało mi się znacznie lepiej.
OdpowiedzUsuńI też się czuję oszukana! Miało być smutne zakończenie a w sumie to autorka z niego mniej lub bardziej zgrabnie zrezygnowała ;/
Zostaję na dłużej i obserwuję!!
Pozdrawiam
To Read Or Not To Read
Widzę, że opinie są mieszane. Przeczekam, odczekam, a potem się zobaczy. Szkoda tylko, że nie otrzymałaś, aż takiej dawki emocji, na jaką liczyłaś.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko i tak chciałabym przeczytać i przekonać się czy mnie oczaruje czy nie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie z kolei ta powieść skradła serce, ale co do tekstu jakoby książka nie kończyła się happy endem, to faktycznie też wspomniałam o tym u siebie - moim skromnym zdaniem historia kończy się bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNadal stoje murem i sercem przy Mojżeszu. Ta książka tak mnie po prosu zaskoczyła, że nie ważne jak się skończyła - czy tak jak obiecywała autorka czy nie, to i tak skradła moją duszę i jest jedną z ulubionych pozycji z zeszłego roku. Czytałam w oryginale, może ma to jakieś znaczenie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.ebookoholic.blogspot.pl
No i mam teraz dylemat, bo opinie są tak skrajnie różne, że już sama nie wiem, czy sięgnąć po ten tytuł czy nie. Może jednak dam mu szansę - nic nie tracę, prawda? Chociaż jestem ciut zaniepokojona tą niespójnością w kreacji bohaterów. I tym dziwnym, nie do końca pasującym do opisu zakończeniem.
OdpowiedzUsuńO książce czytałam wiele sprzecznych opinii, jednak książkę już sobie zakupiłam. Niedługo sama przekonam się na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeszcze nie czytałam, ale grzecznie czeka na półce na swój czas. :)
OdpowiedzUsuńTeraz bierz się za drugą część :D Moim zdaniem o wiele lepszą! (Wiem, powtarzałam to już milion razy :D)
OdpowiedzUsuńJa ciągle widziałam pozytywne, wychwalające opinie, a tu jednak są mieszane uczucia. Mnie na razie nie kusi ta ksiązka, więc raczej nie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Zbiera skrajnie różne opinie. Trzeba się przekonać samemu :)
OdpowiedzUsuń