czwartek, 12 września 2013

"Miasto Kości" Cassandra Clare


Dziękuję!


Moja recenzja ekranizacji: KLIK

Istnieje świat zupełnie inny niż ten, w którym żyjemy. Świat, w którym to Nocni Łowcy strzegą porządku. Chronią nas, Przyziemnych, przed demonami, wampirami, wilkołakami, faerie i wieloma innymi stworzeniami, o których nawet nam się nie śniło. Clary Fray dowiaduje się, że jej dotychczasowe życie opierało się na kłamstwie i złudzeniu, że jest normalną dziewczyną. Wszystko zmienia się wtedy, gdy dziewczyna widzi to, czego nie powinna…

Na wstępie ostrzegam, że niniejsza recenzja będzie pieśnią pochwalną w stronę autorki, jak i jej książki. Serię "Dary Anioła" rozpoczyna świetny pierwszy tom pod tyt. "Miasto Kości". Muszę przyznać, że książek o takiej tematyce, jak "Dary Anioła" jest cała masa, ale tylko TA konkretna książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mimo, iż jest ona kierowana głównie do młodzieży, to ja, jako starszyzna ją uwielbiam i nic tego nie zmieni. Przyznam, że pierwszy tom czytałam kilkakrotnie zaraz po jego premierze, kiedy o serii było cicho i nikt nie napędzał tego większego szału.

Jak już wcześniej wspomniałam fabuła książki nie jest może jakąś nowością  na rynku wydawniczym, jednak patrząc wstecz - czyli do momentu, w którym została książka wydana, niewątpliwie była i NADAL JEST na topie. Miałam już styczność z kilkoma książkami, gdzie to treść ewidentnie była wzorowana na twórczości pani Clare - jednak każda z tych książek była nieudolnym wzorem. Przechodząc do sedna sprawy, powiem tyle, że świat, jaki wykreowała nam autorka jest fenomenalny w każdym calu. Cassandra Clare umieściła w swojej serii każde z fantastycznych stworzeń, jakie dane mi było poznać w różnych książkach.Stworzyła nie jeden, a kilka światów, w których każdy gatunek ma swoje przywileje i zasady, a stworzyła je w tak przyswajalny sposób, że ja, jako czytelnik, nie miałam żadnych wątpliwości, co do żywotu tych stworzeń.

Emocje, jakie autorka wywołuje w czytelniku pisząc konkretne wątki, relacje pomiędzy postaciami oraz to, w jak idealny sposób przekazuje nam uczucia, jakie  nimi targają  w danej chwili... To wszystko wywołuje w czytelniku - w tym wypadku  we mnie - całą feerię emocji, których nawet nie jestem w stanie ogarnąć. Widać wyraźnie, że autorka w stworzenie każdego bohatera włożyła wiele pracy, ale także uczucia - za to właśnie cenię sobie twórczość pani Clare - oczywiście nie tylko za to! 

Język prosty, klarowny, barwny i idealnie dostosowywany do konkretnych wątków i postaci. Ja osobiście nie mam czego się czepiać. Autorka ciekawie stworzyła dialogi, które wywołują, albo salwę śmiechu, albo morze łez. Idealnie manipuluje czytelnikiem i nie patyczkuje się ze swoimi postaciami. Skoro już o postaciach wspomniałam, to powiem, że dla mnie każda jest genialna i, każdą na swój sposób pokochałam. Nie ma chyba wątpliwości, że uszczypliwy blondyn o anielskich rysach i diabelskim charakterku skradł moje serce.

Na koniec powiem tylko tyle... Gorąco polecam! W tej książce znajdziecie wszystko to dobre, co tylko można w książce znaleźć. Humor, emocje, napięcie, akcja, miłość, przyjaźń, zdrada... Wszystko!

16 komentarzy:

  1. Czytałam ten tom i zgadzam się. Książka jest cudowna. Nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejne części :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również uwielbiam tę serię. Do tego tą miłością udało mi się zarazić przyjaciółkę, która w zasadzie wcześniej nie czytała ;) jestem teraz w trakcie czwartej części i zaczynam mieć pewne obawy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Dary Anioła, Panią Clare, Clary, Jace, Simona, Isabelle, Aleca i wielu innych ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też wciągnęła ta seria, chociaż wiekowa jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się zdecydowanie z Twoją opinią;) Właśnie jestem w trakcie "odświeżania" sobie pierwszego tomu i znowu przypomina mi się za co pokochałam DA. Sama też zaraziłam dwie przyjaciółki, które teraz zaczytują się w serii:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na półce pierwsze trzy części i nie mogę się doczekać kiedy się za nie wezmę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej serii, a widzę, że warto przeczytać. Podoba mi się pomysł na fabułę.

    Pozdrawiam,
    Sol

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham tę serię, pierwszą część czytałam kilka lat temu, jeszcze w gimnazjum i całkowicie mnie ona oczarowała. Teraz niecierpliwie czekam na zakończenie DA, ale strasznie boję się tego, co może się w tej części wydarzyć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już od tak dawna planuję przeczytać tę książkę, ale jakoś zawsze nie mam jej skąd wsiąść a kupować jej nie chce. Czytałam "Mechanicznego anioła" i bardzoooooo mi się podobał. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem aktualnie w trakcie czytania tej pozycji, zbliżam się do końca i muszę przyznać, że podoba mi się ona w równym stopniu jak Tobie. :)

    Na pewno sięgnę po następne tomy, bowiem nowiuśkie, świetne wydanie mam już zamówione. :3

    Pozdrawiam,
    R

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem wybrykiem natury - dla mnie "Miasto kości" było drogą przez mękę. A moja opinia jest zdecydowanie przeciwna Twojej (jak i całej rzeszy czytelników). I chociaż się starałam, to nie jestem stanie znaleźć w niej pozytywów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam tę książkę niedługo po tym jak została wydana po polsku. Może za dużo oczekiwałam, ale nic w tej serii mnie nie oczarowało. O ile pierwszy tom jeszcze coś tam w sobie miał, to drugi mnie irytował, a trzeci przeczytałam z przymusu, żeby dokończyć trylogię. Kiedy pokazały się kolejne, byłam w szoku i nawet ich nie tknęłam. Świat przedstawiony całkiem całkiem, ale bohaterów nie mogłam znieść. Nie wspominając o wątku miłosnym...
    Cóż, musi być ten pierwszy raz, kiedy nasze upodobania się różnią.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja chyba jestem odmieńcem, ale dla mnie to żadna rewelacja. Książka mi się podobała, ale nie wzbudziła żadnych większych emocji i raczej wtopiła się w tłum sobie podobnych :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Chociaż znam na razie tylko ten tom serii, to i tak spokojnie mogę powiedzieć, że uwielbiam "Dary Anioła" :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Każdy się zachwyca, może i ja się nią zainteresuję, jak ten szał trochę opadnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. I ja niedawno powróciłam do "Miasta Kości" - obawiałam się, że po czterech latach moje spojrzenie na tę serię, jej odbiór się zmieni, ale nic z tego! Pokochałam jej bohaterów i historię snutą przez Clare na nowo. :) ;)

    OdpowiedzUsuń