niedziela, 15 września 2013

"Greckie wakacje" Alyson Noël


Poznajcie Colbie, nastolatkę, której życie zmienia się o 180 stopni, a wszystko przez to, że jej rodzice postanawiają się rozwieźć. Żeby Colbie nie odczuwała skutków tej nieprzyjemnej atmosfery, ciągłych kłótni itp. rodzice wysyłają ją na wakacje do ciotki, do Grecji. Dziewczyna nie jest zadowolona z takiego obrotu spraw, gdyż miała wcześniejsze plany. Dopiero co wpasowała się w nowe towarzystwo, o które zabiegała od dawna, a tutaj rodzice wysyłają ją w nieznane. Nastolatka, chcąc nie chcąc musi lecieć na wyspę, która jest jej zupełnie obca - klamka zapadła. Na wyspie Tinos ciężko jej się odnaleźć. Wszystko jest obce, nie ma jej znajomych, o zgrozo! Internetu i żadnych rozrywek. Jednym zdaniem: dla nastolatki to istna tragedia. Colbie znajduje kafejkę internetową - cuda się zdarzają - i postanawia pisać bloga, na którym dzieli się ze światem swoimi przemyśleniami na temat tego okropnego miejsca. Wszystko się zmienia, kiedy poznaje pewnego przystojnego Greka.

Postaci, jakie nakreśliła nam pisarka są sympatyczne. Jednak też ciężko mi dokładnie określić kogo polubiłam najbardziej, a kogo mniej, gdyż książka jest napisana w dosyć specyficzny sposób. Treść przyswajamy sobie pod postacią pamiętnika, bloga, listów oraz mailów - przez to właśnie, ciężko mi było poznać resztę postaci. Colbie poznałam bardzo dobrze ze strony psychicznej i emocjonalnej, wszystko dzięki temu, że to ona "nakręcała" całą powieść. Nie powiem, że mi się taki styl nie podoba, bo jest w nim coś nowego, coś co sprawia, że jest w pewien sposób oryginalny, ale minusem jest to, że nie mamy okazji poznać reszty postaci.

Autorkę znam z serii "Nieśmiertelni", więc jej styl nie jest mi obcy. Powiem więcej, jest bardzo przyjemny i prosty w odbiorze. Pani Noël nie miesza w swoich książkach potrzebnego z niepotrzebnym, mam na myśli to, że nie upycha w swoich powieściach banalnej i nic nie wnoszącej treści. Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko - co może być również wynikiem tego, że nie zawiera ona dużo stron. Chciałabym wiedzieć, jak potoczą się losy bohaterów. Kto wie, może będzie ciąg dalszy? Ja osobiście na to liczę.

Książka pani Noel jest dobrym przykładem lektury, która czytelnika odpręża, sprawia, że ten przenosi się w świat jej treści i zapomina o swoich troskach. Autorka stworzyła przyjemną i niezobowiązującą lekturę, która bardzo mi się podobała. Lekka, przyjemna, ale również lekko zmuszająca do refleksji obyczajówka - nie tylko! - dla młodzieży.

15 komentarzy:

  1. Ostatnio mam wielką ochotę na takie lekkie, niezobowiązujące książki, normalnie nigdy się za takie obyczajówki młodzieżowe nie zabieram, ale coraz częściej robię wyjątek. Chętnie przeczytam tę książkę. Również znam tę autorkę z serii "Nieśmiertelni", kiedyś zaczęłam w empiku czytać 1 tom, jednak niestety nie udało mi się go dokończyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawi mnie forma tej książki (mail'e, blog itd.) dlatego zamówiłam ją do recenzji i teraz nie mogę się doczekać, aż ją dostanę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Sposób napisania tej książki faktycznie jest nietypowy, z jednej strony ciekawi mnie taki rodzaj narracji, ale z drugiej trochę też odstrasza. Nie wiadomo, czego można się spodziewać. Autorkę znam, przeczytałam pierwszy tom Nieśmiertelnych już parę lat temu, podobało mi się, ale jakoś tak się złożyło, że po kolejne już nie sięgnęłam. Podobno były gorsze, więc nie mam czego żałować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tylko pierwszy tom mam za sobą :D Sposób ciekawy, to fakt, ale szkoda, że resztę postaci przez - właśnie taki styl ciężko poznać.

      Usuń
    2. To chyba ten typ, który skupia się na jednym bohaterze, a szkoda, bo ja zwykle najbardziej lubię tych drugoplanowych. :)

      Usuń
  4. Lubię takie lekkie i niezobowiązujące książki :) Chciałabym przeczytać, tym bardziej, że idzie jesień i miło się będzie przenieść w literacką podróż do Grecji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na razie ją sobie odpuszczę, ale jak będę mieć czas i ją znajdę to się nie zawaham :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Styl pani Noel w "Nieśmiertelnych" był bardzo dobry i uważam, że jest świetną pisarką, ale problem polega w tym, że nie zawsze jej pomysły są ciekawe. Koniecznie muszę przeczytać "Greckie wakacje" ^^ Chcę zobaczyć, jak autorka poradziła sobie w tej historii ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Odzwyczaiłam się od takich lekkich, zwyczajnych powieści. Hm, chyba trzeba to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tego typu literaturę. Często na przemian czytam powieści realistyczne i paranormalne itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje się być przyjemną pozycją, a poza tym wiele osób zachwala tą pisarkę, więc na pewno polecę siostrze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chętnie bym przeczytała :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś nie jestem przekonana do Noel w tym wydaniu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię tej autorki. Pamiętam, że seria "Nieśmiertelni" strasznie mnie zanudziła, więc raczej watpie, żebym zapoznała się z inną jej powieścią.

    OdpowiedzUsuń
  13. Aktualnie poszukuję jakiejś ciężkiej cegły, jakoś mnie naszło na skomplikowaną fabułę itp, więc tę książkę na razie sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń