Dziękuję!
Moja recenzja ekranizacji: KLIK
Na wstępie ostrzegam, że niniejsza recenzja będzie pieśnią pochwalną w stronę autorki, jak i jej książki. Serię "Dary Anioła" rozpoczyna świetny pierwszy tom pod tyt. "Miasto Kości". Muszę przyznać, że książek o takiej tematyce, jak "Dary Anioła" jest cała masa, ale tylko TA konkretna książka wywarła na mnie ogromne wrażenie. Mimo, iż jest ona kierowana głównie do młodzieży, to ja, jako starszyzna ją uwielbiam i nic tego nie zmieni. Przyznam, że pierwszy tom czytałam kilkakrotnie zaraz po jego premierze, kiedy o serii było cicho i nikt nie napędzał tego większego szału.
Jak już wcześniej wspomniałam fabuła książki nie jest może jakąś nowością na rynku wydawniczym, jednak patrząc wstecz - czyli do momentu, w którym została książka wydana, niewątpliwie była i NADAL JEST na topie. Miałam już styczność z kilkoma książkami, gdzie to treść ewidentnie była wzorowana na twórczości pani Clare - jednak każda z tych książek była nieudolnym wzorem. Przechodząc do sedna sprawy, powiem tyle, że świat, jaki wykreowała nam autorka jest fenomenalny w każdym calu. Cassandra Clare umieściła w swojej serii każde z fantastycznych stworzeń, jakie dane mi było poznać w różnych książkach.Stworzyła nie jeden, a kilka światów, w których każdy gatunek ma swoje przywileje i zasady, a stworzyła je w tak przyswajalny sposób, że ja, jako czytelnik, nie miałam żadnych wątpliwości, co do żywotu tych stworzeń.
Emocje, jakie autorka wywołuje w czytelniku pisząc konkretne wątki, relacje pomiędzy postaciami oraz to, w jak idealny sposób przekazuje nam uczucia, jakie nimi targają w danej chwili... To wszystko wywołuje w czytelniku - w tym wypadku we mnie - całą feerię emocji, których nawet nie jestem w stanie ogarnąć. Widać wyraźnie, że autorka w stworzenie każdego bohatera włożyła wiele pracy, ale także uczucia - za to właśnie cenię sobie twórczość pani Clare - oczywiście nie tylko za to!
Język prosty, klarowny, barwny i idealnie dostosowywany do konkretnych wątków i postaci. Ja osobiście nie mam czego się czepiać. Autorka ciekawie stworzyła dialogi, które wywołują, albo salwę śmiechu, albo morze łez. Idealnie manipuluje czytelnikiem i nie patyczkuje się ze swoimi postaciami. Skoro już o postaciach wspomniałam, to powiem, że dla mnie każda jest genialna i, każdą na swój sposób pokochałam. Nie ma chyba wątpliwości, że uszczypliwy blondyn o anielskich rysach i diabelskim charakterku skradł moje serce.
Na koniec powiem tylko tyle... Gorąco polecam! W tej książce znajdziecie wszystko to dobre, co tylko można w książce znaleźć. Humor, emocje, napięcie, akcja, miłość, przyjaźń, zdrada... Wszystko!
Czytałam ten tom i zgadzam się. Książka jest cudowna. Nie mogę doczekać się, kiedy sięgnę po kolejne części :D
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam tę serię. Do tego tą miłością udało mi się zarazić przyjaciółkę, która w zasadzie wcześniej nie czytała ;) jestem teraz w trakcie czwartej części i zaczynam mieć pewne obawy...
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dary Anioła, Panią Clare, Clary, Jace, Simona, Isabelle, Aleca i wielu innych ^^
OdpowiedzUsuńMnie też wciągnęła ta seria, chociaż wiekowa jestem:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się zdecydowanie z Twoją opinią;) Właśnie jestem w trakcie "odświeżania" sobie pierwszego tomu i znowu przypomina mi się za co pokochałam DA. Sama też zaraziłam dwie przyjaciółki, które teraz zaczytują się w serii:D
OdpowiedzUsuńMam na półce pierwsze trzy części i nie mogę się doczekać kiedy się za nie wezmę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, a widzę, że warto przeczytać. Podoba mi się pomysł na fabułę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sol
Kocham tę serię, pierwszą część czytałam kilka lat temu, jeszcze w gimnazjum i całkowicie mnie ona oczarowała. Teraz niecierpliwie czekam na zakończenie DA, ale strasznie boję się tego, co może się w tej części wydarzyć.
OdpowiedzUsuńJuż od tak dawna planuję przeczytać tę książkę, ale jakoś zawsze nie mam jej skąd wsiąść a kupować jej nie chce. Czytałam "Mechanicznego anioła" i bardzoooooo mi się podobał. :D
OdpowiedzUsuńJestem aktualnie w trakcie czytania tej pozycji, zbliżam się do końca i muszę przyznać, że podoba mi się ona w równym stopniu jak Tobie. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po następne tomy, bowiem nowiuśkie, świetne wydanie mam już zamówione. :3
Pozdrawiam,
R
Ja jestem wybrykiem natury - dla mnie "Miasto kości" było drogą przez mękę. A moja opinia jest zdecydowanie przeciwna Twojej (jak i całej rzeszy czytelników). I chociaż się starałam, to nie jestem stanie znaleźć w niej pozytywów.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę niedługo po tym jak została wydana po polsku. Może za dużo oczekiwałam, ale nic w tej serii mnie nie oczarowało. O ile pierwszy tom jeszcze coś tam w sobie miał, to drugi mnie irytował, a trzeci przeczytałam z przymusu, żeby dokończyć trylogię. Kiedy pokazały się kolejne, byłam w szoku i nawet ich nie tknęłam. Świat przedstawiony całkiem całkiem, ale bohaterów nie mogłam znieść. Nie wspominając o wątku miłosnym...
OdpowiedzUsuńCóż, musi być ten pierwszy raz, kiedy nasze upodobania się różnią.
Ja chyba jestem odmieńcem, ale dla mnie to żadna rewelacja. Książka mi się podobała, ale nie wzbudziła żadnych większych emocji i raczej wtopiła się w tłum sobie podobnych :-)
OdpowiedzUsuńChociaż znam na razie tylko ten tom serii, to i tak spokojnie mogę powiedzieć, że uwielbiam "Dary Anioła" :P
OdpowiedzUsuńKażdy się zachwyca, może i ja się nią zainteresuję, jak ten szał trochę opadnie ;)
OdpowiedzUsuńI ja niedawno powróciłam do "Miasta Kości" - obawiałam się, że po czterech latach moje spojrzenie na tę serię, jej odbiór się zmieni, ale nic z tego! Pokochałam jej bohaterów i historię snutą przez Clare na nowo. :) ;)
OdpowiedzUsuń