Przedpremierowa recenzja! Już jutro 17.10.2012! Premiera Sagi księżycowej!
Autor: Marissa Meyer
Tytuł: Saga księżycowa. Cinder
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2012
Tom: I
Liczba stron: ok 440
Tytuł: Saga księżycowa. Cinder
Wydawnictwo: Egmont
Rok wydania: 2012
Tom: I
Liczba stron: ok 440
"Ludzie i androidy wypełniają hałaśliwe ulice Nowego Pekinu. Śmiertelna plaga pustoszy populację. Z przestrzeni obserwują ich bezlitośni księżycowi ludzie, czekając by wykonać ruch. Nikt nie wie, że Ziemia zawierza swój los jednej dziewczynie...
Cinder, zdolna “mechaniczka”, jest cyborgiem. Jest, także mieszkanką drugiej klasy z tajemniczą przeszłością, napiętnowaną przez macochę i obwinianą o chorobę siostry.Ale kiedy jej życie staje się splecione z przystojnym Księciem Kaiem, niespodziewanie znajduje się w środku międzygalaktycznej walki oraz nie dozwolonego przyciągania.
Uwięziona między obowiązkiem a wolnością, lojalnością a zdradą, musi odkryć sekrety jej przeszłości, by chronić przyszłość świata."
Dziewczyna cyborg? Opowieść o Kopciuszku w nowym wydaniu? Pekin? Oraz przybysze z Księżyca? To wszystko w jednej książce! Sam pomysł na książkę jest ciekawy, nie uważacie? Te wszystkie wyżej wymienione postaci oraz miejsca znajdziecie w Sadze księżycowej, którą niedawno skończyłam i jestem nią zauroczona. Bez dwóch zdań uważam, że książka jest po prostu fenomenalna! Na okładce widnieją słowa:
"Książka, o której było głośno i okazuje się, że nie bez powodu. Świetna."
Czy zgadzam się z tą krótką lecz dobitną opinią? Oczywiście, że tak. Również, uważam, że książka pani Meyer jest świetna.
Każdy chyba zna bajkę o Kopciuszku, prawda? Wyobraźcie sobie, że autorka stworzyła coś na bazie kopciuszka, ale znacznie zmienionego i zupełnie nietypowego. Kopciuszkiem jest dziewczyna mechanik, która nie jest człowiekiem, ale cyborgiem. Książę nie jest zwykłym księciem, ale cesarzem. Bal nie jest zwykłym, pięknym balem, lecz wydarzeniem, które wszystkich prowadzi do zguby. A świat w jakim żyją główni bohaterowie jest zagrożony wojną międzygalaktyczną, do tego wszystkiego panoszy się tam straszliwa zaraza.
Sama nie wiem od czego zacząć. Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie i jestem ciągle pod jej urokiem, jednocześnie wymyślając co może się wydarzyć w kolejnej części, aż dziw pomyśleć, że to debiut pani Meyer! Pierwsza księga skończyła się rozbudzając moją ciekawość do granic wytrzymałości. Uwielbiam baśnie! Należę do tych "starszaków" co to nadal oglądają bajki i się tego nie wstydzą. Dlatego też sięgając po Cinder byłam pewna, że książka mi się spodoba. W ciemno się za nią zabrałam i cieszę się, że było mi dane poznać ten piękny baśniowy świat. Imię głównej bohaterki jak mniemam, jest zaczerpnięte z angielskiego Cinderella - co znaczy nic innego jak Kopciuszek. Bardzo fajny pomysł autorki, muszę przyznać, że strasznie mi się spodobał. Tak więc zacznę od początku...
"Kiedy Kopciuszek zbiegał ze schodów, lewy pantofelek zsunął się z jej stopy."
W Nowym Pekinie żyła sobie skromna, niezwykła i uczciwa dziewczyna o imieniu Cinder. Jej niezwykłością było to, że nie była tylko człowiekiem, a cyborgiem. Jej okropna macocha o imieniu Adri nie znosiła dziewczyny z całego serca, jak również jedna z jej córek zadufana w sobie Pearl. Obie często z niej szydziły i ją wykorzystywały. Druga z córek macochy Peony była ucieleśnieniem dobroci. Kochała Cinder z całego serduszka i zawsze jej to okazywała. Pewnego dnia do stanowiska pracy na targu dziewczyna cyborg przyszedł tajemniczy gość. Był nim sam książę Kaito(Kai), który potrzebował pomocy w naprawie swojego androida. Tak zaczęła się znajomość, która przeradzała się stopniowo w coś głębszego i prawdziwego.
Czy jednak było tak pięknie jak w prawdziwej bajce o Kopciuszku? Tego musicie dowiedzieć się sami, sięgając po tę książkę.
"Czy istoty twojego pokroju wiedzą, czym jest miłość? Czy ty w ogóle coś odczuwasz, czy to jedynie kwestia... oprogramowania?"
Jak już wspomniałam fabuła książki bardzo mi się podobała. Co jednak z postaciami? Ich kreacja również nie ma sobie nic do zarzucenia. Postaci są barwne, ciekawe i na pewno nie są powtarzalne. Sam pomysł żeby stworzyć dziewczynę cyborga... Czy to nie jest oryginalne? Moim zdaniem bardzo! W dodatku idealnie stworzone i przedstawione czytelnikowi. Cinder nie jest nieporadną dziewczyną , która potrzebuje pomocy, kiedy tylko wpadnie w tarapaty. Sama radzi sobie ze swoimi problemami i nie użala się nad swoimi "ułomnościami". Co więcej posiada ona pewną niewiedzę na temat swojej przeszłości, która jest kluczowa w całej powieści. Ja jako czytelnik, domyślałam się o co tak naprawdę chodzi i jak się okazało moje domysły okazały się trafne. Co do księcia Kaito. Również bardzo fajnie wykreowana postać, która nie daje sobą manipulować, wie co jest w życiu ważne, wie też czego chce... Jednak nie może sobie pozwolić na ten "dobry wybór" przy zaistniałych okolicznościach, jakimi jest przybycie na Ziemię królowej Levany - bezwzględnej manipulantki oraz okropnej i despotycznej władczyni Księżyca (Luny). Bowiem Levana otwarcie przyznała, że jeżeli książę nie spełni jej warunków dojdzie do wojny, w której z pewnością wygra jej armia. I tutaj już mamy pokazanego czarno na białym złego bohatera jakim jest królowa Levana.
Przy tej książce nie idzie się nudzić. Prawda jest taka, że im oryginalniejsza fabuła i ciekawsze kreacje bohaterów tym większe zainteresowanie książką i niechęć rozstawania się z nią chociażby na moment. Saga księżycowa. Cinder. Posiada obydwie te cechy dlatego też jest warta spędzonego z nią czasu. Zagłębienia się w niej i odkrywania sekretów jakie w sobie kryje. Książce daję 10/10 i z niecierpliwością czekam na kolejne części, których ponoć ma być więcej niż tylko trzy. Co mnie niezmiernie cieszy! Polecam gorąco!
Za możliwość wejścia w ten cudowny baśniowy świat dziękuję Pani Kasi i Wydawnictwu Egmont.
Za możliwość wejścia w ten cudowny baśniowy świat dziękuję Pani Kasi i Wydawnictwu Egmont.
Filmowy zwiastun książki:
W sumie sama fabuła do mnie nie za bardzo przemawia, ale skoro aż tak wysoko ją oceniłaś to chyba jednak się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMuszę to przeczytać! :D
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie i zauroczyła mnie ta książka :D
OdpowiedzUsuńMuszę, muszę, po prostu nie ma innej opcji, muszę przeczytać! *.* Świetna recenzja. :3
OdpowiedzUsuńCzytałam już tydzień temu, ale książka nadal mi towarzyszy, gdzieś tam przewijając się przez myśli. Będę do niej wracać w oczekiwaniu na kolejne części tej serii ;)
OdpowiedzUsuńOj, a ja się nie wyrobiłam..no ale książka czeka na swoją kolej :) Nie ukrywam, że już bym ją złapała ale wsiąkam w Cyrk nocy.
OdpowiedzUsuńKsiążkę uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuńCzyli tylko czekać aż ją dorwę sasasa:D
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko złościć się, że jeszcze jej nie mam, a poczta się ociąga...
OdpowiedzUsuńMi polecać nie trzeba. I tak już mam na nią ochotę ^^
OdpowiedzUsuńNo i po takiej recenzji, zostało mi tylko poznać książkę! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno niedlugo ja przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lektur od wydawnictwa Egmont nie trzeba mi polecać :) Praktycznie wszystkie są mądre i wspaniałe, dlatego na pewno sięgnę i po nią. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam ją na liście książek, które będe musiała przeczytać, a Ty mi jeszcze zwiększyłaś apetyt na tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńPokochałam tę książkę.
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że emocje równie silne, jak u mnie :) I bardzo dobrze ^^
OdpowiedzUsuńNie mogło być inaczej <3
UsuńOch i kolejna pozytywna opinia.I jak tu być twardym i ograniczać kupowanie książek ,jak ich tyle ciekawych wychodzi? ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś "Cinder " przeczytam na pewno, no po prostu muszę. ;)
Pozdrawiam. ;)
Koniecznie! Naprawdę niesamowita książka:D
UsuńJa jestem fanka "Sagi o Ludziach Lodu"...moglabym to ciagle czytac:)
OdpowiedzUsuńO tak, ja też jestem fanką. Nawet swój nick z niej zaczerpnęłam ^^
UsuńJa po części też... ;)
UsuńMuszę dopaść tę książkę:))
OdpowiedzUsuńPrzyciągnął mnie Twój nick, bo zawsze miło poznać inną Sol... ;)
OdpowiedzUsuńCo do "Sagi Księżycowej" - pomysł faktycznie niebanalny. Widziałam gdzieś okładkę i od razu mnie zaczarowała.
Pozdrówka ;)
Sol
Ooo witam nickienniczkę :D Książka naprawdę zacna :)
UsuńJuż nie mogę się jej doczekać. Jak tylko wpadnie w moje ręce to od razu biorę się za czytanie :D
OdpowiedzUsuńJejku, Sol, ale mi narobiłaś ochoty! :)
OdpowiedzUsuńChyba trzeba zakupić.. :D
JA jestem bardzo ciekawa tej sagi ;)
OdpowiedzUsuńTak nie do końca byłam pewna czego się spodziewać po takim połączeniu wątków, ale jestem kompletnie usatysfakcjonowana. Super i czekam niecierpliwie na kontynuację.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to wkraczanie dorosłych, poważniejszych tematów (z s-f) do literatury młodzieżowej. Jak wyszły na tym androidy, zamierzam przekonać się osobiście.
OdpowiedzUsuń