poniedziałek, 22 lipca 2013

"Kings of Leon: Sex on Fire" Michael i Drew Heatley


Tłumaczenie: Agnieszka Brodzik
 Data wydania:  5 lipca 2013
  Liczba stron:  288 + wkładka zdjęciowa
 ISBN:  978-83-7924-017-3
Wydawnictwo: Sine Qua Non

Na początek piosenka, którą kocham!

    Na początek muszę wspomnieć, że nie mam w zwyczaju czytać biografii, a już na pewno nie interesują mnie książki gwiazd i o gwiazdach. Jednak, kiedy tylko zobaczyłam, że wydawnictwo SQN wydało, w swojej muzycznej serii książkę o Kings of Leon, musiałam się z nią zapoznać. Po pierwsze dlatego, że KoL to jeden z zespołów, którego piosenki na mojej liście są odtwarzane naprawdę wiele razy. Uwielbiam ich muzykę, wokal Caleba, a przede wszystkim cenię sobie ich za to, że piosenki przez nich grane nie są o niczym. Każda z nich ma przekaz, słowa każdej trafiają do odbiorcy. Ja osobiście nie przepadam za piosenkami, których tekst jest o niczym, że tak powiem, albo jest bez ładu i składu, żeby tylko był rym. Kingsi grają świetną muzykę, od lat ich słucham, więc zapoznanie się z ich historią było dla mnie nie lada gratką.

    Autorzy opisali nam nie tylko historię członków zespołu Kings of Leon, ale również możemy znaleźć krótkie informacje o ludziach, którzy pomogli się im wspiąć na wyżyny i stać się gwiazdami. Właśnie to mi się spodobało, że książka nie jest skupiona tylko i wyłącznie na samym zespole, ale również na osobach, które go otaczają. 

    Kings of Leon składa się z trzech braci oraz ich kuzyna - można powiedzieć, że rodzinna atmosfera wprost ze stanu Tennessee. Bracia - od najstarszego - Nathan, Caleb oraz Jared, natomiast kuzyn ma na imię Matthew. Chłopaki pochodzą z bardzo bogobojnej rodziny. Ich ojciec był kaznodzieją, a matka bardzo religijną kobietą, dlatego bracia Followill od zawsze byli w trasie. Nie mieli czasu na miłość czy przyjaźń, gdyż życie w ciągłych rozjazdach temu nie sprzyjało, za to przygotowało chłopaków na trasy koncertowe. Autorzy nie ukazują zespołu jako idealnego, otóż każdy z członków ma swoje wady. Caleb sam wspomina o problemie z alkoholem, czy narkotykami, ale również o dość częstych bójkach jakie wywiązują się przez wiele niedopowiedzeń. Nie ma się przecież czemu dziwić, w końcu chłopaki spędzają ze sobą bite 24 godziny, niemożliwością byłaby niebiańska sielanka, bez krzty zaczepek słownych, czy po prostu "dania sobie po razie", a później przyjacielska zgoda. 
    Podoba mi się również to, że sami członkowie przyznają otwarcie o swoich problemach, zawodach i nadziejach, a przede wszystkim podoba mi się ich pewność siebie, która nie została zachwiana nawet po licznych złych recenzjach ich płyt. Tak trzymajcie!

    Teraz, kiedy już jestem lepiej doinformowana o Kings of Leon i po tym jak, mniej więcej poznałam poszczególnych członków tego zespołu, jeszcze bardziej kocham ich muzykę i to "zaprawione whisky wycie" Caleba, które jest naprawdę nieziemskie. Książkę koniecznie powinien przeczytać każdy fan Kings of Leon - koniecznie! Znajdziecie w niej dużo ciekawych faktów, począwszy od okoliczności, w jakich powstał zespół, kończąc na tym, jak rozwinęło się życie jego członków.


Nie może zabraknąć także kilku innych przebojów, które wpadają w ucho.


19 komentarzy:

  1. Jej! Też kocham tą piosenkę!! <33

    PS. Kiedy wyniki konkursu? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie! Miałam o tym wspomnieć w poście. Zgłosiło się tak wiele osób (aż się nie spodziewałam!) Więc proszę o chwilę cierpliwości :)

      Usuń
  2. sex on fire oraz use somebody najbardziej mi się spodobają:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zrobiłam błąd zamiast spodobają powinno być podobają

      Usuń
  3. Muszę przyznać, że nasza okładka zdecydowanie ładniejsza ;) Czaję się na ten tytuł, ale byłam ciekawa, czy warto. Teraz widzę, że tak, więc pewnie po nią sięgnę niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ich! Nie byłam przekonana do tej książki, ale to, jak o niej piszesz bardzo mnie przekonało :) Jutro akurat jestem w empiku, więc na pewno kupię!

    OdpowiedzUsuń
  5. W sumie.. nie słucham ich ; p

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznaję się bez bicia: totalnie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię w sumie ich piosenki, ale chyba nie na tyle żeby czytać ich biografię, chociaż z Twojej recenzji wnioskuję, że jednak warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zostałaś nominowana do Liebster Blog. Zapraszam
    http://www.stulecieliteratury.pl/2013/07/liebster-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka nie dla mnie, gdyż nie lubię tego zespołu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże! Zabrzmi to teraz tandetnie i szczeniacko, ale kocham ich i jak zobaczyłam tą książkę to... zawał! ;D
    Już zaczynam zbierać i ciułać pieniądze skąd się da! ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakos nie specjalnie jestem przekonana...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze żadnej biografii zespołów, więc ta może być pierwsza. Bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rany, "Sex on fire" i "Use Somebody" to jedne z moich ulubionych utworów w historii :) KOCHAM je po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Utwory tego zespołu są mi dość dobrze znane, ale po biografię nie sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam ich muzykę ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń