wtorek, 16 października 2012

"Żelazny Cierń" Caitlin Kittredge

"Umarłe dziewczęta zatańczą, Aoife, zatańczą na popiołach świata..."

  Autor: Caitlin Kittredge
Tytuł: Żelazny Cierń
Seria: Żelazny kodeks
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2012
Tom: I
Liczba stron: 452
ISBN: 978-83-7686-109-8


    Zacznę od tego, że kiedy przeczytałam opis książki oraz - nie ukrywam - zobaczyłam cudną i mroczną okładkę Żelaznego Ciernia, bardzo chciałam ją przeczytać. Ba! Nawet chciałam ją mieć w swojej biblioteczce domowej. Sądziłam bowiem, że książka opowiada o czymś niezwykłym i ma w sobie dużą dozę oryginalności.... Myślałam, że mnie zachwyci. Więc jak to było? Zachwyciła mnie? Jasne, że tak! Już od początku kiedy to poznajemy główną bohaterkę książki o bardzo oryginalnym imieniu Aoife, rozmawiającą ze swoją szaloną matką możemy poczuć powiew świeżości książki. Potem jest tylko lepiej!
"Nie chcę tego Aoife, ale oni szepczą, patrzą i chłepcą krew. Nie chcę ich słuchać, lecz nie przestaną, póki krew nie zrosi kamienia..."
    Wyobraź sobie, że Twój świat jest pogrążony w strachu przed zarazą zwaną nekrowirusem - szaleństwo dopada każdego, kto zaprzestaje wierze w maszyny i w Wielkiego Budowniczego. Dopada tych którzy wierzą w magię i wątpią w świat jaki jest im przedstawiany w Lovecraft, którego sercem jest Maszyna dająca życie i światło mieszkańcom. Heretycy głoszący odmienne poglądy na temat istnienia nie są tam mile widziani. Ba! Są łapani i umieszczani w zakładach dla obłąkanych. Jednak czy aby na pewno wiara w Wielkiego Budowniczego jest prawdziwa? A działania władzy są słuszne? Czy może to jest czyste pranie mózgu mieszkańców i narzucanie własnej woli innym? Tego wszystkiego czytelnik dowiaduje się krok po kroku, zagłębiając się w lekturze i zgłębiając moc tajemnic w niej ukrytych. 

    Aoife niebawem będzie obchodziła swoje szesnaste urodziny. Powinna się cieszyć, w końcu to jej święto. Jednak jest świadoma, że wraz z tym dniem dopadnie ją obłęd, który jest nieunikniony. Poznajemy dzielną dziewczynę, która porzuca szkołę gdzie uczy się wymarzonego fachu, aby odnaleźć brata, który próbował ją zabić oraz ojca, którego nigdy wcześniej nie spotkała i dowiedzieć się prawdy. Po drodze napotyka wiele przeszkód, ale ma przy sobie swojego przyjaciela Cala oraz tajemniczego przewodnika  Deana, którzy pomagają jej te przeszkody pokonać. Cała ta ekipa jest mieszanką wybuchową. Dlaczego? Odkrywamy ich najmroczniejsze sekrety. Powiem szczerze, że tymi odkryciami byłam bardzo zszokowana. Autorka naprawdę potrafi wzbudzić w czytelniku ciekawość, nie tylko samą fabułą, ale również ciekawymi, tajemniczymi i nietuzinkowymi postaciami. Dowodem tego chociażby jest sam Cal. Jak dowiedziałam się kim tak naprawdę jest, nie wiedziałam co tak naprawdę o nim myśleć. Niemniej jednak muszę przyznać, że byłam zaskoczona...niekoniecznie pozytywnie. 
"-Cóż - powiedział cicho Dean - teraz masz mnie i całe zło świata będzie musiało mieć najpierw do czynienia ze mną."
    Zawsze podkreślam, że w książkach tego gatunku szukam czegoś oryginalnego i zapadającego czytelnikowi w pamięć. Sądzę, że pani Kittredge świetnie sobie poradziła z jednym i drugim. Połączyła bowiem w Żelaznym Cierniu elementy science - fiction, antyutopii i mitologii Lovecrafta - jak jest napisane na okładce. Bardzo ciekawe połączenie i coś nowego. Coś czego jeszcze nie było. Za to wielki plus. Kreacja bohaterów sama w sobie jest czymś naprawdę bardzo dobrym, nawet postaci poboczne zapadają czytelnikowi w pamięć. Stworzenia takie jak dzierzby, Życzliwi czy ghule, są fajnie i barwnie opisane. Z dzierzbami mam styczność już drugi raz w literaturze, z ghulami trochę więcej. Natomiast Życzliwi to dla mnie zupełna nowość, co świadczy o dużej wyobraźni autorki. Opisy miejsc i wydarzeń czyta się z zapartym tchem, wszystko dzięki barwnemu i łatwemu stylowi pisania. Książkę czyta się bardzo szybko, mimo iż tych opisów jest dosyć sporo - nie sprawiały one, że się męczyłam podczas ich czytania. Wręcz przeciwnie, łaknęłam tych ciekawych opisów jeszcze więcej.

Książkę polecam nie tylko tym, którzy lubują się w dystopiach, antyutopiach, science - fiction, ale również tym, którzy lubią przygody, tajemnice i ciekawie wykreowanych bohaterów, oraz bardzo niepowtarzalny świat. Książce daję zasłużone 9/10! I gorąco polecam!

Za poznanie świata maszyn dziękuję bardzo Wydawnictwu Jaguar.

Inne takie:
Trailer książki.
Serię tworzą:

"Kiedy Aoife dorwie się do książki, może czytać całymi godzinami" - mam tak samo :D


26 komentarzy:

  1. Czytałam już kilka recenzji tej książki, zarówno tych pozytywnych jak i niezbyt przychylnych, ale mnie niezmiennie strasznie ciekawi ta powieść, wiec jak tylko będę miała okazję, na pewno po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uśmiałam się przy ostatnim cytacie :D Świetna recenzja, baj de łej. ŻC chcę przeczytać, ale póki co odkładam to na później.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko skończę zaczęte książki to biorę się za to :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam książkę, dzięki wymianie, i już niedługo się za nią zabiorę, bo strasznie się na nią naczekałam. :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam już ją! Ale jakoś nie mogę się za nią zabrać, muszę to koniecznie zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spodziewałam się, że książka może być tak ciekawa. Chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeejciu, ileż to za mną chodzi ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i również bardzo ją polubiłam i tym bardziej się zasmuciłam gdy dowiedziałam się, że druga część może zostać niewydana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam i mnie nie powaliła, ale całkiem miło się czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałam przeczytać, ale zawsze jest coś .. eh .. może kiedyś

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam nadzieję, że kolejne części zostaną wydane. Boję się, że tak mi się spodoba ta książka, że będę chciał czytać kolejne tomy, a tu guzik, bo nie wydadzą... Także trzymam kciuki za wydawnictwo, jak chyba wiele innych osób, które miały już okazję poznać tę historię. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Polaris - również obawiam się, że kontynuacja nie zostanie wydana i nie ukrywam, że ubolewam nad tym. Książka jest bardzo dobra i mam wielką nadzieję, że jednak kontynuacje zostaną wydane!

    OdpowiedzUsuń
  13. Już od dawna chcę przeczytać "Żelazny cierń" - muszę to w końcu zrobić ,bo widzę ,że warto. ;) Tylko jak książka mi się bardzo spodoba to i tak będzie problem ,bo kolejne tomy raczej się w Polsce nie pojawią...Ale tj. pisze Polaris trzymajmy kciuki może się uda! ;)
    Pozdrawiam serdecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam chyba pół roku temu. Bardzo miło wspominam tę książkę, szkoda tylko, że nie wyjdzie druga część u nas.;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Coś w sam raz dla mnie ^^ Tylko skąd brać kasę na kolejne książki :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobra zachęta;D Naprawdę mam znów ochotę na ta książkę, chociaż zrezygnowałam niedawno z zakupu jej... trzeba się będzie o nią postarać;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Koniecznie muszę przeczytać kusicielko jedna! Świetna recenzja! :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mnie się podobała okrutnie i mam nadzieję, że jednak pojawi się polska kontynuacja.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem w trakcie czytania tej książki, dlatego też nie przeczytam całej Twojej recenzji, żeby sobie niczego nie zdradzić zbyt wcześnie ;) Ale cieszę się, że otrzymała ona od Ciebie tak wysoką ocenę. Miejmy nadzieję, że uda się przywrócić ją do życia, aby wydanie kolejnych tomów stało się możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z przyjemnością przeczytam jeśli będę miała okazje.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Jejku, muszę to przeczytać! Planuję ją sobie i planuję, ale w końcu muszę kupić! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam tę książkę. Dlatego trzymam mocno kciuki, aby wydawnictwo wydało jednak kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Książka wydaje się być warta uwagi, ale nie mam jej w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czytałam kilka dni po premierze i dalej jestem oczarowana światem Aoife, szkoda tylko, że nie wiadomo czy 2 tom wyjdzie w Polsce.;/

    OdpowiedzUsuń