czwartek, 11 lipca 2013

"Ja, diablica" Katarzyna Berenika Miszczuk


Tom: I
Liczba stron: 416
Rok wydania: 2010
ISBN: 9788374148245
Wydawnictwo: W. A. B.

"Gdy dwudziestoletnia Wiktoria zostaje zamordowana, zaczyna nowe życie. Dosłownie. Trafia do piekielnego Los Diablos, gdzie dostaje intratną posadę diablicy. Jej zadaniem jest targowanie się o dusze zmarłych, czyli potencjalnych nowych obywateli Piekła. Jednak Wiktoria nie potrafi pogodzić się ze swoją przedwczesną śmiercią, dlatego ciągle wraca na ziemię. Postanawia też zawalczyć o miłość swojego życia i... wybrać między przystojnym diabłem Belethem a śmiertelnikiem Piotrem. Ja, diablica to wybuchowa mieszanka dwóch rzeczywistości - ziemskiej i piekielnej; to również korowód barwnych postaci, takich jak neurotyczna Śmierć, narcystyczna Kleopatra (tak, TA Kleopatra) czy diaboliczny Azazel, którego plan przewiduje zdobycie władzy nad całym światem piekielno-niebiańskim. "
    Z twórczością autorki "Ja, diablica" - Katarzyny Bereniki Miszczuk, miałam przyjemność się już spotkać czytając "Wilka" i "Wilczycę". Obie te pozycje wspominam bardzo mile - chociaż czytałam je już naprawdę dawno temu. Nie byłam wtedy może wyczulona, tak jak teraz, na różne uchybienia, mankamenty czy nielogiczności dlatego się nie czepiam - a może takowych rzeczy nie było? Nie wiem, nie będę się nad tym rozwodzić. Podobało mi się i już. Niestety jeżeli chodzi o serię, w której pierwsze skrzypce gra życie pozaziemskie Wiktorii Biankowskiej... Cóż, szału nie ma. A szkoda, bo po tym wszystkim, czego się o tej książce naczytałam, spodziewałam się czegoś zgoła innego, ale o tym nieco niżej...

   Zacznę może od minusów tej książki, a później przejdę do tych przyjemniejszych rzeczy. Otóż minusem na pewno jest główna bohaterka. Może nie jako całokształt, ale jej zachowanie bardzo często mnie irytowało. Ja ogólnie jestem uczulona na głupiutkie i naiwne postaci kobiece. Zarówno w literaturze, w życiu jak i w filmie. Niestety razi mnie to strasznie, kiedy postać sobie ubzdura coś i powtarza to przez cały czas trwania książki. To "Piotrusiowanie" Wiktorii do prawdy było żenujące. Piotruś to, a Piotruś tamto, a Piotrusiowi coś, a Piotruś nie może tego wiedzieć, co sobie Piotruś pomyśli. No na Boga! Ileż można, już oczami przewracałam przy każdym głupim tekście Wiktorii o Piotrusiu. To było jedno, a drugie? Hmm sądzę, że Wiktoria nie jest do końca ukształtowaną - że tak powiem - bohaterką. Dlaczego? Raz właśnie zachowuje się jak głupiutka nastolatka, zaś następnym razem gra twardą i seksowną diablicę. Coś mi tutaj nie gra i po prostu się nie podoba. Teraz Beleth. I tutaj się zawiodłam na całej linii - nie ukrywam. Sądziłam, że Beleth, to będzie takie ciacho aroganckie, nieustępliwe, tajemnicze i mroczne (w końcu diabeł no!). Niestety jest to diablątko, które ugania się za Wiktorią... W dodatku zbyt jawnie. Żadnych fajnych zaczepek, żadnych fajnych podchodów... W swojej wyobraźni miałam go jako niedostępnego. Już bardziej podobał mi się Azazel. Niemniej sądzę, że w kolejnym tomie bardziej się to jakoś rozwinie, czy też ustabilizuje i, tym samym  ja będę pocieszona.

   Tak więc bohaterowie, to moim zdaniem największe niedociągnięcie tej książki, gdyż świat, jaki wykreowała nam Miszczuk jest naprawdę kawałem dobrej roboty! Co prawda w tym tomie wizja Aniołów mi niezbyt przypadła do gustu, niemniej wszystko się jeszcze może zmienić na lepsze. Piekło (Los Diablos) jest świetnie przedstawione. Wszystkie te nazwy, porównania... Wiele razy się uśmiałam czytając co też pisarka przekształciła na "swoje". Naprawdę przyjemnie to wszystko zaserwowała czytelnikowi. 
Natomiast jeśli chodzi o język? Prosty, zgrabny i łatwy w odbiorze, co również działa na plus!

   Autorkę bardzo sobie cenię i na pewno sięgnę po jej książki. Zwłaszcza, że dwa kolejne tomy Diablicy czekają na półce! Muszę się przekonać, co też będzie dalej i czy zajdą jakieś zmiany w bohaterach, którzy mimo, iż nie w pełni zaskarbili sobie moją przychylność, to i tak ich polubiłam. Może Wiktorię trochę mniej niż resztę, ale wszystko się może zmienić. Prawda?

28 komentarzy:

  1. Już od jakiegoś czasu mam ochotę na tę książkę, ale z czasem gorzej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też przeszkadzało ten cały Piotruś i fascynacja Wiktorii nad nim. To było najgorsze -.-
    Tak na marginesie to wkradły Ci się ze dwa błędy w recenzję. W tym najdłuższym akapicie zamiast Wiktoria pisałaś Weronika. Podobne imiona, ale jednak to nie to samo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Że też nie zwróciłam na to uwagi :D Ale przynajmniej wiem, że czytałaś uważnie - co bardzo cenię ;)

      Usuń
  3. Ja mówię tej książce stanowcze nie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielką ochotę na tę serię już od dłuższego czasu i trochę popsuł mi się humor przez te niedociągnięcia, ale na pewno dam jej szansę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. raczej nie mam ochoty na tę książkę. opis jest średnio zachęcający, a Twoja opinia utwierdza mnie w przekonaniu. poza tym nie przepadam za twórczością polskich autorów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę w końcu gdzieś tę serię dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Serię mam od jakiegoś czasu i nie mogę się za nią zabrać. Po Twojej recenzji zaczynam się zastanawiać, czy czytanie jej ma w ogóle sens... :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy przypadkiem w drugim akapicie recenzji nie powinno być w jednym zdaniu imię Wiktoria, a nie Weronika? ;)) Nie czytałam tej książki, ale tak mi się wydaje xd
    A co do powieści to wiele już się o niej nasłuchałam i mój stosunek do niej jest taki, że jak spotkam i będę miała okazję to przeczytam, ale jakoś specjalnie nie mam zamiaru jej poszukiwać :33 I przyjemna recenzja ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj wybaczcie, człowiek po pracy, zmęczony :P Ja książki ani nie odradzam, ani nie polecam, gdyż sama nie jestem jej do końca pewna :) I dziękuję! :D

      Usuń
  9. Jeszcze zastanawię się nad tą serią :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. książkę od jakiegoś czasu mam na liście do przeczytania więc kiedyś po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ostatnio zastanawiałam się czy jest warta przeczytania.
    Wahałam się przeczytać czy może jednak nie. Zdecydowałam, że jednak po nią nie sięgnę (no chyba, że zmusi mnie do tego cud Boski). A to co napisałaś umocniło mnie w mojej decyzji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwsza część także mi się dość podobała. Zaskakujący pomysł przykrył wszystkie mankamenty i nawet ci bohaterowie byli zjadliwi. W kolejnych częściach było dla mnie coraz gorzej, gdyż pomysł przestał zaskakiwać, a niedociągnięcia wyszły na pierwszy plan.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś nie jestem przekonana co do tej książki, ale może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od dawna mam tę książkę na oku ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piotrusiowanie mnie również irytowało ale Beleth był właśnie wspaniały :P Zwłaszcza jego porównanie miłości do lotu :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka dopiero przede mną :) Swego czasu byłam jej naprawdę ciekawa, lecz teraz moje chęci ciut ostygły :P

    OdpowiedzUsuń
  17. Może się skuszę, aczkolwiek ta książka nie jest na mojej liście Must Read..

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. "Ja, diablica" już za mną i mnie się ona bardziej podobała, ale prawdą jest, że to całe "Piotrusiowanie" mnie łagodnie pisząc denerwowało. Za to Beleth... No cóż, on stanowczo bardziej mi przypadł do gustu. :D

    Przede mną jeszcze dwa następne tomy, jednak nie wiem, kiedy się za nie zabiorę, a szkoda, wielka szkoda. :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja słuchałam audiobooka i także dzięki lektorce mam bardzo pozytywny odbiór tej książki.
    Teraz słucham następną część.

    OdpowiedzUsuń
  20. Też czytałam Wilka i Wilczyce, które bardzo polubiłam i chciałam swego czasu bardzo przeczytać jej trylogię, lecz jakoś nie wyszło, ale widzę, że tylko nerwów bym się najadła przy takiej bohaterce.

    OdpowiedzUsuń
  21. gdyby nie to, że obiecałam sobie ostatnio uzupełnienie brakujących serii i nierozpoczynanie zakupu nowych, to pewnie już bym była w księgarni ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Hmm, ostatnio mi się ta książka przypomniała i się zastanawiałam, czy sobie jej nie sprawić... Na razie poczekam. Może będzie gdzieś przeceniona, albo na promocji... Chciałabym sama zweryfikować swoje zdanie o twórczości tej autorki;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiesz, że zazdroszczę Ci, iż miałaś okazję przeczytać tę książkę? Od dawna na nią poluję, ale coś nie chce wpaść w moje ręce :(
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam do mnie, zostałaś nominowana do nagrody Liebster Award :)
    www.ksiazka-od-kuchni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam i mi się podobało :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Trylogia warta uwagi, bardzo mi spodobała i zamierzam w przyszłości nadal kontynuować przygodę z K. Bereniką - Miszczuk ;)

    OdpowiedzUsuń