"Ludzkość awansuje na kolejny poziom.
W niedalekiej przyszłości eksperymentalny nanonarkotyk Nexus może łączyć ludzi, umysł z umysłem. Są tacy, którzy chcą go ulepszyć. Są tacy, którzy chcą go zlikwidować. I są tacy, którzy chcą go tylko używać.
Młody naukowiec zostaje złapany na wprowadzaniu poprawek do struktury Nexusa, poprawek, które mogą zmienić oblicze ludzkości. Żeby ujść z życiem i ochronić przyjaciół, musi nagle stać się szpiegiem i stawić czoła śmiertelnemu niebezpieczeństwu daleko poza granicami swojego kraju. Stawka okazuje się o wiele wyższa, niż się początkowo zdawało."
Czas na Nexusa!
Zawsze - sięgając po nowy tytuł - zwracam uwagę na to, że przydałby mi się jakiś powiew świeżości. Coś nowego, z czym wcześniej nie miałam styczności. Kiedy więc wpadł w moje ręce "Nexus" pomyślałam sobie, że może to jest to, że może ten tytuł będzie tym oczekiwanym przeze mnie powiewem. Nie myliłam się. Książka Ramez'a Naam'a niewątpliwie posiada w sobie coś nowego. Po przeczytaniu wielu pochlebnych, ba - chwalebnych recenzji - postanowiłam zapoznać się z ów dziełem. Z początku nie mogłam się w książce odnaleźć, ale na szczęście autor wszystko skrupulatnie czytelnikowi wyjaśnia, dzięki czemu ten nie czuje się zagubiony i rozumie to co czyta - mimo skomplikowanym zwrotom!
Jest rok 2040, świat nie zmienił się aż tak bardzo, jeśli chodzi o dążenie do władzy. Zmieniło się podejście do wielu spraw i, co za tym idzie - środków używanych przez władzę. Nanotechnologia rządzi się swoimi prawami, dlatego też znalazła się garstka inteligentnych ludzi, którzy chcą walczyć o swoje prawa.
Jak już wyżej wspomniałam - książka zawiera kilka trudnych zwrotów, zwłaszcza dla osób, które nie mają pojęcia o nanotechnologii itp. Jednak autor świetnie wszystko tłumaczył na bieżąco, dlatego też uważam, że książkę czyta się dobrze i ze zrozumieniem. Dzięki wyjaśnieniom - które ułatwiają nam zrozumienie treści, treść przyswaja się przyjemnie i stosunkowo szybko. Bardzo podoba mi się ten nowatorski pomysł, z narkotykiem pod postacią pewnego - że tak powiem - oprogramowania człowieka. Czytałam książki, które ocierały się tematyką o "Nexusa", jednak żadna nie wypadła tak dobrze, jak on.
Postaci - bo one tworzą równie ważny element całości, co sam pomysł - są bardzo dobrze nakreślone. Zarówno zachowania, jak i profil psychologiczny idealnie pasuje do tej fabuły. Każda postać, którą stworzył Naam - widać, że jest stworzona w sposób przemyślany i odpowiednio umiejscowiona w treści - jednym zdaniem: każda z postaci odgrywa ważną rolę.
Reasumując, "Nexus" to powiew świeżości w dobie, gdzie książek o dobrym pomyśle i jeszcze lepszym wykonaniu - jest mało. Polecam ją każdemu - naprawdę warto.
Reasumując, "Nexus" to powiew świeżości w dobie, gdzie książek o dobrym pomyśle i jeszcze lepszym wykonaniu - jest mało. Polecam ją każdemu - naprawdę warto.
Wrzuciliśmy recenzje "Nexusa" w jednym niemal czasie, heh. Ja wczoraj wieczorem, Ty dzisiaj rano ;-) A książka rzeczywiście świetna!
OdpowiedzUsuńNo właśnie teraz tak patrzę i rzeczywiście :D Książka jest naprawdę dobra!
UsuńMam ogromną ochotę na tą książkę.
OdpowiedzUsuńO książce czytałam dużo dobrego i w sumie chciałabym ją przeczytać, ale jako że niezbyt orientuję się w literaturze SF, to boję się, że po prostu by do mnie - mimo usilnych chęci - nie trafiła...
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo ją polubiłam, nie mogę się już doczekać kolejnej części.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka pierwszych stron. Hm, nie zauroczyła mnie :)
OdpowiedzUsuńJa miałem tak samo, ale po tych pierwszych stronach wszystko się rozkręca. Warto dać jej szansę, bo jak Agnieszka już wyżej - w treści recenzji wspomniała - warto.
UsuńZdecydowanie coś nowego, a to duży plus. Zawsze będę fanką urban fantasy, ale lubię czasem sięgnąć po.coś całkowicie innego. A takiej książki zdecydowanie nie miałam jeszcze w rękach. Chętnie przeczytam, jeśli kiedyś wpadnie w moje ramiona. :)
OdpowiedzUsuńMam ją w planach czytelniczych od jakiegoś czasu :) Twój tekst chyba przybliży to spotkanie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, więc cieszę się, że Twoja opinia jest pozytywna. :)
OdpowiedzUsuńI kolejna książka na niekończącą się już chyba listę must-have. :)
OdpowiedzUsuńmiałam nadzieję na wygraną w konkursie, nie udało się :( ale i tak postaram się zdobyć, niezmiernie mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś przeczytać "Nexusa". :)
OdpowiedzUsuńJuż sama okładka przekonuje i pomysł brzmi bardzo ciekawie. Jeśli to naprawdę powiew świeżości, to nic tylko czytać!
OdpowiedzUsuńMnie ta książka zaciekawiła od samego początku.
OdpowiedzUsuńSkoro wszyscy tak polecają :D
OdpowiedzUsuńCzeka w kolejce, niedługo ją dorwę! :)
OdpowiedzUsuń